Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zimowa_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zimowa_mama

  1. hej. u nas jak nie urok to sraczka. w doslownym tego slowa znaczeniu :( Franek od rana wymiotuje i ma biegunke :(:(:(
  2. hej :) u nas wiosennie sie zrobilo :) dzis dzieciaki mi do domu wejsc nie chcialy :P i obaj krzyczeli tak przed wejsciem do klatki, az sasiadka wyjrzala przez okno! niezle sie natlumaczylam! kazalam mezowi jakies czekoladki kupic i jak wrocil to poszlismy jej zaniesc z przeprosinami za te krzyki :D nigdy tak mi nie wrzeszczeli! zeby nie bylo nie moglismy po prostu dluzej pochodzic bo kiedys wrocic trzeba na obiad, a bylismy od 13 do 16.30! jak na kaszlace dzieci to i tak za dlugo! I Aneczka, fakt czasem kaszel tak wlasnie dlugo sie utrzymuje po chorobie. moj maz do tej pory tak ma, jak tylko zaczyna kaszlec to dobry miesiac kaszle! zdrowka dla Wiktorka! I Tomek zaczyna wiecej kaszlec, tak mokro, ladnie mu sie odrywa wszystko! mam nadzieje ze zacznie to schodzic i wyzdrowieje w koncu! aha i dzis odkrylam kolejny zabek :) w tej jego buzi, zupelnie przez przypadek :P dzis na dworze koniecznie chcial isc sam, no to szlam za nim, asekurowalam go ale na moment na Franka spojrzalam i maly orla wywinal, tak sie okrecil ze na plecy z calym impetem spadl. troszke sie przestraszyl i potem juz za reke chodzic chial :P nic mu sie nie stalo - mial czapke no i byl na trawie :P takze bardziej sie przestraszyl niz uderzyl :P I co do nocnika to u nas regres calkowity. nie chce na nim usiasc i tyle. wiec nie sadzam. nie to nie :) przyjdzie czas to zachce :) na razie nocniczek stoi nieuzywany, no chyba ze jako schowek :P
  3. i nie napisalam najwazniejszego - pierwsze samodzielne kroczki za nami :D "Boidupek" sie odwazyl :D
  4. hej. ja na moment zameldowac ze zyje :P z tymi oskrzelami to tak jest. Tomek mial kilka razy, raz typowe zapalenie, 3 razy zwezenie, teraz znow mu cos chlupie w nich....nigdy nie mial goraczki!!! tylko za 1 razem byly dusznoscim, a tak to tylko kaszel i to nie jakis straszny. teraz jest caly "zaflegmiony", nie moze tego odkrztusic...za malo kaszle :( dostal syrop wykrztusny mocniejszy i powinno przejsc :) wiosna do nas zawitala :D na coraz fajniejsze spacery mozemy chodzic. od soboty mamy zdrowe oczka to korzystamy z pogody :) w weekend 2 razy na Donnersberg jechalismy - taka gora niedaleko nas. u nas wiosna a tam zima :D sniegu peeeelno! pieknie po prostu pieknie :D chlopaki zachwyceni byli :) a Donek to takie miejscowe uzdrowisko i lek kazala conajmniej w sob i niedziele wlasnie tam jechac i oddychac :D no to jezdzimy :) I ja dzis padam. pomylam sobie wszystkie okna :D Tomko dzielnie mi pomagal ze szmata :) posprzatalam tak odglebnie pokoj Franka (tak wiecie ze scieraniem kurzy z najglebszych i najwyzszych miejsc w domu, myciem drzwi) i lekko mam dosc. I co do uzywanych butow tez jestem na nie. dla Tomka mam po Franku 2 pary - jedne to kalosze uzywane 2 miesiace i to jak padalo, czyli chyba z 4 razy :P i trzewiczki, ktore kupilismy w marcu zamiast kozaczkow, a ktore w kwietniu okazaly sie za male :D czyli w sumie uzywane nie byly, bo to byl ten sam czas co kalosze, a jak chlodniej bylo to kozaczki zakladalam. to moze z 10 razy mial je na nogach :P a wyrzucic szkoda, w koncu Bartki za 200 zl :P pech tylko taki ze Tomek ma mniejsza stope od Franka i i tak musze nowe mu teraz na wiosne kupic, a te pewnie beda idealne w srodku lata, jak bedziemy sandalki nosic :P I Tomek pije z niekapka, mamy taki marki wlasnej drogerii DM. innego nie chce - mam jeszcze avent, tommee tippee, Nuk i nie pasuja, a ten tak :D dzis mu jeszcze bidonik z rurka kupiam. ale moze najpierw tych soczkow z kartonika sprobuje. moze latwiej go naucze :) no i ze zwyklego kubka w domu.
  5. hej. bylismy rano u lekarki. zapalenie spojowek u obu (i u mnie tez), oskrzela czyste, maly ma lekko zaczerwienione uszy, ale lek twierdzi ze to od kataru i jak katar zacznie lepiej splywac to i uszy wroca do normy. mamy gentamycyne na oczy, syrop rozrzedzajacy wydzieline i tyle. ocz mam do niedzieli przemywac woda i 4 razy dziennie wkraplac sol fizjolog. jesli nadla bedzie ropka albo lzawienie wlaczyc ten ntybiotyk. na razie czekac, bo jest duuuza poprawa z oczami od poczatku tygodbnia, kiedy to ropa sie lala, a teraz rope mamy tylko rano i to odrobine potem tylko lzawienie. i wg niej samo ustapi przy przemywaniu oczu jak do tej pory....sama nie wiem jak robic. posluchac jej czy jednak dac szybciej, niech sie nie mecza...
  6. hej. jejuuu koniec dnia! za to poczatek nocy....juz nie wiem co lepsze :P mam nadzieje ze wkrotce na poczte uda mi sie dostac to popatrze o czym Wy tu piszecie :) no chyba ze do meza latopa sie dostane, choc male szanse, bo od niego moge wejsc na poczte, tyle tylko ze on z niego korzysta w czasie kiedy ja bym mogla :P chyba ze go jakos przekabace :P I Beatriks na artykul zerknelam, w sumie nic czego nie probowalam a z tych nowosci to mi sie smiac chcialo :D bo on nic czego nie zna do ust nie weznie! ale dzieki :) I Jagna - o i to co napisalas to wg mnie zdrowe odzywianie. chinka tylko skad tu wziac swojskie jajka, mleka, owoce.....bryyyy...ja najzdrowsza i najlepiej wygladajaca bylam jak karmilam Franka. mialam diete bez nabialu, chleba, bulek, bez soi (czyli masy gotowych produktow)...i wygladalam i czulam sie cudownie! oj silna wola by sie przydala.... I dziewczyny jeszcze raz proponuje zamkniete forum. dosc dlugo razem piszemy i moze tam byloby swobodniej?
  7. kurcze glos prawie stracilam. jakos dziwacznie mowie,a raczej skrzecze :P na jutro maz ma chlopakow do lekarza zapisac. cholerka takie zielone te gluty maja :( wcale mi sie nie podoba to! zobaczymy jak niemiecka sluzba zdrowia traktuje bakteryjne katary ;) dzis Tomus nieco lepiej w nocy. ale tez chyba dlatego ze przestalam sie z frida meczyc (on lezy w lozeczku, ja mam chore zatoki, wiec jak sie tak nachylam mocno nad nim to mam wrazenie ze zemdleje zaraz i nie moge porzadnie wyciagnac glutkow, do tego on sie wierci i placze...) a wlaczam na cichutko odkurzacz i Katarkiem sciagam. latwiej jest :) co prawda nic sie sciagac nie chce, ale choc odrobinke idzie :) i latwiej mu sie oddycha. masakrycznie ma ten nosek zapieczony. wlewam wode morska, sol fizjologiczna, inhaluje (nebulizatorem i para), daje krople Otrivin i dupa! nic! caly czas zawalone! nie chce sie odetkac :( a bida sie meczy, o jedzeniu, piciu nie ma mowy, a on tak by chcial! i tak dzielne probuje. kochane moje! ale chyba nieco lepiej z oczkami, bo wczoraj az rozklejac musialam takie zaropiale, a dzis juz ladniejsze sa :) I Cayn - fakt kazdy ma swoje metody i najwazniejsze to byc ich pewnym i sie ich trzymac :)
  8. hej. ja na moment i tylko zyczenia urodzinowe dla naszych roczniakow skladam. sto lat, duzo zdrowka, usmiechow i radosci :) dla Oliwki i Wiktorka :) potem napisze wiecej.
  9. dzieciaczki spia :) a ja fotki przegladam, czas do wywolania poszykowac :) juz 3 dzien to robie :P i widze swiatlow tunelu :D I Lena - ja ostatnio dalam malemu taki mus z Hippa. na poczatku zdziwiony nieco, ale potem ladnie zalapal :D tylko ubrudzil sie bardziej niz takim z lyzeczki :P bo on oczywiscie SAM musi trzymac.... a Franek je z dan obiadowych: nalesniki, gl z dzemem albo same, placki ziemniaczane, filet z kurczaka w panierce, kotlet mielony, buraczki, ryz, spaghetti (jak ma ohote, czyli rzadko), marcew tarta z jablkiem, makaron, rosol (jak mu sie zachce), pomidorowa (do niedawna klubil terz juz nie chce). innych zup nie jada, ziemniakow nie jada, kasz nie, klusek, kopytek, pierogow, leniwych, klusek slaskich, sosow, ryb, mies pieczonych, zapiekanek, pizzy, surowek (poza wymienionymi)....nie jada. mleka nie pije, nawet w formie kakao, sera zotlego, topionego nie. na sniadanie je glownie sucha bulke, czasem dziubie do tego serek bialy, albo kawalek szynki czy innej kielbasy (suchej), czasem chce parowke. jajek nie jada w jakiejkolwiek formie! czasem zje omleta, jak mu wmowie ze to nalesnik :D albo chleb w jajku, bo to "grzanki" sa i nie ma tam slowa "jajko". na kolacje jada glownie jogurt waniliowy (naturalny bleee, owocowe tez). albo dziubie bulke. z owocow je jablko, gruszke, banana, maliny, czasem zje winogrono. zadnych pomaranczy, mandarynek, sliwek, brzoskwin, mango.....nic! z warzyw tylko marchew, burak, pietruszka (natka do rosolu :P), papryka czerwona. nic wiecej! o takie ma urozmaicone menu! mam nadzieje ze mu sie odmieni! bo oszaleje! ciezko z nim strasznie!
  10. choc tak mysle czy od 2 czy od 2,5 jest darmowe. i nie pamietam, musialabm w papiery spojrzec. w sumie bez roznicy dla moich planow, najwyzej te pol roku bedziemy placic.
  11. Niemcy :P tu wszystko jest dziwne :P u nas w landzie przedszkole jest darmowe od 2 roku zycia. za rok chce zeby Tomek od stycznia poszedl. miesiac na przyzwyczajenie i od lutego ja na kurs albo do pracy w zaleznosci od pozoiomu znajomosci jezyka :P
  12. tak ja daje sniadanko i picie. tam dostaja obiady, ale tylko te dzieci ktore sa od 8 do 17 a w tych godzinach sa dzieci ktorych mamy pracuja. ja nie pracuje wiec Franek nie moze jesc obiadow ani byc tak dlugo.
  13. co do wychowania to mi tak tesciowa zawsze radzila. nie nos, nie bujaj, nie baw sie, zostaw niech sie wyplacze, po co go przebierasz, jest mokry to wyschnie :P ale ja mialam to w nosie :P i robilam tak jak mi pasowalo :)
  14. inez - do przedszkola daje mu ja 2 sniadanie. wiec tak zawsze ma ok 1/2 jablka, 1/2 gruszki, zawsze jakis maly serek (tylko waniliowy innych nie jada), ostatnio mial faze na parowki (nie to zeby duzo ich jadl,ale kolega do przedszkola dostawal i on tez chcial) wiec dostawal 1 parowke, kawalek bulki do niej. i z tego zjadl 1-2 kawaleczki jablka czy gruszki, zwykle 1/2 albo i mniej parowki, serek czasem tak, czasem zostawial caly... kiedys dostawal kanapeczki, to tez zjadl 2-3 gryzki, nie wiecej.
  15. Aneczka - Tomek je duuuzo! to menu Franka! z malym nie ma problemu z jedzeniem, zreszta z Frankiem kiedys tez nie bylo....
  16. dodam tylko ze nie je zadnych kasz, mleka, budyniu, zadnego miesa pieczonego, zadnej ryby, zadnej surowki poza burakami i tarta marchewka, o kwaszonej kapuscie, ogorkach itp moge zapomniec.....zadnego sosu, nic nowego nie chce! ma 3-4 potrawy i tylko to je!
  17. jeju Marcia 4 tyg strasznie dlugo sie to ciagnelo u Was! mam nadzieje ze teraz bedzie juz dobrze :) I Bea - ja nie wiem czemu nagle wszystko lapie. tzn mam przeczucie w czym rzecz....chodzi o jedzenie! Franek od ok 6-7 mies jest okropny jesli o to chodzi. moze nie jesc nic cale dnie! jego wczorajszy jadlospis: sniadanie - 2 gryzy suchej bulki obiad - pol lyzki pomidorowki, i to wyplute, wiec w sumie nic nie zjadl! podwieczorek 1/4 banana i to tyle!!!! drugiego dania nie bylo, bo nie moglam nic ugotowac, zupy nie chcial, na kolacje tez sie wypial! i on tak caly czas je! ma lepszy dzien i wtedy np na obiad zje 1/ ziemniaka (doslownie maly gryz) kawalek kotleta mielonego i lyzke burakow, a ma gorszy i nie zje nic! eh nie mam sily na niego. juz nie wiem w ktora strone uderzac. robie ciekawe, kolorowe potrawy i mnie strzela za przeproszeniem juz bo ja sie nagotuje, naszykuje mase czasu a on tylko podejdzie i stwierdzi "nie" tyle. rano sie narobilam dzis pasty jajecznej na serku, zrobilam mu z niej balwanka, przyozdobilam papryka, pieprzem, a on popatrzyl rozdziabnal to lyzka i sobie poszedl o zjadl ostatecznie 1/4 bulki suchej! a Tomaszek calego balwanka wciagnal :D i wolal o jeszcze! a przy takim jadlospisie to nic dziwnego ze choroby przynosi :( i tylko to male cierpi!
  18. :) dzieki! kurde blad roku :P przepraszam baaaardzo! zyczenia oczywiscie :P az sie czerwienie ze wstydu ;)
  19. ja tez konca zimy czekam, choc nie wiem czy cos to da :P ale nadzieje trzeba miec! wiosna tez taka fajna nie jest jesli o choroby chodzi. najlepszy teraz bylby mocny mroz, taki kolo -10 moze -15 stopni. powybilalby dziadostwa i juz :P Franka tak leczylam :P jak mial katar to 2 spacery dziennie po 10 minut przy -15 st i dziecko zdrowe po 3 dniach :D wiem wiem, niektore pomysla sobie ze chora jestem, ale to dziala!
  20. Igla to super ze juz goraczki nie ma. czyli faktycznie mogla byc "zebowa" :)
  21. hej. szalona noc za nami. pobudki co 15 minut :( dopiero jak R do pracy szedl to sie uspokoilo i pospalam....cale 20 minut :P R dzis w salonie spal, bo po poprzedniej nocy wiedzielismy jak bedzie. teraz jeden chlopak w 1 pokoju, drugi bawi sie zabawkami na macie w salonie, a ja przysiadlam na minute :) zaraz musze Tomka spacyfikowac i do lozeczka wyslac. nie chce na razie do lekarza z nim isc, bo boje sie z znow cos przytargamy. na razie to tylko katar, zaropiale oczka, od kataru, i lekki kaszel jak lezy, bo katar do gardla splywa. wiec nie jade. najwyzej w czwartek pojedziemy (w pt do 12 lekarka jest wiec jak co to czwartek ostatni dzien). I ja sosy podaje, ale u mnie ogolnie sosow sie nie jada :P wyjatek - sos koperkowy, sos pomidorowy i sos pomidorowy z miesem (cos ala bolonski). tak to nic nie robie innego. I Inez ja o zupie jablkowej nie slyszalam. I Aneczka madrala maly :D no dzieciaki fajnie lapia :) moj Tomek jestzcze niemowa, ale .... tylko czekam az sie zacznie. I Wiola oj tak zmywarka suuuuper rzecz! ja mialam przez 2 lata, teraz od kiedy w DE jestesmy nie mam i cierpie :P I jagna najlepsze rzyczenia urodzinowe, bo zapomnialam :P I Igla jak po nocy?
  22. Igla moi tez tak goraczkuja przy zebach, wiec moze od tego. tylko ze u nas gor pojawia sie nagle, zwykle w srodku nocy. podaje syropek, ona spada a rano jest zabek i goraczka nie wraca. na razie na 6 zebow 4 wybily sie wlasnie z taka incydentalna goraczka (39,5-40 st). I Aneczka super ze lek pomaga i Wiktorek lepiej sie czuje! I ide kapac maluchy :D
  23. mam ich :P Basiu ja nie usypiam :P odkladam do lozeczka i sam zasypia :P skoro zasypial przy piersi wtulony w ciebie, to radze jak Aneczka, przytulic i zamiast piersi dac butelke. jak w niocy tak mocno chce piersi to ja bym ja zostawila, ale tylko na noc. wtedy chyba nie gryzie? w dzien butelka, jedzenie, a na noc piers :) i tak delikatnie zakonczysz karmienie. piersi nie bada bolaly...ja jestem zwolennikiem delikatnego konczenia karmienia. I kurcze mylam noz i wbilam sobie ostrze pod paznokiec :( oj jak boli! ok 9 to zrobilam a nadal krwawi :( nie cnie moge zrobic :( mam zupe z wczoraj, a na 2 danie??? nie mam pomyslu, mialy byc pulpety z mielonej cieleciny, zieniaczki i sos koperkowy i buraki, ale za nic na swiecie pulpetow nie zrobie! burakow nie zetre, ani ziemniakow nie obiore :( chyba zostanie mi sloiczek dla Tomka i cos gotowego co maz przywiezie dla mnie i Franka :(
  24. Beatriks - no wlasnie nie wiem co sie dzieje z chorobami u nas! chyba Franek nadrabia za cale 4 lata :P ostatnio liczylam i od sierpnia Franek byl wiecej razy chory niz przez 3,5 roku zycia do sierpnia!!! a Tomek przez 1 rok swojego zyciabyl chory wiecej i na ciezsze choroby niz Franek przez cale swoje 4-ltnie zycie! ja choruje czesciej niz ..... przez ostanie 24 lata zycia! ostatnio tyle chorowalam w wieku 5 lat jak poszlam do przedszkola! o srebrze kiedys tam czytalam, sama nie wiem, troszke sie boje, sama nie wiem dlaczego... co do dzieci i ich cwanosci to zgadzam sie z Toba, ale tez trzeba wiedziec co na dane dziecko dziala. ja ani Franka ani Tomka nie moge tak przytulic w chwili szalu, zlosci. wtedy dra sie jeszcze bardziej, az sini sie robia! musze podczekac spokojnie zabezpieczajac miejsce zeby krzywdy sobie nie zrobili, i jak juz najgorsza erupcja przejdzie to wtedy tule, mowie ze jestem, ze juz wszystko dobrze. Tomek mial epizod, trwal ok 3 tyg, ze w ataku zlosci rzucal sie do tylu na glowke :( bardzo niebezpieczne to bylo, ale na szczescie od ok 2 tyg juz sie nie zdarza. I kurcze juz kombinuja :P uciekam
  25. hej. ja tylko na moment bo mam 2 w domu :( niestety znow katary i kaszle nas nawiedzily :( Franek w sumie nie najgorzej, wczoraj kaszlal czesciej, i katar mial spory, dzis w sumie kataru prawie nie ma, od 6 wcale nie kaszle (w nocy, czyli od 19.30 do 7 kiedy wstal, kaszlal ze 4 razy), ale go w domu zostawilam. niech sie podleczy :) Tomkowi katar sie leje strumieniem, mozliwe ze od zebow. ja tez zawalona katarem, i oko mi strasznie ropieje :( mam nadzieje jutro, max w srode Franka do przedszkola wyslac. na razie nic nie odpisuje bo mnie Franek ciagnie :P
×