Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

dfeqfefdefefd

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez dfeqfefdefefd

  1. Kobiety pracujące i "spełniające sie" super w pracy, troche śmiszne mi sie te wasze agrumenty wydają. Ile ja to się o ludziach nie dowiem przez to moje chorobowe tyle sie stąd dowiedziałam :d. Głowa mała. Siedzę w domu juz 3 tydzień i jakoś roboty mi ani odrobinę nie brakuje, przeciwnie, mam czas aby książkę poczytać, nawet telenowelę obejrzeć a co? zabroni ktoś? tak negujecie ludzi co telewizję oglądaja to macie. Jestem durna widocznie, ale dobrze mi z tym. Weźcie pod uwagę, że nie każdy ma pracę od 8 do 16 i pół godziny dojazdu. W dużych miastach - żyją one już od 4rano, raczej nie są to tylko kierowcy tirów. Tak są ludzie, którzy mają 2-3 godziny do pracy, muszą wstawać w nocy zeby zdążyć na tą 7, a przeciętna kobieta też żeby się wyszykowac i w tym rodzinę musi wstawać o 5 rano. Taki dojazd osoby, która ma daleko do pracy daje efekt bycia w domu o 18-19, czasem 20. Nie mówiac już o warunkach pogodowych jakie panują w PL, ale takich praktycznych rzeczy pod uwagę nie bierzecie bo po co? tutaj sami bogaci, piękni, spełnieni, jak w telenoweli dosłownie. Są rodziny gdzie mąż, tak jak właśnie kierowca tira - pracuje w trasie. I co? wtedy też kobita ma dla efektu zapierdzielać do pracy? a dzieci to sie same wychowają?. Żałośni jesteście. Współczuję wam, że dla was życie to tylko praca bo bez niej byscie zginęli, zero znajomych, zero rozrywek i zero wiadomosci obycia, jedynie o rozmowy o myciu podłogi i karmieniu dziecka. Przykre to. faktycznie, nie idźcie na emeryturę nigdy, bo sie zanudzicie na śmierć. Bo sorry, jak kobita mówi, ze po tygodniu siedzenia w domu dostaje fioła to śmiem twierdzic, ze ma coś z głową. Zapamiętajcie: człowiek inteligentny nigdy nie będzie się nudził i zawsze znajdzie sobie coś ciekawego do roboty!
  2. dfeqfefdefefd

    Nienawidzę zimy :(

    Nienawidzę z całego serca... jestem chora już od dwóch tygodni, nadal męczą mnie niektóre objawy, jest mi zimno, cały czas bym tylko spała, jestem osłabiona i wyglądam jak trup, blada, ciągle zmulona, jeść mi sie nie chce, żyć mi się nie chce... Jak sobie pomyślę, że jutro mam wstać rano, ciemno, zimno za oknem, śnieg i ta zgryzota to znowu mi się odechciewa, najchętniej bym sobie wzięła jeszcze tydzień zwolnienia... Grypa mnie dobiła w dodatku chyba nie nadaję się do życia w takim klimacie. Są chyba tacy ludzie? ja potrzebuję ciepła, słońca, żeby jakoś funkcjonować. Boże! byle do tego marca chociaż bo moja psychika jest w rozsypce.
×