Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

m4rtusk4

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam Was :) Dzisiaj od rana już jestem szczęśliwa. Zeszło mi poniżej 75 kg. Jedziemy dalej i sie nie poddajemy ;-) Buziole
  2. LadyParanorma wcześniej chyba przekręciłam twój nick. Sorka :) Ja zaczęłam ćwiczyć na orbitreku dokładnie 17 stycznia, właśnie mija miesiąc. Co prawda jeszcze nie osiągnęłam swojego 1 zamierzonego celu, ale już jestem bardzo blisko. Przez miesiąc ćwiczę prawie codziennie, bo jeden dzień w tygodniu daję sobie wolne, ale jest to albo sobota albo niedziela. Początek był ciężki zaczynałam od 20 minut, a teraz przejeżdżam 50 minut. Ćwiczę po swojemu - po każdych dziesięciu minutach schodze z orbiego żeby napić się duży kubek wody mineralnej niegazowanej, po czym wskakuje i jade dalej. Co prawda swojego pierwszego założonego celu - 75 kg jeszcze nie osiągnęłam, ale jestem bardzo bliziutko, bo wczoraj waga pokazała mi 75,6. Nie stosuje żadnej mega wymyślonej diety, tylko Mniej Żreć, Zero Słodyczy i po 18 nic nie podjadać. Jestem bardzo zadowolona bo w pasie zgubiłam 9 cm, z biodrach 6 cm i w udach też 6 cm. Widać od razu po ubraniach :) Dodam, że oprócz orbiego, staram się 3-4 razy w tygodniu ćwiczyć skalpel Ewy Chodakowskiej i myślę, że efekty będą super. Jestem uparta i schudnę tyle i ile chcę :)
  3. LadyPanorama ja też ćwiczę po 50 min dziennie, jeżdżę w tempie 18-19 km/h jakieś 15 kilometrów spalając w tym czasie około 210- 220 kalorii. Wydaje mi się, że może twój orbi zawyża spalane kalorie.
  4. haneckaa125 nie martw się, że waga rośnie, na początku to normalne, ponieważ pobudziłaś mięśnie do pracy, a one też rosną, na dodatek są cięższe niż tkanka tłuszczowa. Na pewno zobaczysz efekty, jeśli będziesz systematycznie ćwiczyć. I jeszcze jedno - patrz się na to jak zmienia się twoje ciało, a nie na wagę :)
  5. big-big - ja nie mam żadnego sposobu, po prostu silna wola, od dwóch tygodni daję radę i przez ten czas pochłonęłam tylko jednego kawowego cukierka kopiko i dwie kostki milki, sam pierwszy tydzień był ciężki, ale żułam gumy orbitki albo te z biedronki- byle żeby były bez cukru, słodkie i satysfakcjonujące, bo prawie bez kalorii :) Jutro pewnie moje postanowienie pójdzie w niepamięć, bo mam urodzinki, a już dzisiaj za mną chodzi sernik z cukierni :D Dziś ćwiczyłam swój pierwszy skalpel przy którym się napociłam jak cholera, a potem przebiegłam na orbitku moje codzienne 45 minut. Czuję się mega szczęśliwa !!! a i zgubiłam już 3 kg :D
  6. Hej dziewczyny, ja codziennie wieczorkiem robię około 40-45 minut, nogi bolą jak cholera na drugi dzień ale też jest mega satysfakcja, że już drugi tydzień ćwiczę :) jutro drugie mierzenie a już nie mogę się doczekać :D powodzenia i wytrwałości
  7. Cześć dziewczyny, czytam was od jakiś stu stron :) Postanowiłam dołączyć, ponieważ od ponad tygodnia jeżdżę codziennie na orbim. Nie mam jakiegoś wybujałego sprzętu, bo udało mi się go wyhaczyć na tablicy za grosze, ale co jest dla mnie najważniejsze - to już po tygodniu widzę (małe) efekty. Chciałabym schudnąć jakies 15 kg, bo przy wzroście 161 waże 80 kg, czuję się jak mały tobołek. Waga po tygodniu wcale nie drgnęła, ale z tego co czytałam to normalne więc jeszcze nie panikuję. Ku mojemu zaskoczeniu straciłam po kilka cm w obwodach : pas -2, biodra -2, uda -3 i nad kolanami -3. Jeżdżę na orbim codziennie po 10 km co zajmuje mi ok 35-38 minut, powolutku będę zwiększała dystans o kilometr :) Nie mam jeszcze pulsometru ani spodenek neoprenowych, ale wiem, że mam się nie zajeżdżać i w czasie ćwiczeń przywdziewam zwykłe dresy lub getry. W końcu nie od razu Kraków zbudowano. Pozdrawiam Was })i({ i wytrwałości na dalsze ćwiczenia życzę
  8. Halo, jesteście, ćwiczycie, chudniecie?
×