lenamoja

osób bedzie 17 dorosłych i 6 dzieciaków. trochę duzo. cały piatek i sobotę spedzam w kuchni. na obiad podaję standardowo rosół, ziemniaki kotlety, schab z piekarnika, rolady z pieczeni wołowej z sosem, kluski, czerwona kapusta, mizeria.

co podowałas milinia oprocz obiadu. ale nic wymyslnego bo czasu bede miala troche mało na przygotowanie. to moze napiszę co ja podam po obiedzie. tort, kawa, herbata, ciasto sernik i krolewiec. deska serów, zimna płyta (wędliny, kiełbasa, pomidory, ogórki konserwowe, pomidory z cebulką, papryka marynowana, grzybki marynowane) pomidorki koktajlowe z mozarellą i świeżą bazylią i oliwkami, sałatka z pora, oczywiscie pieczywo roznego rodzaju, na kolację biała kiełbasa z dipem chrzanowym i do tego sałatka z fetą. no i rzecz jasna jajka z majonezem, z papryką i moze zdarze zrobic nadziewane.

ja mysle ze soli nie trzeba bo ser jest sam w sobie słony

zrobie, dam oliwę zioła i troszeczkę octu. myslę ze bedzie ok.

wlasnie wymyslam menu na chrzciny. nawet szybko mi to poszło. Agus a co ty robiłas na chrzciny dla córci, bo z tego co pamietam to tez robiłas wszystko sama.

znacie jakis przepis na sałatkę z serem feta? na necie jest mnostwo i nie wiem ktory wybrac. robiłam kiedys, wszystkim smakowała, ale nie pamietam co tam dawałam.

kawę sobie popijam, zapraszam jagodzianka:) a moze bedziemy sobie mowic po imieniu?

ja jestem:) ptyska na zumbie tanczy za nas:) padam, normalnie padam.

no ja tez ide dalej sprzatac. jezu jak mi sie nie chce. teraz czeka mnie garderoba. ja jak ja, porzadek potrafie utrzymac ale moj to ma wszystkie ciuchy porozrzucane tak jakby jakis huragan nam przeszedł po domu. aaaa kopnijcie mnie w dupe to moze mi sie zachce. czas ucieka, coraz blizej chrzciny mojej Lenki a ja rozgrzebana jestem z całą robotą.

a jagodzianka gdzie się podziewa? pewnie jak wpadła do pokoju córy to wylzc z niego nie moze. dlatego sprzatanie pokoju córki cały czas odkładam bo jak tam wleze to z niego nie wyleze.

widze ze wszystkie 3 mamy małe brzdące w domu:) ptyska jaka ty jestes chudzina:) zazdroszcze. laska taka jak i jagodzianka:) milo was poznac:)

kasiu zaproszenie poszło:)

ale masz dzisiaj powera:) ja w zasadzie tez nie wypuszczam szmaty z rąk:)

noż w cholerę, przeciez waże 70kg:(

Zaproszenie wyslane. Lachon z ciebie, serio:) teraz czekam na dane od ptyski. I ide dalej sprzatac poki mala spi. Jak cos to caly czas mam wlaczone kafe w telefonie.

Ptyska ja z jaworzna jestem. Czyli do krakowa rzut kamieniem. Jagodzianka tak trzymaj,zrelaksuj sie na maksa. Mi zawsze takie peelingi i inne cuda poprawiaja humor. A kiedy twoj wraca? Aha bo pytalam wczesniej ile teraz wazysz? Dziewczyny ja tez chce miec was na facebooku:) moj mail to kontoallegro111@gmail.com wyslijcie mi swoje dane please. Pozdrowka

Ptyśka84 ja jestem kurdupel. 160cm:(

Ptyśka84 no ty niezle jedziesz z koksem. a ile teraz wazysz?

ja dziewczynki uspałam i czekam na swojego. zaraz ide się wykapac. chyba zrobie sobie peeleng z kawy parzonej. jakas taka ochota mnie naszła. a jutro albo w srode wybiore sie na solarium. wkoncu na tych chrzcinach muszę jakoś wyglądac.

ale cicho i pusto:( buuuuu :(

Jagodzianka a jak ty wagowo teraz stoisz?

To u gory to ja:)

Jagodzianka skad jestes? ja tez mam dwie córki. jedna 7 lat, druga 2 miesiace. czy pozatym ze twoj sie tak czepia o tego facebooka i tych znajomych to poza tym jest miedzy wami ok? nie przekreslaj wszystkiego poprzez jedną awanturę. ja na twoim miejscu postawiłabym siebie na pierwszym miejscu a nie obiadki, prasowanie i sprzatanie. od razu poczujesz sie lepiej. w jakim wieku sa twoje córki? a jesli chodzi o wyjscia ze znajomymi to poprostu umow sie z kims i wyjdz. najnormalniej w swiecie zostaw swojego z dziecmi i idz. przeciez nie zamknie ci drzwi na klucz zebys nie mogla wyjsc. powiedz mu czego oczekujesz a najlepiej bedzie jak napiszesz do niego list. taki zwykły na papierze. powodzenia

Jagodzianka ja mam tak samo z tymi wieczorami:) niestety. ale mam silną wolę, strasznie się zawziełam i nie jem wieczorami wogole. az jestem w szoku dzisiaj dostałam okresu i wogole nie mam zachcianek. przed ciążą sie zawsze w te dni rzucałam na słodkie. ja robie tak ze w szafce na czarna godzinę mam słonecznik. jak mam na cos straszna ochotę to podłubię troche i mi przechodzi bo mnie cała szczęka boli. dodatkowo zawsze w lodówce jakis jogurt i w szafce musli które chrupię na sucho. mi pomaga. a wlasnie chcialam zapytac. ty masz dwie córeczki tak? dlatego wlasnie sama robię te chrzciny w domu. miejsca mam duzo. zaoszczedze trochę kasy. trochę sie narobię ale trudno. dziewczyny wy sie wazycie codziennie? bo ja bym mogla na wage wchodzic ze 30 razy dziennie. nie umiem sie tego oduczyc.

witam poniedziałkowo. weekend uznaję za udany jesli chodzi o dietę. czas zaczac nowy tydzien i przygotowac sie do swiat. ja wyprawiam corci chrzciny w pierwszy dzien swiat wiec roboty mnie czeka mnostwo.