Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula___

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula___

  1. michelinko, witaj na pokładzie, hehehe. Ale ten czas leci Twój Olek ma już 0,5 roku? Kiedy to się stało. Powiem Ci, że po ciąży podobno organizm szybciej i chętniej zachod******olejną, także powodzenia. Joanno kochana wszystko będzie ok, zobaczysz. U mnie dziś 18 d.c. i dopiero dziś test owulacyjny pozytywny, masakra, strasznie późno jak na 26-27 dniowe cykle. A już mam po mału dość sexu w tym tyg., a tu okazuje się, że trzeba zintensyfikować działania dziś i jutro. Testy mi wcześniej nie wychodziły, ale myślałam, że może są jakieś lewe..... kurde nie chcę, żeby mi sex zbrzydł :(
  2. dziewczynki ciężarówki trzymam kciuki i cieszę się, że macie pozytywne podejście, grunt to dobre nastawienie. Griszanka powodzenia w szukaniu pracy, fajnie bo takie zajęcie zabierze Ci trochę czasu i nie będziesz myślała tyle o staraniach. Ja też prędzej czy później będę musiała zmienić pracę, jak nie uda się z dzieciątkiem tak do roku czasu to też będę szukać, bo na dłuższą metę tak się nie da żyć, gonitwa, wszystko na ostatnią chwilę robione na szybko, bez pewności czy jest dobrze, bo na sprawdzenie nie ma czasu, wieczne nadgodziny, a życie leci :)
  3. Joanno współczuję Ci takiej upierdliwej teściowej, a niech sobie myśli co chce i tak nie ma racji i za jakiś czas się przekona, jak tylko zadecydujecie, że już nadszedł moment na informowanie rodziny to się zdziwi. Ja w ogóle nie rozumiem dlaczego zdecydowana większość ludzi nie widzi innego sensu w byciu razem, jakby jedynym celem małżeństwa było posiadanie dzieci, a kto ich nie ma jest zły i niedobry. I nie ma znaczenia czy nie ma, bo nie chce czy nie ma, bo nie może. A skąd u Twojej teściowej takie pomysły, żeby komuś sugerować niepłodność? Masakra, ona już wie, że to Tobie potrzebne są ziółka na niepłodność kobiecą, na szczęście nie ma racji :) Dobrze, że wypaliła z tym hasłem teraz, a nie w momencie kiedy np. waśnie dostałaś @, wtedy dopiero było by Ci przykro. Trzymaj się :)
  4. I dotarła do mnie kolejna informacja o ciąży.... aż dziw, że tak dzielnie to zniosłam, nie wycisnęło to ze mnie łez tym razem. To jest nieprawdopodobne, wszystkie moje kuzynki i siostry (od strony mojej mamy) są w ciąży, do października tego roku pojawią się 4 dzieciaczki, a jeszcze pół roku temu nie było żadnego dziecka w mojej rodzinie. Aktualnie jest jedno dziecko od mojej siostry, a za pół roku będzie ich pięć. MASAKRA aż trudno mi w to uwierzyć.... Siłą rzeczy teraz czekają mnie komentarze w stylu: "A kiedy Ty", Teraz Twoja kolej", "Wszystkie się postarały, nawet te młodsze od Ciebie, a Wy co?" itp. itd. bleeee......
  5. Aktualizacja podpisu..... już 16 cykl..... jak ten czas zapiernicza....
  6. Heja, ja też słyszałam, że gorące kąpiele nie są wskazane w ciąży. Dziewczyny, ale miałam wczoraj zjazd... poszłam na tą imprezę, wypiłam trochę ponad pół piwa i nagle dosłownie w sekundzie zrobiło mi się mega słabo, cała się spociłam, nawet na twarzy, w ostaniej chwili zdążyłam do toalety żeby zwymiotować, obciach na maxa, pewnie wszyscy myśleli, że jakaś narąbana... I tyle miałam z imprezy, zawołałam taxi i przyjechałam do domu. Masakra, nie sądziłam, że po tylu godzinach ten tramal jeszcze będzie działał.... i ewidentnie nie powinnam go łączyć z alkoholem. W nocy nie mogłam spać, ciągle mi było zimno albo gorąco, zawroty głowy, ciągle mnie straszyło, jakieś dziwne dźwięki słyszałam, nawet jakąś babę widziałam jak grzebała na półce z płytami, hahaha. Ćpunem na pewno nie zostanę, bo to wcale nie było fajne.
  7. Siedzę na sali, dostałam tramal w czopku i jakiś zastrzyk domiesniowo ;( boję się... Joanno współczuję ale podobno w ciąży ti czesta przypadłość ;(
  8. Siedzę na sali, dostałam tramal w czopku i jakiś zastrzyk domiesniowo ;( boję się... Joanno współczuję ale podobno w ciąży ti czesta przypadłość ;(
  9. Dziewczynki dzwonili do mnie z kliniki, mam być na 13.30, mam być z osobą towarzyszącą, mam zabrać kapcie i koszulkę... ?? Nie wiem pi co i co to za koszulka ma być ?? Zwykły tshirt czy taka koszulka nocna ?? Distane leki przeciwbólowe i rozkurczowe...już mi się odechciewa tego badania, chce mi się płakać, czemu musi mnie to spotykać, czemu nie mogę normalnie zajść w ciążę !!!
  10. magda123 a czemu miałabym nie móc prowadzić po badaniu drożności... nie strasz mnie:( Ja i tak wystarczająco się tego boję :( Nic mi lekarz nie mówił, że muszę być z kierowcą. Wiem tyle, że zrobi mi to bez znieczulenia, ale on twierdzi, że to mogę jedynie odczuć coś jak bóle menstruacyjne :( Która z Was miała to robione bez znieczulenia? Griszanko Ty miałaś drożność, ale nie wiem jaką metodą w znieczuleniu, narkozie? Ja jestem panikarą, nawet u dentysty nie dam się dotknąć bez znieczulenia. Boże, ale mam pietra przed tym piątkiem, chce mi się płakać, ale to taka moja reakcja na stres. :( Boję się, że zrobię z siebie kretynkę i nie dam mu wykonać tego jak rzeczywiście będzie bolało i będę musiała umawiać się na następny termin już w znieczuleniu i tyle z tego będzie. Ja nawet raz w życiu miałam taką sytuację, że lekarz nie był w stanie pobrać wymazu do cytologii i musiałam przyjść w inny dzień, obciach jak cholera, ale tak już mam i tego się boję.... że tak się to skończy w piątek :(
  11. Joanno chciałam Cię przeprosić, bo chyba moja wypowiedź Cię uraziła.... Nie taka była moja intencja... Chciałam tylko jakoś na Ciebie wpłynąć, żebyś tak się nie stresowała.... Trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę i daj znać co lekarz powiedział. Ja mam drożność w piątek, zadzwonili do mnie w ubiegłym tyg i przełożyli mi to badanie z czw na piątek po południu, a mój mąż ma urodziny i już zaprosił znajomych na wieczór. I nie wiem czy nie będę musiała jechać sama....W czwartek mają zadzwonić, na którą godzinę mam się zgłosić, ale już wiem, że badania są między 13, a 20, a impreza męża jest o 20 tej. I być może pojadę sama :( I jeszcze wszyscy znajomi będą zachodzić w głowę, czemu ja się spóźniam, muszę coś wymyślić, bo nie zamierzam wszystkim opowiadać gdzie i w jakim cel byłam. Ale jedno jest pewne, przynajmniej się trochę wyluzuję po tym badaniu :)
  12. magda boję się tego badania, ale jestem tak neutralnie nastawiona, wiem, że muszę to zrobić. Biorę sobie w piątek urlop i jakoś to przeżyję, nie ja pierwsza i nie ja ostatnia. Dam radę.... Badania krwi porobione, wszystko ok (tzn. nie mam hiva, syfilisu ani żółtaczki hehehe). Wiecie, że nawet tak olałam sprawę, że nie odebrałam wyników na chlamydię i AMH. Powiedziałam przy zapisie na drożność, że nie chce mi się jechać specjalnie do katowic a babka powiedziała, że nie może mi podać wyników przez tel., ale są ok i mogę się umawiać na drożność. Ciekawi mnie jeszcze ta rezerwa jajnikowa, ale dowiem się w przyszły piątek.... na prawdę nastało u mnie takie małe poddanie się, pół roku temu jechałabym extra do katowic tylko po te wyniki. A teraz wiem, że to nic nie zmieni, czy je poznam za tydzień czy poznałabym miesiąc temu. A w maju mam nadzieję, że uda nam się podejść do IUI :(
  13. Joanno a Ty się uspokój, bo takim nadmiernym stresowaniem się bez powodów możesz sobie na prawdę zaszkodzić. Nie obraż się kochana, ale weźcie z mężem powtórzcie sobie podstawy z matematyki, obliczanie procentów, a nie zadręczajcie się nawzajem, zwłaszcza, że przyrost jest idealny!!. Po co sobie to wszystko wkręcasz..... Joanno nie chodź po tych wszystkich forach skoro nie umiecie z mężem przefiltrować tych informacji, internet to jest jeden wielki śmietnik, każdy tam może napisać co tylko chcę i na prawdę trzeba się porządnie nagimnastykować, jak się chce dotrzeć do konkretnych i rzetelnych informacji, nie można wierzyć w każdą bzdurę!! Kochana życzę Ci jak najlepiej i błagam nie czytaj tych rzeczy, pójdziesz we wtorek na wizytę i stosuj się do tego co zaleci lekarz, nie wyszukuj w necie co powinnaś robić, jakie jeszcze badania wykonać na własną rękę itd. Jak to czytam to jestem zdania, że jednak ta beta chyba nie powinna być tak ogólnie dostępna tylko na zlecenie lekarza, bo to co Ty sobie robisz to jest jakaś masakra. Skup się na sobie, na zdrowej diecie, na spacerach, na wyszukiwaniu w necie jaki chcesz model wózka, jak chcesz urządzić pokoik, jakie chcesz imię, drugie imię, kto zostanie chrzestnym itd... a sprawy medyczne zostaw lekarzowi :)
  14. Michelinko bardzo mi przykro.... ale myślę, że to dobrze, że jest w szpitalu, jest pod stałą opieką lekarzy więc musi być dobrze. A powiedz coś mu się poprawia w tym spzitalu, jest tam już kilka dni to może już trochę stan zdrowia się polepsza. Trzymaj się, wiem, że Ci ciężko, ale myśl pozytywnie, będzie dobrze... niech będzie w tym szpitalu tak długo jak to tylko konieczne, niech go do końca wyleczą i wróci zdrowy do domku, powodzenia.
  15. hej :) U mnie nic nowego..... stara bida.... nic się nie dzieje, w pracy gorący okres.... CITy itd. więc mam siedzonko po godzinach Joanno potwierdzam to co griszanka Ci napisała....jesteś pod tzw. ochroną, nikt Cię nie może ruszyć, no chyba, że dyscyplinarnie....ale to wiadomo :) Ponadto nie możesz pracować więcej niż 8 godzin na dobę i nie możesz pracować w godzinach nocnych i absolutnie nie wolno Ci robić żadnych nadgodzin. I jeszcze jedno Joanno nie możesz się tak wszystkim przejmować, będzie dobrze, a pod choinkę będziesz miała najwspanialszy prezent. Nie zamartwiaj się tak kochana, bo to Ci jest najmniej potrzebne w tym momencie :)
  16. 3 kwietnia jestem umówiona na drożność :(
  17. Super dziewczynki, że Wam się udało ;) U mnie właśnie @ się rozkręca ;( Cóż, umawiam się na drożność ;(
  18. Joanno żeby coś zobaczyć na usg to niestety musisz jeszcze poczekać, narazie tylko beta i testy ciążowe mogą to potwierdzić. Kochana, na tyle na ile zdążyłam Cię poznać, wiem już, że jesteś niecierpliwa, ale musisz uzbroić się w cierpliwość na jakieś 2-3 tygodnie. I Joanno proszę nie zamartwiaj się, bo to Ci może tylko zaszkodzić, a czemu miało by coś być nie tak? Wszystko będzie ok :) Jak już masz coś zakładać to zakładaj, że będzie ok. Jak chcesz się o coś martwić to zamartwiaj się o to czy wolałabyś chłopczyka czy dziewczynkę.... Joanno daj sobie teraz luz, najważniejsze masz już za sobą, a co ma być to będzie i zamartwianiem się nic nie przyspieszysz, nic nie zmienisz, nic nie polepszysz, a chyba nie jest to wskazane!! Buziaki :)
  19. Joanno moim zdaniem jesteś w ciąży, gratulacje kochana.... doczekałaś się...wreszcie.... nie musisz już robić tych wszystkich badań..... super..... trzymam kciuki i pisz cały czas co i jak :) Strasznie się cieszę i pozytywnie zazdroszczę!! Takiego wysypu ciąż na ty forum nie pamiętam...... Joanno obiecaj, że będziesz tu do nas staraczek zaglądała i informowała na bieżąco jak przebiega ciąża itd... Jeszcze raz wszystkiego dobrego i trzymaj się, ps. jak zareagował Twój mąż? tzn. jak bardzo się cieszył?
  20. czemu tak się dzieje, jaki spam? Joanno, a kiedy masz termin @? Bo my tak jakoś razem zaczęłyśmy ten cykl? Ja też nie robię żadnych testów, masz rację szkoda kasy, niby 10 zł to nic, ale tak 2-3 testy po każdym cyklu, a było już ich 15 tj. ponad 300zł i po co? Po to żeby wcześniej wiedzieć, że nic z tego, jak by coś miało być to prędzej czy później (a raczej zdecydowanie prędzej) się o tym przekonamy, trzymaj się w postanowieniu nietestowania!! Drotq, a co u Ciebie?
  21. nie mogę nic napisać, wszystko jest uznawane za spam
  22. griszanko ja też postanowiłam nie rezygnować ze zdrowego i mniej kalorycznego odżywiania, ale dukan mi nie służy. Też skupiam się na większej ilości białka, ograniczę do minimum węglowodany i tłuszcze (zostawię tylko oliwę, bo jest zdrowym tłuszczem), będę zwracać wagę na produkty z wysokim indeksem glikemicznym, jeśli makarony, ryże - to tylko ciemne (pełnoziarniste), a chleb też ten dietetyczny (chrupki) i również ciemny.
  23. to jest wiadomość testowa, bo każda mój post uznawany jest za spam, o co chodzi?
  24. mereszka czasem wypowiedzi wychodzą jak spam jak są długie, nie wiem czemu, ale to się zdarza i trzeba je dzielić na dwa posty. Griszanko mam nadzieję, że to plamienie to nic szczegónego, a może jak pisze Joanna coś pozytywnego? U mnie @ w najbliższą środę, ale wiem, że nic z tego, bo prawie nie było staranek :P Czuję się normalnie, tzn. odczuwam symptomy nadciągającej @... a umiem już je rozpoznawać :(
  25. dziewczyny niestety muszę przerwać tą dietę, nie wpływa to na mnie dobrze, mam problem z wypróżnianiem się, piję dużo wody, ale czuję się fatalnie, dziś mi strasznie słabo jak patrzę na moje produkty w lodówce to mi się zbiera na wymioty... niestety odpuszczam, trzęsą mi się ręce i nogi, słabo mi i mam zawroty głowy.... mąż mnie ochrzanił i kazał mi zjeść ogórkową, którą zrobił początkowo dla siebie, a teraz skwierczą mi filety z kurczaka pieczone w piekarniku z pieczarkami na oliwie, a do tego będzie brokuł na parze z masełkiem.... trudno, nie dam rady, tak fatalnie się dziś czuję.... miałam iść na rower, ale nie mam siły.... i spędziłam ten piękny dzionek w domu ze złym samopoczuciem....
×