Hej :)
Piszę, bo chciałabym poznać Wasze opinie i bardzo chciałabym usłyszeć jakies rady, bo kompletnie nie wiem co robić, jednym słowem chodzi o chłopaka, ale zacznę od początku...
Strasznie spodobał mi sie pewien chłopak, jest o rok starszy, przełamałam się i napisałam do niego, nie zbeształ mnie, pierwszy raz w swoim życiu zdobyłam się na az taką odwagę, powiedziałam mu o swoich uczuciach- czyli, że bardzo mi się podoba.. Odpowiedział że bardzo mu miło, po chwili rozmowy zaproponowałam mu spotkanie, jednak to było błędem, bo fakt faktem działo by się to za szybko, wyznał mi wtedy, że ma niskie poczucie swojej wartości, nie przepada za swoją osoba i nie ukrywając nigdy nie szukał miłości, dziewczyny ani jej nie miał. Na następny dzień przeprosiłam go za nacisk (spotkanie). Pisało nam się naprawde świetnie, w szkole uśmiecha się do mnie itd. Jednak dowiedziałam się, że nie jest gotowy na związek, najważniejsza jest narazie dla niego piłka itd.
Stąd moje pytanie, co myślicie, powinnam o niego walczyć, czy dać sobie spokój? Bardzo mi na nim zależy, wiem, że to głupie ale nie mogę przestać o nim myśleć i wiem, że to nie jest zwykłe zauroczenie...
Nie pisaliśmy już miesiąc i nie wiem czy powinnam napisać czy raczej to będzie jako narzucanie się? Czy po prostu czekać na jakikolwiek rozwój wydarzeń, nie ukrywam, że ogromnie chciałabym go poznać?
Proszę Was o rady, bo sama już nie wiem co mam robić ;/
