Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Assiula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Assiula

  1. Gosik dokładnie taki stoliczek edukacyjny oglądaliśmy. Chyba mu kupię wcześniej, zeby sie czymś zajął chodź chwile. Zdjecie z Kornelem na plecach zaje..... Tez by mi sie przydało takie nosidelko. Teraz juz mi sie nie opłaca ale jak będę miała drugie to sobie kupię. Lenka śliczna a te oczy. Pysia pamietam wcześniejsze zdjęcia Igora, wtedy to sie zgodzę ze był okraglutki a teraz w ogóle waga nie musisz sie martwić. Iwka zdjęcia Ani z wiewiórka, co tu będę pisać. Piękne.
  2. Iwka moj tez sie nagrzewa ale pieke jak M ma wolne i Krystiana przypilnuje. Zamykam drzwi od kuchni a oni w pokoju siedzą. Piekarnik tez mam na dole, nawet jakbym miała na górze to gdyby M sie nie zajął małym to bym nic nie zrobiła. Nawet na chwile nie da mi odejść, leci za mna wszędzie i zaraz na rece chce. Ostatnio to o 22 juz jestem padnieta. Mamy dwie drzemki po ok godzinie. Na pierwszej jego drzemce sprzątam, myje podłogi i gotuje dla Krystiana a na drugiej gotuje obiad dla nas. Kiedyś zdarzylam jeszcze coś skrobnac na forum a teraz sie nie wyrabiam. Bawi sie tylko jak siedze obok. Nawet do łazienki za mna leci, dobrze ze zajmie sie pralka bo wcześniej stał przy mnie, trzymając sie moich kolan. Fajnie masz ze twój nie jest taki wymagający, jeśli chodzi o obiady. U mnie musi być mięso lub ryba. Ostatnio wyzarl mi prawie wszystko z lodówki. Stał przy niej i sie darl do mnie ( siedziałam w pokoju ) moge zjeść to? a moge to? a to Krystian bedzie jadł czy moge zjeść!? I jeszczecz tekstem, ze sie najadl i z godzine to go potrzyma. Iwka tu chodzi o to ze tamta dziewczynka zjadla tego kotleta mielonego a moj jeszcze nie jadł. Krystianowi dali zabawkę to zostawił ja zaraz i poszedł sobie dalej - a tamtej dziewczynce rodzice dali zabawki, wsadzili ja do wózka i sie bawiła. Takie głupie porównywanie. Chcieli żebym dała mu spróbować to powiedzą w rodzinie ze i Krystian je kotlety. Wymiekam z nimi. Nie wiem czy to pisałam jak mnie tesciowa wkurzyla. Wracali ze wsi i mieli mi podrzucic wloszczyzne, byli przed moim blokiem i tesciowa dzwoni do mnie - posadz Krystiana w te zabawki na podłogę i zejdz do nas na 5 min ( M był w pracy). Nic mu nie bedzie jak zostanie chwile sam. Ludzie trzymajcie mnie bo .... Kupujemy fotelik montowany przodem, bo juz sie Krystian wychyla i patrzy co ja tam robie. Phonej moj pulpety juz jadł ale nie bardzo mu smakowaly. Pysia nic nie pomoge, moj śpi z buzia zamknięta.
  3. Phonej. 7 zeboli? Moj dopiero 2 i nie widać następnych. Chciałabym zeby juz pare wyszło bo zamiast przeżywać to od razu łyka i sie dławi. My do piaskownicy chodzimy codziennie. Krystian nic do buzi nie wkłada, wiec nie ma problemu ze piasek zeżre. Fotelik chcemy kupić recaro 9-36 na Allegro kosztuje 665 zł z przesyłka. Kolor siwy lub czarny. Gosik moj nie czuje wysokości. Leci jak opętany na drugi koniec łóżka i w ogóle nie łapie ze trzeba sie zatrzymać i głowa w dół schodzi. A najgorsze ze sie na lozko nauczył wchodzić. Iwka dobrze ze znalazłas odpowiednia osobę do opieki nad Ania, bo z opisu widzę ze łatwo nie było. Gumowe zabawki z pepco do kąpieli są fajne. Krystian często sie nimi bawi. Leżą wszystkie zabawki do kąpieli w misce w łazience, to wylezie do łazienki i sobie zawsze jednego weźmie i leci z nim do pokoju. U nas zmiana czasu została nawet nie zauważona. Krystian wstał o 9 ( co nie zdarzyło sie chyba od 3 miesięcy) przedstawiłem zegarek i szliśmy swoim planem dnia jak zawsze. Na roczek chcemy Krystianowi kupić stoliczek edukacyjny. Chodzimy do galerii na taki płac zabaw zrobiony i pod małe dzieci i pod starsze, najchętniej stoi przy nim i sobie paluszkiem grzebie, przekreca, przedkłada. Patrzylismy na Allegro i do 200 zł można juz kupić. Mamy w planach jeszcze sanki do tego. Iwka na tym placu Krystian siedzi w tych kulkach. Pierwszy raz jak go wlozylam to troche sie bal ale nie płakał. Teraz to sam tam idzie i chce wejść. Chodzimy sobie na deptak gdzie ludzie karmią gołębie. Krystianowi sie podoba, cieszy sie. Natomiast ja nienawidzę ptaków wiec średnio chce mi sie tam chodzić. Jak pomyśle o urodzinach Krystiana to az mnie skręca ze złości. Najlepiej tort i juz. A tu drugie święto wiec trzeba obiad zrobic. Nie bedzie duzo osób ale ze życie rodziny M kręci sie wokół stołu i jedzenia to musze coś ugotowac. M powiedział ze jego mama nam da jedzenia wiec postawie i juz - nie dziękuje. Tort albo Tesciowa mi zrobi albo zamówień z kubusiem puchatkiem. Juz nawet oglądałam. Moj narazie jadł jajecznicę na maśle i dałam mu naszej zupy lososiowej. Wkurza mnie ze tylko sloiczki ostatnio chce jeść. Zupa mu tak smakowa ze wciągnął ok 210 ml. Była posolona i ze śmietaną. Krystian duzo mówi ( wszyscy mowi ze to po mamusi) teraz mówi najczesciej tata i dzidzia, no i po swojemu. Pysia moj waży 10 kg i rece siadają. Tutaj przydaje sie moj wielki brzuch, czasami sobie go tak opre. Biodra tez pomagają. Moj je raz w nocy ale budzi sie częściej. Wtedy daje smoka i śpi dale. Kiedyś chciałam zlikwidować te karmienie ale Krystian rządzi, wiec wstaje miedzy 3 a 5. Krystiana w dzien bujam w lezaczku a na noc zasypial przy butli i do łóżeczka go przekladalam tylko. Teraz kłade sie z nim na moje lozko i tez sie troche porzuca i zasnie. Dzis po poludni spał tylko pol godziny wiec zasnął sam w swoim łóżeczku. Mojego M tez wywalilam do pokoju spać. Justi my wychodzimy na dwór codziennie narazie. Sama sie zastanawiam co będziemy robić jak bedzie np. deszcz padał. Zawsze udawało nam sie wyjść, jak padał do południa to wieczorem wychodziliśmy. A teraz godzina 17 i ciemno. Moj w wózku wysiedzi godzine wiec pózniej idziemy na płac zabaw na dwór i tam sie bawimy. Pózniej będziemy chodzić na ten płac w galerii. Dzieci które jeszcze nie chodzą maja wstęp wolny. Chodzę wszędzie za krystianem wiec upadków moj duzo nie ma. Raz miał limo pod okiem. A jak ja za nim nie chodzę to on za mna i sie mojej nogi uczepi. Justi zawsze możesz sobie powiedzieć, ze inne maja jeszcze gorzej z teściowymi. Myśle o sobie. Chodzisz od tej awantury juz tak sie nie wpiepsza. Za to moj teść mnie zaczął denerwować. Byli gdzieś na imprezie i jakaś dziewczynka miesiąc starsza od Krystiana jadła to co wszyscy przy stole. a jak zobaczył ze je kotleta mielonego to mnie męczy żebym. Ja Krystianowi dała. Powiedziałam ze nie je smarzonego ale do niego to nie dociera. Silie dobra jesteś. Czasami to tylko z moim wymiekam. Tylko tyle dam radę odpisać bo juz mi sie oczy zamykają. Zdjęcia jutro zobacze. Krystian ładnie juz chodzi trzymany tylko za jedna rękę. Jak idzie spać to zaczynam wszystko w biegu robić, stolo sie juz niemożliwe zrobienie czegokolwiek jak nie śpi. Leci zaraz za mna do kuchni, ciągnie mnie za spodnie i jeczy dopóki go nie wezmę na rece. Musi widzieć co ja tam robie. Czasami otwieralam mu zmywarke. Chwile sie nią zajmie a ja śniadanie sobie zrobie. Pranie jeszcze da mi wstawać bo rownież u nas pralka jest super. Ostatnio wzielam sie za pieczenie ciast. Oczywiscie jak M ma wolne i sie Krystianem zajmie. Nawet M pochwalił. Taka zdolna bestia ze mnie.
  4. Gosik tez ostatnio pomyślałam jak dobrze, ze do pracy nie muszę jeszcze iść. Krystian tez jest strasznie absorbujacy. Wieczorem jeszcze nie chce spać. Zasypia o 21:30. Obiadów moich tez nie chce. Dostaje sloiczki ostatnio. Bawić sie sam tez nie chce, musze z nim. Wkładam spinacze do pudeleczka a on wyrzuca, ukladam zabawki on rozwala i tak cały czas. Titucha chcesz dostać OPIE.... ? My sie tu zamartwiamy, ja juz miałam takie myśli, ze nawret nie pytaj. Cieszę sie, ze wszystko Ci sie układa. Fajnie ze sie Luska zajmuje. Moj to w domu wszystko zrobi a przy małym, jak musi. Czasem mnie to wkurza, ze woli w kuchni posprzątać niz sie z Krystianem pobawić, ale dobre chociaz i to.
  5. Nareszcie mam internet. Krystian zasnął dzis znów o 21:30. Coraz pózniej chodzi spać. Mrufka moj tez sie zachlystywal ale pózniej zalapal, z TT rownież mam i ładnie pije. Twój to chociaż coś zje sam a mojemu nawet okruszek nie trafi do buzi. Najczęściej drze sie zeby mu coś dać, a jak daje w rączke to jest przez niego zgniatane lub wyrzucane. W ogóle mam problem z tym, bo on rączki nie chce dać sobie nawet potrzymać, zaraz zabiera. Można sie domyśleć jak wyglada u nas obcinanie paznokci. Po akcji - obcinamy paznokcie, siedze cała zalana potem, popijając melise. W dodatku daje mu butle mleka, pije sobie, M go trzyma na kolanach a ja sie gimnastykuje. Wcześniej jak jadł to rączki nie zabierał. A teraz jest coraz trudniej. Próbowałam wszystkiego, jedynie przy tym mleku jakoś mu obecne. A jak na złość paznokcie mu rosną z błyskawicznym tempie. Justi moj tez śpi na klęczkach. A z tymi wizytami to tej jakiś koszmar. Krystian, jak pewnie pamiętacie, miał lekkie napięcie. Poszłam go zapisać w kwietniu ( jak dobrze pamietam) do neurologa a termin mam na listopad, a my juz dawno po rehabilitacji i zdrowi. Sama nie wiem czy z nim teraz iść czy odmówić. Phonej nareszcie chorobsko was opuściło. Synowej? O matko! Obym nie była taka denerwujaca jak moja, to bedzie dobrze. Mówisz, ze M miał racje? U nas na szczęście to sie nie zdarza. Mamusiu24latka, słabo pamietam, ale z moja pamięcią nie jest ostatnio za dobrze. Czasami tez bym chciała mieć córkę, zeby sie chociaż troche z Krystianem pobawila. Gosik ciachnelam stoche i przyciemnilam. Oczywiście M sie nie podoba, bo on by bladynke chciał. Kornel pewnie od razu na nogi pojdzie, w czworakowanie to sie nie bedzie bawil. No i zaczęło sie u Ciebie. Teraz jak nie bedzie spał to cieżko bedzie cokolwiek zrobic. Dobrze ze te nosidelko masz. Krystian nie radzi sobie z gryzieniem, wszystko polyka i sie dławi, ile razy juz do klepalam po plecach. Teraz boje sie mu cokolwiek dać. Mam nadzieje, ze jak bedzie miał wiecej zębów to sobie bedzie lepiej radził.
  6. Justi ja mojego M wywalilam do pokoju spać. Częściej mnie budził niz Krystian tym chrapaniem. Wczoraj i dzis Krystian jadł miedzy 5 a 6. Zostaniemy przy kaszy na noc i zobaczymy jak będzie dalej. Teraz zasypia o 21 ale za to śpi do 8. Justi może poczytaj o celiakli. Krystian śpi na poduszce - klin. Niekapek mamy avent, nie chciał z niego pić, zdjelam gumowa osłonke ze środka, zrobiłam- kapek i pije chętnie. Teraz mu łatwo leci. Moj wszystko zgniata jak mu daje do rączki wiec samodzielne jedzenie jeszcze odpada.
  7. Justi piłkę ma ale tylko tańce mu w głowie. Od rana do wieczora baluje. Toska jest śliczna a kieckie oczywiście ze pożycze. Dziewczynka? Czemu nie. Gdybym miala 100% pewności, a trzech chłopaków w domu z charakterem M - wykończą mnie. Krystian przestał chodzić. Drugi raz sie puścił i chciał iść. Upadł, walnal sie w nos i sie boi teraz. Sam stoi ale kroka juz nie zrobi. Gosik twój ma tyle zalet, ze na jedna wadę, to ja bym oko przymknela. Nawet nie pamietam kiedy dostałam coś od M, przypomina mi sie tylko kwiat w doniczce.
  8. Justi. hahaha. O rocznicach nie pamięta ale za to jakie poczucie humoru ma.
  9. Kliknelam wyślij i nie dopisalam - .. ze cztery to przodu a dwa w bok. Gosik wszystkiego najlepszego!!!
  10. Nela moj tez sie po mnie chce wspinać. Gotowanie obiadu jak nie śpi odpada, jeczy żebym go wzięła na rece, musi zobaczyć co ja tam robie. U nas szklana ława by nie przeszła. Krystian chodzi z zabawka w ręku i uderza w co popadnie. Ostatnio przyłożył w lustro od szafy, w dodatku je porysowal. Teraz jak chce chodzić z jakaś zabawka to daje mu pluszowa do rączki a ta jego grzechotke zabieram. Jeszcze mi sąsiedzi przyjdą na skargę, tak nią wali. Nyada juz nie mam pomysłu. Napisałam co na mojego działa. Moj jak nie jest tak bardzo głodny to wybrzydza. Było pare dni kiedy naprawdę nie chciał jeść obiadów. Strasznie sie rzucał na krzesełku do karmienia. Zjadł by pewnie mleko albo kaszę. Stwierdziłam ze jak ustąpie i mu dam coś innego to obiadów pózniej nie będzie chciał. Pare dni i przestał. Teraz je czy to moje czy ze sloiczka. O matko jak mnie to denerwowalo jak nie chciał jeść. Ugotowalam mu a potem prawie wszystko do kosza. Pózniej dałam mu owoca, poszedł spać a jak wstał to był taki głodny ze szok. Musiałam mu butle dać bo łyzeczka za wolno było i sie denerwował. Krystianowi nie daje zabawek bo nimi rzuca i sie drze zeby mu podać. Telewizor tez nie jest włączony. Patrzy sie w niego i buzi nie otwiera. U mnie sprawdza sie całkowite wyciszenie. Dorka u mnie dwie ostatnie noce były dobre. Wcześniej jak u ciebie. Tylko ze jak moj poczuje ze mu daje wodę a nie mleko to jeszcze głośniej płacze. Wiec u mnie jest jedzenie nocne. Na noc robie mu kaszę a budzi sie jak po mleku, miedzy 3 a 5. Chyba znów przyjdę na samo mleko bo go utucze. Silie podziwiam. Chociaż na pare godzin to jeszcze, jeszcze ale jak pomyśle sobie o tych trojaczkach co mieszkają na moim osiedlu. Moja przyszłość - pokój bez klamek. A z tymi facetami to tak jest, z nimi zle, bez nich zlei bądź tu człowieku mądry. 26? Młoda d..a jesteś, ja 16.12 - 29. Juz pisałam Justi jakie to ładne i mądre dziewczynki są z tej daty hahahaha nikt mnie nie chwali, to sama sie pociesze. Iwka nie może być, zeby tyle nieszczęść na jedna rodzine spadło. Trzymaj sie kochana. Krystian ma 3/4 ubranek z pepco. Gosik. Kornel naprawdę szybko sie intelektualnie rozwija. Moj taki bystry nie jest. Jak to mówią jaki ojciec taki syn. Justi. Biedna Tosia. Myśle, ze jak to drugi raz, to musi coś być na rzeczy. W szpitalu badali jej krew i mocz? Wszystko wyszło prawidłowo? Witamy grudniowy tato. Daj spokój z tym wiekiem. Moj troche młodszy ale jak będziemy o drugie sie starać to będzie w zbliżonym wieku.Jeszcze zdarzysz przed 40 z drugim sie wyrobić. Nie jest wcale tak zle. Zgadzam sie z Justi, ze dla faceta limitu wiekowego nie ma. Gosik moj kiedyś zapomniał o rocznicy ślubu ale nie byłam zła bo sama nie pamiętalam. Widziałam wyswietlajaca sie datę w autobusie jak jechalam do pracy. Cały czas myślałam, cos mi nie daje spokoju ta data a za nic nie mogłam sobie przypomnieć. Najważniejsze. Krystian zrobił dzis sam cztery malutkie kroczki do przodu :)
  11. Nareszcie normalna nocka. Krystian obudził sie tylko dwa razy, w tym raz jadł. Nyada moj ładnie wszystko je ale musi być tak: - kaszka z owocami lub wkruszonym biszkoptem. Woli kleik ryzowy niż kukurydziany. - nie chce jeść zupki i drugiego dania. Nie może być takie hmmm ....za suche. Mięso lub rybę zawsze do zupki daje bo oddzielnie nie zje. - je zazwyczaj po drzemce bo przed jest juz zmęczony i nie chce. - mojemu najlepiej wchodzą sloiczki, a jak jest z pomidorem i kluseczkami to juz w ogóle. Moje je ale juz nie tak chętnie. - najlepsze z mojego talerza jest. Ostatnio dwie rozyczki brokula zjadł jak zobaczył ze i ja jem. - banana i jabłka nie odmawia nigdy. Iwka ja to juz niewiem co Ci napisać. Tyle nieszczęść na jedna osobe, to juz przesada. Aby wszystko sie ułożyło.
  12. Nie dopisalam, ze jak Krystian nie śpi to podglaszam domofon i otwieram drzwi, natomiast jak śpi to wciagam porty i z pierwszego pietra na dół lecę. Mieszkam w bloku.
  13. Iwka mam nadzieje ze sie jakoś trzymacie. Ile ta Ania sie wycierpi. Napisz co u was, bo sie martwię. Moj w nocy siadał i jeczal jak chciał jeść. Wciągnął butle i zasypial. Teraz budzi sie z płaczem co godzine. W dzien czasem mu sie zdarzy. Wcześniej nawet oczu nie otworzył i ostry ryk był. Justi ja swój dzwonek do drzwi wylaczylam. Domofon wyciszylam. Dzwoni tak cicho ze mały sie nie obudzi a ja go słyszę. Tylko zeby było ciekawiej z wyciszonego drzwi nie otworze, wiec jak przyjdzie listonosz lub kurier to pędem na dół lecę. Moj M zamawia bardzo duzo z Allegro wiec kurier jest srednio co drugi dzien. Fajnie jest, nie ma co. Na sama myśl ze Krystiana miałabym na miesiąc zostawić zrobiło mi sie niedobrze. Trzymam kciuki zeby opiekunka jednak sie znalazła. Gosik fajnie ze sie tam odnajdujesz. Piszecie ze w dwóch, trzech językach rozmawiacie? Ja to nawet z polskim sobie nie radzę ale pewnie juz to zauważylyscie. Mrufka wspolczuje, wiem co czujesz. Pamietam jak sie stresowalam z powodu ulewania. Krystian długo ulewal, powoli mu to przechodzilo jak zaczal jesc stale pokarmy. Teraz jest dobrze. Czasami zwrocil jak mu zaby wychodzily. Te fatalne noce to chyba przez zeby bo raczki do buzi pcha i mnie gryzie. Przez pare ostatnich dni tez mi czasem zwrócił bo za głęboko sobie palce wkłada. Tylko ze on troche zwroci i bawi sie dalej. Często chlapnie w to jeszcze dłonią i sie cieszy. Krystian zwroci moze z lyzke stolowa dziennie. Justi miał tylko usg robione. Wszystko wyszło dobrze. Gosik ja miałam gastroskopie - nieprzyjemna sprawa, gorsze było tylko badanie droznosci jajowodow, no i pierwsze miejsce poród. Nyada- witamy :)
  14. W pepco są naprawdę tanie rzeczy. Kupiłam ostatnio pare Krystianowi. W c&a są fajne promocje rownież. No i gatunkowo dobre. Z h&m tez mam kilka. Maja niezle sobie radzi. Moj chwile ustanie sam ale do chodzenia to jeszcze daleko u nas. Gościu czytałam twoja propozycje wcześniej i dziękuje ale ja nie skorzystam. Interesuje mnie tylko co dzie dzieje u moich dziewczyn z kafe. W mnie noc z soboty na niedziele koszmarna. Pierwsza tak fatalna noc miałam. Krystian do godziny 24 wiercil sie, stekal, poplakiwal. 1,5 godziny snu i znów to samo. O 3 zjad i zasnął. Po 6 znów zaczął stekac. Łącznie spałam 5 godzin. W niedziele ledwo dociagnelam do 11 i polozylam sie z krystianem na drzemke bo bym nie dała rady. Po południu M poszedł z krystianem na spacer i pózniej sie nim zajął. Od kiedy Krystian sie urodził w dzien spałam tylko 2 razy. W niedziele był drugi raz. Iwka jak ty funkcjonujesz? Pisałas ze u ciebie to norma spać po tyle godzin, ja to muszę przynajmniej 8-9 bo inaczej bym nie dała rady. Phonej. Hahaha. Cieszę sie, ze moje biadolenie Ci pomagało.
  15. Mrufka nawet nie zamierzalam czytać o tym palcu wskazującym, zeby sie nie nakręcac. Krystian to nie pokazuje ale wszystko dotyka tym palcem jak Kornel. Koliberek z tymi facetami to tak jest. W pewnym momencie myślałam ze moj to ma jeden cel w życiu - wykończyć mnie nerwowo. U mnie było to samo. Dopiero rozmowa przez iPad pomogła a jak z nim rozmawiałam w realu to jak do ściany, niby mówił ze juz będzie pomagał ale trwało to jeden dzien i znów to samo. Czasem zapomniał sie nawet po tej rozmowie. Dopiero jak Krystian miał 40 stopni temperatury to sie wystraszyl i naprawde zmienił, nie moge narzekac. Ale zeby nie bylo ze on taki idealny. Nieraz mnie dobrze wkurzy. Obzarlam sie właśnie sternika i nie mam siły d..y ruszyć. M mnie męczył z tydzień żebym mu upiekla. Niech ma w cholerę.
  16. No i była jedna drzemka. Krystian wstał przed 15. Zjadł obiad i poszliśmy na zakupy a pózniej na płac zabaw. Wróciliśmy po 17. Ładnie sie bawił do 18 ale pózniej zaczął troche marudzic. Wykapalismy go po 19 i 19:30 Krystian śpi. Dopiero 20 i jakoś tak dziwnie. Dałam mu wiecej kaszy do mleka. Zobaczymy o której wstanie jest i jutro na dzien. Oby nie o 6 bo dla mnie to jeszcze noc. Krystian strasznie od 3 dni pcha dosłownie całe rece do buzi. Chyba kolejne zeby bedą szły. Dzis poznałam na placu mame z Laura, ma rok i dwa miesiące i tylko dwa zeby a chodzic zaczęła dopiero miesiąc temu. Gosik normalnie opisalas Krystiana, nie pokazuje palcem ale robi tak samo jak Kornel. Różnica tylko taka, ze jak chce na rece to stoi przy mnie i rece do góry bierze, na moich udach lądują bo sam jeszcze nie stoi.
  17. A i nie dopisalam ze postaram sie juz na każdy post odpisywać. Ale ja to jestem zakrecona to pewnie i tak jakiś pomine.
  18. Hej. Przeczytam i odniose sie do wpisów wieczorem. Napisze tylko ze dzis nie usypialam Krystiana jak zawsze przed 11. Stwierdziłam ze zobaczę o której pójdzie sam spać bez bujania. Wstalismy po 7 a dopiero zasnął a jest 12:45. Polozylam go do łóżeczka po 12 bo oczy juz tarl. A ten zaczął sie bawić w łóżeczku. 30 minut to trwało. Pózniej wzięłam go na duże łóżko i jeszcze 10 minut sie bawił. Ledwo oczy otwierał a jeszcze chciał sie bawić. Dziwne ze w ogóle nie marudzil. Kiedyś jak zaczynał marudzic to znaczy ze mu sie spać chce i go usypialam. Dziwne. Polozylam sie z nim i go przytulilam i jakoś zasnął. Teraz Krystian powinien być po drzemce i po obiedzie i na spacer sie powinnismy ubierać. Gdybym wiedziała ze tyle wytrzyma to byśmy na dwór poszli bo jest ładnie. Muszę ogarnąć mieszkanie i ugotowac obiad szybko. Teraz nie wiem ile pośpi.
  19. Phonej zazdroszczę urlopu. Z M dopiero w sierpniu gdzieś pojedziemy. Była raz tylko w Zakopanem i bardzo mi sie podobało. Będę chciała M namówić na góry bo on pewnie nad morze będzie chciał jechać i leżeć na plazy. Antalek dobra jesteś. Plecy mnie bolą po całym dniu a co dopiero jakbym była w ciąży. Chodź co jakiś czas mówię M zeby wziął sie do roboty. Chce jeszcze jedno dziecko. Tylko rzeby sie taki łatwy egzemplarz w obsłudze trafił jak Krystian. Myśle ze za rok lub dwa zaczniemy. U nas nie było tak łatwo z zajęciem w ciążę, a nawet bardzo cieżko. Titucha z tego co wiem wychowawczy minimum na pol roku sie bierze. Z jak chcesz wrócić wcześniej to piszesz o skrócenie i ze chcesz wrócić. Myśle ze jeśli ci sie skończył 31.10. to wracach pierwszego dnia roboczego i juz. Może jeszcze dziewczyny coś napiszą bo moge sie mylić. Dorka a pracowałas wcześniej? Możesz złożyć wniesek ze chcesz na pol etatu 2 tygodnie przed powrotem. Pracodawca nie może Ci odmówić ani zwolnić cię chyba przez rok jak sie nie mylę. My kupimy juz większy fotelik w listopadzie bo Krystian sam juz w tym ciasno. Dobrze tu któraś z nas napisała ze dopóki dziecku główka nie wystaje to fotelik jest dobry. Myśle ze moj jak będzie miał jeździć w kombinezonie zimowym to sie nie zmieści. Buty nosimy od dawna. Rozmiar 23. Troszkę są za duże. Rozmiar 22 jest na styk. Moj ma taki spiworek na zimę. Miałam go w gondoli a teraz będzie do spacerowki i do sanek. Widziałam na Allegro ze takie spiworki razem z sankami sprzedają. Dałam 100 zł za niego. Moj mówi tylko mama, papa, baba i troche po swojemu i to tyle. Myśle ze nie ma sie czym martwić. Podobno najpierw uczymy chodzić i mówić nasze dzieci a pózniej chcemy zeby na chwile usiadly i nic nic nie mówimy. Iwka ale mnie zaskoczylas? Ze niby juz? Fajnie. Trzymam kciuki żebyś za pierwszym razem zaskoczyła. A od forum to i ja jestem uzależniona. Przyzwyczailam sie do kareteri wiec może zostaniemy. Justi nawet nie żartuj ze odejdziesz. Na poczatku to będziesz miała mniej czasu ale nie zgadzam sie żebyś juz z nami nie pisała w ogóle. Nie zgadzam sie i juz. Pysia no co ty! nie gniewaj sie! Co to za różnica czy wcześniej dolaczylas czy pózniej, przecież ty jesteś nasza. Miałas jakieś pytanie i nie odpowiedziałem? Chcesz odejść? Nawet mnie nie denerwuj. Właśnie wróciłam od fryzjera i kosmetyczki zadowolona i zrelaksowana a tu jakieś pożegnania i juz nerwa mam.
  20. Właśnie wróciłam z pracy. Moge wrócić na pol etatu. Wracam od lutego. Boże jak sie cieszę. Co drugi dzien z M będziemy z małym no i ja weekendy. Bede pracowała 10 dni w miesiącu po 8 godzin. U nas ostatnie noce nie są tragiczne ale fatalne, pobudka co godzine lub dwie. Daje smoka i śpi dalej. U mnie na pewno nie chodzi o ilośc czasu w ciagu dnia. Siedzę z małym cały dzien. Miałam dawać go do mamy ale załapala sie do drugiej pracy. Wiec czasu ma mało. Ale i tak dwa razy w tygodniu przychodzi do nas na dwie godziny. Titucha ja to mam taki piękny i umięśniony brzuch ze nawet M sie wstydzę go pokazać. Zazdroszczę Ci. Prawda jest taka ze ja z tych kanapowych jestem i tylko bym leżała. Chociaż cos nas łączy z M.
  21. Titucha ja bym nie dała rady. 30 minut wycia? Po 10 bym sie poddała. Moj zasypia bujany w bujaczku. Na noc bez bujania. Zje i go odkładam do łóżeczka. Najczęściej zasypia przy butli. Zasnął by mi sam chyba. Bo jak jest bardzo zmęczony i go bujne z dwa razy i śpi. U mnie wyglada to tak. Wstaje 7-8 wiec go ok 11 usypiam, pózniej o ok 16. Zasnął by sam o 12 i spał z 1-1,5 to by o 16 nie zasnął i o 18 pewnie by padł a wtedy na noc to o 23 by chodził spać. Wiec z wygody mamy takie godziny. Bujania trwa ok 5 minut wiec nie jest zle. Justi z mojego tez dialelek wychodzi. Jak coś chce to steka i sie drze. Wczoraj chciałam go do wózka włożyć to sie wyginal do tylu. W 9 miesiącu dziecko zaczyna sie złościc, wiec trzeba sie pocieszyć ze dobrze nam rozwijają hehe. Mrufka u nas teraz wyglada to tak. 7-8 wstajemy Śniadanie ok 8. 120 ml wody + 4 miarki mleka + kleik ryzowy lub kukurydziany lub kaszka holle + jakiś owoc. Pózniej zje troche chleba jak ja jem śniadanie. Ok 10 wypije 100 ml soczku rozcienczonego z woda. Herbata, woda pluje Ok 11 drzemka 1-1,5 Obiad 12-12:30 - 190 ml zupki z mięsem lub ryba. Jak jest taka zupa to zje ale oddzielnie zupa + drugie danie nie chce jeść. Za godzine soczek 14-14:30 owoce, jogurt, kisiel, biszkopty. Różnie. . Ok 16 drzemka Ok 17 -120 wody + 4 miarki mleka + kleik ryzowy lub kukurydziany lub kaszka holle + owoc lub biszkopty wkruszone.Zależy co jadł za śniadanie. Za godzine soczek. Po 20- 180 wody + 6 miarek mleka + 2 miarki kaszy glutenowej nestle na noc. ( butla) W nocy miedzy 3 a 5 - 150 ml wody + 5 miarek mleka + miarka kleiku ( butla)
  22. Iwka moj wczoraj w nocy ciagle sie budził. O 1 wzięłam go do siebie, bo juz nie chciało mi sie wstawać. Zjadł przed 5 i polozylam go do łóżeczka a o 7 juz wstał na dzien. Kupiłam Krystianowi pare rzeczy w pepko. Tanio tam jest. Spodnie 10 zł a dres 14 zł. Moj nosi rozmiar 80. W lato w c &a kupiłam mu jeszcze kurtkę na jesień z 80 zł przecenienia na 35 zl. Był tylko rozmiar 86 wiec wzięłam. Troche rękawy za długie ale podwine i jest dobra. W domu lata w rajstopach i body długi rękaw. W akpolu była promocja 11 zł za sztukę to mu wzięłam 3 pary. Nie wiem czy pisałam. Byliśmy niedawno na bilansie. Waga 9 kg, wzrost 74. Powiedzieli ze waga jest powyżej 25 centyla a wzrost równo na 50. Justi ale zmiany. Gratuluje pracy. Ja w następnym tygodniu będę sie pytała czy moge wrócić na pol etatu. Niby nie może odmówić jak złożę wniosek, tylko to nie jest jakaś duża firma wiec mojej szefowej mogą latać te przepisy. Pewnie nawet nie wie, ze nie może mi odmówić. Justi nawet nie pisze o gryzieni bo juz sie przyzwyczailam. Nawet nie pomyślałam ze tak boli. A mamy dopiero 2 zeby. Az strach pomyśleć co będzie pózniej. Moj stoi sam nawet długo ale do samodzielnego chodzenia to jeszcze dalego. Agnieszka twoja mała chyba pierwsza ruszyła. Gratulacje. Czasami to bym chciała zeby moj chociaż przez chwile powiedział w miejscu. Kiedyś misia pisała ze Natalka wyla jak jej z oczu zniknęła. Moj ma tak teraz. W pokoju nie zostanie sam nawet na chwile. Leci zaraz do mnie do kuchni i jeczy. Jak siedzie obok niego to sie ładnie bawi. Dzis M poszedł do pracy po tygodniowym wolnym. Fajnie jest jak siedzi w domu. Pobawi sie z nim a ja wszystko sobie porobie, pogotuje a jak pójdzie na drzemke to moge polezec. Dzis gotowalam w trzech podejsciach. Rano ugotowalam fasole,po południu boczek i cebulę usmarzylam, a jak poszedł spać na noc to w końcu skończyłam ta fasolka po bretonsku. Ugotowalam cały gar. Będzie miał M co zrec ze trzy dni. Oczywiście to nie jest obiad. Moj kanapek nie chce jesc a miedzy obiadem a kolacja coś koniecznie musi. Rece opadają.
  23. Misia sporo Natalka ma juz zębów. Moj tylko 2. Przed urodzinami Krystiana moje 29 będzie. Zazdroszczę, ze lubisz swoją prace. Chętniej bym do swojej wróciła, jakbym ja lubiła. Może praca nie jest zła, bardziej chodzi o ludzi z którymi muszę pracować. Moja szefowa jest tragiczna. Ostatnio byłam u siebie w pracy. Powiedziałam, ze Krystian jak pójdzie do żłobka to moj M będzie go odbierał ok 12 bo ma takie godziny pracy, ze moze go wczesniej odebrac, to powiedziała - a po co? Niech siedzi do 15. Juz nie wiem czy ze mna jest coś nie tak czy z nią. Gosik u nas była taka temperatura, cieżko było ja zbic. Po trzech dniach go wysypalo. Wiec trzydniowke mamy juz z głowy. Iwka moj marudzil tylko jak sie przebijaly. Nie myśle jeszcze o roczku, bo mnie nerw targa na sama myśl. U mnie impreza bez żarcia i picia nie przejdzie. Najchętniej samego torta bym postawiła. Krystian gardzi moim jedzeniem. Sloiczki mu wchodzą. Coś mi sie wydaje ze tam jest sól. Moje jedzenie jakiesc mdle jest przy nich. Ugotowalam mu na jutro zupke kalafiorowa i kurczaka z buraczkami i ziemniakami będzie miał . Ciekawe czy będzie chciał. Zawsze zje mi spagetti z kurczakiem ze sloiczka. Nawet jak miał 39 temp. to wciągnął. Wiedziałam ze mi to zje, wiec mu kupiłam. Moj chodzi przy meblach, przy ścianie, za rączki ale sam jeszcze nie. Chwile sam stoi. U mnie nie przejdzie bez obiadu. Cieżko będzie jak wrócę do pracy. Dobrze chociaż ze teraz tylko 2 danie przechodzi. Kiedyś to robiłam zupę, 2 danie i deser. No ale to było przed Krystianem hehe. Dobrze ze moj M sam sobie robi jedzenie do pracy. Zazwyczaj bierze ryż, warzywa i kurczaka, poniewaz kanapek nie chce brac. Wole sie z krystianem pobawić w tym czasie, inaczej z kuchni bym nie wyszła. Krystian wieczorem chce wyglopow. Moj M trzyma go na rękach a ja sie chowam albo mnie gonią. A jak raz Krystian na czworakach szedł to krzyczakam złapie i teraz chce żebym go gonila. Juz po 10 minutach mi kolana wysiadaja a mu tak sie podoba ze śmieje sie w głos i ogląda sie czy za nim idę.
  24. Moj M był na mleku krowim od 3 miesiąca a ja nawet jeszcze sie nie zastanawiałam kiedy dam mojemu. Danonki wg producenta powinno sie dawać po 3 roku życia. Wiem ze duzo mam podaje je znacznie wcześniej. Moj juz je chleb. Pol kromki dziennie to zje. Inaczej ani śniadania ani kolacji bym nie zjadla jakbym mu nie dała. Kaszki manny nie daje do obiadu, poniewaz na noc do mleka daje dwie miarki kaszki glutenowej.
×