Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

etm30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez etm30

  1. iwka,25,04,13 wiedziałam jak nazywa się Pani doktor, ale już mi wyleciało (na pewno nie Bieniec ta jest bardzo miła) mój lekarz powiedział, że mam pełne prawo skorzystać z pomocy lekarza dyżurującego na Łubinowej jeśli zachodzi taka konieczność, a nie jeździć po innych szpitalach czy przychodniach. Również był bardzo zaskoczony takim zachowaniem, tym bardziej, że jestem jego pacjentką od 5 lat i co nagle mam iść do innego szpitala. Dziewczyny może coś podpowiecie odnośnie krwawienia. Czerwcowka2012pl Jeśli chodzi o cc zastanawia mnie czy takie komplikacje przy pierwszym porodzie sn mogą być wskazaniem do cięcia. Zapytaj lekarza.
  2. Dziewczyny, u mnie 13 marca zaczęło się znowu plamienie (wcześniej od 13.02. do 22.02), w tym samym dniu po południu miałam USG prenatalne, wszystko ok, krwiaków nie widać, nie wiadomo skąd plamienie. 14 marca wstaję rano, piżama we krwi, jak się wysiusiałam to sama krew ze skrzepami, telefon do lekarza, kazał natychmiast jechać na Łubinową. Pojechałam, z dzieckiem w porządku, kolejny lekarz nie wie skąd krwawienie i tak po dzień dzisiejszy mam taki już teraz mini okres. Czy któraś z Was miała podobnie? Chciałam się jeszcze podzielić bardzo niemiłym doświadczeniem z Łubinowej, co prawda zostałam od razu przyjęta przez Panią doktor, ale fatalnie. Opierniczyła mnie, że pacjentki czekają 3 godziny, ona ma korek i że z taką pierdołą to sobie mogłam iść do przychodni, a nie zawracać im głowę bo oni są od nagłych przypadków, a jak się będzie coś działo mam jechać do najbliższego szpitala. Sposób w jaki się do mnie odnosiła był okropny.Myślałam, że skoro jestem pacjentką lekarza współpracującego z Łubinową to mam prawo w razie nagłej potrzeby tam jechać. Jestem strasznie rozczarowana i zastanawiam się czy jeszcze chcę tam rodzić.
  3. Jeszcze jedno mój synek miał zaparcia po Bebilonie Pepti lepiej tolerował Nutramigen, po Lactulosum, Duphalac miał bóle brzucha.
  4. Aniu 1111 błonnik ASP zamówisz na Allegro, sklep Nook, ja tam zawsze zamawiam bardzo szybko wysyłają możesz zaznaczyć, że prosisz o bardzo szybką wysyłkę. Ja dawałam synkowi codziennie miarkę do mleka rano. Dodatkowo do zupy dodaję troszkę, wcześniej zaparzonego, lnu mielonego (do kupienia w aptece) i do tego Forlax obecnie daję tylko 2 gramy i jest w porządku z kupką. Jak wcześniej pisałam u nas zaparcia wróciły po 1,5 roku spokoju (bez leków) z tym, że u synka kupka jest miękka, a jest to kwestia psychiki, coś musi raz zaboleć i koniec.
  5. Dziewczyny przestrzegam przed rzeszami "zwiedzających" po powrocie do domu. Ja wróciłam po cc i od razu zaczęła mi się zwalać na głowę rodzinka łącznie z dzieckiem w wieku szkolnym gdzie jak wiadomo siedlisko wirusów na przełomie lutego i marca. Pomijając fakt, że musiałam koło nich skakać, czułam się mało komfortowo karmiąca, krwawiąca itp. Nie skończyło się ciekawie ktoś wniósł jakieś świństwo ja skończyłam koszmarnym przeziębieniem z mega kaszlem i gorączką (ten kaszel po cc masakra), mój synek wylądował z zapaleniem płuc w szpitalu gdzie spędziliśmy około 2 tyg. Teraz sama zdecyduję kiedy dalsza rodzina będzie mogła nas odwiedzić (wiadomo, że nie tyczy się to dziadków, ale muszą być zdrowi). Wkurza mnie tylko, że pewnie skończy się to wielką obrazą, ale trudno zdrowie mojego dziecka jest ważniejsze. Myślę, że ma mniejszą szansę na załapanie jakiegoś świństwa na spacerze niż w czterech ścianach z tabunem ludzi.
  6. Dziękuję za odpowiedź też podawałam błonnik asp, ale niestety od jakiegoś czasu syn wyczuwa nawet najmniejsze jego ilości i nie chce pić. Dziś znów podałam czopek kupę zrobił nawet sam nie wiedział kiedy przy siusianiu, ale znowu malutka, nawet lekko rzadka. Czopek wypadł razem z kupką prawie w całości. Ja już mam dość, poprzednim razem pomógł Forlax, a teraz już tydzień na Forlaxie i nic. Jestem wykończona psychicznie. Mój mąż kompletnie nie radzi sobie ze stresowymi sytuacjami i wyżywa się na mnie, ja jestem w 3 miesiącu ciąży, nie bez komplikacji. Z syna za żadne skarby nie mogę wyciągnąć dlaczego nagle nie chce robić kupy. Powiedział, że się wstydzi, ale dlaczego już nie chce powiedzieć. Mam powoli dość.
  7. Witam, mój synek miał zaparcia nawykowe w wieku 2,5 roku, dzięki Forlaxowi dość szybko wyszliśmy na prostą, po odstawieniu kupki były codziennie.Teraz synek ma 4 lata. Do tej pory syn pił jeszcze rano 150 ml mleka Nutramigen 2 w styczniu stwierdził, że koniec i dalej pić nie będzie. Kupy zaczął robić co 3 dni, ale miękkie więc się nie przejmowałam, nagle coś się stało i zaczął wstrzymywać. Kładzie się, nie ma szans żeby choć spróbował. U mnie jest jeszcze taki problem, że jak miał dwa lata w szpitalu pielęgniarki sadzały go na siłę na nocnik i kazały robić kupę z całym wrodzonym sobie wdziękiem. Tak się zraził, że siusia do nocnika na stojąco, a kupę dalej robi do pieluchy. Żadna siła nie posadzi go ani na nocnik ani na wc. W niedzielę (4 dzień bez kupy podałam Forlax) około 3 gramy wieczorem zrobił kupkę, w poniedziałek podobnie. Mamy piątek i od poniedziałku pomimo podawania Forlaxu w dawce 1/2 saszetki nic. Dałam czopek zrobił kupkę, ale bardzo małą. Jednego nie rozumiem, kupa JEST MIĘKKA. A maż musi go nosić z rozszerzonymi nogami żeby nie zaciskał pośladków a tak wrzeszczy jakbyśmy go ze skóry obdzierali. Pojęcia nie mam o co chodzi. Nie chcę mu robić lewatywy, jak sobie przypomnę co robił 1,5 roku temu po Enemie to był koszmar. Może macie jakiś pomysł co dalej?
  8. mama ju w marcu: ja jestem w I trymestrze (10 tydzień) i od jakiś 3 tygodni plamię z małymi przerwami, raz nawet dość obficie właśnie brunatną krwią, bolą mnie też plecy i czasami podbrzusze. Lekarz stwierdził liczne krwiaki i to one najprawdopodobniej schodzą, nie zagrażają dziecku, ale trzeba się oszczędzać. Biorę też Duphaston 2 razy dziennie. Lil77: miałaś cc planowaną? Prawdopodobnie cc robił Ci mój lekarz bo on ma dyżury w pon. Jak wrażenia odnośnie lekarza?
  9. dorota 23 czerwca: czy prowadzisz ciążę u lekarza z Łubinowej? To jest w tym przypadku bardzo istotne. Ja jestem po cc i nie mając wiedzy medycznej również uważam, że w Twoim przypadku cesarka będzie bezpieczniejsza, ale myślę, że powinnaś o tym pogadać z lekarzem prowadzącym. Do AgnieszkaWlo: ja w pierwszej ciąży, a właściwie drugiej (pierwsze poronienie) pracowałam od 3 do 7 miesiąca, ale teraz przez krwawienia bałam się zaryzykować. Poza tym jak dłużej postoje mam straszne bóle pleców, ogólnie fizycznie do kitu. Też mam pracę biurową, ale strasznie stresującą, często wymaga pozostania na ponadprogramowe 8 godz. za free. Tylko ja lubię to co robię, byłam też chyba troszkę pracoholiczką i teraz mi tego brakuje, brakuje mi pracy, brakuje mi kontaktu z ludźmi, w domu czas strasznie się wlecze. Codziennie jednak dzielnie robię makijaż, układam włosy i wychodzę choćby na r\krótki spacer z synem, inaczej zwariowałabym.
  10. Dzięki za odpowiedzi po poprzedniej ciąży nie mam rozstępów, ale wtedy niewiele przytyłam, a w I trymestrze wręcz zeszczuplałam teraz może być gorzej chociaż zostało mi troszkę zwisającej skóry na brzuchu więc może będzie się miało co rozciągać i nie przekonam się na własnej skórze co to rozstępy. Też czuję się jakaś ociężała, siedzę na L4 i wariuję.
  11. Właśnie zobaczyłam w tv reklamę Bio Oil czy któraś z Was używała na rozstępy w ciąży?Ja przy pierwszym dziecku używałam po prostu oliwki Bambino i nie mam ani pół rozstępu, ale teraz jestem już ciut starsza więc nie wiem czy oliwka sobie poradzi.
  12. Do AgnieszkaWlo: ja jestem w 10 tyg i również przytyłam 5 kg, a jem połowę tego co przed ciążą bo mi po wszystkim niedobrze.Wchodzę tylko w 2 pary leginsów, w których chodzę w kółko ciążowe dżinsy nawet używane na Allegro są jak dla mnie drogie (ostatnio cała kasa wędruje do gina) więc póki co jakoś się ratuję tym co mam. Jeśli masz gdzieś w pobliżu Lidla to w sobotę mają być leginsy ala jeansowe na gumie myślę że fajne rozwiązanie na początek ciąży i później też się przydadzą.
  13. Do marzec 23: dziękuję za odpowiedź próby wątrobowe mam w normie więc to chyba zimowe przesuszenie skóry. Odnośnie usg to zastanawia mnie może gdyby pacjentka się uparła to zrobiliby.
  14. Witam ponownie, u mnie cały czas krwawienia i plamienia. Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej i okazało się, że mam jakieś krwiaki, które na szczęście nie stykają się z pęcherzem płodowym ani nie zagrażają dziecku i albo się wchłoną albo wypłyną. Jeśli chodzi o cc to lekarz powiedział, że można przyjechać w dzień cc rano, ale okazuje się, że jeśli jest miejsce to do cc nie trzeba leżeć na przedporodowej tylko określił to jako na sali do cięcia. Ja w poprzedniej ciąży leżałam na przedporodowej ponieważ nie było miejsca. Poród naturalny po cc teoretycznie jest możliwy, ale skurcze macicy mogą wywołąć pęknięcie blizny i jest to bardzo niebezpieczne, nie wolno też podawać oksytocyny. Po porodzie mamusię trzeba uśpić i sprawdzić czy nie doszło do pęknięcia macicy i ewentualnie pozszywać. Będę więc miała drugą cc i nie ma się nad czym zastanawiać. Co to za choroba o której piszecie mnie też wszystko swędzi, ale nawet lekarzowi o tym nie mówiłam, bo myślałam, że mam po prostu przesuszoną skórę.
  15. Do 23 marzec: Duphaston przyjmuję od pierwszego dnia kiedy lekarz stwierdził ciążę 2 razy dziennie po jednej tabletce (początkowo na wszelki wypadek), próbowaliśmy z Luteiną, ale po niej mam zawroty głowy, że mało ze schodów nie spadłam. Mam niskie ciśnienie 90/60. Zauważyłam pewną prawidłowość:ogólnie dręczą mnie okropne mdłości, jak jest dzień bez mdłości jest plamienie, ja to sobie tłumaczę tak, że mdłości wywołuje u mnie progesteron, spada progesteron, nie ma mdłości, jest krwawienie.
  16. Podsumowując na mnie przedporodowa jako na nowicjuszce, która całkiem inaczej sobie to wszystko wyobrażała (niczym pobyt w hotelu 5 gwiazdkowym) zrobiła szokujące wrażenie, poporodowa super, opieka nad noworodkiem super. Fajnie jak się leży z dziewczyną, która rodziła w tym samym czasie i w ten sam sposób wtedy jest raźniej.
  17. Do marzec 23: kurcze właśnie też się zastanawiam czy jechać, ale przecież w nocy miałam badanie i usg więc pewnie niczego więcej się nie dowiem. W tym miesiącu nie licząc wczorajszej wizyty w Łubinowej byłam 2 razy u lekarza przez te plamienia i wiem tyle, że z dzidzią ok, a krwawienia nie wiadomo skąd. 26 lutego mam omówioną wizytę więc chyba już poczekam no chyba że coś gorszego się wydarzy. Niestety przekonałam się na własnej skórze, że krwawienie może być niebezpieczne. Pierwszą ciążę poroniłam w I trymestrze wtedy po prostu zaczęłam mocno krwawić i koniec po wszystkim poleciała od razu. Z drugą wszystko było ok, żadnych bóli, krwawień, nic, a teraz w kratkę.Zastanawia mnie tylko czy lekarz nie powinien w takiej sytuacji badać jak wzrasta hcg.
  18. Do Wikula: całkowicie podzielam Twoje odczucia. Mój mąż też na noc pojechał do domu, przyjęto jeszcze jedną pacjentkę na pn w nocy więc dwie były z mężami rodzące, więc normalne, że całą noc nie spałam, później jeszcze cesarka i pół kolejnego dnia na przedporodowej więc byłam wykończona psychicznie. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie osobnych sal na pn i cc. Ale będę rodzić na Łubinowej ponieważ gdzie indziej jest gorzej.
  19. Moje krwawienia nie są czerwone tylko właśnie brązowe nawet jakby z małymi skrzepami. Wczoraj było naprawdę dużo, cała wkładka. A jeśli chodzi o salę przedporodową to mnie przyjęto na cc dzień wcześniej wieczorem i jeszcze jedną dziewczynę, była jeszcze jedna na pn z bólami, każdej z nas towarzyszyli mężowie. To był mój pierwszy pobyt na takiej sali i byłam w szoku, że ta dziewczyna z bólami i całą resztą towarzyszących nieprzyjemności musi przebywać w sali pełnej ludzi. Zawsze myślałam, że na tym etapie każda z pacjentek jest sama (ew. z mężem), ale po tym co teraz przeczytałam to chyba marzenie i w publicznych jest gorzej. Przecież to strasznie intymna sprawa i chociaż już mam parę latek nie mogę tego pojąć. Aż z ciekawości zapytam czy na porodówce też mogą rodzić równocześnie dwie pacjentki, słyszą się i widzą wzajemnie?Mnie nawet po cc przewieziono na przedporodową i leżałam tam z dzieckiem jeszcze pół dnia bo gdzie indziej nie było miejsca.
  20. Dziewczyny, wczoraj miałam jednorazowe dość silne krwawienie i bóle pleców wystraszyłam się ponieważ plamienie to już na pewno nie było pojechałam na Łubinową ponieważ była 1 w nocy. Bardzo miło mnie zaskoczono. Przyjęła mnie bardzo uprzejma dyżurująca Pani doktor, zbadała i zrobiła usg z dzidzią wszystko w porządku, nie mniej to krwawienie jest niepokojące. Nie płaciłam. Wróciłam do domu. Całą noc nie krwawiłam, rano też nie teraz poszłam do toalety, patrzę a tu znowu krew. Jestem w 9 tyg. ciąży.
  21. Widzę, że wszystkie się boimy trochę mnie to przeraża ponieważ przy pierwszej ciąży strach zaczęłam odczuwać dopiero przed porodem a nie na samym początku ciąży. Teraz jestem już chyba bardziej odpowiedzialną i przewrażliwioną mamuśką. Dziewczyny ja z kolei mam bardzo niskie ciśnienie 90/60, czy to źle?
  22. Ja w swojej cc nie mam się do czego doczepić, a mimo to na samo wspomnienie mam dreszcze. Sam zabieg nic nie boli, po również było ok dostałam tylko 1 raz zastrzyk przeciwbólowy, nie brałam żadnych leków przeciwbólowych, więc chyba nie bolało bardzo. Bardzo szybko wróciłam do formy, a jednak...Mam termin dopiero na wrzesień, a czuję jakiś taki dziwny lęk i niepokój przed cc. Może hormony dają znać o sobie. To chyba na wspomnienie samego stresu. Dla mnie najgorsze jest to, że cc jest zaplanowana na określony termin więc ja się bardzo stresuję przed, świadomość na sali operacyjnej, nieprzyjemne szarpnięcie w okolicy mostka w momencie wyjmowania dziecka, dreszcze po operacji (moją poprzedniczką też trzęsło więc chyba to normalne), konieczność leżenia plackiem przez 24 h. Właściwie to jedyne minusy jakie ja zauważyłam. Podsumowując fizycznie ok, gorzej z psychiką. Myślę, że przy porodzie naturalnym z powodu bólu kobieta nie ma czasu na rozmyślanie czy wszystko pójdzie tak jak powinno.
  23. Nie wiem czy dobrze doczytałam, ale możesz mieć macierzyński pół roku 100% płatny lub roczny, ale wtedy 80% płatny. Matka musi zadeklarować się chyba najpóźniej na 2 tyg. przed albo po porodzie (już nie pamiętam). Jeśli zadeklarowałaś pół roku i dostawałaś 100%, a po tym czasie chcesz dodatkowe pół roku to wtedy dostajesz 60%.
×