Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Golden_Girl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Na początku jak się zaczyna ćwiczyć zawsze waga idzie w górę, bo rosną mięśnie, a tłuszczyk nie spali się w mgnieniu oka, ale organizm cały czas nad tym pracuje. Spokojna głowa. Mnie też denerwuje mój obwisły brzuch, jak usiądę to wyglądam jak w ciąży... Jak stoję to mam taką niefajną oponkę dookoła talii. Ale już jest lepiej, gorzej z udami, tutaj będzie potrzebne więcej pracy. Ja sobie śmigam pilates, dzisiaj wskoczę na wiosła, może i poćwiczę z piłką :)))
  2. Ja dopiero niedawno wróciłam, zjadłam coś, muszę jeszcze poćwiczyć :))) W ogóle miałam beznadziejny dzień, ale z drugiej strony usłyszałam takie rzeczy dzisiaj, że moje dupsko opasłej murzynki nie robi już na mnie takiego wrażenia. Ważne, że żyję i mogę je cały czas zrzucić. A taki mój plan, bo u mnie stringi to bielizna zakazana.
  3. Ja zjadłam lekkie śniadanko, popijam je nawet nie herbatą, a wodą z błonnikiem. Mam nadzieję wieczorem ruszyć swój pilates. Może jeszcze troszkę wiosła i rowerek. Piecze mi się kurczak do pracy do sałatki :)))). Najgorzej jest u mnie właśnie z ćwiczeniami. Jak patrzę na swoje zdjęcia z komórki w stroju do ćwiczeń zrobione kilka miesięcy temu (został zakupiony, lecz nieużywany) to aż mi się niedobrze robi. Uda i tyłek jakby miał eksplodować. Brzuch i boczki także. Taki wał ochronny. Muszę je chyba wydrukować i patrzeć na nie ćwicząc. Najlepsza mobilizacja :D.
  4. Ja już pracuję, więc mnie nie ma prawie cały dzień :/. Ja się dieta nie martwię, chociaż póki co nic nie rusza. Zresztą jak owszem nie jadłam wzorowo, ale również nie objadałam się przesadnie. Teraz jednak staram się trzymać ściśle zbilansowanej diety, ale bez ćwiczeń się nie obejdzie, a na nie mam mało czasu... :/ No nic, muszę codziennie coś zrobić, zaczynam od jutra. Bo samą dietą tej opony z brzucha nie zgubię :/ Ja też kiedyś ćwiczyłam z Billy Blanksem, miałam nawet gdzieś na płytach zgrane lekcje kick-boxingu, ale czego ja nie robiłam. Praktykowałam codziennie jogę, jeździłam na rowerze, rolkach, biegałam, pływałam, tańczyłam salsę itd. lista nie ma końca.
  5. P.S. Ja nawet jak ważyłam 53 kg, a mam 176 cm wzrostu, nie wyglądałam jak ta dziewczyna, więc to na pewno nie jest dla mnie żaden wzór. Byłam tym raczej zniesmaczona, bo jeżeli to jest dla kogoś dziewczyna marzeń, to smutne czasy nastały... :/ Ja też bym chciała zachować pupę, a biust u mnie nigdy nie był pokaźny, niewiele się zmienia niezależnie od wagi, więc tutaj byleby pozostał jędrny i będzie ok.
  6. Na pewno nie kosmetyczką, pracuje dla marki, jestem z powołania wizażystką z wykształcenia kimś zupełnie innym, ale wykształcenie przynajmniej zwraca mi się w pasji i w tym, że biegle się posłuję językiem obcym. Naprawdę uciekam, bo się nic samo nie zrobi :)))).
  7. Nie w temacie, ale się mocno zniesmaczyłam. http://ryjbuk.pl/dziewczyna-z-moich-snow-309112/3/najstarsze Link ten pojawił się na forum w reklamach. Taki o to jest wzór dzisiejszego piękna dla młodego pokolenia. Jak dobrze, że czasy liceum mam już za sobą. Byłam całkiem zgrabna, ale na pewno nie puszczalska i wychodzona do granic... No ale nie o tym. Idę posilić się pysznym leczo z wczoraj (same warzywka niemalże, bez żadnego tłuszczu) i wracam do zajęć. Mam wolne, więc chcę troszkę ogarnąć swoje papiery, zrobić porządek w kosmetykach, a tych z racji pracy mam wiele i zabrać się za najgorszą rzecz z możliwych... Prasowanie :o
  8. Pomyślałam, że to do mnie ponieważ pierwotnie chciałam napisać w nicku Lucy Liu :D:D:D
  9. Musiałam zaczernić inny nick, bo tamten też okazał się już zajęty :/ W każdym razie Lucy to ja.
×