Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ewuska34

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Tak, nadszedł moment, żeby powiedzieć KONIEC. Najpierw podam go o alimenty, niech wie że ma dzieci. Nawet nie wiem ile on zarabia i o jaką sumę mogę się starać .
  2. Mąż nigdy nas nie uderzył ale wykańczanie psychiczne jest jeszcze gorsze. Macie rację dzieci cierpią najbardziej. Zauważyłam , że mają problemy z nawiązaniem znajomości , ze znalezieniem przyjaciół.Zawsze z boku, wyciszone albo odwrotnie- agresywne, kłotliwe. Myślałam , że mają takie charaktery a to chyba wina atmosfery w domu. Ja też nieraz swoją złość na nich wyładowuję.
  3. Witam i proszę o radę. Mój mąż od 5lat pracuje w Niemczech ale pieniędzy z tego nie mam praktycznie żadnych, bo on wszystko przepija , przepala i nie wiem co jeszcze. Po jego ostatniej wizycie w domu na świeta i po kolejnych zmarnowanych świętach pełnych kłotni, wyzwisk i smrodu wódy , mam dość. Za trzy miesiące pracy przywiózł mi 400 euro. Mamy troje dzieci 11-16 lat, ja pracuję, ale wiadomo, jakie są potrzeby dorastających dzieci. Zdecydowałam się wystąpić o alimenty , bo ile można prosić o kazdy grosz i czekac czy coś dla nas zostanie czy wszystko przepije. Gdzie mam złożyć pozew i ile mogę żądać na trójkę dzieci? Mąż pobiera tam też zasiłek rodzinny, czy mogę go jakoś zmusić , żeby te pieniądze szły bezpośrednio na moje konto, dzieci są ze mną .
  4. Nie wiem na co czekam. Może obawiam się reakcji dzieci, rodziny. Zawsze go kryłam, tłumaczyłam. Nieraz pokłóciłam się z mamą, która jako jedyna widziała co się dzieje, a ja nie chciałam przyznać jej racji. To ciągnie sie już 16 lat, tyle czasu , tyle nerwów. A jest coraz gorzej.
  5. A dzisiaj obrażony pojechał do Niemiec, chociaż miał zostać do niedzieli. Bez słowa, nawet z dziećmi się nie pożegnał , bo jak się gniewa to na wszystko i wszystkich. Przeszukał cały dom , szukał kasy , znalazł świąteczną wódkę i wypił . No ale to przeze mnie, bo śmiałam powiedzieć, że się napił, a on przecież trzezwiutki. Mam dość.
  6. Myślałam o rozwodzie , o alimentach też , tylko jakoś nie moge się zdobyc na ten krok. Cały czas myślę , że może się zmieni, ale wiem że się oszukuję. Mam dosyć obchodzenia się z nim jak z jajkiem ,bo wiecznie obrażony, wiecznie ma o coś pretensje. Jak nie pracowałam bo były małe dzieci , to mi to wypominał, chociaż sam też przez wódkę często nie miał pracy. Od kilku lat pracuję, to teraz cały czas słyszę, że jadę nie pracować , tylko szukać drugiego chłopa. A nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby go zdradzać. Nawet dzisiaj, ja jestem w pracy, a on śpi w domu pijany, nie zrobi nawet córce śniadania.
  7. Mam męża alkoholika, troje dzieci 11-16 lat i nie wiem już co robić. Mąż pracuje w Niemczech od 5 lat ale pieniędzy z tego praktycznie nie mam żadnych, wszystko mu idzie na wódkę , papierosy i nie wiem co jeszcze. Przyjechał teraz na święta i przywiózł za 3 miesiące pracy 900 euro.
×