Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Assiula

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Assiula

  1. Dziewczyny co wy za siateczki macie do banana? Ja znalazłam tylko taka powyżej 10 miesiąca. Iwka ja Cię dokładnie rozumiem z tym prasowaniem ja co 3 dzien po 45 min stoję przy desce. No i dzis dodam gluten. Chyba juz pora. Mam pytanko jeszcze czy mogę małemu dać juz te chrupki kukurydziane? Nie wiem czy pamiętacie ale on z końcówki grudnia.
  2. Aha bo ja cały dziecięcy w rożnych sklepach oblecialam. A może i ja przy kleiku narazie zostanę jak trzeba gotować. Chociaż sprawdze jeszcze ta kaszke bo na śniadanie chce mu robić. Moj sie budzi co dwie godziny albo sie na brzuch położy i nie zasnie jak wczoraj tylko jeczy. Teraz dałam mu butle bo nie dało sie go uśpić smokiem. Spadam bo o 6 moj M wraca z pracy i pewnie mnie obudzi.
  3. Ja mam tabletki ale zapominam ich brać wiec i tak kończy sie gumka. Wiec chyba z nich zrezygnuje. Stwierdziłam ze w łóżku jest lepiej po porodzie nie wiem czemu bo u mnie skończyło sie na cc. Iwka masz kaszke kukurydziana? Bo ja daje kleik bo zwykłej kaszki kukurydzianej nie mogę znaleźć. Są tylko ryzowe i to smakowe. Twój M sobie wypił i chrapal a co ja biedna mam powiedzieć jak moj ciagle chrapoli. Krystian tak często mnie nie budzi co on. Najgorzej jak małemu daje jeść nad ranem a ten chrapie to pózniej zasnąć nie mogę. Ciagle muszę go pukać. Kiedyś wystarczyło go popchnac a ten sie kładł na bok i przestawal a teraz i na boku daje. Krystian to musi twardo spać w nocy. A z jedzeniem w ciepłe dni to moj ma tak samo. Mniej je. A dzis było chłodno nadrobil z ostatnich dni. Dałam mu dzis na śniadanie mleko z kleikiem kukurydzianym i troszkę jabłka starlam. Wciągnął 150. Zupke dzis ugotowalam zjadł 3 łóżeczki i w płacz. Znów dodalam troche ze sloiczka i wciągnął łącznie 150. Pózniej mleko 180. Deserek pol sloiczka i 30 ml mleka i jedna łóżeczka kleiku no i na noc 210 mleka. I to sie dzis domagał. A przed deserkiem maruda a jak zjadł i uśmiech na twarzy. Moj tez najczęściej marudzi 18-20. Moj ma drzemke ok 11 jak jesteśmy na spacerze. Ale różnie od 30 min do 1,5 g i ok 15 tez tak samo. Mam nadzieje ze polubi moje gotowanie bo chce tam jak titucha robić z tymi sloiczkami i raz w tygodniu gotować. Niedługo będę miała z działki teściowej wiec szkoda mi nie skorzystać. Teraz to sloiczek cenowo tak samo wychodzi bo młoda wloszczysna od 3,5 do 4,5 zależy w którym sklepie. A jak ugotuje cała to mi na jeden obiadek starcza.
  4. Muszę sie pochwalić. U nas częściowy sukces. Krystianowi ugotowalam warzywa z kurczakiem. Jak mu dawalam to zaraz wypluwal wiec zmieszalam mu z zupka jarzynowa ze sloiczka. Było tak pol na pol i zjadł. Wcześniej jak tak zrobiłam to nie dał sie oszukać i wypluwal. Tylko nie wiem czy mogę tak mieszać ze sloiczkami swoje jedzenie. No i przespal mi dzis cała noc. Wstał na jedzenie o 6 i znów poszedł spać do 9. Jak wstalam o 5 bo M mnie obudził bo szedł do pracy to spał na brzuchu- pierwszy raz. Musiał sie w nocy przekrecic. Zawsze sie drze i muszę znów go na plecy kłaść bo nie umiał sie położyc i główkę skręcić na bok. Wiec szok przeżyłam jak go zobaczyłam.
  5. Iwka moj to sie cieszy caly czas, czasem to sie zastanawiam nawet z czego, siedzi na lezaczku i sie śmieje a dzis tak sie śmiał w głos ze myślałam ze mu powietrza zabraknie a jak zobaczy aparat to jakiś większych reakcji nie ma. Moj M to ciagle chodzi z telefonem w ręku ( mam wrażenie ze jest przyklejony) wiec jak weźmie aparat, a jest podobny, to Krystian nawet uwagi nie zwraca. Justi widzę ze Tosia to trzeci pulpecik dołączyła do Ani i Krystiana. A jaka śliczna, no gdyby nie Ania Iwki to kto wie hehe. No i oczko juz jej nie leci w bok. Titucha jak oglądałam zdjęcia to siedziałam z buzia szeroko otwarta. Zdjęcie na nocniku i jak siedzi sama - szok przeżyłam. Łucja jak sie nie mylę sam początek grudnia. A jak oglądałam to bym pomyślała ze początek września.
  6. Zdjęcia wysłałam. Ale super te nasze dzieciaki są. No i Ania Iwki to juz dawno dla mojego Krystiana upatrzona. Aktualne zdjęcie to te w pomarańczowej koszulce i granatowiej czapie dzis było robione na naszym balkonie.
  7. Gosik oby pogoda dzis dopisała. Przedwczoraj Krystian zasypial 30 min i ciagle na brzuch sie przekrecalal. Wczoraj założyłam na okno brązowy koc i odrazu zasnął a dzis spał do 9 nie wiem czy to zasługa koca czy pogody bo rano było pochmurno. A z ta pogoda to zwariować można najgorzej ze niewiadomo jak ubierać malucha na dwór. Dziewczyny jak wasze dzieciaki chodzą w domu? Bo jak zakładam body na długi rękaw albo krutki i rajstopy. Spiochy są dość drogie wiec moj w rajstopach teraz chodzi. Wyrósł mi z ubranek 74 a 80 mam niewiele. Titucha widzę ze masz gotowanie opakowane dla Łucji bo ja nie ogarniam. Wszystkie próby kończą sie wyrzuceniem jedzenia do kosza. Wczoraj zrobiłam za rzadkie dodalam kleiku i dałam Krystianowi to miał odruch wymiotny a sloiczek z bobovity mu podchodzi, ze az sam buzie otwiera. Wszystko robisz na oko czy masz juz wypracowane proporcje. Iwka ja Cie dokładnie rozumiem z szefowa bo moja ma 65 lat chce sie rozwiesc i nie ma dzieci a praktycznie w jednym pokoju z nią siedzę. Czasem tez sie zastanawiam czy 2 dzieciaków to nie jest lepsze bo az mnie skręca na sama myśl o powrocie.
  8. A moj jagody i owoce leśne uwielbia i az sie trzęsie jak mu daje. A moj odwrotnie chyba butla mu sie znudziła bo łóżeczka lubi jeść. A jak mu zrobię kleik kukurydziany i dodam owoce to tylko buzie otwiera i słuchać jak polyka. Widzę tez ze woli ten kukurydziany od ryzowego. Ja mojemu dałam ze 3 razy po zupce mleka bo marudzil ale stwierdziłam ze go upase bo on to żerty jak cholera. Pare dni tez podawalam kaszke rano ale tez stwierdziłam ze jeszcze poczekam. No i dzis po 2,5 g dałam mleka bo strasznie marudzil a nic nie pomagało. A jak wydoil 100 ml mleka to juz było dobrze.
  9. Ooooo wpis juz jest. Mrufka - buldogowi hehe jak wcześniej pisałam tego słowa mi zabrakło. U mnie to samo.
  10. U mnie dzis nie tak zle. Deszcz nie padał to na dworzu siedziałam. A wczoraj i przedwczoraj tez miałam takie myśli niech ktoś wiezmie Krystiana chociaż na 3 godziny. U mnie to wygląda tak (przynajmniej dzis). 8:30- ubranie na dzien i rehabilitacja, 9- mleko Pózniej Krystian siedzi w lezaczku i sie zaba bawi a ja ogarniam mieszkanie, jak mu sie znudzi to kłade go na mate. O godzinie 10:30 było alleeee wiec w wózek i na spacer. Pol godziny popatrzył pózniej zasnął a ze było mi zimno to wtachalam wózek do domu i na balkon. Spał jeszcze godzinę tam. O 13 sloiczek zupki. Pobawil sie sam do 14, pózniej ze mną juz. O godzinie 15 na spacer i wróciliśmy przed 17 na jedzenie. Dzis mu zrobiłam 120ml mleka dodalam 2 łyżki kleiku i pare łóżeczek jabłka ze sloiczka. Bawił sie sam do 18 a pózniej marudzenie. Wiec byly tańce, rozmowa z dziedzia z lusterka, robienie samolota ale wszystko tylko na chwile. O 19:30 dałam go M (bo wrócił z pracy i juz zjadł). O 20 rehabilitacja, kąpiel, mleko i spać. A obiad robię na 3 dni jak M ma wolne zazwyczaj. Teraz w niedziele była tesciowa przywiozła mi warzyw ze wsi i obiad na 3 dni wiec do dzis miałam. Jutro zrobie na 3 dni znów bo M ma do pracy na 18 a ze na siłownię może chodzić tylko w dni wolne wiec będę miała czas. Teraz o 3, 9 i 13 są stałe pory a pózniej to dawalam mleko o 17 a o 19 owoce i o 20:30 ( stala pora po kapieli) mleko z kleikiem ale teraz nie wiem jak mu dawać te owoce bo przez cały dzien je co 4 godziny a wieczorem wychodzi co 2.
  11. Ta pogoda mnie wykończy. Nie mozna wyjsc na dwor a Krystian strasznie marudny jak nie wyjdziemy a wieczorem to juz masakra. Dzis sie wreszcie wyspalam. Wstalismy przed 9 oczywiście były przerwy na jedzenie i smoka. Moj ma zbite kupy a robi chyba na raty bo czasem i 4 są w ciagu dnia. Dzis mu nie dam kleiku na noc zobaczymy o której wstanie. Wcześniej jak mu dałam wstawal o 5 a teraz znów o 3. A nie chce go utuczyc jak i tak o 3 bedzie mi wstawal. Gosik napisz jak Kornel śpi w nocy w nowym miejscu. Masz łóżeczko turystyczne? Moj M chce jechać nad morze a mi sie średnio chce jak pomyśle ze mały będzie mi tam marudzil albo w nocy nie będzie chciał spać. Krystian tak sie slini ze muszę go przebierać w ciagu dnia. A jak leży na brzuchu to ślina cienkie strumieniem. Sama nie wiem czy te marudzenie to z powodu pogody czy zębol idzie.
  12. Iwka ale miałas przeżycia. Ja przez pierwsze 3 miesiące pomyślałam ze jakbym w ciążę zaszła to bym sobie w łeb strzeliła a teraz to pewnie bym sie cieszyła. My z M 2 lata sie staraliśmy w tym 2 inseminacje nieudane. W końcu zaskoczylam naturalnie. Moj M na poczatku chciał mieć 2 a teraz jak sie wiecej małym zajmuje bawi sie z nim, kąpie, przewija i karmi to stwierdził ze ciagle coś trzeba robić i zmienił zdanie bo ostatnio mu powiedziałam ze jak nam znów ze 2 lata zejdzie to powinnismy zacząć. Stwierdził ze jedno wystarczy. A ostatnio przebral małego wtedy mu sie ulalo i musiał przebrać jeszcze raz, jak go przyniósł i położył to mały w pieluche narobił i znów. Nadeszła pora jedzenia i znów sie cały upapral a ze szliśmy na spacer to musiał go przebrać. Chodziliśmy 2 godziny. Jak wróciliśmy to znów jedzenie i powtórka z rozrywki. Pózniej maly nie chciał sie sam bawić i 1,5 godziny go zabawial, następnie kąpiel i M padł. Moj M pracuje na zmiany wiec tylko 10 dni ńie będzie sie kto zając małym. Musimy coś wykabinowac bo od stycznia do pracy wracam. Wtedy M będzie sie Krystianem zajmował i nie wiem teraz czy da radę.
  13. Hej. Moj zjada mały sloiczek 125 g. Antalek moja tesciowa ma chłopaków rok po roku. Fakt rodzila naturalnie ale wszystko było ok. Rodzila 30 lat temu.
  14. Oooo ile wpisów a jeszcze przed chwila ostatni był Gosik. U mnie Krystian wczoraj i dziś zaczął dzien od 6. Teraz polozylam go o 21 wiec zobaczę jutro co będzie. Budzi sie teraz ok 3 a juz wstawal miedzy 4 a 6 i spał jeszcze do 7 a czasami 9. U mnie te pory karmienia sie zmieniają ostatnio. Krystian je rano kleik ryzowy łóżeczka, około południa sloiczek zupki. Dziś sie poplakal żebym szybciej mu dawala. Jak przyspieszylam to uśmiechnął sie. Po południu jest mleko, po 18 owoce i kolacja po kąpieli. Ostatnio nie chciał jeść wieczorem kleiku bo dodawalam 2 łóżeczki do butelki ale wydaje mi sie ze to wina smoka ten z Lovi strasznie miękki w porównaniu ze smokiem dr Brauna. Chyba kupię inna butle i zamienie z rana na wieczór ten kleik. No i je wszystko co mu dam. Jak idę z miseczka to juz sie cieszy. A jak jest u was dajecie kaszki? Na początku wybuchal językiem łóżeczka a teraz otwiera buzie i sloiczek w 5 minut pochłania. Te początki były takie ze myślałam ze z pol godziny będzie jadł. Nie chciał tylko ziemniaka z dynia z hipp. Teraz je te z bobovity i mu wszystko smakuje. Raz miał zatwardzenie po tym ziemniaku. A do dziś kulki ładne były. Dziś dałam ziemniaka z marchewke i juz wieczorem kupka była zbita. Nie będę narazie dawała ziemniaka. Wydaje mi sie ze to po nim bo nic nowego nie jadł. Teraz sie zastanawiam czy nie za szybko wszystko wprowadzam w porownaniu z wami. Moj juz je sloiczek zupki i sloiczek owoców albo starte jabłko no i kleik ryzowy. Sama teraz nie wiem czy dawać mniej czy może zrezygnować z tego kleiku.
  15. Dopiero teraz zobaczyłam swój wpis a pisałam ok 18. Krystian teraz ma bardziej zbite kupki. My na mm i miał do tej pory takie musztardowe. Zmieniło sie po rozszerzeniu. Ciekawe za ile godzin wpis sie pojawi.
  16. Balkon sie sprawdził. Zobaczę jutro jak będzie padać i ze spaceru nici. Spał do 17. A ja sobie paznokcie zrobiłam i telewizje oglądałam. Spać do 9 i 2 godziny wolne w ciagu dnia bo obiad mam z wczoraj - istny raj
  17. Mrufka moj tez nie chce spać często w domu. Dziś polozylam go o 11:30 i spał godzinę. Zaraz zasnal. Widzialm ze zmęczony i zniewal. A jak teraz chciałam go położyć to krzyk. W wózku tez nie chce spać tzn w gondoli. Teraz śpi w nosidelku na balkonie. Tylko w nim wyszłam 3 minuty i śpi. Dobrze ze nie pada. Chociaż mam duży balkon i jak pada to tylko polowe balkonu jest mokre. Dobrze go obkrylam i jeszcze folie założyłam bo jest troche wiatr.
  18. Hej. Justi wszystkiego najlepszego. Ja za rok 30. A pamietam jak juz chciałam mieć 18 hehe. Ale wam śpią maluchy ( ale chyba juz nie jest to dobre słowo) moj w domu najdłużej godzinę śpi. Ale za to bawi sie sam, czasem nawet 1,5 godziny. Walczymy teraz z ciemieniucha. Krem z AA mam i pomaga. Wczoraj byliśmy na plukaniu kanalikow. Ale tylko jedno oczko NFZ refunduje na raz wiec 26.06 mamy drugie oczko. Poprawa ogromna. Teraz wpuszczam jeszcze antybiotyk. U nas z jedzeniem jak Krystian chodził jak w zegarku to teraz sie przedstawia. Wczoraj zjadł 4 razy mleko po ok 160 ml a nie 5 bo nic nie chce jeść ani pić innego i tak 9 mleko 12 pol sloiczka zupki o dziwo chciał jeść 15:30 mleko 18 troszkę dałam mu kremu z jabłek z jagodami. Pierwszy raz widziałam jak sie trzasl, puszczał i otwierał buzie po jeszcze. po 20 mleko ale 210 ml I poszedł spać. A po 23 płacz. Smoczka nie chciał, to mu wody daliśmy wypił tylko troche. Zrobiłam mu 120 mleka i zasnął. Spał az do 6, zjadł i dalej spał do 9. Pierwszy raz tak miałam. Od ponad 2 miesięcy tak nie jadł wcześnie w nocy. A i wypił mi soczku 60 ml. Myśle ze wcześniej nie chciał jeść bo za dużo mleka mu dawalam. Dziś dałam mu kilka łóżeczek rano kleiku ryzowego z owocami. Jadł ładnie a jak szlam z miseczka z zupka po południu to juz sie cieszył. Wciągnął pol sloiczka i jeszcze chciał. Dałam mu 90 ml mleka jeszcze. Teraz przynioslam wózek i zasnął na balkonie. W domu nie chce a widzę ze juz zmęczony. Witam Salva ja rownież sie przynioslam z forum styczniowek. Bo wcześniej urodziłam. No i tu jest o wiele fajniej. Moj Krystian tez z 26.12
  19. Krystian wstał o 18:40 w dobrym nastroju. Bawił sie sam godzinę a pózniej juz ze mną. Moj to lamentuje strasznie tylko znikne mu z pola widzenia. Najlepiej siedziec przy nim i mowic do niego. A mnie wkurzyl moj M dzis. Poszlam umyc butelki i juz nie bralam Krystiana ze sobą do kuchni. Bo juz czasami nie chce mi sie go nosić z tym lezaczkiem. Coraz cięższy jest. Tymbardziej ze M siedział w pokoju na komputerze. Mały zaczął marudzic i wystarczyło do niego mówić a ten ani słowa. Krystian coraz głośniej marudzi domagając sie uwagi a ten mnie wola żebym go zabawiala bo on nie ma czasu. I on nie lubi jak jest taki marudny. Ręce opadają. A krzyk jest dopiero jak odkładam do łóżeczka zeby sie przespal bo widzę ze zmeczony. Ostatnio spal praktycznie tylko na spacerach bo ciagle na dworzu siedzielismy i nie chce teraz w łóżeczku strzelić sobie drzemki. A teraz pogoda fatalna i w domu siedzimy. Kupiłam butelkę Lovi i na noc mu dawalam mleko z kleikiem. Do tej pory pił. Wczoraj coś mu nie pasowało. A dziś mu daje a ten w płacz. Pare razy mu dawalam ale odmówił. A wiem ze był głodny bo jadł o 16:30. Zrobiłam w jego butelce bez kleiku, wciągnął 180 i zasnął przy butli. Odmienilo mu sie? Iwka a ziemniaki gotujesz oddzielnie? Ja chce swojemu sama gotować. Wcześniej miał odruch wymiotny a dziś troche zjadł. Może wcześniej było zbyt gęste? Zrobiłam wiecej to jutro tez mu dam i ziemniaka ugotuje jeszcze.
  20. O jest! A juz chciałam 2 raz pisać.
  21. Co z ta kafe? Napisałam sie i mi błąd wyskoczył.
  22. Wykoncze sie. Dziś to samo. Ciagle marudzenie. A noc tragiczna. Placz o 23 ale smoka dalam a o 1 wstawalam ze 4 razy. Tym razem smoka nie chcial. Wrescie dalam sobie spokoj i spal do 2 z nami o 3 jadl a o 5 juz wstal na dzien, zasnal dopiero po 6 i spal do 7:30. Dzięki Bogu deszcz rano nie padał to chodziłam z nim od 10 do 12. Ale chociaż zjadł moja marchewke. Te sloiczki cholernie drogie. Teraz jak je tak mało to jeszcze sie opłaca ale chce sama gotować o ile mi pozwoli. Kupiłam dziś pare deserkow w sloiczkach. Nie wiedziałam ze owoce leśne są juz od 4 miesiąca. Moim zdaniem chyba najgorsze są te sloiczki z hipp. Jeśli chodzi o skład. Wczoraj kupiłam mu ziemniaki z dynia właśnie z hipp. Zjadł tylko troche ale wlascIwie mu sie nie dziwie strasznie to smierdzialo wiec wywalilam. Z tego powodu byłam dziś oglądać skład. W dodatku ma zatwardzenie po tym. Właśnie go uspilam po pol godziny darcia sie, wypił mi nawet troche soczku. Chyba mu w gardle zaschlo. Mam nadzieje ze dzisiejsza noc będzie lepsza. I jadł mi o 3. Zawsze chce miedzy 4 a 5. Dałam wiecej kleiku czyżby odwrotny skutek nastąpił?
  23. Titucha kiedy jest ten skok rozwojowy? Nie zapisałam sobie kiedy tutaj wstawalas. U mnie ostatnie tygodnie sielanka. Wczoraj Krystian miał temperaturę i siedzielismy w domu. Normalnie jadł, bawił sie i kladlam go spać. Zasypial w 2 minuty a dziś noc fatalna była. Co godzinę płacz i dawalam smoka. A dzien jeszcze gorszy. Cały czas marudzi a jest juz zdrowy. A jak go odkładam do łóżeczka bo widzę ze jest zmęczony to krzyk. Musiałam go na rękach uśpić. A on zasypia sam ze smoczkiem i pieluszka. Na zęba mi to nie wyglada bo dziaselka nie są opuchniete. Teraz śpi od 20 min. Krótko go bujalam może z 5 min ale to do niego nie podobne ze 2 miesiące juz sam zasypia. Był okres ze pisalyscie ze wam dzieciaki dają w kość, może u mnie sie zaczęło. Zobaczymy jutro co będzie.
  24. Z tym jedzeniem to faktycznie zglupiec można. Jak dawalam mojemu wiecej co 4 godziny to sie zalewal. Jak dawalam co 3 godziny mniej to nie był głodny. Dziś dałam tak 9 - 140 mm+ zagestnik 12- pol sloiczka 13- 140 mm + zagestnik 16:30 - 140 mm + zagestnik 20:30 - 170 mm + 4 miarki kliku ryzowego Pewnie wstanie o 4-5 i dam mu 170 mm + zagestnik I było dobrze.
×