Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marianka 41

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marianka 41

  1. Cześć dziewczyny, jak dobrze, że topik choć chwilowo wraca do normalności. Co do wózków- zależy od wielu rzeczy. Ja mam emmaljungę po starszej córce i sprawdziła się super, ale nie musiałam jej nosić po schodach, a spacery to u nas głównie po nierównych leśnych ścieżkach. Szybko kupiłam drugi wózek- lekką spacerówkę chicco z rozkładanym na płasko oparciem na wypady do miasta. Muszę przyznać, że o ile spacerówka się trochę zniszczyła- to głęboki wózek- jak nowy. Dużą wygodą jest wpinany w stelaż fotelik. U mnie ciąża się przedłuża. Jeżdżę na kontrolne ktg i jak na razie wszystko ok. Chciałabym bardzo,żeby poród rozpoczął się sam, tym bardziej, że synek duży podobno już jest. Pozdrawiam!!!
  2. Cześć dziewczyny, jak dobrze, że topik choć chwilowo wraca do normalności. Co do wózków- zależy od wielu rzeczy. Ja mam emmaljungę po starszej córce i sprawdziła się super, ale nie musiałam jej nosić po schodach, a spacery to u nas głównie po nierównych leśnych ścieżkach. Szybko kupiłam drugi wózek- lekką spacerówkę chicco z rozkładanym na płasko oparciem na wypady do miasta. Muszę przyznać, że o ile spacerówka się trochę zniszczyła- to głęboki wózek- jak nowy. Dużą wygodą jest wpinany w stelaż fotelik. U mnie ciąża się przedłuża. Jeżdżę na kontrolne ktg i jak na razie wszystko ok. Chciałabym bardzo,żeby poród rozpoczął się sam, tym bardziej, że synek duży podobno już jest. Pozdrawiam!!!
  3. Ola Karola, Andzia ale fajnie :) Nie mogę się doczekać kiedy nas będzie więcej.
  4. Ech, parę dni nie zaglądałam, a tu taka akcja :( Nie będę rozważać jak to naprawdę było. Szkoda topiku.
  5. Młoda, fajnie, że się odzywasz, ja też Cię pamiętam! Ja już po rozmowie z położną, nastawiam się na poród naturalny, oczywiscie wiem, że wszystko się może zdarzyć. Czuję się dobrze,przytyłam 9 kg, więc przyzwoicie ;) Dręczy mnie jedynie zgaga. W poprzedniej ciąży wystarczały migdały, teraz ratuje mnie Rennie. Nie mam jeszcze koszul do karmienia i mnóstwa innych rzeczy. Postanowiłam jutro się tym zająć. Jeszcze wizyta u lekarza w tym tygodniu. Pozdrawiam cieplutko i piszcie co u Was.
  6. Różowy Strachulcu, gratulacje!!! Jak miło czytać takie cudowne wiadomości. Malika, piękne imiona. Dziewczyny, fajnie, że zaglądacie. Ja Was dobrze pamiętam, bo jak pisałyście, to intensywnie podczytywałam. Lunay , cieszę się bardzo :) U mnie końcówka jak widać, ale coś tego jeszcze nie czuję. Instynktu szykowania gniazda zero, dopiero część ubranek wyprałam i wyprasowałam, o torbie do szpitala nawet nie myślałam jeszcze.
  7. Ewka i Malika, mam takie same odczucia :(((
  8. Anka, cudowna wiadomość :) Też czekam na więcej szczegółów i niech malutka zdrowo rośnie.
  9. Witam, dorwałam się do komputera wreszcie, bo tak to tylko podczytuję z telefonu. My nadal na wyjeździe, to znaczy ja z córką, a mąż dojeżdża. Byłam u miejscowego lekarza i usg wyszło ok. Nadal dość słabo czuję ruchy, więc się uspokoiłam. Synek rośnie w sam raz do wieku ciąży, do wielkoludów nie należy ;) Upały były wykańczające, dziś pierwszy dzień łatwiej oddychać, ale deszczu nadal brak, chyba zaraz rozpocznę podlewanie działki. Anka, u Ciebie już końcówka, jak się czujesz? Ewka gratuluję synka. Joanna gratulacje, dołącz do nas na stałe! Pozdrawiam wszystkie.
  10. U mnie też tym razem była bledziutka kreseczka, a potem jeszcze zbyt wolna akcja serca, a jednak jak na razie wszystko ok.
  11. Gratulacje Kaja! My nadal na wyjeździe, śmigamy po beskidzkich górkach i moczymy nogi w lokalnych rzeczkach. W tym tygodniu mam wizytę, idę tu na miejscu do poleconego przez kuzynkę lekarza. Mam nadzieję, że będzie ok i że lekarz zrobi usg- bo to już chyba termin wzrostowego. U mojego prowadzącego w Warszawie jestem dopiero zapisana na koniec sierpnia, bo też wyjeżdża. Pozdrawiam wszystkie!!!
  12. Ewka, wg lekarza na połówkowym synek, ale jesteśmy otwarci też na inną opcję ;) Różowy Strachulcu super, że się odezwałaś i że wszystko ok. Pozdrawiam wakacyjnie!!!
  13. Ewka, gratuluję dobrego wyniku usg :) jak miło czytać takie wiadomości. Kaja witaj! U mnie ok, jestem po badaniach glukozy i wizycie kontrolnej, trochę mam niedosyt, bo bez usg. Wg lekarza nie ma wskazań, tętna tylko słuchał. Pakujemy się na wakacyjny wyjazd, ale się cieszę! Pozdrawiam wszystkie i piszcie co u Was, mimo wyjazdu będę zaglądać!
  14. Mama-42- dziękuję. Rzeczywiście ta ciąża po stratach nie jest łatwa- przede wszystkim psychicznie. Po każdej stracie- byłam pewna, że to koniec, że będziemy cieszyć się tym co mamy i żadnych prób więcej. Nie dotrzymałam słowa- i mam nadzieję tym razem na szczęśliwe zakończenie. Nie staraliśmy się jakoś specjalnie, nawet badań nie miałam motywacji dokładnych robić, to co lekarz zalecił tylko, a więc tarczycę, toksoplazmozę, cytomegalię. Ja myślałam sobie, że pewnie i tak w ciążę już nie zajdę, mąż niby mnie nie namawiał, ale on miał nadzieję i bardzo pragnął dziecka. Wymykało mu się to niechcący i jakby mimochodem, myślę też, że modlił się w tej intencji. Teraz cieszy się bardzo, a ja wciąż mam różne obawy. Trzymaj się kochana, dobrze,że nie będzie potrzebny zabieg w szpitalu. Przytulam. Migotka, współczuję stresów. Mnie też jakoś telepie ostatnio, zaczęłam łykać asmag, ale jak na razie bez efektów. Pozdrawiam wszystkie :)
  15. Jogana i Anaaa71, świetne wiadomości. Wielkie gratulacje!!!!!! Mama 42 współczuję i rozumiem co przeżywasz :(
  16. Cześć, witam wszystkie nowe mamy, jak i te planujące ;) zostańcie z nami i piszcie co u Was. Anaaaa71 powodzenia, niedługo przytulisz dzieciątko, a siostry to się pewnie doczekać nie mogą ;) U mnie ok zbieram sie na ciążowe zakupy, może jutro się uda, na razie trochę poszalałam w necie na dzieciowych wyprzedażach. P48- fajnie, że się odezwałaś. Pozdrawiam.
  17. Mon Cheri dokładnie dlatego właśnie nie chodzę już do lekarza, który prowadził ciążę z córką. Miałam 37 lat, a on tak mnie stresował wiekiem i tym, że nie zrobiłam inwazyjnych badań, że dosłownie nie mogłam uwierzyć, że urodziłam zdrowe dziecko. Lekarz, do którego chodzę teraz bardzo podtrzymuje mnie na duchu i mawia, że tej ciąży brakuje tylko jednego- pozytywnego nastawienia ;) Zdecydowanie wolę takie podejście.
  18. Witam poniedziałkowo, pogoda piękna, infekcja poszła precz i znów wróciłam do spacerków z kijami. Ewka super wieści gratuluję. Tosia, jak dla mnie bardzo dobry plan! Życzę powodzenia i lekarza z dobrym podejściem. Ja po połówkowym już i lekarz trzyma się swojej wersji z 13 tygodnia, to znaczy chłopak. My już nastawieni byliśmy na kobietkę, bo tak nam powiedziała inna lekarka w 19 tyg. Mąż oczywiście szczęśliwy, a ja szukam dziury w całym. Kurczę, prawie każdy wymiar ma to moje dziecko z innego tygodnia. Ja teoretycznie wiem, że margines błędu, różnice indywidualne itd., poza tym lekarz mówi, że jest ok, ale i tak się martwię. Piszcie dziewczyny co u Was. Pozdrawiam!
  19. Tosiu, już piszę. Po pierwszym poronieniu żadnych badań. Po drugim poronieniu- w 19 tygodniu- lekarz podejrzewał wpływ silnej infekcji jaką akurat tydzień wcześniej przechodziłam, kazał mi zrobić toksoplazmozę, cytomegalię- oba wyszły ujemne- oraz Tsh, ft3, ft4 i przeciwciała tarczycowe- wyniki wyszły idealne. Po trzecim poronieniu w 8 tygodniu nie robiłam żadnych badań. Tylko na początku obecnej ciąży badania progesteronu, kiedy okazało się, że spada- dostałam d*phaston i acard tak od 6-tego tygodnia. Teraz jak poczytałam więcej na temat poronień- trochę się dziwię, że nie zlecił mi badań na krzepliwość. Andzia, dziękuję za odpowiedź. Już zamówiłam ten rogal śliwkowy w kwiatki :) Nie pisałam kilka dni, ale totalnie rozłożyła mnie infekcja, dołączyły bakterie w moczu i niestety wylądowałam na antybiotyku.
  20. Mola, bardzo mi przykro :( Tosia, ja po każdej stracie mówiłam sobie nigdy więcej. Jednak pragnienie dziecka było silniejsze, pomogła mi też modlitwa i świadomość, że nie wszystko ode mnie zależy. Ta ciąża to jak cud dla nas. Haniu, czy nie masz szans na profesjonalną pomoc. Mojej koleżance bardzo pomogły spotkania Al-Anon- stała się bardziej asertywna- śmiejemy się, że jej czasem nie poznajemy. Mąż otrzymał zakaz zbliżania się do niej i dzieci. W tej chwili chodzi również na terapię i błaga o możliwość powrotu. Co będzie dalej- trudno powiedzieć. Pozdrawiam wszystkie.
  21. Cześć. Wreszcie ładna pogoda się zrobiła, a mnie od rana gardło tak boli, że aż mi niedobrze i nie mogę nic jeść. Czyli ze spacerku z kijami dziś muszę zrezygnować. Chyba od córki się zaraziłam, ma katar od kilku dni :( Z tą wyprawką to się udziela, weszłam na stronę c&a i rzeczywiście ciuszki śliczne, a ceny wcale nie powalające. A na allegro to rogal do spania mnie zachwycił, Andzia możesz napisać jaki polecasz? Życzę miłego dnia!
  22. Cześć dziewczyny, u mnie już 7kg na plusie, jakoś szybko tym razem przybieram. Kupiłam sobie kijki i codziennie godzinkę chodzę z psem. Na początku maszeruję dziarsko, potem wlokę się sapiąc, ale liczę, że wyrobię sobie kondycję. O wyprawce na razie nie myślałam, może wróci do mnie część rzeczy, które oddałam koleżankom. Co do wózka- mieszkamy na przedmieściu, dużo spacerujemy po lesie i bezdrożach, więc sprawdziła nam się duża ciężka emmaljunga z obszerną wygodną gondolą. Na wyjazdy miejskie i podróże-drugi wózek- lekka spacerówka z wpinanym fotelikiem. Pamiętam jeszcze, że przez pierwsze miesiące bardzo lubiłam body rozpinane na całej długości lub kopertowe. Te wkładane przez głowę wygodne były dopiero ok.4-5 mies. Haniu, trzymaj się!!! Zawsze możesz nam się wygadać, ale gdybyś w swoim otoczeniu znalazła jakieś wsparcie- byłoby Ci łatwiej. Pozdrawiam serdecznie.
  23. Melduję się i ja w nowym topiku, u mnie z każdym tygodniem bardziej optymistycznie, wreszcie zaczynam się cieszyć i wierzyć, że może być dobrze. Wróciliśmy z bardzo udanego wyjazdu. Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
×