Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kokoszka123

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kokoszka123

  1. ja robie dokładnie tak samo jak ktoś powyzej: jednego dnia 5 słoiczków, następnego dnia 5 ;) generalnie nie robię tego dużo jakoś, bo nie zużyjemy....i szkoda mi czasu na to... a kiszenie kapusty? haha wiecie jak szybko sie to robi? ;) tylko ja zamawiam od kobiety juz poszatkowana surową w worku, teraz mają takie specjalne maszyny do tego, sole a ubija maz, po 20 minutach kocioł gotowy, starcza ca cała zimę. smak: nieporównywalny do sklepowej ;) ;) ;)
  2. aaa no i nalewki robimy z mężem :) wisniową, aronia -ale średnio nam pasuje, w tym roku koniecznie z malin i z pigwy...no i sama robię gin (z owoców jałowca).
  3. jak chodziłam do ortodontki, to mi kiedyś pokazała taką "księgę gości" czyli katalog zdjeć przed i po. Ja byłam w szoku, że ludzie moga mieć TAKIE wady zgryzu, zęby powykrzywiane jak u potworów. Po leczeniu wygladały ok, ale wiazało sie to z długim noszeniem aparatu, potem - jak juz sie wyprostowały - to było dobudowywanie, lub szlifowanie zbyt długich lu b nie pasujacych kształtem, ale generalnie efekt końcowy był ok. Myślę, że to kwestia dobrego specjalisty. Ja i mąż mamy podklejony retiner juz na stałe, by zęby nie wróciły do poprzedniego ułozenia. I jest ok. Nic się nie dzieje. Tak więc polecam ortodoncję, bo można zdziałać cuda nawet w późniejszym wieku i właśnie naprawić zaniedbanie rodziców.
  4. ja mam ładne zęby, prostowane aparatem stałym, ale to była w zasadzie tylko korekcja nachodzących na siebie jedynek. aparat nosiłam 10 m-cy ;) mój mąż miał koszmarne zęby jak go poznałam, zdrowe tylko krzywe...zaciagnełam do ortodonty, w zasadzie zbytnio sie nie opierał, ale rodzina go zniechecała, a po co, a na co, a szkoda pieniedzy, wymysł itd itd. ale zdecydował sie również na aparat, nosił go 1.5 roku, teraz ma świetny zgryz, uważam, że zęby to inwestycja, krzywe zęby, albo braki w uzębieniu widzę od razu, razi mnie to koszmarnie. Nie rozumiem jak mozna woleć wyrwać zęba niż go zaleczyć kanalowo (choc nigdy kanałowego nie miałam)... moja, niebrzydka, koleżanka tak właśnie zrobiła, zadbana, madra, wolała wyrwać 6 -tkę niż ją leczyć. Uzasadnienie: bo daleko i nie widać....taaa nie widać....
  5. mamo Matika, faktycznie dawno Ciebie tu nie było, ale wspaniale, że piszesz co u Ciebie. Super, że wybrałaś Montessori, to dobra metoda, wspomagajaca rozwój. Słuchaj, to i tak dużo: takie postępy, naprawde super! gratuluję, musisz stawać na uszach, ale pewnie już wdrozyłaś pewne zasady i im dłużej żyjesz zgodnie z nimi tym Ci to łatwiej przychodzi. A jak tam twoje życie? jak sprawy z ojcem małego?
  6. Mamo Matika, a nie uważasz, że zachowanie synka pogorszyło się, bo nagle zaczęto od niego wymagać? Dlatego reguje agresją. A jak Ty regujesz na te jego zachowania? Może zaczęłaś być inna, więc on też jest inny.....
  7. hej, ja przytyłam 24kg. jestem rok po porodzie nadal 10 na plusie i brak miesiączki od roku. ;) chodzę na siłownię, byłam u dietetyczki. ostetcznie okazało się że mam problemy z hormonami, przyjmuję obecnie od 3 m-cy progesteron. Na razie poza stanami deprosyjnymi nic się nie zmienilo. nadal mam nadwagę, ale wiem, że to nie będzie trawło wiecznie. lekarz powiedział mi, że przy takich zaburzeniach problemy z wagą sa naturalne. ;( ale i tak każdy patrzy na mnie jakbym się zapusciła.
  8. a zamiast soków daję herbatkę na lepsze trawienie Hipp, ale taką nie za mocną. Chyba lekarzowi chodzilo o wyeliminowanie kwasów owocowych.
  9. Cześć. Dostaliśmy delikatnie bo Gastrotuss baby i Dicoflor, obserwować też mamy małą, bo jeśli po 1 miesiącu się nie poprawi to mamy iść z nią do szpitala. Jak na razie to jedynym efektem jest to, że mała ma słaby apetyt, prawie nie je, jestem załamana już tym powoli. Mam karmić ją małymi porcjami, ale częściej, jakoś nie chce nam tak jeść.... Ona ogólnie słabo przybierała, urodziła się w 36/37 tygodniu, 3200 g, ale przez te wymioty słabo przybierała. Lekarka pod koniec 4-go miesiąca kazała mi rozszerzyć dietę. Powiedziała, że głównie trzeba obserwować dziecko, czy nie ma znamion alergii, ale ogólnie stwierdziła, że kiedyś schematy żywieniowe wyglądały inaczej i już od 4-go m-ca można dokarmiać. Ja (chyba nawet to pisałam wcześniej ). Początkowo zagęszczałam swoje mleko kleikiem ryżowym. I tak powoli powoli.Naszej małej dobrze to zrobiło. No i ten Nutriton. Jeśli mała wam słabo przybiera, dietetyczka poleciła mi Sinlac (bezglutenowy, od 4-go mca). Ja daję na noc. Niech spokojnie śpi. No i cały czas karmię piersią.
  10. Nela, moja córka ma 6.5 miesiąca i waży 6.400 a waga wyjściowa to 3,200/ Więc nasza przybiera słabo. Moja tez czasami nie chciała po nutritonie ssać, ale to działa naprawdę długo. A jak nie to daj jej po jedzeniu. Nam pomógł bardzo. Dziś dostaliśmy od lekarza wyznaczniki: tak, prawdopodobnie to jest refluks, bo zgadzają się objawy, dał nam leki na 1 m-c, jak się nic nie zmieni to do szpitala. Ja karmię piersią, więc kazał mi być na diecie bezmlecznej, nie jeść alergizujących produktów np. czekolady ;( nie wprowadzać mm, nie dawać soków dziecku. No to chyba tyle. Dał nam jakiś syrop na refluks i dicoflor. Z racji, że mała słabo przybiera nie mam ograniczeń co do jej karmienia, mam wręcz wpychać w nią jedzenie co 45-60 minut, a zupki kazał dać dziennie do 200ml!
  11. Moja droga, nie wmawiaj sobie, że to Twoja wina. Robisz to, co jest najlepsze dla Twojego maluszka tj. karmisz piersią. Moja mała też ulewała chlustająco mleko, też karmiłam sama. Noskiem, buzią. Szkoda mi jej było. Zjadała po 50 ml i pufff wyplute było wszystko. No i to chrapanie... ;( Dostałam debridat na to, ale bylo jeszcze gorzej, tj. kupa jak herbata taka rzadka ;( Polecono mi Nutriton, to jest taki zagęszczacz, który daje się dziecku przed posiłkiem. Potem karmisz normalnie. To było super!!! Bardzo pomoglo, choć nie zniwelowało problemu. Potem w 4 m-cu jak mała osłabła z przybieraniem, zaczęłam odciągać pokarm i zagęszczać kleikiem ryżowym. Też był to dobry pomysł. Potem w 5 m-cu rozszerzyłam dietę, choć wiem, ze tabele inaczej mówią. Ale wszystko było ok. żadnych alergii. Mała wymiotuje oczywiście i jabłkiem, i marchewką, i kaszkami. Je cięższe posiłki tj. ziemniak - nie wymiotuje, ale ma torsje. Lekarka sugerowała, że to przejdzie jak mała skończy 6 m-y, ale nie przeszło. Obrzygana chodzę często nadal. Niestety spadła nam teraz poniżej siatki centylowej. Jutro mamy wizytę u specjalisty chorób dziecięcych. Zobaczymy co nam powie. NIe poddawaj się. Spróbuj z tym Nutritonem. Nam bardzo bardzo pomógł. No ja nie miałam tego problemu z płaczem, dziecko mam bardzo spokojne. Szkoda mi Twojego maluszka, ale będzie dobrze !!! ps. moja też nienawidzi samochodu ;)
  12. mowisz tak, bo to twoje pierwsze dziecko. jakbyś już miała jedno, to byś zrozumiała, ze je i tak się kocha bez względu na cokolwiek. btw a gdzie Ty byłas w 11-14 tygodniu, gdy się robi badania w kierunku ZD?
  13. 1. a ja rodziłam 18 godzin od 2 w nocy. Na porodówce ok. 7 nadszedł garbaty (!) lekarz. Siada na krzesełku, maca mnie, mówi: usg siostro, to mu położne podjechały z usg sprzed pierwszej wojny chyba, bierze głowicę, jeździ po brzuchu, jeździ, marszczy brwi, po czym mówi: siostro, podłączy pani do prądu ;) 2. w trakcie przyszła do nas piękna pani oddziałowa położnych, żeby podtrzymać na duchu ;) wypachniona, french na paznokietkach, obcasy, bardzo miła, pogadała po czym wygoniła mnie, żebym pochodziła po korytarzu celem rozkręcenia porodu. No to ja spaceruję z mężem grzecznie, ona wychodzi z sali i odwracając się przez ramię mówi położnym: dziewczyny, jakby co to ja teraz przez 30 minut jeszcze będę w swoim gabinecie. I myk:do kibla.
  14. Dzielna dziewczynka, pewnie po mamusi, skoro tak dałaś sobie ładnie radę;) Musicie być dobrej myśli, z Twoich wpisów wnioskuję, że karmisz naturalnie. To dobrze, mała złapie dobre przeciwciała. Wypowiem się chyba w imieniu wielu osób stowarzyszonych w tym temacie: Kamilko pisz i odzywaj się, bardzo chcemy wiedzieć, jak u Was jest dobrze;) [no bo jest ;)]
  15. hej, o jak ja się cieszę!!! super dziewczyny!no i masz Maję na świecie;) super super super. Dzielne dziewczyny!
  16. coś jest nie tak w tej historii...albo po prostu facet pękł i go odrzuciło od żony, dlatego ma gdzieś i ją i malucha. no nic. musisz być autorko silna i nie denerwować się, bo sobie i maluchowi zaszkodzisz. i masz rację: on cię/was nie kocha. i tyle. ps. jak to źle, że poszła do matki, a gdzie miała iść? albo czekać aż on wróci i wyciągnie do niej ręce?
  17. hej, ja przez ostatni tydzień przed rozwiązaniem też brałam augmentin;) i wszystko ok;)ale ja miałam potworny kaszel i potem to kaszlenie po cesarce: maaasakra...ble. a tak w ogóle: mamy papieża haha. Kamilo ;*
  18. no to tyka nam już Kamila niczym zegar;)
  19. puk puk Kamilo co u Was?mam nadzieję, że wszystko dobrze dziewczyny!!!
  20. do wyżej: należy Ci się zachowek, niezależnie od testamentu. wśród moich znajomych była taka sytuacja: mieszkali dziadek i babcia, dziadek zmarł, pozostawił testament w którym zapisał mieszkanie wnuczce, córce córki. babcia żyła ale w testamencie tak samo zapisała tejże wnuczce. ta wyjechała sobie za granice i w du*ie miała starzejącą się babulinkę, więc zajął się nią wnuk drugiej córki (która w testamencie została pominięta bo jej się dobrze powodziło). Wnuczka poszła z testamentem do sadu żeby mieć prawo do tego mieszkania a sad powiedział ok, jesteś w testamencie spadkobierczynią a Twoja ciotka została z niczym ale niezależnie od woli dziadków Musisz zapłacić zachowek (w kwocie jakiegoś tam procentu wartości mieszkania. takie jest prawo w Polsce. niezależnie od sentymentów (wola rodziców)
  21. a kto jej kazał się wyprowadzać z gotowego? no chyba za frajerkę Ci ę ma, nigdy w życiu nie dostałaby ode mnie teraz żadnych pieniędzy! takie rzeczy reguluje się po śmierci rodziców, po co ich już chowacie? siostra żąda takich rzeczy bo pewnie wie, ze masz pieniądze, super kobieta. słuchaj jak masz dylemat to idź po poradę do radcy prawnego. Być może jeśli teraz dasz siostrze jakieś pieniążki (choć jej się nie należą) to 1. trzebaby to opodatkować, 2. i tak podział majatku nastąpi po śmierci rodziców, i jeszcze mogłoby wyjść że dałas siostrze pieniążki w prezencie a z tego co widzę kobieta nie ma skrupułów. I co z tego, ze jest w drugiej ciąży, a wy nie planujecie, zycie jest przewrotne, za miesiac możesz ty być w takiej samej sytuacji i co, pozbedziesz się oszczędności.... dup*na ta Twoja siostra
  22. cześć dziewczęta, ja też Wam kibicuję, jesteście mega po prostu. Kamilo 3 mam za Ciebie kciuki i za Twoją dzidzię także! podejrzewam że jest wiele osób czytających ten topic i wspierających Was. pozdrawiam z podlaskiego!!!
×