Dzień dobry :)
Dla mnie mega dobry. Wczoraj objadłam się na obiad, do wieczora taka ociężała się czułam, na rowerek nie wsiadłam bo leżałam plackiem z borowiną na plecach :( Kręgosłup mi bardzo dokucza ale muszę szybko się zregenerować bo tak się nie da funkcjonować. Byłam pewna, że waga wzrośnie mi po wczorajszym dniu, ale rano...miałam ważyć się raz na tydzień, nie wytrzymałam. Dziś waga mi pokazała 0,4 kg mnniej niż wczoraj :D :D Normalnie w szoku jestem. Powiem szczerze, nie jestem na żadnej diecie, ja chcę kategorycznie zmienić nawyki żywieniowe, jeść lepiej i mniej. I tak to u mni wygląda od tygodnia:
śniadanie - 2 kromki normalnego pieczywa z wędliną, kapustą pekińską i papryką (ok.3 liści kapusty i pół papryki),
II śniadanie - jabłko, pomarańcz lub jogurt,
obiad - cokolwiek co gotuję dla moich chłopaków tylko MNIEJ niż dotychczas, np.kapuśniak, spagetti z mięskiem, schabowy z ziemniakami itp.,
podwieczorek - owoc lub kilka małych herbatników (np.5 szt.takich malutkich zwierzątek) lub jajko na twardo itp.
kolacja - 2 łyżki otrębów+2 łyżki płatków owsianych zalewam wrzątkiem, jak naciągną dodaję jogurt mały naturalny.
Z uwagi, że kolacje jem zawsze ok.18.30 a chodzę spać koło 23-01.00 i czasem bywam głodna to pozwalam sobie na jedno jajko na twardo lub 2 malutkie ogórki korniszone czy kiszone (jak do tej pory to dwa razy tak "dojadłam").
Piję do tego 2 kawy sypane z mlekiem i cukrem, ok.1,5 l wody niegazowanej lub lekko gazowanej, czasem szklankę jakiegoś soku jak młody niedopije. Staram się jeść regularnie, udaje mi się to bo bardzo pijnuję godzin posiłków synkowi i jadamy razem.Tak bym chciała, żeby waga mi leciała jak do tej pory. Chyba będę najszczęśliwsza na świecie jak uda mi się zrzucić to sadło :D
Aż mam chęć dzisiaj do życia jak zobaczyłam tą wagę :) Zaraz ubieramy się i idziemy na spacer z synkiem. Pa pa. Miłego dnia :)
Przesyłam każdej z was trochę mojego pozytywnego nastawienia i dobrzej energii :D