Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gaha

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gaha

  1. kostecka - byłam w poniedziałek u mojego gina bo Pani na Izbie przyjęć "zapomniała" wyjąć mi jednego szwu nie rozpuszczalnego ;/;/;/ i gin mówiła że rozpuszczalne nawet do 6-8 tygodni. \ Żeby mieć trochę ulgi poleciła kupić CICATRIDINA - glubulki dopochwowe. Przyspieszają gojenie, troszkę znieczulają i jak ja to mówię faunę i florę "tam" poprawiają. Ja używam 2 dzień i faktycznie jest troszkę lepiej. Każda ulga mile widziana ;p
  2. Ciężarówka81 trzeba mieć, dziewczyny które nie miały wypełniały jakiś na ich drukach. Czy był przez panie położne czytany i przestrzegany? absolutnie nie!!!! A ja nie miałam ani siły ani głowy, żeby go egzekwować.
  3. Pochwalę się - dzisiaj w nocy mój syn wstał wprawdzie 3 razy ale szybciutko zjadł i szedł spać. Wstaliśmy o 8 oboje zadowoleni i wypoczęci. Wcześniej było bardzo ciężko każda pobudka trwała 1-2 godziny l. Zastosowałam się do rad z tego artykułu - http://www.ofeminin.pl/wychowanie-dziecka/przesypianie-nocy-d18896.html Nie wiem czy to był przypadek czy faktycznie podziałały ale będe się stosowac i zobaczymy czy nadal będzie tak dobrze jak dzisiaj.
  4. Też mi się wydaję że wszystkie. Teraz zmagamy się z innymi dylematami i problemami... ehh ;-)
  5. KassiaM no ze mną już trochę lepiej, zobaczymy jak mąż wróci do pracy czy nie będę miała baby blus 2. We wtorek idę do fryzjera, a na tygodniu mam zamiar kupić sobie nową kieckę i w następny weekend iść w niej i w nowej fryzurze na ślub do przyjaciółki. Zobaczymy na ile te moje "zabiegi" powrotu do kondycji psychicznej sie zdadzą. MatkaEv już pewnie jest dumną mamusią :)
  6. Ja go nie budze, bo jak go budze do karmienia to jest taki niezadowolony że chyba nie robię mu przysługi. Mało nie jje więc chyba źle mu nie jest bez tego budzenia. Wczoraj zrobiłam mu długi spacer plus kąpiel, a ten nic w nocy i tak było ciężko. Wstaje o 1 ale nie śpi do 2:30-3 potem pobudka 4-5 i 7-8. Nadal go dokarmiam i to niestety ponad 200 ml dziennie i widze że pomimo laktatora elektrycznego ciągle w ruchu i przystawiania regularnego do piersi to się nie zmieni ;/
  7. Dziewczyny z dzieciaczkami - mój synek w dzień śpi jak anioł 4 godziny, zje zmienię mu pieluchę i znowu np 3-4 godziny, ideał nie dziecko, a w nocy K O S Z M A R. Zero spania bo wyspał się w dzień i już nie ma ochoty. W nocy robię mu cicho i ciemno w dzień jasno i głośno żeby odróżniał te pory nic to jednak nie dało. Stąd moje pytanie jak zamienić mu to spanie z dnia na noc??? Nie mam pomysłów. Pomocy bo niedługo zacznę lunatykować :)
  8. sisia przeczytaj sobie np ten artykuł http://www.osesek.pl/zdrowie-i-pielegnacja-dziecka/81-pielegnacja-dziecka/956-kupka-noworodka-i-niemowlaka.html u mojego juniora zawsze są te grudki i śluz raz więcej raz mniej, raz jest bardziej zagęszczona raz mniej zagęszczona konsystencja położna prosiła żebym zostawiła jej pieluchę żeby zobaczyć kupę i oceniła ze to normalne...
  9. Dziewczyny, muszę się Wam pożalić. Mam baby blusa, sama sobie już z tym nie radzę :( codziennie jest płacz, zwłaszcza wieczorami, chociaż i w dzień się zdarza. Czuję niemoc ehh okropność. Ja jestem dzielna zaradna dziewczyna, a teraz....jak by mi ktoś charaktery z kimś podmienił. Co robić? Najgorsze że przez to wszystko, plus silną anemię zblokowałam sobie pokarm, muszę małego regularnie dokarmiać butlą bo przez dwa tygodnie przytył 90 gram i ma nie dowagę :( jak tak dalej pójdzie to zupełnie pokarm mi zniknie. W wielkich mękach przez cały dzień laktorolem elektrycznym udaje mi się odciągnąć 90 ml dziennie.... poradźcie coś
  10. sisia25 ja jakość bardzo na kupkach się nie znam, ale ostatnio dwa razy położna środowiskowa oglądała kupki mojego Kacpra (ze śluzem i białymi grudkami) i powiedziała że to normalne (wytłumaczyła to fachowo ale nie porywam się powtarzać), że kupka ma wyglądać jak średnio ścięta jajecznica i być od kolory żółtego do zielonego we wszystkich odcieniach, po naturalnym pokarmie, po butli bardziej gęsta
  11. MatkaEV słowa położnej "bo najlepszym znieczuleniem jest dziecko" zapamiętam do końca życia, ale znieczulenie dostałam w takim razie hehe
  12. Piłam herbatę miesiąc w ilościach 1-2 lity dziennie, brałam wiesiołek dopochwowo i doustnie. a nacięcie mam po sam tyłek ;/
  13. również na poprawę nastroju http://www.funsted.com/gag/2975
  14. Byłam w szpitalu 4 doby rozmawiałam z wieloma dziewczynami i ŻADNA nie miała swojego lekarza w żadnej fazie porodu. Lekarz przy porodzie jest w 9/10 przypadkach wyłącznie przy zszywaniu. I to zawsze jest lekarz, który ma dyżur a nie na życzenie. Ja na Staszica miałam "swoją" położna, ciocię która tam pracuje i lekarza. A moje doświadczenia i odczucia znacie. To jest dowód na to że nic nie daje 100% gwarancji. Trzeba mieć troszkę szczęścia i trafić na fajnych ludzi.
  15. marsii Twój post przeczytałam z przerażeniem i ogromnym współczuciem :( dołączając do tego wrażenia z mojego porodu i pobytu w szpitalu dochodzę do wniosku, że w kolejnej ciąży poważnie zastanowię się nad rodzeniem na Staszica. Na pewno NIGDY nie zdecyduję się na to w przypadku przepełnienia. Dziewczyny, które są na forum od dawna wiedzą że byłam jedną z najbardziej wiernych i zagorzałych fanek tej porodówki.
  16. gosiaczek - ja poprosiłam o usg w 39tc żeby ewentualnie mieć czarno na białym że położenie jest nie właściwe. Przekręcił się w 38/39 tc i uwierz NIKT nie dawał mi szans na to. Natura wie co robic. Nie bój się cc widziałam dziewczyny, które dochodziły do siebie po operacji niż ja po naturalnym. Z wagą dziecka to na tym ostatnim usg będzie podana bardzo przybliżona -mojemu wyszło 3714 (położne mówiły że na pewno więcej, na ich oko 4 kilo). Urodził się 3340 a przy wyjściu 3100 więc te pomiary są b.nie dokładne. kostecka - byłam pewna że się mijamy gdybym wiedziała jak wyglądasz to na pewno bym Cię zaczepiła:) mnie łatwo rozpoznać miałam chyba najbardziej kwaśną minę na całym oddziale hehe Kostecka -jak sobie radzisz z małą? mamy dzieci w tym samym "wieku" hehe więc chcę dopytać. Mój mały nie śpi w nocy, prawie wcale. Zje trochę cyca, podenerwuje się, popłacze, pośpi 10-15 minut i tak znowu. Dzisiaj spałam 3 h i zastanawiam się co robię źle:(
  17. Cześć dziewczyny, wczoraj wyszłam z małym ze szpitala. Pierwsza noc za nami, do udanych na pewno jej nie zalicze. Napiszę parę słów o pobycie - który nie był udany. Wody odeszły o północy, pojechaliśmy na IP i nikt nas nie poinformował,że na oddziale nie ma ABSOLUTNIE ŻADNYCH miejsc.Przyjęli mnie. Poród odbierała taka starsza położna (podobno dobra) ale mam do niej żal bo nacięła mnie tak bardzo że cierpię katusze, nawet lekarz skomentował że zrobiła to "od serca" (wiec wiele zależy na kogo się trafi bo inne dziewczyny dużo szybciej dochodziły do siebie niż ja). Żal mam też za to że pomimo moich próśb i płaczu nie dała mi żadnego znieczulenia - nawet gazu,tylko mówiła że najlepszym znieczuleniem jest dziecko... cdn.
  18. Cześć dziewczyny, wczoraj wyszłam z małym ze szpitala. Pierwsza noc za nami, do udanych na pewno jej nie zalicze. Napiszę parę słów o pobycie na Staszica- który nie był udany. Wody odeszły o północy, pojechaliśmy na IP i nikt nas nie poinformował,że na oddziale nie ma ABSOLUTNIE ŻADNYCH miejsc.Przyjęli mnie. Poród odbierała taka starsza położna (podobno dobra) ale mam do niej żal bo nacięła mnie tak bardzo że cierpię katusze, nawet lekarz skomentował że zrobiła to "od serca" (wiec wiele zależy na kogo się trafi bo inne dziewczyny dużo szybciej dochodziły do siebie niż ja). Żal mam też za to że pomimo moich próśb i płaczu nie dała mi żadnego znieczulenia - nawet gazu,tylko mówiła że najlepszym znieczuleniem jest dziecko... cdn.
  19. Cześć dziewczyny, wczoraj wyszłam z małym ze szpitala. Pierwsza noc za nami, do udanych na pewno jej nie zalicze. Napiszę parę słów o pobycie na Staszica- który nie był udany. Wody odeszły o północy, pojechaliśmy na IP i nikt nas nie poinformował,że na oddziale nie ma ABSOLUTNIE ŻADNYCH miejsc.Przyjęli mnie. Poród odbierała taka starsza położna (podobno dobra) ale mam do niej żal bo nacięła mnie tak bardzo że cierpię katusze, nawet lekarz skomentował że zrobiła to "od serca" (wiec wiele zależy na kogo się trafi bo inne dziewczyny dużo szybciej dochodziły do siebie niż ja). Żal mam też za to że pomimo moich próśb i płaczu nie dała mi żadnego znieczulenia - nawet gazu,tylko mówiła że najlepszym znieczuleniem jest dziecko... cdn.
  20. Dziewczyny 1 czerwca urodziłam siłami natury na staszica synka. Dzisiejsza waga to 3140 g więc do giganta jest mu daleko hehe. Na oddziale bardzo tłoczno2 dni krzakami na trakcie porodowym - koszmar. Pisze z tel czego nienawidze więc krótko. Jak chcecie o cos zapytać to piszcie.
  21. KassiaM no ja go nie znam, ale tak mnie rozśmieszał że rozładował napiętą atmosferę :) Podziwiam Cię że pojechałaś do pracy jeszcze im pomagać ja pewnie bym powiedziała żeby spadali, ale z 2 strony nie ma co za sobą mostów palić. Matka chętnie bym na Ciebie poczekała, ale sama rozumiesz że mam jednak nadzieje że urodzę duużo wcześniej niż Ty hehe Też jestem za zjazdem Lupo. Jak byłam na IP wczoraj i położna opowiadała, że dziwna sytuacja na oddziale bo 1 raz od daaawna nikogo nie wypisują - skojarzyła mi się Kostecka i to że się nie odzywa ;/ mam nadzieje że odcięli jej internet hehe a od dawna z małą jest w domku.
  22. Matka, gosiaczek ja też mam blisko do szpitala na Kraśnickich. Ja w pobliżu Jutrzenki a wy? Matka na kiedy Ty masz termin dokładnie?
  23. Matka też tak mam od jakiś 3 tygodni, no może nie 3 razy dziennie ale 1-2. Ja piję litr malin dziennie, a one mają działanie lekko przeczyszczające więc myślę że to dzięki nim. Puste jelita przyspieszają naturalnie poród - ale jak widać nie u mnie :P czopki, oeparol, seks, mycie okien, spacery na mnie nie działa NIC.
×