Mamcia76

Mamobruna śliczne te Maclareny, strasznie sie ciesze ze sie na niego zdecydowałam ;) jeździmy po salonie, a najwięcej - średni ;) wprawdzie girasy ciągna się niemalże po podłodze ale wózek wciąż lekko się wprowadzi a to wrózy dobrze na przyszłość. Bruno wkłada nózki do buzi? Moja wciąż nie, kończy sie na łapaniu stópek, ale tylko wtedy gdy jest bez pampersa. No ale za to próbuje z czterech siadać już na pupie. Jak nie wte to we wte dziecko rozwija umiejętności ;)

Maniana no nikt ci nie zabroni, ale chce ci się? moze takie masz hobby? Naszym hobby sa dzieci i to że świrujemy na ich punkcie - też nam wolno ;) Pozdro KIP - jakbym ja miała możliwość wrócić na część etatu to wybrałabym to wyjście. Tymczasowo chociaż. Tylko to kwestia czy masz taki wybór no i jak bardzo potrzebna jest większa pensja. Ja nie moge juz nadwyrężac dobroci szefowej i ufności moich współpracownic w rychły powrót ;) Mamobruna i słodka lili - my chyba mamy podobne krzeselka i one sie dosć fajnie skadają, choć i tak dalej jednak miejsce zajmują.. SPrawdza sie do karmienia, ale generalnie mala ma awersje do siedzenia na leżaczkach i krzesełkach i to w pasach, ze szybko mi się buntuje. Leżaczka sie nawet w związku z tym już pozbylam. dagusia - dobrze że ten wymaz zrobiłaś. Ja za dziecka też chorowałam, antybiotyk za antybiotykiem a jeden madry lekarz (dzis pediatra moich dzieci) zrobił od razu wymaz z gardła i nosa i wyszły paciorkowce i gronkowiec. Wyleczył i spokój na lata. Nie wiem kiedy lekarz decyduje czy brac wymaz czy nie? Bo to chyba nie są żadne specyficzne objawy... A malutka Twoja dzielna!! Ja dzis byłam ze średnim na pobieraniu to troszke mu sie zawyło ;) Skierował nas lekarz bo od wrzesnia już cztery antybiotyki i znów mocno chory. Nie wiem co jest, starszy też od świąt ciągle coś. Szczęśliwie jak mała Zuzia Oliwi27 - moja Marysia sie trzyma i nic jej nie tyka, uf. KIP - a może jednak zębole? ;) Ania już 80 nosi a my jeszcze smiało w 68 wciskamy się. Jakie te smyki sa rózne..

Gratka, jak twój Wojtuś to kruszyna to co ja mam powiedziec> Dzis Maryś ważyłam i waży okrągłe 6800. A najlepsze, ze wcale nie wygląda na taką filigrankę ;) Mamobruna, jakbyś karmiła piersia to bys tak nie tęskniła za zębolami, jak mnie nieraz przy karmieniu mała ugryzie to mało mi oczy z orbit nie wyskoczą, ło matko, chyba jej przypiłuję ;P A te plamy na zakrętkach to właśnie czasem są, tak jak np na zakrętkach pasztetów. Też sie zastanawiam cóz to.. D82 bierz, bierz ten laktator do pracy, na wszelki wypadek, dla zmniejszenia ciśnienia. Bo mówie ci że pękniesz ;) a szczególnie jak będziesz siedziała i myslala o swoim chłopczyku. Jak można zapytac, gdzie Leonek ma tego naczyniaczka? Moja ma pozostałosci na powiece i z tyłu na karku, ale ponoc ma do roku zniknąć. Kuleczko ja właśnie słyszalam, ze te z NUKA niekapki mają najfajniejsze te ustniki, łatwe do zachowania czystości. A co do powrotu do pracy to żal mi małej, pewnie wolałaby z mama być, ale cóz, za dobrą mam pracę i duży kredyt do spłacenia , zeby ryzykować. Babcia też super się zajmie. A powiedz jakie mleczko Maja pije, bo ja wciaż próbuję i nie wiem czy to smok be, czy mleko be, a tobie się w końcu udało. A ciuszki z C&A są boskie, fajne i tanie miżna kupic jak są wyprzedaże. Ale na wszelki wypadek nie wchodzę tam ;)) Andzia, krzesełko wygląda w porządku, ja jednak po doświadczeniach z takim tylko że drewnianym wolę tym razem składane. jest mi dużo praktyczniejsze. Ale może dlatego, ze mam osobno po starszych stoliczek i krzesełka. KIP, twoja Ania też człowiek i tak samo działa na nią jet lag jak i na dorosłego. Trzymam kciuki za spanko do rana;) Dzieki za komplement, może to późne macierzyństwo tak działa? ;) A jak poziom hormonów opadnie to razem ze skórą ;)) ALe sił mniej niż jedenascie lat temu przy pierwszym. A może po prostu roboty wiecej..? A co do tej szorstkiej skórki to myśle, ze póki co to natłuszczaj, skoro pomaga. Jak będzie wracać albo sie pogorszy wtedy moze konsultuj z lekarzem. Zresztą chyba wybierzesz się z tym zapartym brzuszkiem? Moja po wprowadzeniu stałych produktów ma takie twarde kupki, takie hmm kulki, ale nie ma problemów z wydobyciem ich z siebie ;) Wiec to chyba nie są zaparcia, chyba... I dawajcie zdjęcia, dużo zdjęć! Wrzesień obrodził w takie uchachane slicznosci. I swoje facjaty pokazujcie!

Andzia dobrze że synek w domu, przy mamusi szybciej do siebie dojdzie :) D82 a na ile wracasz do pracy? 7-8 h? Pytam bo cieżko ci będzie bez laktatora, wiem jak to ze mna było. Niby młode jadło już rano kaszkę, potem zupkę ale w międzyczasie, jak w domu byłam, to coś tam ciuciał. I jak wróciłam do pracy to szans nie było na poczatku wytrzymac tyle godzin. Choiaż troszke odciagnąć dla ulgi. Przy pierwszym długo sciągałam w pracy bo jeszcze jadł to mlesio, przy drugim tylko trochę a potem miałam dość sciągania w pracy i coraz mniej i po pewnym czasie piersi się przyzwyczaiły do takiej długiej przerwy. Teraz tez tak planuję. A zobaczymy jak wyjdzie ;)

Mamobruna, mowy nie ma, ze stąd zniknę, potrzebuję was, co by się wygadać lub czegos dowiedzieć o naszych wrześniowych pociechach! Ja też tygodnie odliczam mijającymi niedzielami... jeszcze trzy i do pracy, brrrr Znowu wróci syndrom niedzielnego popołudnia, kiedy człowiek już myśli o poniedziałku.. Zastanawiam się właśnie, jako że w pierwszy dzień pracy wypada mi szczepienie czy sobie darować wizytę w przychodni? Chyba jej jeden stres wystarczy, ze mamusi i cycusia tyle godzin nie będzie. No i jak JA to przeżyję! ;) Buziak dla półrocznego Bruna!

witaj KIP na starym kontynencie ;) Internet to w tej chwili moje okno na świat, mieszkam w dzielnicy miasta gdzie las i pola dookoła, na spacerze ludzi nie spotykam, do nikogo geby otworzyć. Korzystam więc z tej rozrywki, tym bardziej, iz można to robic z niunią na kolanach. Jak wrócę do pracy to pewnie się skończy, bo i czasu mniej i potrzeba mniejsza. Na bolącą nóżke po szczepieniu mi polecano robić okład z rozpuszczonej sody oczyszczonej lub altacetu. ALe potrzeby nie było. Co do życia w Polsce to faktycznie łatwo nie jest. W sklepie za tą samą kase z biegiem czasu coraz mniej moge kupić. Opieka medyczna, zenująca. Ja mam na szczęście w pracy ubezpieczenie medyczne luxmed, dzięki któremu mam darmową i natychmiastową konsultację specjalistów w całej Polsce, ale to właśnie trochę jak w USA sie robi, jak chcesz mieć dobrą i szybką opiekę to wykupuj dodatkowe ubezpieczenia. Szkoda słów. ALe chyba nie potrafiłabym na obczyźnie... Moja mala dostała jakieś wysypki za uszami. Zastanawiam się czy to żółtko, cukinia, pieluszka na której drzemała wyprana wyjątkowo w zwykłym proszku czy może załozona czapa bez prania... i bądź tu Matko Polko mądrą ;)

a pitu pitu, gdzie indziej czytam że w siódmym... ja dzis podałam w zupce, rzygła, ale chyba za słabo zblendowałam ;)

Gratka, wszelka aktywność a szczególnie poematy mile widziane ;) A tu o jajku: Po 7 miesiącu życia do diety niemowlęcia włącza się żółtko jaja. Pół żółtka (ok. 1,5 łyżeczki surowego) należy dodawać, co drugi dzień do zupy lub przecieru jarzynowego z gotowanym mięsem. Surowe żółtko przed połączeniem z potrawą należy zahartować dodając do niego trochę gorącej potrawy; całość należy zagotować. Do zupy można dodać również roztarte żółtko ugotowane na twardo. Nigdy nie podajemy surowego jaja. Od 9 miesiąca - jeśli dziecko karmione jest sztucznie i od 10 - gdy karmione jest naturalnie, codziennie podaje się pół żółtka do posiłku obiadowego. Od 11 miesiąca życia wprowadza się 3-4 razy w tygodniu całe jajko gotowane na twardo (nie dłużej niż 10 minut), w postaci jajecznicy przyrządzonej na parze lub sadzone na parze. Dziecku w wieku 1-3 lata, 1 jajko można podawać 4-5 razy w tygodniu. Jeśli jajko jest podawane na obiad zamiast mięsa, powinno otrzymać go więcej niż zwykle, tj. 1,5 sztuki. Dzieciom, które mają alergię na białka jaja kurzego zalecane są jaja przepiórcze lub całkowita eliminacja jaj.

Kuleczko wypluj te słowa... trójeczka zaplanowana, wymarzona, ale jakby czwarte się trafiło to bym sobie chyba w łeb strzeliła ;) Za komplementa dziękujem. I wrzucajcie laski swoje fotki bo was tez jestem ciekawa! Hickary - trzymajcie się dziewczyny!!!

o jaaaa ;) ale stadko bobasów. Papuśnie sliczności ;) Mamobruna rozumiem, ze musze dodac nowy album zeby dodać zdjecia mojego bobo?

Mamobruna elektrolity z krwi się bada, a pobierają zazwyczaj u maluszków z paluszka. Mojemu to babsko wyciskało z każdego po kolei paluszka u stópek bo jej lecieć z nikąd nie chciało, masakra jakaś. Maclarena mam tego Persian rose i sie właśnie zastanawiam co to za kolor będzie, bo z nazwy jakoś różowy ale w necie wygląda na czerwony, więc będzie niespodzianka. Była promocja w sklepie razem ze śpiworkiem, nie wiem czy się przyda ale skoro był. Pałąk mam po poprzednim chicco, dla mnie jest jednak niezbędny. Ja zaszczepiłam dodatkowona pneumokokki, niby dziecko aż do prez+dszkola będzie w domu ale ja mam starsze co mog cos przywlec, więc niech tam.. A zdjecia obejrze z wielka przyjemnością, mój adres to kapsel76@o2.pl

mama_ania - mieszkam niedaleko Opola, pomachaj mi jak tam będziesz;) Udanego weekendu, też bym się gdzieś wyrwała, nawet z tą całą moją gromadka u boku..

Andzia, współczuję, ze ci się tak synek pochorował, choć z dwojga złego to chyba lepiej że starszak. Zawsze to silniejszy organizm i trudniej o gwałtowne odwodnienie, choć i tak ci w szpitalu wylądował. W takich chwilach człowiek załuje ze na rotawirusy nie szczepił.. Zdrówka dla Patryczka! D82 ja też wracam do pracy lada moment, za trzy tygodnie i martwię się, ze z wprowadzaniem pokarmów tak nam kiepsko idzie. Dzis ugotowałam nawet zupkę z ziemniaczka i kalarepki plus marchewka, niby chętnie wcinała, ale "najadła" sie dziesiecioma łyzeczkami. Żółtko moze jutro dodam jej do zupki bo całkiem o nim zapomniałam. U mnie z młodą mama zostaje więc mi ten stres odchodzi, ale jak ci sie fajna niania trafiła to też będzie dobrze ;) Mamobruna ja na dzień kobiet to tylko od synów i taty buziaki dostałam, mąż zdziebło ze mna pokłócony więc nic, Ale mam to w nosie bo kupiłam SOBIE ;) wreszcie wózek. No i jaki? Maclaren ;) Tyle się naczytałam, ze w końcu staneło na Mc XT. Wprawdzie w ciemno bo w sklepie internetowym a na zywo nie mam pojęcia jak wygląda bo u mnie w mieście NIET, ale mam nadzieję, ze będziemy z córcia zadowolone;) I też mam tą siateczkę tylko jakieś innej firmy kupioną jeszcze dla średniego. Używamy już od dłuższego czasu, jabłuszko i banan najchętniej ;) Nie wiem co jeszcze oprócz gruszki mozna by tam włozyc? Hickary co tam z młodą? nie odzywasz się... mam nadzieję, ze nie jesteście w szpitalu.. mama_ania - dzielny synio, szkoda, że jednak problemy okazały sie takie poważne... a z ta kasą i oczekiwaniem na ważne zabiegi u dzieciaków to po prostu żenada...

Mamobruna, podzielam twoje zamiłowanie do spania, więc teraz cierpię ;) Ale moje chłopaki, wszystkie trzy, też są tzw sowy, chodzą późno spać - walczę z nimi od lat bo przecież szkoła, przedszkole, ale jak weekend przychodzi to i do 11 śpią czasem. Myśle, ze i najmłodsza latorośl taka będzie jak podrośnie. Tylko coś za coś - wtedy nie masz wieczorem spokoju niestety. Zanim ich pozaganiam, podusze to i 22 bywa. A rano - jęk i zgrzytanie zębów. Takie typy, nic na to nie poradzę. Zastanów sie więc jak lepiej? I tak źle i tak niedobrze, ale poza tym - kocham moje dzieci ponad wszystko! ;)

D82, a co się dzieje z małym? Domaga się jedzenia?przytulenia? Tak to ty długo nie pociągniesz, tym bardziej, ze jak piszesz, wracasz do pracy...

Dobranoc szanowne matki, Maria udała się już na spoczynek, udaję sie więc i ja ;) Jutro znów porozmawiamy sobie o naszych potomkach. Żegnam, ukłony dla małżonków ;)

JULITA myśle, że zaczekaj z tym doprawianiem. Jeszcze nie spotkałam niemowlaczka wcinającego od razu z apetytem podawane mu dania. Jedno dziecko polubi szybciej nowe smaki a inne, jak np moje, po dłuższym czasie. Próbuj, urozmaicaj, kombinuj, dajcie sobie czas. My już miesiąc wprowadzamy a dalej jak po grudzie, choc zazwyczaj jak dodam do obiadku dużo jabłuszka lub gruszeczki to zawsze zje, choc nie bardzo dużo. Kurcze zasneła mi młoda dziś o 18,30. Chyba ją jeszcze jak sie obudzi potarmoszę, żeby mi od 3 nie swiergotała. Ide ją spróbować "ocknąć".

ja też wysłałam wczoraj tatusia po słoiczki z mięskiem do Rossmana, dobrze ze zadzwonił bo już załadował do koszyka Domowy gulasz i Spagetti, po 12 miesiącu. Ech faceci ;) My kurczaka z jasnymi warzywkami próbujemy jutro. Ale kupiłam też kalarepke i cukinie oraz bio-kartofelki (cokolwiek to znaczy) i zobaczymy co chetniej będzie wcinać. Mamusiowe czy słoiczkowe ;) A i wchodzi nam juz całkiem sporo kaszeczki z owockami, nie zauważyłam jednak, żeby mniej piersi chciała, zołza jedna ;) Jutro wychodzimy z m wieczorkiem na jakąś sztukę i zobaczymy jak sie moja dzidzia spisze, a może i mlesio z butli wejdzie...? No i właśnie rypneła dracena, ostatecznie wynoszę ją do innego pokoju. Co za dzidzia-demolka!!!!

Hickary - biedna maleńka, a lekarz nie powiedział, ze to mogą być wziewne alergeny? Może już jakieś roztocza, grzyby, od stycznia pylą już niektóre drzewa... Szukajcie przyczyn, bo szkoda żebyście sie tak mordowały. A inhalator to pewnie usypia Wiki przez hałas, moja też pada na dzwięk odkurzacza ;) Z butlą nic nnego ci nie pozostaje jak próbować i próbować. Kuleczko a ja bym zjadła pieczone albo duszone zeberka z kiszoną kapustą taką podsmażoną, mmmniam ;) I ja też mam, o czym pisałas wcześniej kłopoty z pecherzem ze względu na obniżenie macicy. Cwiczę i ćwicze, nawet kupiłam sobie specjalne ustrojstwo. Mam nadzieję że pomoże... Mamobruna ja kąpię zawsze sama i bardzo to obie lubimy, głównie na siedząco - wtedy bawi sie swoją ulubioną gąbeczką - nic innego jej tak nie podpasowało, albo kładę na pleckach i dokładnie pucuję. Na brzuszku nie bo kąpie w małej wanience, ale nie wyobrażam sobie kąpac jej jeszcze w dużej bo by mi chyba kgosłup strzelił ;) Mąż kąpie jak mnie nie ma, czyli rzadko ;) Jest to wtedy jego sposób, zeby za mamą i cyckiem nie buczała ;) Tak jak i u ciebie mężu zajmuje się chętnie i z radością ale tylko jak poproszę lub wrecz wcisne ;) Gratka - no to chyba załatwię sobie jakąś przeprowadzkę, bo nijak schudnąć nie mogę ;))

coś w tym stylu mam: http://allegro.pl/buciki-niemowlece-ocieplane-kozaczki-06-12-m-bobas-i3072564266.html, jak się ociepli to mam jakieś takie: http://allegro.pl/skorzane-buciki-lekkie-rozm-86-92-21-22-eko-i3007172036.html i adidaski

e tam Mamobruna, moje dzieci szybko zaczynały sie przemieszczać pełzając i raczkować, a potem na tych czterech dobijały 16-go miesiąca kiedy inne maluchy zadryndalały dawno dawno na dwóch nogach. Co dziecio to inna historia;) Ja buciki mam na razie takie kozaczkowate bo zimno jeszcze ale trochę jej spadają jak majta giraskami w wózku, więc musze pomyśleć co to założyć. Chętniej zakładam więc póki co kombinezonik polarkowy bo ma stópki zakryte;) Wydaje mi się, ze póki mełe nie chodzą to chyba żadnych specjalnych bucików im nie trzeba, tylko takie miękkie, niemowlęce. Musze pooglądac zdjęcia młodszego synka co sie w sierpniu rodził i zobaczyc co wiosna nosił ;) Nic nie pamiętam! Nic! ;)

Mamobruna dziś piękna pogoda więc moje dziecio spędziło dziś z przerwami dzionek na spacerze i na tarasie. Jednak nie zmieniłam tej spacerówki na gondolę i mała była zachwycona ze widzi świat na spacerze ;) A teraz na wieczór wyścieliłam jej wnętrze wózeczka polarkowym kocem, dopięłam osłonkę na nóżki ale spięłam tylko dół i boczki w samych nóżkach i taka mi się a'la gondola zrobiła. No nie wylezie z tego sama... raczej ;) Zastanawiam sie jak wam sie udaje trzymać codziennie jednakowy harmonogram dnia waszych maluszków. Moja bardzo nieregularnie je, śpi. Na dworze ze trzy godziny śpi, w domu potrafi się przespac nawet tylko 20-30 minut. Jedyne co regularnie to chodzi spać ok 20 bo jej sie zwyczajnie tak chce, że żadna siła jej nie powstrzyma. Przez to nierówne spanie to i jedzenie i kąpiel wychodzi nam raz tak raz siak... No nie jestem mistrzem organizacji;) Moze jak już wprowadzimy na stałe dodatkowe posiłki i będzie je zjadała jak należy to nam się ureguluje. rany, gdzies mi sie wtoczyła pod kanapę ;) Musze już pozabierac kwiatki z ziemi, bo wczoraj zerwała parę listków z dracenki a z doniczki wygrzebała jakąś, psia mać, gumę do żucia. Juz jest z oczu nie spuszczam jak jest puszczona "luzem".

Słodka lili - spoko luzik, wazne żeby dziecko jadło i sie najadło, sie przejmujesz smoczkami, moje jak większe też już chyba miały mocno ciachnięte dla większego przepływu smoki na butli z kaszką ;) U nas też mały sukces, jak byłam po chłopakow w szkole to Marysia wypiła babci z butelki sporą ilość wody - znaczy się - jest szansa, ze i wreszcie mleczko wypije jakby mama chciała gdzieś wyjść. Tzn nie mówie hop, bo samo mleko może bedzie miała w nosie ale przynajmniej wiem, że potrafi sporo wypić z butli. Jupi ;)

chyba sie w końcu zdecyduje na to : http://allegro.pl/wozek-spacerowka-espiro-avant-gratis-parasol-kocy-i3070937722.html. Prawie jak Maclaren hehe ;)

Mamobruna no to miałaś nie lada motywację ;), a z tą gondolą to ja chyba tez tak skończę...