ivo7er

9-10 godzin :) jak śpię mniej, to jestem zombie.

żaba: bo to jest kombinowane ciasto kruche, i ono jest po zamrożeniu tak tłuste że nie da się go wałkować tylko trzeba go wklejać na blachę po kawałeczku rękami (widziałam proces tworzenia). Po upieczeniu, fakt, jest pyszne, no ale nie jak jest go 5cm... :-O x W każdym razie: wyobraź sobie, że ciasto na 5cm naprawdę istnieje :)

i co, już po romansie??? ależ macie szybkie tempo! :-O

Lepiej sobie to przemyśl, xT. Jak mi ugotujesz mistrzowski bigos to następnego dnia się wprowadzam :P

Żaba, nie chcesz być materiałem na żonę??

Ok. Ja miałam na myśli dania typu rolady z farszem, gdzie jest w 3 i trochę roboty z krojeniem składników, potem zawijanie itd... Pieczeń to ja mogę do rondla wrzucić, spoko, ale babranie się w farszach czy nadzieniach to już nie dla mnie.

No to ile mniej więcej spędzacie w kuchni przygotowując swoje ulubione, wykwintne danie? (jak ktoś lubi makaron z serem to się nie liczy!) Ale tak z ręką na sercu? począwszy od krojenia składników, po całe gotowanie?

Ale nie lubię gulaszu w ogóle :-O czy tam będzie papryka, czy pieczarki, czy kawior z jesiotra - jakoś mnie kawały mięcha w sosie nie kręcą i nigdy nie kręciły.

ha, iks, widzisz? kobiety ustawiają się do Ciebie w kolejce do grzeszenia, a Ty mi wciskasz kit, że żadna na kafe Cię nie chce :P

Piszcie dalej, piszcie! Fajnie się czyta Wasze wspominki :) x (kurczę, świeżynką być to zawsze przerąbane... )

żaba pewnie jest Skorpion. Napisałyście, że skorpiony są wredne i teraz się boi przyznać :P

no żaba, no wiesz?! my się tu tak rodzinnie zwierzamy, a Ty co?

Zuzanna: mój mail to mój nick (gmailowy)

mogę odpowiedzieć Zuzannie?? mogę mogę??? :P

Tak, xT jest Rak... :-O

xT: co to za pociecha, skoro Raki są wiecznie nieszczęśliwe i nigdy nie potrafią docenić tego co mają? :P

ja manipuluję?! JA?! wcielenie niewinności?!

Zuzanna: jakie stosujesz triki z tej książki w argumentacji?

Zuzanna Amelia & 16 Iwona - a jesli juz masz kogos do czegos przekonac to jakie argumenty Ty uwazasz za skuteczne ? x Całe życie mi się wydawało, że na innych podziała to, co działa na mnie, tj. logiczne i zdroworozsądkowe przedstawienie sprawy. Efekty były różne, ale raczej opłakane. Natomiast w grudniu odkryłam, całkiem przez przypadek, jakąś taką śmieszną gazetę z horoskopami na cały rok i tam jest napisane w prześmiewczej formie jakie są znaki zodiaku i jak na nie podziałać. Są tam takie niby magiczne formułki, które zadziałają na przedstawiciela danego znaku. I wypróbowuję to teraz na znajomych, na drodze eksperymentu i sama się z tego śmieję, ale muszę powiedzieć, że czasem to działa. Np. pisze tam, że na Rybę podziałają argumenty, które odwołują się do jej romantycznej i uczuciowej natury, tzn. należy powiedzieć: "Łamiesz mi serce, że tego nie robisz!" :D - no i fakt, raz zadziałało :D

Ja z przekonywaniem kogoś do czegoś, a już tym bardziej do zmiany własnego życia (tak jak pisałaś, np. przekonanie prawika do znalezienia sobie dziewczyny) dałam sobie spokój. Można truć i truć, wylewać rzeki argumentów, a jeśli ktoś nie chce zmiany sam, to nic takie gadanie nie da. x (Mnie też nie da się przekonać do czegoś, czego sama choć minimalnie nie chcę)

Zuzanna Amelia & 16 XX - ja naprawde nie mam nic przeciwko aby Iwona miala nad Toba dozgonna piecze. Tylko juz wiecej nie podpadaj bo nastepnym razem trudno bedzie Ci ja przekonac zeby jeszcze raz chciala w Ciebie inwestowac. x Zuzanno, Ty bardzo mądra kobieta jesteś. :)

Oj tam, za pierwszym razem rozchodzenie się całkiem dobrze nam poszło, no nie mów że nie :P

Nie udawaj, żabo, że nie wiesz o co chodzi, i właź do baseniku! dzisiaj malinowy, na specjalne zamówienie iksa. wykupił całą Biedronkę, więc proszę się nie ociągać!

Dobry wieczór, babciu ike, dawno babci nie widziałam!

mc mc Bardzo proszę wyłączyć kompa i iść spać, bo rano będzie "Piękna i Bestia" po raz 89 za karę!