Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BeataB.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dziewczynki - ja mam potwierdzoną płeć - chłopiec :) poza tym wszystko książkowo i w normie :)
  2. witajcie w wiosenną niedzielę :) Maruska pytałaś wczęśniej o brzuszek.. hm, no własnie jest już wypukły, ale tylko tyle, nie widać jakoś specjalnie, od biedy można uznąć, że się po prostu przejadłam. A wg moich obliczeń to jakiś 19 tydz. We wtorek idę do lekarza to może dowiem sią jaka płeć. Ja obstawiam chłopca...;) Co do kawy... to piję cały czas, choć trochę ograniczyłam fakt. Ale nie potrafię sobie odmówić tak zupełnie... zostałam przy 2 dziennie.
  3. Dobry wieczór :) Jakie nowiny - bardzo, z całego serca Wam gratuluję dziewczyny... czekam na dalsze wieści... zwłaszcza, ze dziś moja koleżanka (ta z łodzi) zadzwoniła do mnie z informacją, że jest w 7 tygodniu :) U mnie w porządku. Co prawda chorowałam ponad 2 tyg i bez antybiotyku się nie obyło, ale już jest ok.. Dzidzia rośnie zdrowo, może 23.04 poznam płeć, bo na ostatniej wizycie nie chciała nam się pokazać :) pozdrawiam gorąco!!
  4. a mnie rozłożyło kompletnie, nie pamietam kiedy ostatnio tak źle sie czułam... dostałam Tantum Verde (nie działa) i grypovitę (też nie działa) bratowa powiedziała, ze jak nie bedzie poprawy po 3 dniach, to da mi antybiotyk. Porpawy jak na razie nie widać. sylwia a może betę zrób?
  5. hej laski... sylwia u nas tez popadało trochę i zimno strasznie, mnie rozkłada przeziębiebie - cudownie, jezeli jutro nie bedzie lepiej to chyba udam się do naszej rodzinnej dr Quinn albo (niestety) do rodziców - tego drugiego wolałabym uniknąć ze względu na gderanie które mnie nie ominie :P keiti - miałam tylko to usg z przyziernoscia karkową - powiedział, ze jest super i na razie niczym innym mnie meczyc nie bedzie, wiec nie zlecił zadnych badan, nawet z krwi. Idę do łózka, do pracy jutro chyba nie pójdę... mam zamiar się wyleżeć i wygrzać... zaczyna mnie to męczyć, jak nie grypa żoładkowa to insza przypadłość- co jest bardzo dziwne bo ja choruję baaardzo rzadko, raz na kilka lat - za to konkretnie i długo!! Trzymajcie się ciepło.
  6. Keiti... współczuję :( uwazaj na siebie u dawaj znac. sylwia - słyszałam, ze znów łodź lekko przysypało :P rozmawiałam właśnie z godzinę z koleżanką.. tak naprawdę to rozmawiamy bez przerwy odkąd zginęli nasi himalaiści :( Góry to moja wielka słabość, tak w skrócie, wyjazd w Himalaje był zawsze moim marzeniem i 3 lata temu mój maż spełnił to marzenie i pojechaliśmy na 3-tyg trekking po himalajach. Tam własnie poznalismy tych ludzi z łodzi. Teraz w październiku wyjechalismy znow.. ostatni raz niestety, bo z dzieckiem się na takie wyprawy nie jezdzi .. Dodatkowo nazwisko Berbeka było nam b.dobrze znane - choc nie osobiście. Ehh, szkoda ludzi :( Ja byłam dziś u lekarza. Z mężem niestety :O (nie zapomniał) wszystko jest w porządku, wyniki badań w normie, z dzieckiem tez w porzadku. Fika jak szalone, ma już 7 cm. Z usg 13t3d. Lekarz mowi, ze jestem tak podręcznikowa, ze az nudna ;) dostałam oczywiscie zaswiadczenie i moge chodzic dalej na zumbę i na zaj. Aktyne 9 mies. Wagę mam 3 kg na miinusie, ale to przez te ostatnie zołądkowe problemy. Mój maż tak sie zachowywał, jakby to on był w ciąży i naprawde miałam szaloną ochote wyrzucic go z gabinetu. Wiecej ze mna nie pojdzie. Kolejna wizyta chyba na 2.04, ale chcemy wyjechac po swietach na kilka dni, wiec moze przeloże na 29-03, zobaczymy- na razie nie myślę, weekend zaczęłam i się wyłączyłam ;) pozdrawiam Was wszystkie, miłego weekendu.
  7. Kochana, ja też tak mówiłam... ten ostatni cykl miałam bardzo stresujący, duzo pracy, wyjazdów, nieregularny tryb życia. Kilka razy wyjezdzałam b. wczesnie rano, wracałam w srodku nocy. W sylwestra byliśmy na nartach, gdzie zaliczyłam kilka niezbyt miłych upadków, korzystalismy też z sauny,a wieczorami relaks przy drinkach... wierz mi - ze ostatnia rzecz o ktorej bym pomyslała, to to, ze zajdę w ciąże i że ta ciąża wytrzyma takie "ekstrenalne" życie... tak wiec trzymam kciuki mocno mocno :) Ufff mąż zasnał wymęczony, mam nadzieje,ze noc minie względnie spokojnie - spadam wiec i ja. Dobranoc :)
  8. sylwia - a moze te ziółka (fajnie to brzmi :P ) nie będą Ci juz potrzebne.... Lutina - gratuluję Ci, ostatnio jak tu byłam nie zrobiłam tego ale to dlatego, ze widziałam głownie toaletę ;) No właśnie i apropo..... moje "objawy" przeszły jak ręką odjął - dosłownie... oczywiscie jestem nadal lekko osłabiona ale czuję sie b. dobrze... natomiast przeszły na mojego męża i to chyba ze zdwojoną siłą...czyli to jednak nie był objaw ciązy a jakaś francowata wirusówka.. Oczywiście mój "umierający" maż natychmiast sciagnał do nas bratową, która potwierdziła nasza wcześniejszą, samodzielną diagnozę :) Oczywiscie szkoda mi go bardzo, ze się tak meczy, natomaist cieszę się, ze to nie "urok" ciąży, bo ciezkie to do zniesienia... W piątek mam wizytę u lekarza... ciekawa jestem co tak słychać ;)
  9. malika - gratuluję :) oczekuje - trzymam mocno kciuki i czekam na wieści :) Ja byłam dziś u lekarza. Wszystko jest w porząku. Wyniki podręcznikowe, usg też. Maluch ma 28 mm, z usg wyszedł 10t2d. Moja waga na razie stoi w miejscu, nic na plusie, podobno to nic złego. Kolejną wizytę mam 8 marca i wtedy mam miec to usg genetyczne. Do tej pory mam zrobic badania na toksoplazmoze i odczyn coombsa, bo ja mam grupę A- a maż A+. I tyle. Pozwolenie na wyjazd weekendowy oczywiscie dostałam :) W związku z powyższym mogę iść spać.. bo o niczym innym ostatnio nie mysle :O Pozdrawiam.... keiti daj znac po lekarzu;) Tygrysku - odezwij się!!
  10. Sylwia... a my jestesmy małzenstwem 7 lat... i dopiero teraz dojrzelismy do decyzji o dziecku...ale nikt nam nie mowil,ze jestesmy dziwni :P PS. Jak lekarz mi we wtorek pozwoli to na weekend wybieramy się do łodzi odwiedzic znajomych ;)
  11. Ja miałam tylko morfologię, mocz, wr i gr krwi zleconą..a Ty juz glukoze?
  12. Cześć dziewczyny :) wpadłam poczytać co u Was, co dobrego słychać.. U mnie nuda, nic sie nie dzieje... tylko senność mnie straszna ogarnęła.. z rzadka pojawiam się w biurze, a ja się pojawiam to ok 13 i tak podejmuję ewakuację.. liczę na to, ze szybko mi ten objaw ustąpi..Wieczorami często mi tez niedobrze, ale bez wymiotów, tylko mam jadłowstręt:( Za tydzień w czwartek, miałam isc do lekarza, ale zadzwonił i przełożył wizytę na wtorek, bo w czwartek wyjezdza na jakies szkolenie. Badania mialam zrobic w poniedziałek, ale pojechałam dziś, zeby na pewno zdązyc odebrac wyniki :) I tyle, fajerwerków brak. Życzę wam udanych Walentynek, a dla tych którym dziś wypadają dni płodne - owocnych :) PS. keiti - odezwij sie jak się czujesz, kiedy masz lekarza? tygrysku -- a co u Ciebie?
  13. Dobry wieczór :) fajnie, ze jeszcze temat zyje, myslalam, ze wszystkie gdzies uciekniecie.. oczekuje -- myslę, ze lekarz powinien Ci powiedzieć, skoro u mnie powiedział, z którego jajnika "wyszla ciąża" jak to określił, to znaczy, ze widac to na usg :) daj koniecznie znać. Czytam was codziennie i trzymam kciuki. Sama pisze niewiele, bo co tu pisać ? że zjadłam 3 pączki i mi niedobrze :P niewiele się u mnie dzieje, praca, dom, praca... Aaa,jeszcze mąż mnie wyciągnął do hurtowni art dzieciecych - bo chciał popatrzec na wózki :D i tyle.. pozdrawiam.
  14. Jeżeli chodzi o jedzenie czy picie to stosuję tzw zdrowy rozsądek. Tzn wiadomo, surowe mięsa/surowe jajka- nie, alkohol nie. Pozostałe rzeczy jak najbardziej, ale z głową. I nie czytam w necie co wolno a co nie - omijam tego typu rzeczy ... do niczego mi się to nie przyda, wychodząc z zalożenia, ze wszystko szkodzi, to należałoby przestać oddychać, bo to co krązy w naszym powietrzu, tez bezpieczne nie jest.. :P
  15. też spać nie mogę, a mówią, ze w ciązy to senność dopada ;) Ewcia -- ja to powiedziałam tylko w ramach ciekawostki, bo gwarantuje Ci ze wszystko masz na własciwym miejscu :P
×