lenamoja

witam nową kolezankę. Napisz cos o sobie.

no i jestem. poczytałam. Witaj Klaudus i Alicja. Dawno was nie było. Izus gratuluję spadku, 87kg, wow. Odpoczynek ci sie nalezy. Aguś byle do przodu. Jak zacisniesz poslady to na bank ci sie uda do konca maja 85. Ja dzisiaj dzien zaganiony i niestety ale jednodniowa glodóweczka. musiałam bo waga po weekendowym szalenstwie pokazała 68kg. stopki nie zmieniam bo po co:( ja mam cel do konca maja 63-64kg. Musi mi sie udac. Z wami wiem ze dam radę. W piatek bylam na baletach. Było super, ale o 3 myslałam ze nogi mi do tyłka wejdą a autobus mialysmy dopiero o 5.14. jezu ile tam sie murzynów przewinęło przez ten club. nie umialam sie od nich odpędzic, serio:) Izus wkoncu nie bylysmy w pomaranczy tylko w endorfinie. Fajny klimat. Muzyka r'n'b i czarne klimaty. Jak dla mnie bosko, bez zadnego łubudubu. Buziaki dla was wsdzystkich bo mocno za wami teskniłam laseczki. Ptyska probuj tej owsianki bo serio pomaga.

Melduję sie, zaraz was poczytam.

Iza jasne ze dam znac. Z checia sie z toba umowie. Niekoniecznie na balety ale np na kawe, spacer. Gliwice bliziutko. Kochana ja ci bede codziennie dziekowac za ta owsianke. Dosc ze jest smaczna, sycaca, to jeszcze problemy z wc sie skonczyly. Ja do wc chodzilam raz na 4 dni a teraz latam co chwile:)

Iza jasne ze dam znac. Z checia sie z toba umowie. Niekoniecznie na balety ale np na kawe, spacer. Gliwice bliziutko. Kochana ja ci bede codziennie dziekowac za ta owsianke. Dosc ze jest smaczna, sycaca, to jeszcze problemy z wc sie skonczyly. Ja do wc chodzilam raz na 4 dni a teraz latam co chwile:)

Lecę na spacer i po Julkę do szkoły. Dzisiaj na obiadzik brokuły plus jajko sadzone. Miłego dnia życzę. aaaaa... zapomniałabym. w piątek jadę na balety z dwoma kumpelami. Jedziemy do katowic. Juz doczekac sie nie mogę. z parkietu nie zejdę. Będą mnie ściągac siłą.

Leze i sobie serwuje po necie na moim nowym tableciku. Iza witaj. To mialas zalatany dzien. Ja jutro z lenka na usg bioderek. Dziewczyny odezwijcie sie.

ale ciszzzaaaa.....:( wrocilam ze spaceru, umyłam małą, pocwiczyłam z mel b i idę pod prysznic. gdzie sie wszystkie podziewacie???? heloooooo???

Izuniu kochana owsianka chyba zaczyna działac. dziękuje ci dziewczyno! z calego serducha. Boze ja juz nie pamietam kiedy normalnie po obiedzie byłam w wc. jezu ale jestem happy. jestem ci dłuzna wielkie piwo za ten pomysł, albo nie, lepiej ciacho. Buziaki kochana ty moja wybawicielko. muaaaa...:)

Ale cisza no no nieładnie:) ja wlasnie bede pozerała obiadzik. kaweł piersi z kurczaka plus duży ziemniak w skorupce. na kolację planuję serek wiejski z rzodiewką i szczypiorkiem. piękna pogoda sie robiła. jak się Lena obudzi lecę na spacer. 6km mam do pokonania bo muszę pocztę zaliczyć i rachunki popłacic i jakis sklep kosmetyczny bo muszę małej kupiś oliwkę bo ciemieniucha nas dopadła. buziaki. do wieczora.

Zjadłam własnie owsiankę według Izuni. Nie zjadłam całej, nie dałam rady. Zapchała mnie totalnie. Na drugie sniadanie sałatka z warzyw. Milego dnia zycze. Ja musze leciec pozalatwiac killka spraw.

Melduję się jako pierwsza. Ale mam swietny humor.

starsza Julia w sierpniu skonczy 7 lat.

jesli to ząbki idą to ja chyba padnę. dopiero co kolki sie skonczyły, a teraz zęby? chyba umrę z wycienczenia i znerwicowania:( mam dużą cierpliwosc do dzieci, ale ciagłe jeczenie mnie dobija. będę sie za to dzisiaj wieczorkiem relaksowac podczas biegania. Izus moja pierwsza cora miala jakos 9 miesiecy jak jej wyszly dwa pierwsze ząbki.

28 kwietnia zaczela 4 miesiac

wypiłam kawkę, czekam az Lena sie obudzi i zmykamy na spacer. Jezu chyba jej ząbki idą, bo marudna od dwoch dni masakrycznie. Nie wiem czy to nie za wczesnie, ale slini się, wkłada piąstki do buzi, nie chce smoczka i wszystko ją drazni.

tak zerkam teraz na ta dietę Dr. Pape. Calkiem ciekawa.

no wlasnie Izus otręby:) dzieki , od jutra na sniadanie otręby. a jesz je na wodzie czy mleku? i jadasz tylko 3 posilki dziennie? co to za dieta?

no i wypiłam dzisiaj juz ze 2 litry wody. dzis ide wieczorem biegać.

o jest i Klaudus. Martus ja tez mam rozwalony metabolizm. zawsze jadlam dwa posilki dziennie, czasem jeden. ostatnio naczytalam sie ze aby doprowadzic metabolizm do normalnosci trzeba jesc 5 posilkow dziennie. Ale jednak zdecyduje sie zrezygnowac z kolacji. Sprobuje tak przez tydzien i zobaczymy. Martus ja tez uwielbiam biale pieczywo. ale juz nie pamietam kiedy je jadłam. teraz na sniadanie jem zazwyczaj małą kromkę razowca z warzywami, na drugie sniadanie dzis wypiłam kefir, na obiad zjadłam ryz z jarzynami. zjadlam polowe tego co sobie nalozylam. o 16.30 zjem jog.nat. mam nadzieje ze bedzie ok.

dziewczyny ile jecie posiłków dziennie? czy czy jecie regularnie? jak to jest z wami? ciekawa jestem. ja od dzisiaj postanowilam jesc co 3 godziny. sniadanie 7.30, 2 sniadanie 10.30, obiad 13.30, przekąska 16.30. i tu mam teraz problem poniewaz nie chce jadac kolacji o 19.30. te wczesniejsze pory posilkow mi odpowiadają, a ta kolacja to jakos za pozno mi sie wydaje. 21.02. 77,1 24.03. 72,3 20.04. 69,5 28.04. 68,3 cel nr 1 68,5 OSIĄGNIĘTY!!! cel nr 2 65,0 cel nr 3 61,0 cel nr 4 58,0 cel nr 5 55,0

dziewczyny ile jecie posiłków dziennie? czy czy jecie regularnie? jak to jest z wami? ciekawa jestem. ja od dzisiaj postanowilam jesc co 3 godziny. sniadanie 7.30, 2 sniadanie 10.30, obiad 13.30, przekąska 16.30. i tu mam teraz problem poniewaz nie chce jadac kolacji o 19.30. te wczesniejsze pory posilkow mi odpowiadają, a ta kolacja to jakos za pozno mi sie wydaje. 21.02. 77,1 24.03. 72,3 20.04. 69,5 28.04. 68,3 cel nr 1 68,5 OSIĄGNIĘTY!!! cel nr 2 65,0 cel nr 3 61,0 cel nr 4 58,0 cel nr 5 55,0

dziewczyny ile jecie posiłków dziennie? czy czy jecie regularnie? jak to jest z wami? ciekawa jestem. ja od dzisiaj postanowilam jesc co 3 godziny. sniadanie 7.30, 2 sniadanie 10.30, obiad 13.30, przekąska 16.30. i tu mam teraz problem poniewaz nie chce jadac kolacji o 19.30. te wczesniejsze pory posilkow mi odpowiadają, a ta kolacja to jakos za pozno mi sie wydaje.

dziewczyny ile jecie posiłków dziennie? czy czy jecie regularnie? jak to jest z wami? ciekawa jestem. ja od dzisiaj postanowilam jesc co 3 godziny. sniadanie 7.30, 2 sniadanie 10.30, obiad 13.30, przekąska 16.30. i tu mam teraz problem poniewaz nie chce jadac kolacji o 19.30. te wczesniejsze pory posilkow mi odpowiadają, a ta kolacja to jakos za pozno mi sie wydaje.

Jak tam dziewczynki moje po weekendzie? Grzeszylyscie? Ja o dziwo powiem wam ze waga bez zmian, myslałam ze bedzie tragedia. Dlatego stopki nie zmieniam. Zmienię jak bedzie w okolicy 66. Agus no ten twoj mąż zas odwalił szopkę ale widze ze u niego byłas i mam nadzieje ze juz ok i ze z jego zdrowiem sie wszystko wyjasni. Biedna ty, od czego cie te plecy tak bolą? Jak tam dieta? A z tą kuzynką to tez niezle cyrki masz. Pogadaj z nią. Nie powinno ci byc glupio, wkoncu tu chodzi o twoje dzieci i twoją kasę. Kasia rozmiar 38, super. Pewnie duzo zwiedzasz i chodzisz to i waga leci w dół. Ja w niektore spodnie tez wleze 38 ale to raczej taka zawyzona rozmiarówka. Izuś jak tam gardełko? Ile teraz wazysz? Martus ja tez mam problemy z kibelkiem. szczegolnie jak nie jem regularnie, a czesto mi sie to zdarza. I co gadałas z mezem na temat tych fajek. Ja nie mam tego problemu bo my palimy obydwoje. Choc nie ukrywam ze chcialabym rzucic to cholerstwo. U nas pogoda byla paskudna. Dopiero wczoraj sie rozpogodziło. Bylismy na grillu u znajomej. ha, tylko ja bylam z dziecmi. Nie zdarzylismy wyjsc a juz sie poklocilismy. teraz nadejda ciche dni. od rana cos wisiało w powietrzu no i popoludniu padło ilka niemiłych słów.