Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kredkaa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Kredkaa

  1. Cześć dziewczyny:) wreszcie znalazłam chwilę żeby się odezwać. Ostatnio praca i obowiązki pochłaniają mnie bez reszty. Anias, jak Kubuś? zdrowy? Kapitalnie wygląda w tym stroju słonia, a jak wyrósł:) Jak zgram zdjęcia z roczku to coś wrzucę na fotosik. W ogóle może jakieś spotkanko dziewczyny? Pogoda całkiem fajna ja jestem wolna tylko w weekendy, może Wam też pasuje? Moja Mała od jakiś trzech tygodni już na dobre sama chodzi a raczej biega na chwiejnych nóżkach a ja za nią:) taki żywiołek,że nadążyć za nią nie mogę. Niestety wymuszenia zaczęły się też na dobre...normalnie wszystko jest na nie a gdzie do buntu dwulatka. Charakterek to ona ma. Najgorsze, że nie chce jeść praktycznie niczego poza mlekiem. Już nie wiem co to ma być tzn 3-4 łyżeczki i pluje i nie ma mowy o dalszym jedzeniu. Czasem trochę więcej jak je sama, ale to też rzadko,do tego niechęć do picia, nie wspomnę już o samodzielnym,próbujemy nowe kubki i sama sobie je wybiera ale nic to nie daje, normalnie ręce mi opadają. Co ugotuję to w kosz... A jak u Was?
  2. Evia,ja dostaję kasę ok.25 ale pierwszą dostałam z poślizgiem dużym i potem jak mi się kończył macierzyński i przedłużałam toteż było zamieszanie i dostałam na raty i w innym terminie:)
  3. Cześć dziewczyny i ja się melduję wreszcie:) Zaczęłam pracę i póki co nie mogę się odnaleźć. U nas ząbki nadal tylko dwa na dole, już się trochę niecierpliwię, ale co zrobić kiedyś w końcu wyjdzie reszta. Natalka rozrabia, mamy już za sobą pierwsze samodzielne kroki, póki co niewiele tego ale puszcza się coraz częściej i z każdym dniem są jakieś postępy. Spodobało się jej chodzenie za dwie rączki, więc od tego marszu po domu plecy mnie zaczynają boleć:) Co do samodzielnego jedzenia, Mała lubi wszystko sama sobie brać do rączek niestety póki co więcej rzeczy ląduje obok niej ale to nic. Obiadków jeszcze nie próbuje jej dawać do samodzielnego jedzenia, tzn. czasem daję jej drugą łyżeczkę żeby sobie sama nabierała. Co do kawałków np. w zupie to jeszcze trochę miksuję, ale tak żeby były większe kawałki, ryz to w całości itd. Bułkę jak jej daję to na kawałki pokrojone, jabłko w duże cząstki żeby łatwo było jej złapać w rączkę. Niestety u nas nadal wprowadzanie jedzenia kuleje tzn. jesteśmy na etapie glutenu i niestety jak zje więcej mącznych rzeczy to męczy ją brzuszek i ma zaognioną buźkę. Jesteśmy już po testach alergicznych jutro będę odbierać wyniki, mam nadzieję, że trochę rozjaśnią nam kwestię jedzenia. Odwidziało jej się już w kwestii nocnika - ucieka z niego szybko, albo nie da się w ogóle posadzić. Charakterek to ona ma, nie wiem po kim:) Dziewczyny, a dajecie już pic dzieciom w czymś innym niż niekapku albo kubku obrotowym? u nas Natka nie che z niczego takiego pic wcale,ale jak widzi taki zwykły kubek, albo szklankę to aż się wyrywa do "dorosłego" picia...ale nie potrafi i kończy się to mega dławieniem i już sama nie wiem co z nią robić. I jeszcze pytanie, czy gotujecie dzieciakom obiady z dwóch dań? i czy korzystacie z mrożonek?
  4. I my dołączamy się do świątecznych życzeń:) Dziewczyny zdrowia, szczęścia, góry pieniędzy, anielskiej cierpliwości do Waszych pociech i mnóstwa uśmiechu na co dzień!
  5. Cześć dziewczyny:) Anias co u Ciebie? chyb praca pochłonęła Cie bez reszty:) Daj znać jak sobie radzicie i jak Kubuś:) U nas ok, odpukać od kilku dni Natka lepiej sypia w nocy, wstaje wprawdzie ok 4-5 nad ranem, ale w nocy budzi się góra trzy razy:) oby tak dalej... Myślę,że może pomogło jej odstawienie na dobre nowości + leki a może to zbieg okoliczności trudno przewidzieć. Suzi,fotelik przyszedł i jeździmy już drugi tydzień. Muszę przyznać,że solidnie wygląda i Małej chyba się nawet podoba,bo chętnie da się w nim zapiąć, potem jest różnie ale to chyba norma u nas z marudzeniem. Natka ostatnio daje mi popalić coraz bardziej,******iwa się zrobiła jeszcze bardziej. Musiałam zdemontować przewijak z łóżeczka bo nie mogła sobie stać spokojnie i była awantura. To samo z krzesełkiem do karmienia - mamy drewniane musiałam rozmontować bo ostatnio stanęła mi dwa razy na siedzisku i o mało zawału nie dostałam. Dziewczyny macie jakieś patenty jak sobie radzić z takim maluchem który samodzielnie jeszcze dobrze nie stoi a z oka się spuścić nie da? Normalnie mam problem żeby posprzątać czy obiad ugotować bo w łóżeczku nie ma mowy o dłuższym siedzeniu a na podłodze to w każdą dziurę wejdzie i wspina się po wszystkim.(nieostrożna bardzo) Czasem to sobie myślę, że tylko to moje dziecko takim smykiem strasznym jest:)
  6. Anias jak pierwszy dzień w pracy? Kanisa, Gusia, co u Was? U nas Mała coraz bardziej mobilna, wszystko ją interesuje i wszędzie wchodzi i co chwilę coś majstruje. Potrafi już sama w łóżeczku stanąć na nóżki a na podłodze ciągle się wspina albo chce żeby za rączki ją podtrzymywać do wstawania i stania. śmiesznie to bardzo wygląda, bo nóżki jeszcze słabe i na wszystkie strony się kiwają:) Suzi mam pytanie odnośnie karmienia, kiedy zaczęłaś Paulinkę samodzielnie uczyć jeść? I jak w ogóle u Was wygląda kwestia jedzenia w ciągu dnia? A i jeszcze jedna kwestia na temat nocnika:) kiedy zaczęłyście sadzać swoje maluszki na nim?
  7. Anias gratuluje raczkowania Kubusia, zobacz jak niedawno jeszcze nie mogłaś się doczekać a on już śmiga:) Suzi czyżbyś wzięła się już za porządki świąteczne?
  8. cześć dziewczyny:) u nas ciąg dalszy spaniowego koszmaru,normalnie ledwo żyję. Natka ładnie zasypia, ale co z tego jak cały czas się budzi albo na chwilę albo na dobre nie wiem z czego to wynika a i drzemka w ciągu dnia coraz krótsza dziś było jakieś 30-40 min. co ciekawe wcale nie była potem jakaś zmęczona i humor jej dopisywał jak nie wiem. Anias jak radzisz sobie z tymi spacerami z Kubusiem polubił je znowu? bo u nas od kilku dni makabra, jak tylko wyjdziemy z domu to Mała krzyczy na cały głos co ciekawe jak kogoś spotkam czy wejdziemy do sklepu to aniołek a poza to mały koszmarek, aż mi wstyd z nią paradować po ulicy no ale co mam zrobić konsekwentnie dzień w dzień spacery może w końcu jej się odmieni...ale przyznam,że jak wracam do domu to mam dość na chwilę bo przecież nie można się gniewać na takiego Maluszka kochanego:) Poza spaniem i spacerami jest super, raczkuje coraz więcej i ciągle chce żeby ją na nóżki stawiać tzn. trochę jej pomagać:) Suzi podasz nazwę tego fotelika? kupowałaś w przedziale 9-18 czy czy 9-36 czy jeszcze jakoś inaczej? Jutro wybieram się do babylandi podobno tam jest spory wybór zobaczymy, może coś wybiorę.
  9. Cześć dziewczyny:) Widzę,że dzieciaczki niezłe postępy robią:) Anias - Kubuś już taki duży, że szok:) Natalia też nam tak podrosła, że ja nie wiem. W ogóle to już kitki jej wiążę takie ma te włoski długie i wygląda przesłodko:) Odkąd skończyły się zęby to praktycznie nie przestaje się śmiać i ciągle nas zaczepia. U nas też huśtawka jest na topie. Codziennie coś nowego wymyśla. Ząbki coraz większe i tylko kombinuje jakby mnie tu ugryźć. Niestety nadal nie raczkuje, próbuje pełzać do przodu ale to leniwiec mały jest. Od kilku dni znowu mamy kryzys piciowy. Ostatnie trzy dni oprócz mleka nic nie piła dopiero dziś chociaż odrobinę. Nie wiem jak ją nauczyć picia z niekapka jak ona w ogóle pić nie chce. Niekapek jeden czy drugi to wkłada sobie do buzi tylko żeby pogryźć. Myślałam nad takim kubkiem 360 czy jakoś tak się nazywa bo interesuje ją jak pije np. herbatę i też tak próbuje,ale nie wiem czy nie za mała jeszcze. Kanisa na spotkanie bardzo chętnie się wybiorę jeśli tylko pogoda będzie w miarę. Też się zastanawiam czy dziewczyny będą się łapać za rączki jak ostatnio:) Suzi liczę,że tym razem dotrzesz na spotkanie:) Mam nadzieję,że dziewczyny którym nie pasowało ostatnio dotrą na spotkanie, miło by było spotkać się w większym gronie!:)
  10. Suzi, ja szukam kurtki/płaszczyka,w auchanie ostatnio byłam ale nic nie było. Jutro się chyba do pepco wybiorę może coś tam znajdę. Bodziaki kupowałam ostatnio w tesco tylko że ja lubię białe albo z minimalnymi aplikacjami więc nie ma problemu:)
  11. Suzi byłaś może w tym pepco? jest tam coś ciekawego?
  12. Cześć dziewczyny! Gusia, dzięki za mobilizację do wizyty w tesco zbierałam się i zbierałam i dopiero jak napisałaś to wreszcie się ruszyłam:) Suzi, zależy czego szukasz. Ja małej kilka rzeczy kupiłam,ale niestety potrzebuję jakiejś kurtki na zimę dla niej i to co było w tesco mi nie przypadło do gustu, ale faktycznie przeceny są chyba 30%. Muszę się wybrać do pepco, bo tam podobno coś się pojawiło. U nas od kilku dnia masakra ogólna, dziś pierwszy dzień kiedy wyszłyśmy z domu na chwilę dłużej,chyba lada dzień doczekam się tych ząbków już je jakby trochę widać takie kreseczki ale się nie przebiły jeszcze:) Niestety ostatnie trzy noce Mała ani myślała spać, ryk potworny, nie przesadzając budzi się co pół godziny płacze wniebogłosy i tylko na rączki i się tulić aż się serce kraje jak taki maluszek cierpi:( Nadal męczymy się z tymi kupkami,ale wydaje mi się,że mogą mieć też związek z tym ząbkowaniem, tylko teraz jeszcze Natka jakoś tak dziwnie oddycha i znowu nie wiem co myśleć w nosku nic nie ma a trochę jakby sapie,kropimy wodą morską, gorączki też nie ma sama nie wiem. Gdyby nie sezon grypowy pewnie już bym z nią poszła do lekarza, ale nie chcę żeby rzeczywiście coś złapała. A jak tam u Was dziewczyny? Anias jak Kuba? przeszły mu te kupki?
  13. Amelia1975 - jak tak czytam, to może to zasługa nutramigenu.Wysypki póki co ogarnięte za namowa alergologa kupiłam exomega - drogie diabelstwo ale skórka znacznie lepsza niż po kremie oliatum. Właśnie co do rotawirusa to mnie się nie wydaje, bo byłaby wtedy biegunka a ona robi jedną normalną kupkę jak po zupce, a potem kilka mniejszych, po kolejnych posiłkach czy piciu, ale wieczorem już nie:) więc to dziwne takie trochę. Poczekam jeszcze trochę,pediatra przepisała nam jakieś kropelki na odbudowę flory bakteryjnej i zobaczymy. A o tej lekarce, którą polecasz też już czytałam, ma naprawdę super opinie:) Swoją drogą nie sądziłam, że dzieciaczki mogą nie tolerować witaminy D3, u nas chyba nie ma tego problemu,my jeszcze dodatkowo dajemy devikap w kropelkach wg. zaleceń lekarzy a teraz jesienią jeszcze mamy zwiększyć dawkę:) U nas najpierw Natalia przestała tolerować białko mleka krowiego a potem okazało się,że jeszcze laktozę a co oprócz tego to nie wiem.(były wysypki i potworne bóle brzuszka)
  14. cześć dziewczyny! z tego co piszecie to objawy chorób u Waszych dzieciaczków nie do końca takie oczywiste. Oby szybko wracały do zdrówka! My dziś też byłyśmy u lekarza - przy okazji.Natalia waży już 8100:) Niestety znowu muszę odłożyć wprowadzanie glutenu,od zeszłego tygodnia nasiliły się kupki u małej, lekarka podejrzewa,że to może jakiś wirus (nie bardzo wierzę,bo nikt z nas nic nie miał, nie ma też żadnych dodatkowych objawów, bóli brzuszka czy coś,zresztą takie kupki tylko mniej robi zawsze no ale cóż) mamy dodatkowo odstawić wszystkie owoce i soki co niestety nie bardzo mi się podoba bo Natka najchętniej pije właśnie soki. Zastanawiam się czy nie wybrać się z nią do jakiegoś gastrologa bo te jelitka to mnie naprawdę niepokoją. Alergolog jak byliśmy wcześniej stwierdził,że faktycznie jakoś tak to nie do końca wygląda jak powinno, ale jak przybiera na wadze prawidłowo i nie ma większych bóli brzucha to tylko obserwować i ja już sama nie wiem co myśleć. Miała może ktoraś z Was podobne problemy? śluzowe, częste kupki mimo mleka dla alergików itp?
  15. Cześć dziewczyny:) na spotkanie się piszę o ile pogoda dopisze. Gusia, ja używam katarka i jak dla mnie rewelacja! Natalia jak była mniejsza to strasznie ulewała do noska i ciągle był zapchany,więc najpierw zainwestowałam we fridę, ale jak dla mnie to za ciężko szło,kupiłam katarek - moment i wszystko z noska elegancko wyciągnięte,także ja polecam i to bardzo:)
  16. Witaj Dagusia82:) widzę, że Twoja starsza córcia urodziła się tego samego dnia co moja,tylko kilka lat wcześniej;) Blanka, tak jak dziewczyny piszą trzeba próbować z tymi kaszkami. Moja Natalia do niedawna żadnych kaszek nie tolerowała, ani podawanych łyżeczką ani tym bardziej smoczkiem. Z tym,że my kupowaliśmy kaszki nie mleczne tylko do zrobienia na mm - jest na nutramigenie alergik mały, dopiero jakieś dwa tygodnie temu przy kolejnej próbie zaczęła jeść sinlac - to taka jakby kaszka ale dla alergików i wcina aż się jej uszy trzęsą,a dodam ,że ma już siedem miesięcy skończone. Także każde dziecko inne. Dziewczyny, a co do wprowadzania glutenu,to ilu lekarzy tyle opinii, ja to już mam nerwy bo co idę do przychodni to inna lekarka i co innego mówi. Planuje po niedzieli zacząć wprowadzać tylko tak się zastanawiam, kaszy manny mlecznej nie mogę Małej dać, a innej specjalnie dla dzieci nie spotkałam. Amelia1975 Ty dawałaś taką zwykłą jak dla dorosłych się kupuje? Gusia, Kanisa super,że tak fajnie sobie radzicie i jesteście tak zadowolone z powrotu do pracy, tylko pozazdrościć:) A powiedzcie Ale i Ela siadają już same? Anias jak Kubuś się ma? przeszło to przeziębienie?
  17. Cześć dziewczyny:) Widzę,że niestety sporo dzieciaczków się rozchorowało. U nas odpukać ok, ale wydaje mi się,że ząbki coraz bliżej Natalia się bardziej ślini i łapki calutki czas muszą być w buzi. Anias jak Kuba? Kanisa, gdzie nam zniknęłaś? Jak się ogarniasz po powrocie do pracy? i jak Ela znosi rozłąkę? Wreszcie dziś jakaś fajna pogoda, jak Mała wstanie to wybywamy an dłuuugi spacerek, bo mnie już nosi w tym domu.
  18. Ale nam się pogoda popsuła dziewczyny ehh, leje jak z nie wiem. nie znoszę jesieni, no ale cóż. Na kiedy przekładamy spacerek? Katarzynakamila -witaj:) Moja Mała też była na mm od początku z przerwą 3 tyg na karmienie piersią przy którym prawie nie przybrała w ogóle na wadze, do tego dostała alergii na białko i laktozę. Ale teraz rośnie jak na drożdżach, więc nie przejmuj się, u mnie nie było pokarmu, nie potrafiłam tej laktacji rozhulać na tyle ile trzeba:) Zresztą widzę,że świetnie dajecie sobie radę? A potem jak siostra pojedzie i mąż do pracy wróci ma Ci kto pomóc? Mamanatki jak nerki? jak się czujesz? Martini co u Was? mam nadzieję,że Kajtuś wraca do zdrowia? Dziewczyny macie jakieś pomysły jak zachęcić dziecko do picia i jedzenia owoców? No u nas masakra jakaś. Od poniedziałku Mała nie chce praktycznie nic pić,wyrywa mi butlę z ręki, co najwyżej pozwala sobie podać łyżeczką ale i tak większość ląduje na brodzie i ciuszkach,niekapkiem podlewa sobie stopki ehh, a deserkami pluje.Normalnie nie mam już siły. Ostatnio wydawało mi się,że ją brzuszek pobolewa ale nic jej nie wprowadzałam nowego i już sama nie wiem co z nią robić. A i jeszcze takie pytanie, czy jak gotujecie obiadki dla dzieci to tak dokładnie miksujecie czy już zostawiacie jakieś kawałki trochę większe,żeby uczyć gryźć?
  19. Mamanatki ja akurat ketonalu przy tym nie brałam, bo na początku to się posiłkowałam zwykłymi przeciwbólowymi typu ibuprom itp ale to nic nie dawało. Mnie pamiętam pomagała mieszanka nospy z tym czopkiem przeciwbólowym tylko nazwy nie pamiętam. A i jeszcze ja miałam sporą ulgę jak wchodziłam pod ciepły prysznic gdzieś mi to pomagało:) Hmm, a robiłaś może jakieś badania moczu?bo ja jeszcze robiłam takie zwykłe i na posiew i tam mi też przy okazji powychodziło coś niecoś i brałam antybiotyk. No ale wiadomo, każda sytuacja jest inna.
  20. Cześć Dziewczyny:) Martini12 wracajcie szybciutko do zdrowia:) Anias87, Gusia09, Maciejka, jak się macie? Pewnie z każdym dniem będzie łatwiej zostawiać Maluszki ale póki co to pewnie Wam ciężko. Ja sobie jeszcze tego nie wyobrażam,nie mam problemu żeby zostawić ją z mężem na parę godzin czy z mamą ale gdzieś w obcym miejscu to masakra jakaś, ale w końcu nadejdzie i taki dzień dla nas. Kanisa, skoro Ela taka marudna, to może jakiś skok rozwojowy, bo u nas to samo Natalia marudna cały zeszły tydzień była a ten rozpoczął się nie lepiej, tylko mnie wczoraj na zakupach nawet cyrki zaczęła robić co do tej pory jej się nie zdarzało. Ze spaniem też jakieś problemy ani w dzień nie chce spać ani w nocy (padam już z tego niedospania) i podobnie jak Ty mam ostatnio jakieś trudniejsze dni i brak sił:) Buciki widziałam tylko w pepco, jak szukałam butków dla siebie rozglądałam się w mieście też za jakimiś dla małej ale same duże były i nic nie znalazłam.
  21. cześć dziewczyny:) megii_s - my w zeszły weekend byliśmy w okolicach Wisły z półrocznym dzieciaczkiem i muszę przyznać,że było bardzo fajnie:) szukaliśmy kwatery trochę na uboczu ale żeby nie brać ze sobą wanienki i łóżeczka ( łóżeczko miało być na miejscu ale okazało się że nie było) ale to nie problem. Jedynie co mi przeszkadzało to troszkę za wysoka temperatura... w aucie i to że moja Mała nie bardzo lubi fotelik.Jak się dobrze zorganizujecie to wyjazd na pewno nie będzie problemem, widziałam tam dużo osób z mniejszymi dziećmi. Co do kwot za chrzciny, u nas w parafii niby co łaska ale mówią wprost nie mniej niż 100 zł. My też robiliśmy w lokalu i nie żałuję przynajmniej spokojnie można było wyjść z domu a potem posiedzieć, a nie smażyć się przy garach trzy dni. Zresztą to chyba standard,że to co zostało z jedzenia to wszystko dostaliśmy do domku więc i obiad miałam z głowy na kolejne 2 dni:) a cenowo wcale nie wyszło wiele drożej niż jak bym w domu robiła a przynajmniej święty spokój miałam. Wreszcie trochę chłodniej ufff oby tylko taka deszczowa pogoda nie została na dłużej bo od tego siedzenia w domu to mnie już trafia, marzą mi się porządne spacerki a ostatnio to raczej nie było okazji do spacerowania. Kanisa udanych Chrzcin! Anias87 jak poszukiwania pracy?
  22. Anias87, wychodzi na to że trzeba częściej na takie spacerki się wybierać widać Kuba towarzyski chłopak :) my jeszcze urzędowałyśmy na dworze do prawie siódmej i moja Mała też padła ale za to jaka szczęśliwa:)
  23. hej dziewczyny, jak tm z tym spotkaniem? czekamy na lepszą pogodę? My się zdecydowaliśmy na wyjazd w najbliższy weekend. Jedziemy w okolice Wisły - Kubalonka trochę się martwię i podróżą i pobytem, bo upały znowu mają być, ale albo jedziemy teraz albo raczej już nigdzie nie wyjedziemy (mąż praca) Pocieszam, się ,że w najgorszym wypadku przesiedzimy cały dzień na kwaterze,ale zawsze to i tak trochę lepiej niż w domu. Pierworódka,faktycznie wyprawa nad morze dość daleka, ja bym się chyba trochę obawiała, ale z drugiej strony moi znajomi byli z takim maluszkiem 3 miesięcznym i właśnie twierdzą,że było super, czyli jak się chce to się da:)
  24. Martini12 nie przejmuj się, każdy ma prawo do pomyłek, wiadomo,że chce się jak najlepiej dla swojego dziecka:) Ja słuchając mojej mamy też bym trochę głupot narobiła a i moja mama uwielbia przegrzewać i ciepło ubierać dzieciaczki bo zmarzną...kiedyś jak ubrała Malutką na spacer to ja w naprawdę zimowy dzień ją lżej ubierałam i oczywiście za nic nie chciała się potem przyznać,że Natalka musiała być spocona:) Wiadomo,że jak dziecko niespokojne to zrobi się wszystko żeby było mu lżej. Ja ostatnio słucham więcej swojej intuicji a jak mam wątpliwość to pytam bardziej doświadczonych koleżanek,albo tu na forum albo po prostu maszeruję z Małą do pediatry przy okazji wizyty po receptę na mleko:) Blanka2233 nie przejmuj się, ja ostatnio na forum też tu pisałam, że wpadłam przez te wszystkie "dobre rady" w panikę, bo Natalka trochę wolniej się rozwija niż inne dzieci. A próbowałaś o tej sytuacji porozmawiać z mężem? to w końcu jego rodzice,niech też zareaguje coś. Na pocieszenie powiem Ci, że Moja też na widok tej babci się złości a na inne osoby rzadko tak reaguje mam na to swoją teorię;) Z noszeniem mam odwrotnie, bo kto to słyszał żeby dziecka nie nosić...a jak tym razem moja mama stwierdziła, że moje dziecko nie chce pić bo tak nauczyłam, to ze dwa razy dałam jej butle z piciem i kazałam jej pokazać jak to się uczy dziecko pić bo skoro ja nie potrafię to niech mnie nauczy, skończyło się jak zwykle płaczem Małej ale mojej mamie już głupie gadanie na ten temat do głowy nie przychodzi:)
  25. blanka2233 nie tylko Ty jesteś trochę anty teściowie mam to samo i czasem zastanawiam się jak to będzie dalej, jeszcze nie odchorowałam ich ostatniej wizyty;) Martini12 ubieraj maluszka lekko:) u mnie też pojawiają się potówki,może nie w jakiejś ogromnej ilości ale podobno taka skóra wrażliwa, ostatnio jak byłam u pediatry to kazała nam nawilżać dobrze te miejsca. U nas Mała miała głównie na klatce piersiowej więc kilka razy kąpałam ją babcinym sposobem w krochmalu,ale na buźkę tego nie stosowałam, tylko dobrze nawilżam kremem, nawet kilka razy dziennie. Dziewczyny, znacie może jakąś przychodnie w częstochowie oprócz nord medu na północy, gdzie mają gabinet ginekologiczny wyposażony w usg? i robią od razu w czasie wizyty bez dodatkowych zapisów? Piękna pogoda, my ostatnio ciągle na dworku już mi nogi powoli odmawiają posłuszeństwa od tych spacerków:)
×