wiatr-od-morza

Najlepsze życzenia z okazji naszego dnia...

Książkę Daviesa zamiaruję kupić. Bardzo wartościowa jest też ta pozycja http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ksiazka/2290/Dlaczego-tyjemy---Gary-Taubes często do niej wracam, no i do książek doktora oczywiście miłego dnia

Wolke, :) jateż się jeszcze lenię. Ja nie kijkuję, ale od roku biegam, w tej chwili na bieżni, bo u nas nad Bałtykiem pogoda kiepska, ale czekam na wiosnę. Dziś pierwszy raz idę na zumbę - przyjaciólka poleciła, póki z biegania nici, to musi wystarczyć. Może waga wreszcie ruszy.

Anusiu czy to odnośnie audycji którą wkleiłam wcześniej, czy myslimy o tym samym :) jeszcze raz daję linka http://www.polskieradio.pl/9/304/Artykul/793976,Zastanow-sie-dwa-razy-zanim-siegniesz-po-buleczke Ja nie sprzątam jeszcze - dopiero od poniedziałku

No to o ksylitolu muszę jeszcze poczytać :) widzę, że nikt nie zagląda.

http://www.polskieradio.pl/9/304/Artykul/793976,Zastanow-sie-dwa-razy-zanim-siegniesz-po-buleczke Bardzo ciekawa i wartościowa audycja do posłuchania. Nareszcie coś się przebija do opinii publicznej

ksylitol w necie albo sklepy ze zdrową żywnością , ma sporo niższe ig niż cukier, ale podobno może szkodzić na wątrobę ja kupuję cukier brązowy, trzcinowy i staram się ograniczać.

Witam. Zrobiłam dziś mus czekoladowy, ale zamiast gotowej czekolady dałam więcej masła i kakao (unikam lecytyny sojowej), wyszedł pyszny - może komuś się przyda. dałam 200 g masła o 80 g kakao więcej , cukru też o 50 g więcej. Może komuś się przyda.

Ja zaczynałam bez okresu przejściowego. Jem to co lubię z potraw dozwolonych, dużo jajek np. zdarzały się błędy i wypaczenia - ale kto ich nie ma warto poszperać w necie jest sporo wiadomości

Witam, Ja nie chudnę na żo, a trochę mam do zgubienia. Ale czekam cierpliwie - świetne samopoczucie wszystko wynagradza :) Mus w lodówce - czeka na niedzielę.

O tyle lepiej się czuję na tym jedzeniu, że nawet nie myślę o rezygnacji. A było tak na innych dietach. NIGDY nie jestem głodna. Mniej się denerwuję, jestem spokojniejsza, zapomniałam o problemach żołądkowych, nogi nie bolą i nie puchną, śpię krócej, a jestem wypoczęta. Dla mnie miodzio :)

Witam! Ja takich wyszukanych deserów jeszcze nie tworzę. Staram się wszystko liczyć, a już to samo zajmuje sporo czasu. Ale się nie poddaję.

Czytam sobie wasz topik, książki doktora i dopiero teraz (po 40) uczę się słuchać własnego organizmu. Po kilku miesiącach żo wiem już, że np. węglowodany proste wywołują u mnie gwałtowny zjazd energetyczny. Staram się unikać, ale czasem popełniam jeszcze błędy (a to w gościach, a to sama się skuszę i potem żałuję), ale bez pośpiechu ciągnę do przodu. Dla mnie nie jest obojętne, czy zjem te 50g węgli w postaci warzyw, czy cukrów. Zbóż unikam bo chyba mam alergię chyba, zresztą tyle się mówi o nietolerancji glutenu ostatnio.

Dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że tym razem uda mi się wystąpić na czarno, ale dopiero ogarniam to forum ;) Również podziwiam śliczne wnuczątko :)