grace88

Mniamniek jesteś w podobnym terminie jak ją i masz takie same objawy. Brzuch mnie pobolewal jak na @ ale niepokojace było dla mnie że bolało mocno jak kichalam. Biorę luteine 1 tab/dzień. A 3 ostatnie dni straszny ból jajników, dziś już przeszło.

oznajmiam, że w ramach protestu zapisałam się do ginekologa na NFZ. Termin 22 marca i jest to zupełnie nieznany mi lekarz i to mężczyzna:( opinie w internecie ma dobre. Muszę przełamać swój wstyd. A teraz tylko pójdę raz prywatnie do tej mojej, zobaczyć upragnione serduszko. Czy myślicie, że jak pójdę np. teraz w tygodniu, a potem 22 marca to nie będzie za długa przerwa? Nie chcę przez swoją dumę narazić mojego maleństwa.

no name - zapomniałam odpisać jak pisałam do kilku na raz. Posty pojawiaja się tu z prędkościa światła. Chciałam napisac, że głupio sie przyznać, ale wstydzę się mężczyzn ginekologów także ja tylko moge do kobiety:P

Nadia - nic innego mi nie pozostało jak po raz setny balic kupę kasy:( Elzoom - to ja o tej toksoplazmozie pisałam. Na szczęście na innych wątkach też uzyskałam wsparcie w tej kwestii:)

No name wyprzedzasz moje pytania:) ją zamulam bo z telefonu:p i przez to ciągle zapominam nickow chce komuś.coś odpisać ale nie wiem jak się zwrócić. Nie kojarze Olszewskiego, ja od wielu lat chodze do łapinskiej w oliwie. Chyba muszę di niej zadzwonić:(

No name a gdzie chodzisz bo z moich okolic jestes

Bywalcu dziękuję! Bardzo podniosło mnie to na duchu. Mam zamiar skonsultować to jeszcze ziinnym lekarzem a antybiotyku zostało 5 tabletek więc pewnie do czasu wizyty już go zdążę całego spozyc. Niemniej jednak czuję się dużo lepiej z ta wiadomością:)

A wy jak chodzicie do gina? Prywatnie czy na nfz. Ją mam już dość płacenia służbie zdrowia wystarczy że co miesiąc płace 200 zł za endokrynologa. To się w głowie nie mieści tak sobie przypomniałam że kiedyś miałam podejrzenie raka piersi to termin usg miałam na za miesiąc. Myślałam że chociaż przy ciąży jest inaczej:/

Kurde ale jestem wściekła wiecie co, myślałam że uda mi się dostać do mojej ginekolog na nfz bo stwierdziłam że przy ciąży są często wizyty to czemu moje składki mają się marnować. A tam polozna paskudna mówi mi że na kwiecień! Ja do niej że do tego czasu mogę poronic bo mam dodatnią toisoplazmoze ala ona że nie byłam nigdy pacjentka pani doktor to nie mam przywileju szybkiej wizyty. Rozumiecie to? Myślałam se ją rozszarpie! Tak się wkurzyam że zaczęłam się kłócić a na końcu wyzwalam ją od suk ale myślałam że się rozlaczylam a niestety mam smartfona i za lekko kliknelam ekran i się nie rozlaczylo. Potem się poplakalam, chyba hormony dają się we znaki. I w ten oto sposób zostałam bez ginekologa.

Witam królik skacze:) przy dużych piersiach chyba aż tak nie widać np moja koleżanka ma F a w ciąży nie zauważyłam żeby miała większe. Były jedynie całe w zylkach

Ta druga część miała być do malawronka mylą mi się wasze linki ;)

Mała czarna kawka rozbawilas mnie tekstem męża, mój też ma te skłonności i mam nadzieję że nasza dzidzia tego nie odziedziczy;) Malakawka właśnie jutro spróbuje się dostać do gina na nfz i zobaczymy co powie. Chciałabym od razu zaliczyć też usg żeby sie bardziej uspokoić. A tamta co mi powiedziała że jestem chora to mój prywatny endokrynolog-ginekolog, mam nadzieję że się myli.

Woow 2 rozmiary większe. Jeśli przy moim A też bede miała o tyle powiększone to zaraz się wszyscy domyśla. Masz rację Agnes uczucie pierwszej ciąży niezapomniane. Jak zobaczyłam 2 kreski na teście to pobieglam do męża i szlochalam mu w ramionach. Trochę mi się chce z tego śmiać teraz;) mam nadzieję że wszystko będzie dobrze może uda mi się jutro dostać do gina to napiszę co z tą toksoplazma.

Witam widzę że są tu najbardzej zorientowane osoby więc proszę i radę. Moje wyniki to igg 75 (>8 pozytywny) igm sladowa ilość na pewno ujemny. Myślałam że to oznacza że mam przeciwciała ale moja lekarka powiedziała że jestem chora i zapisała mi rovamycyne. Ochrzanila mnie że czytam głupoty w internecie gdy powiedziałam że to przecież przeciwciała. Kto ma rację? Jestem w 6 tc

Agnes32 na razie byłam u endokrynologa ginekologa i ona na podstawie badań na toxo stwierdziła że ją mam i zapisała mi antybiotyk. Martwię się, najpierw tyle miesięcy starań a teraz to paskudztwo. A jest to moja pierwsza ciąża więc we wszystkim jestemzzielona. A w którym jesteś tyg bo udzielam się na kilku forach i myle ludzi:) masz jakieś dolegliwości? Ja niewiele - kolejny powód do zmartwień:(

Dorotka jest to idealne, książkowe tsh z tego co czytałam. Co do testów owu bo widzę że temat też jest poruszony. Ja uważam że to nie sciema. Od zawsze miałam regularne cykle 28 dniowe ponadto ZAWSZE czułam owu (najpierw klucie jajników a następnego dnia bóle podbrzusza takie jakby rozciaganie). Kupiłam na allegro najtańsze z możliwych testów i kreseczki na teście zawsze pokrywały się z.moimi bólami oraz z 14-15 dniem cyklu. Także zachęcam do tego typu metody

Witam, chciałabym dołączyć do Agnes, żeby nie była tu sama:) od tygodnia wiem, że jestem w ciąży, jest to 6 tydz. Ale piszę głównie, żeby dać nadzieję staraczkom, ponieważ ja też nią długo byłam i już nie jestem :) okazało się, że mam chorobę Hashimoto która powoduje niedoczynność tarczycy. Moje TSH wynosiło 3,5, a w ciąże podobno zachodzi się w granicach 1-1,5. O chorobie dowiedziałam się przed świętami Bożego narodzenia, zaczęłam się leczyć i już jestem w ciąży!! także wszystkim dziewczynom, które nie badały TSH radzę udać się na badania. Aha, moje TSH spadło do 2,3 a i tak sie udało:) a już myślałam, że z mężem jest coś nie tak, bo ja to akurat jak w zegarku, cykle 28 dniowe, owu w 14 dniu i jeszcze zawsze ją czułam:P a to tylko tarczyca. Teraz sen z powiek spędza mi mi toksoplazmoza... Agnes32, jak u Ciebie w tej kwestii??

Gabi, skoro to przechodziłaś to powiedz mi jak to jest. Wyniki mam igg 75 (>8 pozytywny) igm jakieś śladowe ilości na pewno ujemny wg mnie oznacza to, że przechodziłam kiedyś toksoplazmoze, dlatego się ucieszyłam, bo pomyślałam, że to najlepszy wariant - że mam te przeciwciała i już nigdy nie zachoruję. Ale moja lekarka jak to zobaczyła to sie trochę przestraszyła, powiedziała mi że jestem chora w tej chwili i zapisała mi Rovamycynę i Luteinę. Nie wiem czy wierzyć jej, czy internetowi (na każdej dosłownie stronie jest taka interpretacja, że to sa przeciwciała a nie obecna choroba)

Moniquel euthyrox okazał się dla mnie cudotwórcą, dzięki niemu zaszlam po 1,5 ms starań a wcześniej pół roku i nic. Ale teraz lekarka zmieniła mi na letrox. Podobno mam też hashimoto... Ale najgorsza ta toksoplazmoza, czy któraś z Was też ma z tym problem? Boję się bardzo, nie miałam jeszcze usg, a praktycznie nie mam mdłości... Tyle się tu zaczynałem o pustych jajach i poronieniach... Powiedzcie, czy gdybym miała martwą fasolke lub jej brak to miałabym objawy ciąży takie jak bolace powiększone piersi i częste sikanie? Bo to na szczęście mam:)

MAMUSIE:.........WIEK:..........Miasto........TERMIN P: M.CZ.Kawka.......22.............. ...............7 października Roxi3433...........31............ ............... 12 październik karola2812........32............. Toruń....... 12 październik Moniqell............25.............Warszawa.........druga połowa pażdziernika malawronka.......29.............Wrocław........... zaniepokojona.....32...........poza Polską.....chyba 12.10 Emka___............29..............................20 październik J.U.L.I.T.A..........25............poza Polską....7październik czarnulka0000......25............Poznań.........2 październik nadia3111...........31........... dolnośląskie..........19 pażdziernik grace88..............25............Gdańsk................23 październik

Witam, po jakże długiej lekturze dołączam do grona:) pierwsza ciąża (jakże upragniona po 7 ms starań) 6 tydzień. Niestety wiele przeszkód stoi przede mną, chora tarczyca i jeszcze teraz toxo wyszło:( zaraz dopiszę się do tabelki