Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kornelia44

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Moje kochane urodzilo się 13.04 no i teraz ma tydzień. Radzimy sobie tylko mamunia ma kruzysy .. Zastanawiam sie czy podawac butle raz dziennie.. Mój od poczatku ssie dyda
  2. hej kochane. jestesmy od wczoraj wieczorem w domu. teraz wam opowiem mimo wczesnej pory. malego mam na klatce piersiowej :p po karmieniu jakos nie moge go odlozyc do koszyka:))) Po pierwsze to nie sadzilam ze urodzic dziecko to jest tak cos cudownego , jestem przeszczesliwa. Po drugie wydaje mi sie ze teraz to najpiekniejsze no i najlatwiejsze chwile -chyba?Juz wiem co to znaczy poswiecac sie, kochac bezwarunkowo... Dla dziecka chce sie wszystko co najlepsze , lepiej niz dla siebie:) eh ale jaka to milosc. Co do samego porodu to bywalo ciezko. Na skurcze przy wywolywaniu dawali mi tylko cocodamol i nic to nie dawalo mialam z dobre bardzo reguralne skurcze..Przez podaniem kolejnego leku na przypieszenie -kroplowki poszlam do lazienki i sie wywalilam.. takiego stresu sie najadlam. Pozniej polozna mi powiedziala ze wywolywanie kroplowka bedzie bolalo duzo bardziej niz naturalne skurcze(o czym juz sie przekonalam wczesniej). Powiedziala zebym wizela epidural. Zdecydowalam sie bylam taka zmeczona obolala. Wkluwanie sie anestezjologa tez bylo dla mnie czyms mega nieprzyjemnym.. skurczurcze z wczesniejszego leku dalej trwaly.. Jak dostalam epidural lerzlam przykuta do lozka o czym wczesniej nie wiedizalam bo sie naczytalam w necie ze mona lazic. Sama sobie dozowalam dawke pilotem.. Az sie najaralam tym :P cZulam prezenie sie br zucha jakies tam bolle male no i na monitorze polozna miala ze co minute dwie sa skurcze.. od ok 12 do 17 mialam 6 cm.. Kontrolowujac sercuszko dziecka uslyszlysmy ze wolno bije.. Trzy krotnie sprawdzano jego krew z glowki.. poprzez wagine sprawdzali mi. Gdy czekalismy na trzeci rezultal lekarz wbiegl jak poparzony i krzyczl ze natychmiast blok operacyjny..widzialam ich panike.. Polozne niemal plakaly.. ja staralam sie tylko opanowac zeby mnie nie musieli usypiac calkowicie.. Balam sie najgorszego. Maz byl przerazony rownie jak ja.. Nikt sie nie spodziewal takiego obrotu sprawy. Zaczelam tez panikowac juz na sali co do znieczulenia bo mi psikal sprayem i czulam zimno tam gdzie juz byl brzuch ale powiedzialam ze nie chce usypiania.. Czulam tylko potezny nacisk.. Wszystko szybko sie dzialo.. czulam jakby slon albo tir po mnie przejezdzal kazdy ruch taki byl nie wiem czy to normalne czy po prost to wszytko bylo tak szybko.. Dobrze ze juz mialam ten epidural bo w pospiechu mogliby mi zle sie wkluc ale sadze ze by mnie uspili.. Ja nie chcialam uspienia bo przeciez maluszka bym pozniej zobaczyla. Pamietam jak ryczalam wdychalam jeszze gaz i uslyszalam dziecko . Moj maz trzymal go na rekach jak w amoku.. a ja powtarzalam 10 razy pokaz mi jego twarz.. heh powiedizialam do pomocnika zeby mu zabral dziecko i mi pokazal.. Potem jeszcze troche roboty lekarze mieli.. a dziecko i maz pojechali do innej sali. Jak tylko wjechaalm dali mi go na piersi .. Zaczal ssac:) cudownie.. a po kilku minutach oswiadczyli ze zabieraja mnie na sale i ze tam dopiero odwiedziny sa od 13 a wtedy byla ok 22 po porodzie no i bylam niezadowolona ze zostane sama bez meza.. coz.. polozne na miejscu musialy mi pomagac ... karmilam malego tak czy siak mimo ze nie mialam czucia w nogach.. a o 5 rano polozna kazala mi wstac i isc pod prysznic.. naczytalam sie jak to boli itp. pomyslaalm ze wtedy by mi sie maz przydal.. trudno muslalam to zrobic. bylo baaaaardzo ciezko.. chodzilam jak babcia bolalo niemilosiernie.. w szpitalu zostalam do wczoraj.. bylo glosno od dzieci ktorych matki jakos olewawczo albo nie wiem z jakims dziwnym podejyciem do dzieci podchodzly te plakaly niemilosiernie. Ja tam mowilam do malego aby tylko jak najmniej plakal.. heh jeden moment wam opowiem.. Najpierw przewijly mi go polozne , potem raz sama nawet nienajgorzej a ten drugi raz wyszedl calkiem do du.. Zero organizacji, dziecko rozdarte, go...wienko wszedzie no i jeszcze wymyslalam jak to sie skleja pampersa :D chcialm odkleic cos czego nie bylo -masa i na to wszystko przyeszdl moj maz. Powiedzial poloznej ze potrzebuje przeszkolenia. Ta ze mna potem gadala zadnego szkolenia mi nie zrobila :D praktyka czyni mistrzem hehe.. dlatego.. JEstem szczesliwa ze karmie bobo moje i on spi potem wiec siara mu daje energie.. Powiem wam ze jestem tragicznie nieprzytomna;d takie drzemanie a jak mam okazje spac jak teraz to sie ekscytuje tak go kocham boze:)
  3. Wiec dziś.rano o 8 mam się stawic na wywolanie porodu..
  4. Jestem drugi raz w szpitalu. Bo już te moje bole jak je okreslilam jak okresowe staly sie regularne co 5 min. zrobili mi ktg rozwarcie na palec czyli nic czekam.na lekarza
  5. nawet nie wiem co traktowac za skurcze chcialabym sie zalapac na epidural szczegolnie przy woywolywaniu porodu boje sie ze moze byc za pozno.. jak beede miala duze rozwarcie czy to nie mozliwe?ze bo edzie tak bolalo ze nie pomyle teogo z czym innym?bo teraz nie wiem czy bol tai jak w okresie traktowac jako skurcze czy jeszcze nie?
  6. to co ja mam teraz myslec?:P myle o tym co bede jadla jesli bede karmila:P no ale tez sie zastnawiam co to bedie jak bedzzie wywolywanie? to mowicie ze powinnam moze wczesniej do szpitala pojechac? mam pobolewania jak przy okresie
  7. ok 4 rano pekly mi wody.. dalej sie sacza z lekka krwia... pojechlam do szpitala zrobili ktg , potwierdzila polozna ze to wody. nie ma rozwarica moze 1 cm . jesli nie bedzie sie nic dzialo to mam sie stawic o 8 rano w sobote i zaczna dzialac.l. aaaaa.. na razie jak juz pisalam wody plus bol jak okresowy... co myslicie?:P a przeprowadzka byla planowana na poniedzialek moj maly sie spieszy...
  8. ja sie przeprowadzilam i jak na razie zaluje. dzis chcialam sie zarejestrowac do nowego lekarza .powiedzieli ze w tym tyg nie ma wizyt mimo ze moja polozna kazala mi w kazdym tyg sie pokazac u nowej poloznej... jutro ide juz sie zarejstrowac do nich... termin mam na nastpny tydz mysle zeby jechac do szpitala ale nie wiem czy mnie zbadaja jesli nie mam powaznych boli czy cos.. ogolnie nei jestem zadowolona ... jszcze nie mamy tego domu co chcielismy musimy szukac.. mam zalamanie
  9. mialam stresa i moze sie na tym nie skonczy.. tak mnie do dolu ciagnelo ze isc nie moglam .. bolalo jak okres ... przestraszylam sie ze sie zaczyna.. i czekam moze jakis kolejny sie zdarzy taki bol jak tak to onzacza to ze porod..... a nie chce bo sie przeprowadzic musze:/ na walizkach jestem nie mam sily pakowac a maz w pracy do nocy
  10. a ja dzis dziewczyny pakuje wszystkie rzeczy i jutro przeprowadzka jak mi moj maly pokrzyzuje plany to sie pochlastam:D Co wiecej ? to juz nie moge myslec jak to bedzie porod potem dziecko bo swira dostaj:e:D
  11. hej dziewczynki jak samopoczucie?:) Ja ostatnia noc przecierpialam -bol kosci ogonowej i jajnikow. A dzis w dzien mnie przestraszylo cos albo maly mnie pokul albo mocno kopnal albo to byl skurcz. Jakby prad kopnal :P hehe maz mowil eee wyluzuj to nie to... draniuch jeden.. Mowi ze martwi sie bardziej ode mnie ale jego teksty mnie wnerwiaja typu jak mowie ze boli to odpowiada ze bedzie bolec..wr!
  12. zazdroszcze ze Ci spr te szyjke mi nie! W Anglii tak nie ma.. Wolalabym widziec co jest czy moze jakies rozwarcie i dlatego pobolewa..
  13. hejka a sennosc to tez oznaka porodu? :P mi sie czas dluzy jak flaki z olejem dodatkowo czekam na przeprowadzke niedzielna zeby juz miec swiety spokoj , jednoczenie myslac zeby nie urodzic az po niedzieli.. chociaz jak mysle ze to juz mam rodzic to ogarnia mnie panika .. a dziewczyny pisaly zeby nie panikowac
  14. hejo mam pytanie co robic na bolaca kosc ogonowa?mam taka pilke do cwiczen. Inne pytanie jakie znacie metody walki z bolem podczas porodu... czekam
  15. Sprobowalam w inna str loda jadlam nutelle poskubalam i pilam wode ruszal sie
×