lenamoja

ja juz po obiadku, zrobiłam sobie warzywa na patelni. kurde zas jestem wsciekła. mój byly nie rozumie ze Julka jest chora, do szkoly jej nie pusciłam, a on wielce oburzony ze jego widzenie i musi sie z nia zobaczyc.

Ja w i am drugie sniadanie. Mam trzy male kromki razowca plus 3 cienkie plastry mozarelli z pomidorkiem i bazylia. Pycha. Mysle co na obiad wymyslec.

Haha izus no wymyslilam, haha. Zajelo mi to co prawda troche mniej niz 15-minutowe cwiczenia ale troche ruchu przy tym bylo. Sluchaj, ale nie radze tego robic tak pozno. Poszlam do kuchni, wyciagnelam talerz z szafki, otworzylam lodowke, nalozylam na ten talerz dwa golabki. Wsadzilam do mikrofalowki na 4 minutki, w tym czasie wypilam ze 4 szklanki wody z nadzieja ze glod mi przejdzie i nie bede musiala jesc tych golabkow. Niestety nic to nie dalo. Golabki zezarlam, mam za przeproszeniem sraczke i ogromny bol brzucha. No i tyle z moich cwiczen. Ale nie zalamuje sie tylko mysle co by tu slodkiego zjesc:)

Tez bym sie zezloscila. Jak ktos nawet nieswiadomie psuje mi moj plan to tez sie denerwuje. To moze cwiczonka jakies zapodamy?

Iza co sie stalo? Na co jestes zla?

Malinkowa mysle ze mozesz:) Kazdy moze. Iza pierwszy raz jadłam kaszankę:) Malinkowa 20 kg jakby dobrze pomyslec to nie duzo:) Ja juz schudłam dokładnie 16kg. Zostało jeszcze troche, ale nie martwi mnie to. Ja ogolnie jem mniej, zazwyczaj 4 razy dziennie. Nie odmawiam sobie ani chleba, ani ziemniaków, jedynie wystrzegam się napoi gazowanych i słodyczy.

witam przy kawce. wczoraj pierwszy raz jadłam kaszankę z grilla. ale mi smakowała. weekend niby wydaje sie byc dietkowy, ale jednak cos tam podjadałam. teraz stawiam sobie cel zeby do konca czerwca zobaczyc 60kg a jak sie uda to mnie:) a pozniej powolutku bede darzyc do 55kg. gdyby nie moje grzechy ktore caly czas popelniam na pewno mialabym juz 60 na wadze. no trudno, przynajmniej sie nie katuje. wstrętne pomarancze nie wchodzcie tu i nie wypisujcie glupot. my jagodzianke lubimy, szanujemy i wasze wywody tego nie zmienią!!!!! dotarło??????? no i oczywiscie zmiana stopki:)

witam kochane. ja nigdy Izus tego forum nie opuszcze. nawet jak schudne do swojej wymarzonej wagi to bede tu wpadac na pewno. nie stresuj sie. chociaz powiem ci ze nigdy nie zapomne swojego egzaminu na prawko. oblewałam az 4 razy. julka u ojca. teraz nastepny problem powstał. paszport młodej. on go ma i nie hcce mi go dac. uniemozliwia wyjazd julce. powiedział ze da jutro jej do plecaka. mysle ze zobacze ten paszport jak swinia niebo. swoją droga to troche nieodpowiedzialne z jego strony ze zostawi go julce w plecaku w szkole zamiast mi go podwiezc. ach co ja z nim mam. moja mecenaska napisała juz prosbe o uzasadnienie wyroku sadu i bedziemy działac.

Izus bardzo ladna ta sukienka. Napewno bedziesz wygladac zjawiskowo. A na solarium nie masz zamiaru isc? Ja zawsze przed wiekszymi imprezkami ide kilka razy. To dopiero teorie zaczynasz?

hej dziewuszki. izus jaka masz ta kreacje?ja sobie tez wczoraj robilam dzien pieknosci. potem winko, spacer. zjadlam wczoraj normalny obiad. najadlam sie jak maly wieprz. zjadlam tez pycha cukierki czekoladowe nadziewane. mniam pycha byly. waga spada co mnie cieszy.

Dziewczyny wracajcie! Gdzie sie podziewacie? Topik nie moze umrzec! Ja z racji tego ze siedze w domu zabijam smutki przy drineczku. Jutro dzien matki a moja mama w niemczech, moja cora u ojca. Bezsensu. D**a blada. I za cholere nie chcial mi jej dac na niedziele. Chociaz go prosilam:(

Kasiu ja tez go nie rozumiem. A z ta kafe to masakra jakas.

Ale cisza jak makiem zasiał:( Izus bidulko do 18 w pracy. Ja juz po obiadku, kawe bede pila. Az mnie nosi zeby dzis gdzies wybyc. Nawet moj mi mowi zebym poszla gdzies poszalec z okazji dnia matki.

Ale cisza jak makiem zasiał:( Izus bidulko do 18 w pracy. Ja juz po obiadku, kawe bede pila. Az mnie nosi zeby dzis gdzies wybyc. Nawet moj mi mowi zebym poszla gdzies poszalec z okazji dnia matki.

Ale cisza jak makiem zasiał:( Izus bidulko do 18 w pracy. Ja juz po obiadku, kawe bede pila. Az mnie nosi zeby dzis gdzies wybyc. Nawet moj mi mowi zebym poszla gdzies poszalec z okazji dnia matki.

Zapraszam na kawke. Tak izus pisalam ze jest julka u ojca ale on wogole nie wykorzystuje kontaktow z nia, zawozi do swoich rodzicow, nie odrabia z nia zadan domowych, wie znie jej cos obiecuje. Julka coraz.czesciej mowi ze nie chce jechac do taty. Chcialam troche to pozmieniac ale niestety nie wyszlo. Mam adwokata, ponoc dobry. Wygralibysmy gdybysmy mieli jakichs swiadkow. A ja myslalam ze wystarcza moje i julki zeznania. Jednak mylilam sie.

Martus mamy ciche dni. Sama nie wiem od czego sie zaczelo. W poniedzialek mialam rozprawe z bylym mezem i chyba od tego sie zaczelo bo bylismy strasznie nabuzowani.

Gdzie moja stopka?

No martus mi tez sie nic nie chce jaj jest taka pogoda i jeszcze okres mam:( kasiu ja kibicowalam tej lasce ktora wczoraj odpadla. Teraz jestem tez za renata a drazni mnie marcela. Skad bede wiedziala ze ktos sie nie podszywa za nas?

O matko co sie porobilo z kafe? Alicja no dalas czadu na tej silowni, gratulacje. Kasiu z pawlem dalej cisza. Wole z nim nie gadac zanim nie ochlone.

No zmobilizowala. Za mna 6km piechota. Nogi i kregoslup wysiadaja. Robie starszej kolacje. Lenka juz wykapana spi sobie slodko. Dzisiaj strzele sobie peeleng kawowy a pozniej zasiade do Top Modl. Izus tez niedawno objadalam sie kasza jaglana bo slyszalam ze swietnie oczyszcza, ale to nie to samo co nasza slawna owsianka.

O witajcie nasze zguby. Ja juz po obiadku. Ide na spacer i po starsza do szkoly bo po 16 wracA z wycieczki z ustronia. Milego popoludnia.

Izulka tak sobie siedze i mysle i naprawde cie podziwiam. Jestes niesamowita z tym twoim samozaparciem w cwiczeniach i diecie. Musze brac z ciebie przyklad kochana. Teraz spadam na dol do tesciowej maszyny bo musze spodnie sobie zrobic bo juz nie mam co na tylek wkladac.

Jezu nareszcie dostalam okresu. A brzuch boli strasznie:(

no to Izus masz jeszcze ponad tydzien. napewno poprawisz jeszcze do tego czasu swoj wygląd i tym samym samopoczucie. a oni cie znają? widzieli cie kiedys? bo cos tam pamietam ze kiedys chyba bylas ze znajomymi męża na piwie i strasznie sie bałas jak cie odbiorą.