Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dagna1988

Zarejestrowani
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

3 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Nawet z twardym fiootem nic nie zdzialasz będąc bucem
  2. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Mówił, że pójdzie. Jak będzie trzeba pójdę razem z nim nic nie wspominał o tabletkach, więc w sumie nie wiem czy coś takiego kiedyś brał.
  3. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Wydaje mi się, że nie muszę tu opisywać ze szczegółami jakie tematy poruszamy nie ma to większego sensu biorąc pod uwagę problem z jakim przyszło mi się zmierzyć. I tak Łysy, znam znaczenie każdego użytego przeze mnie słowa i wiem jak zastosować je w zdaniu aby miało sens. Zauważyłam, że niektórzy nie potrafią wyrazić opinii bez krytykowania, ublizania i wyśmiewania się z drugiej osoby. To świadczy o poziomie jaki się prezentuje na co dzień. Życzę więcej kultury osobistej, bo braki są rażące
  4. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Poprosiłam go żeby poszedł do lekarza. Wiem, że może być to dla niego krępujące ale trzeba znaleźć przyczynę i działać. Twierdzi, że nie brał żadnych sterydow, nie masturbowal się nadzwyczaj często. Więc stawiam, że może być to spowodowane jakimiś problemami zdrowotnymi.
  5. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Dziś umówieni jesteśmy na rozmowę, bo męczy mnie ten temat niesamowicie. Mam nadzieję, że dojdziemy do tego co jest prawdopodobnym powodem sytuacji. I nie skreślam człowieka, bo gdyby tak było to po pierwszym zbliżeniu zakonczylabym tą znajomość. Zależy mi na nim i chcę wiedzieć dlaczego tak się właśnie dzieje. Tak szczerze odpowiedz na pytanie. Czy chciałbyś spędzić resztę życia z partnerką wiedząc, że nie moglibyście się kochać bo np dziewczyna jest aseksualna?
  6. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Oral zadowala, nie mam parcia na roochanie tylko zwyczajnie swoje potrzeby, a że jest z kim to chciałabym w końcu z tego korzystać. Czy całe życie minety będzie robić? To tak jak byś do końca życia mial tylko lody serwowane bez dalszego ciągu. Jeżeli chodzi o to czy to kręcę to ciągle słyszę, że tak. Ale czy to prawda? Teraz zaczynam się nad tym zastanawiać. Sądzę, że nie jestem brzydka. Za chuda czy też w drugą stronę za gruba. Nie wiem, już się gubię.
  7. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Nie nie jestem. Mam powodzenie u facetów ale nie interesują mnie buraki zapatrzeni w siebie, nie potrafiący zabłysnąć niczym innym procz rzeczami, które posiadają. Dystans do siebie, poczucie humoru i inteligentna rozmowa to coś czego szukam w drugiej osobie. Tobie z tego co zauważyłam brakuje tego wszystkiego Myślę, że przegrywasz życie siedząc na kafeterii, cisnąc komu tylko możesz. Pamiętaj prawdziwe życie toczy się dalej. Nie prześpij go!
  8. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Przed niepowodzeniem bylam w 100% pewna że to ten jedyny. Juz na 3 spotkaniu w zartach powiedzialam mu, że będę jego żoną, najlepsze jest to, że on również tak czuje ja jestem kobietą po przejściach i ostrożnie podchodzę do tego typu tematów, racjonalnie patrzę na wszystko i dopiero podejmuję decyzje. W jego przypadku wszystko idzie swobodnie i bez żadnych wątpliwości. Jedynie właśnie ta sprawa mnie nurtuje. Nie jestem pewna czy jakiekolwiek sztuczki tu pomogą. Bardziej chyba lekarz się przyda.
  9. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Czytałam twoje inteligentne odpowiedzi na innych tematach. Wszędzie widzisz podstęp przykre życie takiego człowieka. Ale chociaż w internetach możesz pokazać kim tak naprawdę jesteś. Tobie na szczęście nie muszę się tłumaczyć z tego co przeszłam i nie życzę tego nikomu. Nawet tobie Chamie Nieskrobany
  10. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Nie jest to prowokacja. Seks jest ważnym elementem w związku. Wyobraź sobie, że twoja żona, narzeczona, dziewczyna, zy twój partner unika zblizen. I masz świadomość, że ten stan będzie trwał bardzo długo o ile nie cały czas. Jesteśmy tylko ludźmi i każdy ma potrzeby. Dzieci planuję mieć.
  11. Dagna1988

    Czy on jest impotentem?

    Cześć, jakieś 4 tyg temu poznalam fantastycznego faceta, obydwoje mamy 32 lata. Nigdy przy nikim nie czułam się tak swobodnie, wspólnych tematów miliony, ani razu nie było między nami niezrecznej ciszy, no może w jednej sytuacji ale do tego dojdziemy za chwilę. Sytuacja jak z filmów romantycznych, patrzysz na kogoś, trafia Cię strzała Amora i wiesz, że to ta osoba, z którą chcesz spędzić resztę życia i wiesz, że będzie fantastycznie. Ale do brzegu, wiadomo, że w związku dużą rolę odgrywa seks i ja miałam nadzieję, że jeśli mentalnie pasujemy do siebie to i w łóżku się dogadamy, tym bardziej, że lubimy te same rzeczy. Doszło do pierwszego zbliżenia i niby coś tam stwardnialo w jego spodniach ale nie był to szczyt możliwości. Stwierdziłam, że może sie facet stresuje i dlatego tak wyszło, odwdzieczyl się za to oralem było fajnie ale nie do końca o to mi chodziło. Kolejna sytuacja kilka dni później, jest miło postanowiłam przejąć inicjatywę i się nim zająć. Próbowałam wszystkiego ale on ani drgnął! Nic, zero reakcji. Zaczęłam się zastanawiać co może być przyczyną. Wtedy nastała nie zręczna cisza. Nie wiedziałam co powiedzieć on również. Następnego dnia powiedział, że robił badania i wyszedł mu niski poziom testosteronu. Nie chce mi się w to wierzyć, bo dzwonił do mnie około południa a wyników nigdzie tak szybko nie dostanie. Możliwe, że ten problem miał już wcześniej dlatego kiedyś robił badania a teraz udaje, że pierwszy raz mu się coś takiego przytrafiło i robi ze mnie ...ke. Co dalej robić? Brnąć w związek, z którego po pewnym czasie będzie ciężko się wydostać? Nie ukrywam, że seks jest dla mnie ważny bo zwyczajnie go lubię, on również o tym wie i próbuje mydlic mi oczy opowiadając czego by ze mną nie robił. Ale ja nie chcę przez resztę życia słuchać o seksie tylko chcę go uprawiać. Jak myślicie co mu jest? Dlaczego tak się dzieje?
  12. Dzien dobry :) U mnie od rana swieci sloneczko i zapowiada sie piekny dzien :) niestety spedzony w lozku. Obudzilam sie rano i zobaczylam gotowe sniadanie :) moj ukochany zrobil mi je przed wyjsciem do pracy, zebym nie musiala chodzic do kuchni :D Myslelismy wczoraj nad imieniem dla synka i mamy 2 propozycje: Bartosz albo Sebastian. Dziewczyny ja mam taki apetyt, ze trzeba przede mna chowac jedzenie :D narazie od poczatku ciazy przybralam na wadze 2kg, zobaczymy jak bedzie pozniej :) Rarity- brzuszek pokazny, strasznie ci zazdroszcze.
  13. Hej. Widze, ze pogoda wszedzie dopisala, u mnie tez sloneczko dzisiaj swiecilo :) Tak wiec: dobra wiadomosc jest taka, ze wyszlam ze szpitala i dzidzia jest zdrowa. A i jeszcze wazna informacja. Dzisiaj na usg lekarz pokazal mi piekne zblizenie siusiaka :D bedziemy miec synka!!! Bardzo sie cieszymy :) Gorsza wiadomosc to to, ze przynajmniej do konca miesiaca bede przykuta do lozka. Krwiak nie znika ale lekarz powiedzial, ze z czasem sie wchlonie. Bede lezec tak dlugo jak bedzie to konieczne. Wszystko dla dobra dziecka. Pozdrawiam Was wszystkie :) papa
  14. Rezczywiscie dziewczyny szaleja na temacie :) ale to dobrze mam co czytac. Jedzenie w szpitalu jest tragiczne i wcale bardziej wartosciowych posilkow dla kobiet w ciazy nie daja. Ja jestem na diecie mlecznej. Cale szczescie, ze moge liczyc na moja rodzine i przyjaciol :) dzisiaj przyniesli mi pierogi ruskie z suroweczka...mmmm mniam :D Teraz czas na mala rozpuste. Wczoraj mi przyniesli jednorazowke batonikow i tak sobie podjadam :) Jezeli chodzi o chorobowe to nie wiem ile bede dostawac bo nie mialam pelnego roku przepracowanego. Mam 8,5 mies. Na umowie. Do tego jeszcze 2 mies na kuroniowce. Tak wiec zielonego pojecia nie mam ile bede dostawac pieniazkow.
  15. Czesc dziewcyny! Juz myslalam, ze to ja taka wredna jestem dla mojego ksiecia :) Ale widze, ze wiekszosc z was tez tak ma :) Ja ciagle krzycze i jestem dla niego bardzo ale to bardzo wredna. On wie, ze to przez ciaze ale czasami sie obraza, wtedy jest mi smutno i zaczynam plakac a on mnie przytula i zaczyna przepraszac. Ja ciagle w szpitalu :( napewno zostane tu do poniedzialku a co bedzie dalej to lekarze zadecyduja. Juz jest lepiej bo mam mniejsze plamienia i nie boje sie w stawac z lozka chociaz czesto tego nie robie. Pozdrawiam i bede co jakis czas zagladac.
×