Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lenamoja

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lenamoja

  1. Dołaczyłam do tego tematu jakos na 20 stronie. Juz tyle czasu mineło, gdyby nie wy napewno bym sie poddała. zawsze kiedy zgrzeszę, to wiem ze muszę sie wam wyspowiadac i wtedy mi glupio przed wami. teraz jak mam zjesc cos zakazanego 100 razy sie zastanawiam.
  2. Izus powidzenia ci zycze, napewno dasz rade pocwiczyc, bo jestes silna babka:)
  3. co z tą kafe?????? piszę i mi posty wcina:(
  4. poradzcie zo mam zrobic bo mam brzuch jakbym byla w ciazy:( dzis owsianka była ale dalej nic:(
  5. o jest Iza, helo. u nas juz po burzy. starsza pojechala do ojca, młodsza spi. dzis nie cwicze, nie chce mi sie. spacer pewnie tez odpada patrzac co sie dzieje za oknem.
  6. dziewczyny u mnie tragedia. waga niestety bez zmian a to ze wzgledu na zblizajacy sie okres. matko jaka jestem spuchnieta. i odpuscilam owsianke w niedziele i poniedzialek czego efektem jest brak wizyt w wc. ja sie chyba pochlastam. czuje sie jak mały balonik. a bylo juz w sobote 66kg. wiec stopki nie zmieniam. zmienie jak bedzie ponizej 67 i sie ustabilizuje. a tak wogole to w sobote zatrułam sie gruszką i pol dnia spedzilam w toalecie wymiotując. zatrucie wyleczylam winkiem ziołowym na urodzinach na ktorych byłam z julką. faltycznie malo sie udzielamy. mam wielką nadzieje ze topik nie upadnie. ja w kazdym badz razie bede pisac.
  7. ja tez jestem dziewczynki. bede zaraz to poczytam. buziaki
  8. zaniedlugo bedziemy swietowac setną stronę topiku:)
  9. Izus czemu sie zas denerwujesz? pospałam 2 godzinki. wczoraj bylam po ten prezent dla julki kolezanki. kupiłysmy jej dwie super bluzki. julce kupiłam 5 par getrów i czapeczke z daszkiem. sobie kupilam tez dwie bluzki. jedna w rozmiarze 34, ale to jakas rozmiarówka badziewna. mierzyłam tez spodnie, rozmiar 36 i wlazłam, szok przezylam. nie kupiłam bo czeka mnie jeszcze strata z 10kg, wiec bez sensu sie obkupywac w gacie. ja tez do owsianki dodaje rodzynki i suszone sliwki dzien wczesniej zeby zmiekly.
  10. milej soboty zycze kazdej z was.zdrzemne sie poki dziewczynki spia.
  11. dziendoberek. nie zgadniecie co tu robie tak wczesnie. otoz, wlasnie klade sie spac, choc wcale spiaca nie jestem. spedzilam mily wieczor, noc i wczesny poranek z moim lubym. nie zmruzylismy oka. on sie wlasnie zbiera na fuche. jezuuu jak bylo milo:) gadalismy, gadalismy i bylo tez spalanie kalorii:) zauwazylam przed chwilka na wadze 66 co mnie mega ucieszylo i zmotywowalo.
  12. ja juz po spacerku. uciekalam z dziewczynami przed deszczem, masakra. dostałam takiej zadyszki ze hoho. obiadzik zjedzony. jak mała sie obudzi jedziemy po prezent na jutro na urodzinki. sobie tez kupie cos:) jakies fajne bluzki czy cuś.
  13. dzisiaj wieczorkiem mozemy pogadac. jesli zdołam usiasc do kompa. buziaki i trzymaj sie tam jakos.
  14. no Agus masz racje. ja dostaje na Julke 400zl. jak skonczy mi sie sprawa o ograniczenie kontaktow to bede zakladała o podwyzszenie alimentów. od 5 lat dostaje 400zł a niestety potrzeby 7letniego dziecka wzrastają. tym bardziej ze on zarabia na reke 2800zł. nie kupuje julce kompletnie nic. w szkole wszystko ja opłacam. nawet jej glupiego zeszytu nie kupi, ani pióra. ale to tylko na jego niekorzysc. ja wczoraj na zebraniu zostawiłam 80zł, dwie wycieczki plus skladki. a gdzie reszta? ubrania, buty non stop, artykuły szkolne, codziennie jakies lody picie, wyzywienie. no glowa mała. mysle ze tak okolo 1000zł to na julke mi idzie miesiecznie. ale ja na nią nie oszczedzam. mam to jej kupuje. ale przydałoby sie podwyzszyc te alimenty chociaz o 200zł.
  15. kasia30 gratuluje nastepnego spadku. moje lydki niestety tez nie chudną. aaaa jak szłam wczoraj na zebranie, oczywiscie z lenką, to dwóch chlopów na mnie trąbiło. wiem ze to nie powod do dumy, ale jakos tak pewnosc siebie podskoczyła. aha vera24 TOPIC NIE UPADNIE, NIE MARTW SIE O TO!!!
  16. a tak w ogole to moglybysmy sie kiedys zgadac zebysmy wszystkie jednoczesnie byly na kafe i poklachac przy kawce.
  17. a jutro czeka nas grill i urodzinki julki kolezanki. bede sobie serwowała skrzydełka. oczywiscie bedzie to uznane za kolacje. dziewczyny nastepne gacie mi spadają. osttanio zwezałam sobie jeansy z poczatku ciazy i ubrałam je wczoraj na zebranie do szkoły i mi leciały z tyłka a nie miałam paska. normalnie spodnie deptałam po ziemii. musiałam je popodwijac. dobrze ze mialam dluga koszulę to mi tylka nie bylo widac.
  18. Agus ja dokkladnie wiem o co ci chodzi. za mną temat rozowodu krążył prawie rok czasu. nie umiałam sie do tego zebrac, bałam sie o to co bedzie jutro. nikomu sie nie zwierzałam. nie chcialam zeby nikt wiedział. ale z kazdym dniem, tygodniem, miesiacem tak to narastało, ze stało sie i oczywiscie nie zaluje. jak bedziesz chciala cos wiedziec, to pisz. chetnie udziele ci pomocy. milego dzionka zycze. ja zaraz spadam na spacer. moja starsza dzisiaj na koncercie majki jezowskiej. pamietam jak byłam jej fanką.
  19. witam moje slodkie. vera24 jesli nie masz ochoty czytac to tu nie wchodz. proste! mamy ochote pisac o problemach to piszemy. proste! a jakbys nie zauwazyła to najczesniej przewijaja sie tematy dietkowe i cwiczeniowe. ale kij ci do tego! ja juz po owsiance, po 10 drugie sniadanko. nie wiem co sobie zaserwowac. na obiadzik mam rybke pieczoną w piekarniku z groszkiem i marchewką. rodzince serwuje rybę z frytkami. powiem wam szczerze ze tak dawno nie jadłam nic smazonego, ale naprawde nie mam na to ochoty.
  20. kasia 30 gratuluję spadku. tak wlasnie jest ze jak jest sloneczko to wszystkie mamy zapał.
  21. Doberek dziewczyneczki. Ja juz po owsiance, ide kawke robic.
  22. Agus dawaj dawaj. Czemu humorek zepsuty?
  23. Tak martus jestem blondynka z gruba dupa w dodatku. Haha
  24. ZoskaSamoska gratuluje spadku i powodzenia w srode. Agus chcialas ze mną pogadac. Tak kiedys pisałas?
  25. a tak wogole to w weekend jadłam jak szalona. w piatek bylo ok. po nocnych baletach o 4.30 nad ranem uwaga kebab. jak go zjadłam to nawet wyrzutów sumienia nie mialam. w sobotę salatka taaaaka mega kaloryczna. bez sniadania, bez mojej owsianki:( wiec juz bylo mega zle. a w niedziele sniadanie jajecznica, obiad w miarę względny, potem kilka ciastek, i na oncu grill tzn dwie iełbach z grilla. wiecie na co ja zwalam te moje obzarstwo? na pogodę. jest tak do dupy ze czlowiek by tylko siedział i jadł. masakra. wiecej sie to nie powtorzy mam nadzieje.
×