Rarity
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Rarity
-
Wysłałam fotki...
-
Witam :* Piekną mamy zimę tej wiosny co? Wczoraj +7 a dziś śniegu tyle że to pod jakąś paranoje mi podchodzi.Dramat... ŻABECZKA Zdjęcie Twojej małej z paluszkiem w nosie jest fantastyczne.Nie mogę przestać się uśmiechać. Brzuszek też się pięknie zaokrągla ;D MARCOPOLO liczyłam na jakieś siusiakowe bądź nie siusiakowe relacje. Kurcze nie ciekawie z tą torbielą.Mam nadzieje że uda się wszystko dobrze rozwiązac. A w poprzednich ciążach też miałaś takie problemy??? Brzuszek masz konkretny jak na 14 tydzień ;D Piszesz że mały ma 6.5 cm hm...moj miał tyle w 11 tc aż się teraz martwie jaki będzie wielkolud. Mój syn podczas narodzin miał ponad 4 kilogramy i nie ukrywam liczyłam na to że moje drugie dziecie będzie malutkie hehe bo tez planuje siłami natury poród ;) Jedyny plus to taki że lekarz prognozuje mi wcześniejszy poród...kto wie może uda mi się 23 sierpnia mężowi na urodziny :) ŻABKA aż mnie zmroziło.Współczuje mamie Twojej...i zyczę szybkiego powrotu do SPRAWNOŚCI. A z karetkami to tak jest.Ja teraz z małym co wylądowałam w szpitalu najpierw pojechałam do swojego lekarza do przychodni.On go zbadał zaczął mówić o otrzewnej i natychmiast wezwał karetkę.Czekaliśmy jakieś 15 minut a jak już przyjechali to z fochem dlaczego sama nie zawiozłam dziecka... A mnie się ręce trzęsły,mały miał 39.9 gorączki i był ledwo przytomny. Zresztą to lekarz wezwał karetkę a Ci foch. SUPER...DO KARETKI NIE MOGŁAM WEJŚĆ BO MAŁEGO MIAŁAM NA REKACH JESZCZE BYŁAM BEZ SNIADANIA I LEDWO SAMA NA NOGACH STAŁAM.Ale nie pomogli mi tylko pokazali gdzie mam usiąść. BRAK SŁÓW. No....poczyniłam sobie własnie brzuchową sesje.Bo wczoraj zapomniałam i zaraz wyslę na nasza skrzynkę.
-
MAJONEZOWA a Ty nam przesłałaś fotencję Twojego brzucha? ;) Ja dziś sobie cykne fotkę wieczorem bo sobie obiecałam robić co tydzień. Ja dziś chciałam pobawić się z samochodami z synkiem a ten mnie zbeształ że ja mam odpoczywać bo mam Jego dzidziusia w brzuchu a dziewczynki z dzidziusiami się nie mogą bawić. OOOO tak więc sobie leżałam dziś i leżałam... Mnie głowę rozsadza chyba wezmę Paracetamol bo nie przechodzi. Nrazie się lecze bitą śmietana z owocami i biszkoptami :] AGATKA farby z Beckersa z tego co mi wiadomo własnie nie smierdzą i nie szkodzą więc napewno okej wszystko. A co do ubranek to tak jak pisały dziewczyny.Ogólnie najwygodniejsze są body kopertowe i pajacyki (broń boże przez głowe) Kupiłam młodemu jednego pajaca przez głowe takiego maleńkiego nie było możliwości mu go założyć. No i według mnie ważny jest materiał!Zwracajcie uwagę żeby się rozciągał dobrze w rekach to wtedy i przez głowe wszystko przejdzie. Ja np. miałam kilka ubranek takich że nawet jak przez glowe przełożyłam to nie było szans rączek wsadzić bo się nie rozciągało cholerstwo wogóle. H&M ma dobre bodziaki,w Smyku też fajne,kupowałam też z early days na allegro też są fajne tylko minus taki że rozciągają się troche za bardzo! Wogóle pamiętam że dużo rzeczy miałam z młodym które mi się nie przydały wogóle. Np.myjka do ciałka na początek bez sensu bo najlepiej takie male dzieciątko i najdokładnej reką. Do kąpania mam zamiar na początk kupić duże opakowanie OILATUM skóra potym jest super nawilżona i nie trzeba żadnych oliwek itp. Chusteczki takie w pudełku plastikowym (do dziś mam takie z Nivea) zmienia się wkłady i elegancko nic nie wysycha. Do pępka teraz jest super OcteniSept Z młodym nakupiłam takich gazików nasączonych Leko coś tam-beznadzieja sztywne strasznie i nie mogłam nimi dokładnie okolic pępka oczyszczać. Jak sie tak zastanowie dużo rzeczy było nieprzydatnych.Pamiętam że kupiłam całe opakowanie Tantum Rosa do przemywania krocza a dużo lepsze dla mnie okazało się zwykłe SZARE MYDŁO. A Wy co uważacie za zbędne???
-
Hihihi a mi sie podoba bardzo ;) Powiedź mu że bardzo fajnie PALNĄŁ ;) A do września tak zleci że nie będziesz wiedziała kiedy... A potem to już wogole szaleństwo.. Mój syn niedługo skonczy 4 lata a dopiero co go rodziłam-czas to dla mnie szaleństwooo ;) Uciekam boli mnie głowa. Z racji tego że niedawno wstałam to sie położe hahaha ;D Ciąża to fajny stan-nie muszę się niczym przejmować. Przejmować będe się później. BUZIAKI :*
-
Dzień dobry Zjadłam tyle na sniadanie że nie mogę wstac od komputera ;) PSZCZOLINECZKA bardzo podoba mi się Twoja stopka :] Co do ubranek tak jak Majonezowa pisze nie potrzeba dużo...bo szybciutko dziecko rośnie a pozatym zawsze możesz przeprać w rekach i szybko wyschnie. Ja mam bardzo dużo ubranek po młodym ale zamierzam coś tam pokupic. Teraz stawiam na boadziaki bo dużo lepsze niż kaftaniki-pamiętam do szału mnie doprowadzało że się wiecznie podwijały do góry. A teraz wszędzie super bodziaki takie kopertowe... Mam też sporo pajacyków-polecam ;) Kocyków,czapek mam zdecydowanie za dużo... MAJONEZOWA bardzo mi przykro z powodu taty ;) Dobrze że kryzys zażegnany i zyczę tacie szybkiego powrotu do sił I kciuki trzymam za łożysko Twoje :* MARCOPOLO powodzenia dzisiaj.Trzymam kciuki żeby siusiak zniknął jednak ;) ŻABEEECZKA ale nas w niepeności przetrzymałaś ;) Super wieści.Gratuluje córuni... Synek juz super po kilku dawkach antybiotyku. Dzis piersza noc bez gorączki i zaczął od wczoraj jeść ładnie bo dwa dni tylko pił biedaczek.
-
Witaj DAGNA ;D Masz taki sam termin jak ja...tzn to jest z OM a z USG mam na 5-tego wrzesnia
-
U mnie rosołek dla małego i spagetti ;D ŻABECZKA czekam na relacje.Napewno będzie wszystko gitowo i wrócisz szczęśliwa :) GRANISKA hehe tak dzieci mają wyczuuucie... Ja też mam czasami takie kłucie niby boli niby nie boli.Wydaje mi się że to dzieciaczek.
-
Dzien dobry. Mały spi...ciężka noc za nami.Nie mogłam mu zbic gorączki ale w końcu zimne okłady pomogły i zasnał. Ja już od 6.00 na nogach byłam na zakupach bo teraz mąż pojechał do pracy i już z domu nie wyjdę.Mamy zakaz dopóki mały będzie brał antybiotyk. Mam zamiar zaraz wysprzątać cały dom bo wczoraj przez ten szpital nic nie zrobiłam. Mąż mnie jeszcze wkurzył bo upominalam go 6 razy żeby uważał na psa.Mamy boksera który od jakiegoś czasu ucieka wiecznie.Rozwalił już siatkę raz a teraz nauczył się po siatce normalnie uciekać. Ostatnio go znaleźliśmy wszedł znajomemu na podwórko i po siatce do kojca to tego gościa suki.Masakra jakaś! I strasznie uważam pilnuje jak go wypuszczam na podwórko a maż oczywiście ma wszystko gdzieś i mu uciekł bo wystarczy chwila nieuwagi I teraz będzie latał bo ja z domu nie wyjdę żeby za nim jechac. Strasznie mi to popsuło humor...bo standardowo jego ucieczka skonczy się u teściowej która nie ukrywajmy jest zła jak on tam przychodzi.A mi jest okrutnie głupio że tak się dzieje ale nie mogę na nim zapanować. Nie chce go kastrować bo jest młody ale kurde jak tak to ma wyglądać to nie wiem jak to się skonczy. Żałuje strasznie bo nie mieliśmy takich problemów a w tamtym roku Pewna Pani zaroponowała że ona ma suczkę bokserkę i żebym go pozwoliła dopuścić bo jest ładny i będą z tego małe bokserki. Ale Pani po kilkukrotnym "dpouszczeniu" znikła i juz się nie odezwała. Więc przypuszczam że się udało i zostawiła wszystkie psiaki dla siebie. A ja mam teraz przez to wszystko tylko WIELKI KŁOPOT. GRANISKA ja już urodzisz to bardzo żadko będziesz rozpamiętywać stratę. To "nowe" dzieciątko wszystko Ci wynagrodzi zoabczysz. Ja straciłam dwójkę dzieci...Jedno w 10 tc drugie w 7tc.I owszem pamiętam dokładnie kiedy miałam termin ale staram się do tego nie wracać. Nie rozmyślam co by było gdyby...życie jest takie krótkie trzeba się cieszyć chwilą! MARCOPOLO współczuje koleżance ale bez urazy nie doczytałam do końca...jestem dopiero w 15 tc i takie opowieści mrożą mi krew w zyłach. Omijam szerokim łukiem historie o stracie dzieci... A na tym forum jestem żeby się posmiać odstresować pożalić i pogadać z bratnimi duszami! ;) No... AMY już troche lepiej jest.Wczoraj dostał pierwszą dawkę antybiotyku.Mam nadzieje że z każdą kolejną będzie lepiej.Jest bardzo slaby i wymęczony straszie po wczorajszych badaniach w szpitalu. W nocy nie mogłam mu znów zbić gorączki dopiero Paracetamol w czopku i zimne okłady pomogły. To nasz czwarty antybiotyk w ciągu tych czterech lat.Syn ma super odporność i bardzo żadko choruje ale ta choroba to najgorsze co nas do tej pory spotkało. Okropnie jest patrzeć na swoje słabutkie dziecko...a w tym szpitalu to już wogóle MASAKRA! AMY a Ty się już lepiej czujesz? Wczoraj w przychodni jak czekaliśmy na karetkę z lekarką (ona wezwała pogotowie) to mi się zrobiło słabo...zmierzyli mi ciśnienie ale okej to wszystko z głodu było bo nie zjadłam sniadania bo wiadomo Mały wazniejszy nie myslalam nawet o jedzeniu.Ale zbadali mnie przynajmniej i wpisali do karty ciązy.Także przynajmniej mam z głowy interniste. No nic uciekam muszę nastwić zupę i dać małemu reszte leków. Milego Dnia Wam życzę BUZIAKI :* PS.Moją "rybcie" już czuje fantastycznie!Dziś rano fantastycznie sobie brykał/brykała. Miło tak zacząć 15 tydzień. Lubie swoją drugią ( w sumie czwartą) ciąże ;D Coraz częściej myślę o kolejneeej.
-
Hej...sprobuje potem doczytać. Ja niedawno wróciłam ze szpitala z małym.Istny dramat...podejrzewali wyrostek albo zapalenie otrzewnej. Byłam przerażona...on ma dopiero cztery latka. Co z nim przeszlam to nikomu tego nie zyczę. Na szczęscie porobili wszystkie badania krew mocz potem zrobili mojej kruszynie lewaytwe...i wypuscili nas do domu bo sie wyjasniło CHWAŁA BOGU. Ale myslałam że oszaleje z nerwów. Mamy antybiotyk i mnóstwo innych leków. BUZIAKI potem zajrze!
-
Hej :) Ja tak szybciutko... Mam bardzo chorego synka.Całą noc wymiotował do tego gorączka.Nie spaliśmy prawie wogole w nocy. Oczywiście standardowo męża musieli wysłać w delegacje.I jestem sama ze wszystkim. Niby daje sobie rade ale czasem opadam z sił.Wszystko muszę sama i czasem mnie dopada KRYZYS. Z jednej strony mąż dobrze zarabia ale wszystko kosztem tego że wiecznie go nie ma. Tak źle i tak niedobrze. Brrr muszę się wziąść w garść i przestać marudzić. Czekam na kuzyna i jade z małym do lekarza. Jak na zlość jak się pieprzy to wszystko na raz i auto mam u lakiernika i nie wiadomo kiedy skończy.Miało być dziś ale coś się przeciąga. Więc jestem uzależniona...nienawidze tego! Mały teraz trochę odzył po przeciwgorączkowych i włączyłam mu bajkę.Ale idę...położe się obok niego.Najgorsze że mnie coś bierze-chyba się zaraziłam EHH Mój mały lokator już kilka razy na dzień delikatnie daje mi znać w swoim istnieniu.Nie są to jeszcze KOPNIAKI ale zdecydowanie jest ruchliwym dzieckiem ;) Brzuch mi wywaliło tak przez weekend że Mama caly czas się wypytuje czy ja napewno dobrze wszystko obliczyłam z terminem porodu. Na litość boską przeciez lekarz mi wyliczył pozatym lokator większy dużo to i miejsca mu pewnie mało!!! Nie moja wina że tak mam...nic nie poradzę. No nic spadam. Całuje Was mocno...powodzenia tym co mają na dniach USG... Staram się doczytywać z telefonu ale cięzko mi teraz odnieść się do każdeeego posta ;) A szkoda...bo lubię to robić ;) Buziaki :*
-
Hej ja szybciutko przy sniadanku Zasypało nas konkretnie...normalnie koniec świata. A ja musze wjazd odśniezyć i jakimś cudem wyjechać...dziś jade do kuzyna pomóc w przyotowaniach do roczku. GR@NISKA gratuluje supeeer :* Ja córeczkę będe miała na 100% Aleksandrę ;) To już dawno postanowione. Gorzej bo już mi się odwidziało z Szymonem... Łukasz...Dominik...hmmm będzie ciężko.Ale mam nadzieje że to chłopak jest! No nic zyczę miłego dnia i uciekam...muszę jeszcze mojego spiocha obudzić.
-
KAMIiRA wydaje mi się że jeżeli coś niepokojącego by było z wymiarami Twojego maleństwa to lekarz by Ci powiedział. Ja w sumie się nie znam.Wiem tyle że moje jest większe wymiarowo niż powinno o tydzień. RENI z tego co pamiętam to z młodym miałam takie kłucia własnie.A pod koniec ciąży to już konkretnie.Raz myślałam że rodzę hahaha :) Teraz mi się zdarzyło 2 razy tak leciutko. Myślę że powodów do niepokoju nie masz...ale powiedz lekarzowi to Ci wyjaśni ;) Ja dziś już 2 razy mojego lokatora czułam...coraz bardziej mi się to podoba ;)
-
Hej :* GR@NISKA super brzusio ;) I dzidzia jaka fajna ;) ŻABA Antoś jest cudny!!!Jaki ma uśmiech nic tylko wycałować :* A Hanusia...to już wogole ;) I widze podobieństwo do mojego brzuszkowego lokatora hehe ;D Ja Wam wyslałam mojego łobuziaka ;)
-
Ja mam na plusie 1kg.
-
Hahahaha JUPILA ja tez o tym myślałam jak weszłam na maila...a zaraz się z siebie smiałam ;)
-
KAD chyba w ciąży te kremy wszystkie muszą być dla "ciężarówek" ale nie mam pewności. Ksiązkę polecam...coprawda momentami przekoloryzowana ale czyta się fajnie i wciąga ;)
-
A pomyslcie sobie jak ja przeczytałam teraz w dwa dni 50 twarzy Greya... Ale mi męż przynajmniej kupi teraz drugą i trzecią część haha ;)
-
KAD ja też często ubolewam nad ograniczonymi opcjami na kafeterii :( AMY zaraz Ci wyslę.
-
KAD Moj jest ten z 14tc ale Ty masz taki jak ja!!!I to w 12tc!!!Super ;) Przypomnij mi która to Twoja ciąża? I jaki masz śliczny telefooon ;)
-
Ej po lewej stone na mailu jest GALERIA i w tej galeri są wszystkie zdjęcia nie trzeba po maliach szukac...tylko nie moje nie rozkminiam. KAD już ;)
-
No PIĘKNY!!! Reni pokaźny! Podobny do mojego ;) ;) ;)
-
Witaj DZIUBRUN ;)
-
ŻABECZKA masz narazie moje dwa ;) PSZCZOLINECZKA masz fote z usg?Wyslij też ;)
-
PSZCZOLINECZKA wspaniałe wieści!Gratulujeeeeee ;) Ale Ci zazdroszcze ja mam za dwa tygodnie usg termin porodu mamy ten sam więc już sie mam nadzieje tez dowiem. A wyraźnie widać było siusiaka? ;) Ja wczoraj kupiłam bodziaki uniwersalnie żółty taki ciemny i dresowe spodenki bo nie mogłam sie oprzeć.
-
No JUPILA jeszcze 2-3 tygodnie i będzie brzuszek ładny ;) Ładnie zaokrąglony jak na 11 tc ;)