Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

paula___

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez paula___

  1. dziewczyny niestety muszę przerwać tą dietę, nie wpływa to na mnie dobrze, mam problem z wypróżnianiem się, piję dużo wody, ale czuję się fatalnie, dziś mi strasznie słabo jak patrzę na moje produkty w lodówce to mi się zbiera na wymioty... niestety odpuszczam, trzęsą mi się ręce i nogi, słabo mi i mam zawroty głowy.... mąż mnie ochrzanił i kazał mi zjeść ogórkową, którą zrobił początkowo dla siebie, a teraz skwierczą mi filety z kurczaka pieczone w piekarniku z pieczarkami na oliwie, a do tego będzie brokuł na parze z masełkiem.... trudno, nie dam rady, tak fatalnie się dziś czuję.... miałam iść na rower, ale nie mam siły.... i spędziłam ten piękny dzionek w domu ze złym samopoczuciem....
  2. mereszka super!! Ale nam się ruszyło na form, trzymam kciuki żeby to rzeczywiście była ciąża, musi tak być!! gratulacje!! ps. mereszka jak długo walczyliście, bo nie pamiętam, a nie widzę Cię w tabelce :)
  3. ps. zapomniałam dodać, że dziś piąty ostatni dzień na samym białku, jutro wreszcie warzywka!!! Ale narazie nic nie schudłam :(
  4. magda tak się cieszę, że Ci się udało!! Jest to da mnie ogromna mobilizacja, bo mam ochotę się poddać, a Ty czekałaś na swoje 2 kreseczki 2,5 roku, do tego endometrioza, ale jest to pocieszające, że jednak medycyna może wiele. Gratulacje raz jeszcze i życzę Ci teraz aby wszystko było w porządku i nie znikaj nam z forum tylko informuj jak po kolei jak ciąża przebiega, będziemy z Tobą w ciąży :) magda nawet nie wiesz jak mnie to podbudowało, bo ja w sumie poza podstawowymi badaniami nic nie miałam robionego, żadnej stymulacji cyklu, żadnych leków nawet monitoringu cyklu nie miałam, a Ty tak wiele już przeszłaś i to Tobie mogło się wydawać, że już nie ma szans, a jednak się nie poddałaś i są efekty. Także dziewczynki nie poddajemy się!! Ja się tak boję tej drożności, a czeka mnie to za jakieś 2 tygodnie :(((
  5. Joanno moim zdaniem to jest bardzo malutki wzrost, zaledwie o 1% i niezaczne odstępstwo od normy, skoro lekarz mówił, że wynik 25,2 nie jest znaczący to 25,4 też ledwo odstaje od górnej granicy normy. Rozumiem Twój stres, bo jednak nie mieści się w normie. Pogadaj z lekarzem, zapytaj go wprost o to przy następnej wizycie skoro to Cię niepokoi. Kiedy masz w ogóle wizytę? Griszanka jak było na rozmowie?
  6. Joanno dokładnie takie same badania mam zlecone ;) narazie zrobiłam tylko AMH resztę zrobię przed samą droznoscia ;) Griszankaanka mi też było lepiej bez wagi, ważyłam się spoiradycznie u kogoś ;) I trzymam kciuki za jutrzejszą rozmowę ;) Ps. Drugi dzień na dukanie przeżyłam !!! Czekam na te warzywka z utęsknieniem
  7. i zrobiłam dziś zajefajne zakupy, waga łazienkowa + serki o%, twarożki 0%, jogurty 0%, mleko 0%, piersi z kurczaka, wędliny z kurczaka, słodzik i otręby. Zakupiłam dwie siatki tych produktów, msiało to ciekawie wyglądać przy kasie. Wreszcie mam wagę!! I niestety dowiedziałam się, że ważę 63kg, a moja waga taka przy której dobrze się czuję to 56 kg. Ale jak zrzucę 5 kg to też będzie dobrze. Także dołączam do grona staraczek-odchudzaczek, trzymajcie kciuki!!
  8. Joanno dołączam się do ochrzanu griszanki!!! Tak myśląc jak Ty wszystkie tu obecne powinnyśmy rozstać się z partnerami itd... Joanno nie wolno tak myśleć, po co się dołować? Mi też łazka się w oku kręci gdy widzę małe dziecko czy kobietę w ciąży, ale musimy z tym żyć.... damy radę, jesteśmy twarde Griszanko rzeczywiście szybko to zleciało.... już masz rozmowę kwalifikacyjną... fajnie, bo zawsze to kolejny kroczek do celu... Ciekawe, której z nas wreszcie się uda, ostatnia była chyba Isia i od tej pory cisza i nawet nie wiemy co u niej, jak ciąża przebiega i kiedy ma termin :) ps. wczoraj postanowiłam przejść na tego dukana i dziś w pierwszym dniu jakoś się trzymam... wiem, że jak będę mogła włączyć warzywa będzie zdecydowanie łatwiej, pierwszą fazę zaplanowałam na 5 dni, tj. do piątku :)
  9. Joanno proponuje nie dywagować nad tym czy była owulka czy nie i nie zadręczać się czy się udało czy nie :) Ja sobie odpuściałam, nie zrobiłam żadengo testu owulacyjnego, nie zmuszam się do sexu w te dni i w zasadzie założyłam, że w maju lekarz zrobi to za mnie, hehehe. Podchodzimy do IUI i na to liczę, jeżeli odseparowane najdorodniejsze plemniczki umiejscowione blisko celu nie dadzą rady to się chyba poddam, bo jeśli tak się nie uda to naturalnie tym bardziej nie ma to sensu. Griszanka zmoblizuj mnie do diety, cholera tak bym chciała.... Napisz ile już zrzuciłaś i w ile dni, może to mnie ruszy!!
  10. u mnie dziś 18 d.c. i czuję kłucie w jajniku, trochę późno jak na 26dniowe cykle, na dodatek czuję w prawym jajniku, a w ubiegłym miesiącu też owu była po prawej (nawet lekarz to stwierdził), dziwne to wszystko. A jak Wasze diety? Ja jakoś nie umiem się zmobilizować, 2-3 dni unikam tłuszczu, cukru i staram się jeść zdrowo i mało kalorycznie po czym zjadam jakieś batoniki czy czekoladki i znów kilka dni się staram. Chciałabym żeby już nastała wiosna, wtedy jakoś łatwiej się zmobilizować i przede wszystkim wyjść z domu, poruszać się, pobiegać, pójść na rower. Narazie udaje mi się co tydzień chodzić na basen, lepsze to niż siedzenie w domu i zajadanie się słodkościami :)
  11. dzięki dziewczynki za miłe słowa..... A wiecie, że miałam cały dzień stresa w związku z moją poprzednią wypowiedzią.... myślałam sobie "po co ja to napisałam" itd.... ale dzięki. Joanno u mnie starnia kuleją.... mąż chory, na tyle, że nawet poszedł na L4, ja też trochę przeziębiona i tak nie mamy ochoty na sex. A skoro mąż jest chory to pewnie jego plemniki teź :( Wię z tego cyklu nici, z resztą ja się już nastawiłam na IUI, jakoś tak mam przekonanie, że naturalnie się nie uda. Także na początku kwietnia drożność, a w maju IUI :)
  12. Ja też zgadzam się z Magdą, że to że nam się nie udaje może siedzieć w naszej psychice...Ja od 4 miesięcy chodzę do pyschologa, co 2 tygodnie i tak sobie próbuję różne sprawy i problemy w moim życiu poukładać. I Pani psycholog twierdzi, że ja z jednej strony bbb chcę mieć dziecko, ale z drugiej nie jestem do tego jeszcze gotowa i podświadomie ogromnie się tego boję. Nigdy o tym nie mówiłam/pisałam, bo się zawsze tego wstydziłam, dzięki terapii wiem, że to nie ja się powinnam wstydzić i ja niczemu nie zawiniłam, wiem, że to nie jest wątek na tym forum, ale napiszę to, może będzie mi łatwiej. Mój ojciec jest alkoholikiem, a mama klasycznym przykładem osoby współuzależnionej (tzn, ona nie pije, ale cały świat kręci się na udawaniu, że jest normalnie i ukrywaniu przed całym światem skutków picia męża-tak w skrócie). I ja mam wbite do głowy, że los mojej mamy byłby inny gdyby nie miała dzieci. Trudno jest uwolnić się od takiego myślenia, kiedy całe życie żyło się w przekonaniu, że mama zmarnowała sobie przez nas życie i teraz ja boję się, że cały mój świat się zawali i zniszczy gdy zosatnę, bo tak jestem nauczona postrzegać posiadanie dzieci. Z resztą dzięki terapii zrozumiałam dlaczego przez 31 lat mojego życia zapierałam się, że nigdy nie będę miała dzieci.... i chyba tak będzie. Sorrry nie nudzę już :( Miłego dnia !!
  13. Joanno ja jestem już po wszystkich badaniach i w następnym cyklu mam mieć drożność, byłabym już po, ale lekarz miał urlop, akurat w tych dniach kiedy można to wykonać :( Także przy moich mega regularnych cyklach obstawiam badanie dorożności na 04.04 :) niecałe 4 tygodnie. Ja to najchętniej poddałabym się temu badaniu laparoskopowo, chciałabym, zby mi tam lekarz zajrzał i od raz stwierdził czy np. nie mam tej endometriozy, a tak może się okazać, że drożność ok, znowu kilka cykli starań i znowu diagnoza, ale lekarz nie chce, móei, że to zbyt duże i niepotrzebne obciążenie. Także Magada fajnie, że Twój od razu Cię położył na stół i zdiagnozował kompletnie, ale z lekarzem nie będę dyskutować, myślę, że on wie co robi :(
  14. dorotq przykro mi bardzo... mereszka tzrymam kciuki.... magda HSG to jeszcze inna metoda, o której akurat trochę wiem, bo linzęłam na studiach trochę medycyny, a moją specjalizacją była właśnie dozymetria :) więc jeśli chodzi o HSG to kontrast zawiera izotop promieniotwórczy, a obrazowanie odbywa się nie poprzez usg czy inny tor wizyjny (zwykły optyczny) tylko wykonuje się zdjęcia rtg, na którym widać jedynie gdzie znajduje się substancja promieniotwórcza i w ten sposób widać, czy jajowód jest drożny czy jest cały nią wypełniony, więc rzeczywiście nic poza obecnością płynu nie da się stwierdzić. Joanno ja będę miała zwykłe badanie drożności tzw. SHG (sonohisterografia - czyli kontrast z soli fizjologicznej i pod kontrolą USG lekarz będzie obserwował jak jajowody wypełniają się tzn. czy są drożne), nie żadne HSC (kontrast + kamerka) czy HSG (kontrast promieniotwórczy + Rtg), ani metodą laparoskopową (otwieranie brzucha). Co nie zmienia faktu, że strasznie się tego boję :( Ale jak mawiał Wałęsa "Nie chcem, ale muszem".
  15. magda123 ja też się nie upieram, lekarzem nie jestem. Ale tak jak piszesz w zależności od umiejscowienia endometriozę można wykryć nawet w zwykłym badaniu, a co dopiero przy usg, ale jeśli jej nie widać to to jej nie wyklucza. Dobrze, że u Ciebie był strzał w 10, może Twój lekarz miał jakieś podstawy do podejrzeń co wykryje. Wiem, że lekarze rzadko decydują się na laporoskopowe diagnozowanie czegokolwiek bo to zbyt inwzazyje = duże obciążenie dla oragnizmu i ryzyko :) ps. Piję do wczoraj ten ocet, dość kwaśny, ale da się wypić.
  16. Joanno laparoskpia to najogólniej mówiąc jest metoda dostania się przez jamy brzuszne. Można w ten sposób (czyli laparoskopowo) zarówno coś zdiagnozować wprowadzając minikamerę (np. zbadać drożność, pooglądać czy nie ma jakiś polipów, zrostów endometriozy) albo przeprowadzić tą metodą zabieg czy opercję wprowadzając dodatkowo poza laparoskopem inne narzędzia (które mają coś wypalić, wyciąć itd.). Piszę to w dużym uproszczeniu, ale chodzi mi o to, że samo powiedzenie miałam laparoskopie to brzmi jak miałem otwarty brzuch, laparoskopowo można wyciąć wyrostek, leczyć nerki, wątrobę czy jajniki. Drożność laparoskopowo to raczej ostateczność, bo po co angażować w to anestazjlogo itd. skoro można to zrobić zdecydowanie mniej inwazyjnie. A z kolei hiteroskopia to metoda wprowadzania urządzeń diagnostycznych dopochwowo, czyli mniej inwazyjnie w stosunku do laparoskopii. Hiteroskopia może być diagnostyczna (czyli wprowadzenie dopochwowo urządzenia optycznego i poglądanie na kamerze co jest w środku), albo operacyjna (wprowadzenie dopochwowo poza kamerką dodatkowo instrumentów operacyjnych i za ich pomocą wykonanie jakiegoś zabegu/operacji, ale to już się robi w znieczleniu). Ty Joanno narazie na pewne jesteś na etapie diagnozy i raczej nie sądzę, aby ktoś chciał diagnozować drożność bez wyraźnych wskazań laparoskopowo. I jeszcze chciałam napisać, że przy badaniu drożności takiej zwykłej (kontrast + usg) często da się wykryć endometriozę (bo magda123 pisała, że ktoś Ci bajek naopowiadał), ale jeśli nie widać śaladów endometriozy to niestety jej nie wyklucza, bo czasem "ogniska" choroby mogą być bardzo ukryte. Czyli przy drożności można endometriozę zdiagnozować, ale jej brak w tym badaniu nie wyklucza jej obecności. To tyle z mojej bardzo ogólnej wiedzy na ten temat :) Wczoraj spędziłam miły dzień w babskim towarzystwie w górach (w końcu wczoraj był dzień bab). A teraz czeka mnie pranie, sprzątanie itd... czyli tzw. sobotnie obowiązki....
  17. MissyGo mam 33 lata (i pół :( ) także u mnie na prawdę zegar biologiczny tyka..... Dziewczynki zrealizowałam swój dzisiejszy plan, byłam na basenie i kupiłam ocet, juppii. Chyba ktoś podczytuje nasze forum, bo w Rossmanie na półce była ostatnia butelka :)
  18. Joanno, a zawsze tak miałaś (silne bóle i skrzepy) czy od jakiegoś czasu tak się dzieje? Ja ogólnie mam "mało bolesne" miesiączki, raczej nie muszę zażywać tabletek przeciwbólowych. A Ty najlepiej powiedz o tym lekarzowi, bo może to być istotne w dalszej diagnozie, bolesne miesiączki mogą świadczyć np. o endometriozie, tylko proszę nic sobie nie wkręcaj!! Jesteś jeszcze młoda (10 lat młodsza ode mnie) więc Tobie musi się udać, bo masz czas na te wszystkie badania leczenie itd., z resztą młodszy organizm jest płodniejszy. Ja niestety mam mało czasu, tzn. nie mogę sobie pozwolić na 5 lat starań itd. bo będzie za późno, Ty za 5 lat będziesz nadal przed trzydziestką więc głowa do góry. A ja wiem, że to wszystko moja wina, po prostu za późno dojrzałam do tej decyzji.... nie jest prawdą maksyma "nigdy nie jest za późno". Ale nie smucę od rana, dziewczynki dziś już czwartek!! A to oznacza, że nadchodzi weekend. Dziś mam plan pójść na basen, czy mi się uda? Dam znać :) A w sobotę babski wypad w góry :)
  19. Joanno dzięki, pewnie masz rację, może to był taki bardziej bolesny okres... ja owulkę będę miała czw, pt (za tydzień), tak mi się wydaje. Dziewczyny kiedy nam się wszystkim wreszcie uda?
  20. dorotq oby @ nie przyszła.... chyba też kupię ten ocet :) Widziałam przed chwilą w wiadomościach relację odnośnie tej pary co straciła ciąże bliźniaczą, bo lekarze nie chcieli zrobić cesarki, aż mnie ciarki przeszły kiedy ten ojciec z płaczem mówił, że tak długo starali się o tę ciąże... Boże jakie to musi być przykre......ach ledwo powstrzymałam się od płaczu..... ps. od paru dni boli mnie coś w środku w brzuchu, zaraz okaże się, że coś tam się dzieje niedobrego, jakaś torbiel albo coś..... nigdy tak nie miałam....coś jest nie tak.... tylko czemu teraz kiedy nie mam czasu na jakieś diagnozy i leczenie.... a może za bardzo zwracam uwagę na moje podbrzusze :(
  21. Joanno AMH nie ma nic wspólnego z drożnością, ja powiedziałam lekarzowi, że mi się cykle skracają (bo mam coraz krótsze) i on stwierdził, że warto to wykonać. To badanie świadczy o rezerwie jajnikowej, która zużywa się z każdą kolejną @. Koszt tego badania to niestety 180 zł :(
  22. Joanno AMH to jest tzw. hormon kobiecej płodności (czyli ocena rezerwy jajnikowej). Jeśli chodzi o badanie drożności to ja będę miała między 3-4.kwietnia, bo mam regularne cykle i w zasadzie to już się mogę umawiać bo wiem kiedy to wypadnie. Griszanko ja jestem na diecie, ale nie na dukanie. Jestem na tzw. diecie MŻ (Mniej Żreć :) ). Jem wszystko, ale mniej i oczywiście staram się unikać tłuszczy i niepotrzebnych węglowodanów. Miałam włączyć *******le jak narazie mi się nie udało, a już środa. Oczywiście przez siedzenie po godzinach nic mi się już nie chce, ale dobrze, że pytasz to mnie trochę mobilizuje do działania.
  23. mereszka ja też myślę, że nie ma co się napinać, bo lekarz powiedział, że to dziś, zwłaszcza, że plemniki potrafią przeżyć długo itd... Ja mam już tak serdecznie dość sexu na siłę.... na prawdę na samą myśl, o tym, że za 10 dni będę świrowała z testami, będziemy z mężem o tym rozmwiać i ustalać kiedy się kochamy, aby nie przepuścić żadnego z "tych dni", a najlepiej kochać się rano i wieczorem. Dla mnie przyjemność z sexu celowanym w dziecko jest zupełnie inna, to nie jest takie spontaniczne i na luzie... nie chcę tak :( Dziewczyny jak Wy sobie z tym radzicie.I myślę, że w ten sposób to się nigdy nie uda :(
  24. Joanno ja miałam tylko badanie na chlamydię, a przed drożnością mam jeszcze zrobić badania krwi (HBsAG, HCV, HIV i USR). Z resztą przed inseminacją mąż też te badania z krwi musi wykonać. Miałam jeszcze badany hormon AMH, ale to nie w z związku z drożnością. Właśnie już mam do odebrania wynik, ale jakoś nie po drodze mi do katowic....a przez telefon nic nie powiedzą :(
  25. Jakoś już trochę poukładałam sobie to wszystko w głowie i na spokojnie bez negatywnych emocji oglądam badania nasienia męża przed i po profertilu to coś tam pomógł, jakbyście miały ochotę zerknąć, to tak to wygląda: PRZED PO Objętość: 1,9 ml 2,0 ml Czas upłynnienia: 60 min 30 min pH 7,4 8,5 Koncentracja plemników: 32,6 mln/ml 42 mln/ml Całkowita l. plemników: 61,94 mln/ejakulat 82 mln/ejakulat Formy prawidłowe: 10% 2% :( Żywotność plemników 30% 58% Komórki spermatogenezy: 6-8 w p.w. 0-1 w p. w.. Leukocyty (nie do porównania): 50-60 w p.w. 0,1 mln/ml Ponieważ każde badanie było robione w innym lab. trudno mi określić co z *****iwością, może Wy mi pomożecie? I LAB (przed profertilem) tak określiło *****iwość: Ruch postępowy plemników: 0% *******iepostępowy: 45 % Całkowity ruch plemników: 45 % Plemniki nieruchome: 55 % II LAB (po profertilu) tak określa *****iwość: Ogólny % *****iwych: 47% (A) Ruch szybki linearny: 1 % (B) Ruch wolny linearny: 38 % Ruch (A)+(B): 39 % Brak ruchu: 53 % Jeżeli dobrze to interpretuję, tu *****iwość wyszła zdecydowanie gorzej :(
×