Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

atomówka09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. atomówka09

    Moja nerwica...

    Witam ponownie. Moje lęki na szczęście minęły, już od około miesiąca nie występują i mam nadzieję, że już nie wrócą. Jednak pojawił się inny problem :( bóle głowy. Był taki tydzień, w którym codziennie bolała mnie głowa, bardziej lub mniej, w różnych miejscach, ale przeważnie w części potylicznej. Teraz te bóle zmieniły się w takie dziwne uczucie, jakby coś mi ją ściskało, zwłaszcza w okolicy skroni. Na dodatek często bolą mnie oczy. Czy to może mieć związek z depresją? Z góry dziękuję za odpowiedź.
  2. atomówka09

    Moja nerwica...

    Narazie kupiłam sobie tylko magnez, witaminy z grupy B, melissę i nervomix, jeżeli to pomoże (chociaż wątpię, żeby ziołowe lekarstwa pomogły na lęk) to będzie dobrze, a jak nie to idę do psychologa/psychiatry, bo ciężko tak żyć. Współczuje tym wszystkim, którzy z tym walczą i podziwiam za wytrwałość :)
  3. atomówka09

    Moja nerwica...

    Hej. Brał ktoś z Was Bioxetin? pomógł Wam? ja dostałam receptę na ten lek właśnie od lekarza internisty i zastanawiam się czy go brać, szczerze trochę się obawiam. Nadal mam lęk a ostatnio mam też problemy ze snem, nie wiem już co robić. Wiem, że sama sobie z tym nie poradzę. Zastanawiam się nad wizytą u psychiatry. Czy z tego lęku można się wyleczyć całkowicie czy nie?
  4. atomówka09

    Moja nerwica...

    Witam wszystkich. U mnie zaczęło się jakieś 3 tygodnie temu i nie mija. Nie mam stwierdzonej nerwicy, ale objawy, jakie występują wskazują, że to właśnie nerwica. Poza tym miałam dużo sytuacji nerwowych, stresowych w dzieciństwie. W wieku ok 13 lat byłam u lekarza rodzinnego, który zlecił badania EKG i stwierdził, że jestem "znerwicowanym dzieckiem" i zapisał mi lek "robiony", którego nie brałam. Z tamtego okresu pamiętam tylko, że męczył mnie wysiłek fizyczny, nie miałam siły. Po około 3 latach dopadła mnie depresja, którą zwalczyłam dzięki lekom i do tej pory było wszystko naprawdę bardzo dobrze. Aż do momentu kiedy pewnego wieczoru około 3 tygodnie temu kładłam się spać i kiedy już położyłam głowę na poduszce poczułam lęk, ogromny strach i zerwałam sie, usiadłam na łózku i chciałam sie uspokoic, ale nie mogłam. Nogi zaczęły mi drżeć i cała zaczęłam dygotać. Nie wiedziałam, co mi jest, co się ze mną dzieje i dlaczego. Wzięłam wtedy leki uspokojające - hydroxyzinum, trochę mi pomógł, troche sama sie uspokoiłam. Następnego dnia byłam podenerwowana, czułam ten niepokój - nienawidzę tego uczucia, nigdy wczesniej czegoś takiego nie odczuwałam i do tej pory w różnych porach dnia on mi towarzyszy, chociaż sie nie denerwuje to on ciągle się pojawia. Boje sie, że tak już będzie cały czas, że to mi samo nie minie. Oprócz tego nie mogłam jeść, bolało mnie serce, czasami ciężko mi się oddychało. Miałam też nerwoból wg mnie bardzo silny i ból utrzymywał sie przez prawie 24 godziny, ale nie to jest najgorsze. Codziennie towarzyszy mi takie dziwne uczucie, jakby ciężkości w sercu, serce mi jakoś tak "wali" momentami, dziwnie pracuje i ja ciągle sie wsłuchuje w tą prace serca i sie martwie co bedzie dalej. Wiem, że to głupie, bo sama sie nakrecam, ale te myśli nie dają spokoju. Oczywiście jak się czymś zajmę, przestanę o tym wszystkim myśleć to czuję się "normalnie", tak jak kiedyś. Przeraża mnie to wszystko, bo mam całe życie przed sobą, a w najbliższym czasie pracę licencjacką do napisania i obronienia. Ciężko jest mi się skupić na nauce, szybko się rozpraszam i myślę... A te myśli są najgorsze, bo nie dają spokoju, ciągle wracają, bo naprawdę martwie sie co ze mną będzie. Nie chcę, żeby to przerodziło się w depresję, bo jak już wspomniałam przechodziłam tą straszną chorobę, to nie jest nic przyjemnego i na pewno nie chciałabym przechodzić tego raz jeszcze. Do tej pory wszystko było naprawdę dobrze, a teraz...czasem mam momenty, że siedzę i płaczę (troche mi to pomaga, przynosi ulgę przede wszystkim). Chciałabym wreszcie poczuć ten błogi spokój, tak bardzo mi tego brakuje ;(
×