Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolka2013

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Fasolka2013

  1. Chusteczki polecam z huggiesa - ale zielone - odpowiednio nasączone tak w sam raz i bardzo ładnie pachną, czasami jest promocja na nie w superpharmie albo rossmanie. Kremowe op. jest jeszcze ale jakos mi nie pasowały.
  2. Z tymi zabawkami to ja też na allegro kupuję albo na tablicy. Zazwyczaj używane - naprawde mozna duzo taniej kupic. Kupilam jej np. taki muzyczny ocean. To duza zabawka. W sklepie 120 zł, a ja odkupiłam używaną stan b.dobry za 35 zł. ------ Mój mąż czasami cos zrobi sam z siebie np. rozwiesi pranie, poprasuje albo poodkurza, ale to się zdarza moze raz w tygodniu.... Najczesciej trzeba pokazać palcem :( Ale nie daje za wygraną i maż ma swoje obowiązki. Napewno nie pozwole sobie na taką sytuację ze nic w domu nie bedzie robić. Kilka moich kolezanek tak przyzwyczaiły swoich partnerów i teraz cały dom mają na głowie + dzieci.... masakra. To juz nie te czasy zeby kobieta miała wszystko sama ogarniać.
  3. 2013Tatiana - ja też się zapisałam na zumbę :) zaczynam karnet od 25 marca raz w tyg. zajecia przez 10 tygodni. Już się nie mogę doczekać. Ja juz wracam do zdrowia, tez mnie tylko troche gardlo boli. I od poniedzialku wracam do biegania. ---------- Patrze że nas dziewczyny po kolei choroba bierze... hehe :) u mnie poszło od tego że "poczułam wiosnę" za bardzo, na spacerze rozpiełam bluzę, wiaterek zawiał i wystarczyło. ---------- Knw - mnie też mąż często wkurza... ale juz dałam sobie spokój. Zajmuję sie sobą i jak mnie cos wkurzy to sie po prostu nie odzywam i idę sie czyms zająć. Odrazu przybiega i pyta czy wszystko ok. i się podlizuje.... A wczoraj zaczęłam ogarniac mieszkanie, po chorobie troche je zapuscilam, a maż przyszedl z pracy i w 5 minut zrobił bałagan.... wrrrrrrr złość na maksa. Ale jakos sie opanowałam i powiedziałam spokojnie ze ja tu kilka godzin sprzątam na zmiane z opieką nas Gabi a on w 5 minut wszystko psuje. I ze to co nabałaganił moze i miesciac leżec nie dotknę się do tego nawet palcem. Zdziwił sie moim spokojem, poszedł do kuchni i szybko wszystko ogarnął :)
  4. U mnie Gabrysia śmiesznie się zachowuje ostatnio na przewijaku. Leży sobie, nogi zadarte do góry i czeka tylko jak jej zdejme pampka. To wtedy nogi jak najwyzej sie da, łapie rączkami i chce przyciągnąć je do buzi (jeszcze jej sie to nie udaje więc się denerwuje) i w tym momencie zaczyna sie takie pokasływania (wiem ze to nie po polsku :) no taki odgłos jakby delikatnie kaszlała). Kurczy wy tak piszecie ze sie dzieciaczki przewracają na brzuszek a u Gabi nic a nic... zachęcam ją. Ćwiczę codziennie. Przewracam itp. ale sama z siebie nie chce.... pytałam pediatre o to, powiedziała zeby sie nie martwic że ma jeszcze na to czas. A dzisiaj u nas pobudka była o 5:30 :( to sobie nie pospałam....
  5. Mimi - też słyszałam że po Nutramigenie jest dużo lepiej. Ja się tez wybieram do lekarza jutro - Gabi nadal ma zielone kupy i teraz w dodatku ma jakies syfki na policzku, nie powiększa sie ale sie boje że to uczulenie, bo jest tez strasznie marudna, a przy alergii często tak jest... Moja kolezanka jak przeszła na bebilon pepti to odrazu i dziecko sie zmieniło. Było strasznie płaczliwe i marudne, do tego zielone kupy i syfki na buzi. Zmieniła mleko i wszystko się zmieniło. Włącznie z dzieckiem, a mówili że taki ma charakter. A tu guzik. Jego po prostu ciagle cos bolało.
  6. Moze to i racja z tymi skokami rozwojowymi, bo u mnie to samo. Czytam wasze posty jakbym czytała o sobie i swojej małej... Gabrysia dzisiaj pobila rekord bycia aktywną. Zawsze wytrzymywała 2,5-3h a teraz wieczorwem 4 godziny siedziała.... dziwne I od kilku dni jak juz jest senna, usypiam ją do lozeczka i w momencie odkladania zaczyna płakac.... nie za kazdym razem ale często... mozna zwariować :( I czasami budzi sie z drzemki jakaś taka nie w humorze, jakby odrazu coś jej sie nie podobało i jest wtedy przez 2h Mega Marudna...
  7. Knw - i jeszcze jedno, czy mała ma dalej takie policzki? Pytam ponieważ wczoraj byłam u koleżanki która ma 2,5 miesieczne dziecko, jest uczulone na białko i pszenice. Ma dokładnie takie same policzki jak twoja Wiki, taka jakby glazurka na buzi. I w dodatku dziecko brata tez teraz ma tak samo. Przeszli na bebilon pepti i juz nie rozrasta sie to i po mału znika. Ulewanie to tez często spowodowane jest alergią.
  8. Hej Dziewczyny. I ja też jestem chora... :( chyba te wieczorne bieganie mnie załatwiło... gardło boli i łamie mnie w kosciach... na razie jest w miare ok, ale byc nawet lekko chorą i zajmowac sie dzieckiem to nie lada wyzwanie... Knw - wracaj szybko do zdrowia! :) fajnie że masz mame, która ci pomoże, kup jej po chorobie bukiet kwiatów bo naprawde na to zasługuje :)
  9. Michellinka - aż mi sie płakac za chciało jak przeczytałam o twoim dzieciątku :( Powodzenia życzę i dużo zdrowia!!! Pomodle się dzisiaj za was. Ja zawsze powtarzam że najważniejsze to jest zdrowie, jak to jest to wszystko inne nie ma znaczenia.... Wiesz z tą genetyczną chorobą to nie jest tak że w rodzinie wszysscy zdrowi więc bedzie ok. U córki mojej siostry jest genetyczna wada słuchu, a w rodzinie wszyscy słyszą dobrze. Okazało sie później przy badaniach genetycznych w Warszawie, że zarówno siostra jak i jej mąż mieli uszkodzone geny odwiadające za słuch. Chociaz sami dobrze słyszą każdne ich dziecko moze sie urodzic z ta wadą/ Nie mozna tego niestety sprawdzic przez urodzeniem, ponieważ to jak szukanie igły w stogu siana. Kazdy z nas moze miec uszkodzony jakis gen i nic o tym nie wiedziec. Sparawa sie komplikuje jezeli zarowno mąż jak i żona maja uszkodzony gen odpowiadajacy za to samo. Wtedy potomstwo moze juz sie urzodic z jakąś wadą.
  10. Dziewczyny, czy któraś z was ma roletki samochodowe? Musze jakieś kupić bo teraz coraz więcej słońca, z małą często gdzies jeżdżę i świeci jej strasznie w oczy i wtedy zaczyna marudzić... :( myślałam o czyms takim: http://allegro.pl/rolety-przeciwsloneczne-oslonki-samochodowe-2x-55-i4029202272.html Jak któraś z was ma, to proszę polećcie coś :)
  11. Ja mam od kilku dni dołka.... :( nie dogaduję sie z m. :( kłócimy sie o byle co, brzydko do siebie odzywamy i w ogole jakas dziwna atmosfera jest w domu :( strasznie mnie wkurza.... wszystko trzeba mu pokazywac palcem, mówic co ma pomoc zrobic itp. czemu to dla mnie nikt nie musi nic mowic? Ja sama sie domyślam że trzeba torbe zapakowac jak z małą gdzies jedziemy, że trzeba posprzątać, zrobic zakupy.... a on wiecznie zdziwiony ostatnio... i za wszystko ja nagle jestem odpowiedzialna. Że nie ma wędliny, to czemu nic nie mówilas że nia ma, kupilbym... a czy ja musze o wszystkim pamiętać? On tez ma oczy i rece i moze zajrzec do lodowki i sprawdzic czego brakuje!!!!! Boże jak mnie to denerwuje..... :( I jeszcze jak trzeba sie zająć małą - tzn. posiedziec przy niej, pozabawiac czy cos, a on np. jest w domu to ja to wykorzystuje żeby coś w mieszkaniu ogarnąć. Mówię żeby sie nią zajął trochę to ja pojde pozmywac naczynia, czy przygotuje wszystko do kąpieli małej, albo cos innego co trzeba akurat ogarnąc.... to on zdziwiony i lekko "urażony" bo w tym czasie sobie siedzi i czyta gazetę... duże dziecko! ja rozumiem żebym to wykorzystywała że on jest na siedzenie na kompie czy lezenie w wannie.... Musiałam się wygadać bo juz mnie to życie "rodzinne" czasem dobija.... i to ze mnie własny mąż nie rozumie... Idę w piątek z koleżankami na wino więc się trochę oderwę od domu, może mi minie ten zły humor.
  12. Ja tez m. wyslalam po 2 paczki pampkow do lidla oczywiscie po rozm. 4 :) jeszcze mamy 3 ale juz niedlugo przechodzimy na 4. U mnie tradycyjnie 2 pobudki w nocy o 1 w nocy i 4:30 i spanie do 6:20.
  13. Michellinka - co się stało że do szpitala? :( napisz koniecznie co się dzieje. Trzymaj się!
  14. Ostatnio np. wróciłam z przejażdzki z małą i tesciową (zajechałysmy po nią). Jak wrócilam do domu mała dalej spała, wieć polozylam ja w lozeczku nie rozbierając z kombinezonu itp. i przykryłam kołderką. Otworzyłam okno i tak ją zostawiłam żeby sobie jeszcze troche pospała. Jak to teściowa zobaczyła.... Dziewczyny!!!! myslalam że jej oczy z orbit wylecą.... hehehe :) juz chciala leciec do sypialni i ją "ratować" ale jakos ją powstrzymałam... Musiałam jej oczywiscie wytłumaczyc ze nie 1 raz tak robie, że jest jej bardzo ciepło, tylko oddycha swiezym powietrzem. Ze nie zamarźnie... :) Ale już sobie wyobrażam co później opowiada koleżankom... :) że mała ma survival w domu :)
  15. Tulipanna - ja od 2 tyg. życia małej wychodze z nią praktycznie codziennie na spacery. I jak opowiadam to dla znajomych czy rodziny że spacerujemy po około 2 godz. dziennie i że z nia jezdze po znajomych i rodzienie to się większosc za głowę łapie.. że po co ciągać dziecko, zaraz zachoruje, albo standardowo : czy ty jej nie za lekko ubierasz? ma zimne rączki... itp. :) :) Trzeba hartować dziecko oczywiscie trzeba to robić z głową. Wg mnie nie ma nic gorszego niż przegrzanie a że ma chłodne rączki to nic wielkiego. Ja ma chlodne rece i stopy praktycznie cały czas :) i nikt sie tym nie przejmuje jakos :)
  16. U mojej małej poprawa chyba na stałe. Codziennie budzi się co 4h/ czyli wypadają w naszym trybie dwie pobudki na mleko. woda nie przeszła... niestety :( Mam nadzieje że z czasem to się wydłuży, ale juz widze ze nie ma nią wpływu skracanie czasu drzemek w dzien.
  17. U mnie chrapała tylko jak była malutka a teraz śpi cichutko jak myszka :) tylko czasem się wierci przez sen :) Za to mąż chrapie i to czasami wybudza mi córeczkę :( a ja oczywiscei zła jestem wtedy..... :) Dzisiaj ponura była u mnie pogoda ale i tak spacerek był, wyskoczyłam na siłe w zasadzie, bo juz myslalam ze zasnę w tym domu.... :(
  18. Knw - a moze ząbki jej idą i dlatego jest marudna? Moja mała tez juz za dlugo w bujaku nie posiedzi... kwili po jakims czasie ze sie nudzi, to jej podrzucam nową zabawke i na kilka minut wystarcza. Ale rozumiem cie bo przede wszystkim ciezko tak ciągle nosić a poza tym to jest mało czasu na ogarniecie mieszkania i obiadu... :( Ja to czasem robię tak ze jak np. wracamy ze spaceru albo wracam autem od znajomych z małą a ona śpi to klade ja w łóżeczko, otwieram okno, przykrywam koldrą lub kocem i spi przy otwartym oknie jeszcze z pół godziny a ja w tym czasie mam czas na ogarnięcie czegoś :)
  19. radmon - z brzuchem u mnie tak samo :( wygladam jakbym byla w 4 miesiacu ciazy... :( myslalam ze moze sam sie wchlonie, ale nic takiego sie nie zapowiada. Nawet mam wrazenie ze jest coraz wiekszy, wiec zaczelam cwiczyc. Biegam wieczorami od kilku dni a na brzuch kupilam HULA HOP :) i powiem wam ze dziala :) mam zakwasy na calym brzuchu i boczkach :) Jescze za wczesnie na efekty ale czuje sie duzo lepiej po cwiczeniach, mam wiecej energii :)
  20. Moja Gabi wazy juz 7,750 :) jest co nosic... :) Tez slyszalam ze zupa w lodowce moze max. 2 dni stac. Knw - pomysl moze o zamrozeniu lepiej? Dzisiaj nocka calkiem ok. dwie pobudki. Wyglada na to ze zaczyna jej sie wydluzac czas spania. Wstajemy codziennie 6-6:30 ale dla mnie to pasuje. Przynajmniej nie marnuje dnia :)
  21. Knw - na razie daję jej papki - ziemniak + marchewka, ostatnio dałam jej też deserki: jabłuszko i gruszki (gruszki akurat ze słoiczka). Jutro do ziemniaka dodam dynię. Mam zamrożoną w kostkach. Papki robię sama. Chcę teraz wprowadzić zupki i tez bede sama robić. Pomyślałam ze ugotuje wiekszą ilosc i zamroże w słoiczkach. Tak będzie wygodniej. Powiedz mi jak jej podajesz te zupki. Tak samo jak papki łyżeczką? Ciekawa jestem czy bedzie chciała Gabi je jeść :) ..... Fajna Wiki - ale się zmienia... :) Długa taka jak Gabrysia hehe :)
  22. Krzesełko b. dobrze wykonane, jest stabilne i ładne.
  23. A u mnie tez troche wiało ale i tak poszłam na spacerek :) Ja juz mam dosyc tych pobudek w nocy co 3-3,5h. i juz widze ze nawet nie działa na nią przetrzymywanie jej w dzien zeby krócej spała... i tak w nocy sa pobudki co 3h. :( Dzisiaj na noc dam jej kleik i zobacze jak tym razem go przyjmie (bo ostatnio nie spała dłuzej po kleiku a raz nawet bolał ją brzuszek). No więc dzisiaj kolejne podejście.
  24. A u nas każdy dzien inny, wczoraj cały dzien super zero marudzenia, szybko zasypiała na drzemki. A wieczorem marudzenie... zanim zasnęła chyba z 40 minut ja nosilismy z mezem na zmiane. I zasnela na 20 minut... znowu lulanie 10 minut i dalej juz normalnie spała...ale czesciej troche sie budzila w nocy... Raz tak raz siak... :) jak to z dzieckiem... hehe Ale widze ze jest częściej marudna to chyba przez ząbki... Jutro kolejne szczepienie, bedzie ważona i zapytam o te zęby, żeby lekarka sprawdziła czy to faktycznie to... strasznie sie slini, trzeba ja dwa razy dziennie przebierac bo pol ubranka jest mokra... i jak daje gryzaka widze że ma ulgę. Biedna dzidzia :(
×