20letniaAgonia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez 20letniaAgonia
-
Malarka, gratuluję wytrwałości, ja odchudzałam się przez rok, głównie na diecie tysiąc kalorii, dałam radę schudnąć grubo ponad 10 kg, a teraz nie mogę się zebrać, a dupa rośnie :(
-
Malarka, mi wcale nie idzie :D Chciałam dzisiaj ćwiczyć, ale byłam taka padnięta, że nie dałam rady, a co do diety to nie miałam czasu pilnować godzin ostatnio. Dużo nie jem, ale nieregularnie.
-
Aagniecha każda z nas ma momenty załamania, mi np najczęściej w weekendy się to zdarza kiedy nie chodzę do pracy. Najważniejsze to nawet po takim dniu, dniach nie łamać się i od razu wracać do diety, nie łamać się :) Ja dziś spojrzałam na mój kałdun i myślę... Miesiąc temu tego nie było! Kurczę tyle schudłam, tyle wyrzeczeń i co? Teraz mam to wszystko zaprzepaścić dla jakiejś głupiej coli czy paru ciastek? O niee... Dzisiaj od nowa dieta 1000 kalorii, i będę się trzymać... Przynajmniej w tygodniu ;)
-
Minęła 23, a ja zeżarłam sobie szproty, chyba nigdy nie dojdę do wymarzonej wagi...
-
Nie no, nie no, nie no, nie!!! Mam moment załamania! Wczoraj obżarłam się oczywiście na kolacje... Cały dzień mogę nic nie żreć, a wieczorem mam ochotę na wszystko! Miałam jeść regularnie co 3 godziny, ale to jakoś nie idzie. Czy ja się pozbędę tej 7 z przodu :( ?
-
Agazgaga ja właśnie czytałam, że to mit, nie można ćwiczyć na zakwasy :( No ja też żarłam... Zaczynam jeść grejfruty... No i postaram się wrócić do gry, ćwiczenia też będą... :P
-
agazgaga może poszukaj w necie, jest sporo przepisów :) Szkoda, że jesteś uczulona na białko... Mi zostało jeszcze dokładnie 9,8 kg :) Ale pewnie nie raz przybędzie i może będzie więcej, ostatnio często mam wzdęty brzuch :(
-
No mówię, mi też nie przychodzi i inaczej wygląda... U mnie dziś waga ukazała 75,3 czyli jest trochę lepiej, coraz lepiej. Postanowiłam sobie zrobić ten tydzień taki fest ostry do piątku. No zobaczymy jak to wyjdzie :) Też mam czasem taką ochotę po prostu na kanapkę :D Ale musimy się trzymać niewiasty, damy radę, bo kto jak nie my ;)
-
Ja różnie, ale przeważnie codziennie.
-
A ja dzisiaj i wczoraj zeżarłam trochę ponad program i nie ćwiczyłam, zobaczymy jak odbije się to na wadze.
-
To bardzo ładny spadek wagi, co Ty chcesz ;) z czasem będzie coraz lepiej. A co do anemii to własnie też się tego boję, mam gęste i grube włosy i nie chciałabym, żeby zaczęły bardziej wychodzić, w sumie to jem wszystko tylko mniej więc może nie będzie źle. Zauważyłam, że podczas okresu ćwiczenia dużo bardziej mnie męczą.
-
Moja waga dziś to 75,3 nie pamiętam kiedy ostatnio tyle ważyłam, chyba w gimnazjum :D Ja też mam okres, brzuch boli, ale ćwiczenia pomagają mi zamiast utrudniać ;) a jak ta herbatka działa? Ja mam wstydliwy problem, otóż ogólnie mało jem i tak jak kiedyś codziennie rano herbatka + fajeczek = wc to teraz zupełnie nic mnie nie rusza po prostu mi się nie chce :( Mam plan kupić coś delikatnego na przeczyszczenie.
-
Anahi coraz bardziej zaczynam podejrzewać, że jesteś mną buahahaha :D Ja kupiłam dziś błonnik z jabłuszkiem.
-
Ja czytałam o tym leku i nie wiem czy to takie genialne. Już chyba lepiej wciągć amfetaminę :P Ja też uwielbiam jeść, a nawet żreć. Tak bezgraniczeń, kocham jedzenie :P Wszystko ciastka, ciasta, pączki, czipsy, paluszki, batoniki... długo by wymieniać. A cola to jest już uzależnienie naprawdę... Nie znoszę ćwiczeń, ale... Ale najważniejsze jest nastawianie. Wręcz wmawianie sobie, to naprawdę pomaga. Ja mam w głowie ciągle to, że chcę być szczupła, wmawiam sobie, że nie lubię coli, nie mam ochoty na słodycze... Ale to nie raz czy dwa, cały czas :D Czasem nie pomaga, ale wiadomo. To samo z ćwiczeniami, nie znosiłam, bolała mnie głowa, nie chciało mi się, ale prawda jest taka, że trzeba się przestawić, ćwiczenia są przyjemne, i naprawdę jak się rano poćwiczy to w ciągu dnia ma się dużo więcej energii. Nie chcę Wam truć, ale dziewuchy!! Przyszłą wiosna, czas ruszyć dupsko, jeść zdrowiej i naprawdę dacie radę bez "dopalaczy" Wierzę w Was, że Wam się uda i w siebie też wierzę! Bo kto da radę jak nie my? Najważniejsze to po chwilowym załamaniu wracać do zdrowego trybu życia i nie zniechęcać się, nie katować dietą. Zbyt rygorystyczna jest na krótko, z lżejszą dłużej to potrwa, ale też dłużej dacie radę :)
-
Anahi to super :D Mamy tak samo, ja mam 176 cm wzrostu, a Ty? Ja na jabłuszka mam uczulenie :( jak na większość surowych owoców i warzyw :(
-
U mnie guma się nie sprawdza bo mnie po niej ssie z głodu :( Moim zdaniem, żeby nie jeść nie wiadomo kiedy to warto sobie ustalić godziny posiłku. Co 3 godzinki. A jak np jest pokusa to nawet zjeść, ale za to zrezygnować z jednego posiłku, ja tak robię. Nie ma co się katować bo szybciej się zniechęcisz.
-
Anahi to mamy podobną sytuacje, tylko ja chcę schudnąć do 65. Zresztą Chcę po prostu czuć się dobrze w swoim ciele, jak zobaczę, że jest dobrze to przestanę się odchudzać, ale nadal będę starała się jeść zdrowo. 2,5 kg w 3 dni to może być bardzo złudne, może woda się odkładała i teraz jest jej trochę mniej, bo spalić 2,5 kg tłuszczu nawet nie wiem z jakimi ćwiczeniami to raczej nie możliwe.
-
Maskotka w takim razie powodzenia :) jak już masz cel to połowa sukcesu, teraz wymyśl sobie jakąś dietkę i plan działania :)
-
Ok, to pierwszego maja :) Moja skakanka nie przyszła, czekam już tydzień, muszę się wziąć bo dzisiaj zjadłam dużo złych rzeczy. Ogólnie to mój 4 egzamin, Łódź ma najniższą zdawalność w Polsce, ale wiecie no kasa leciii...
-
Ja to się nie przejmuje imprezami bo to wiadomo, że się zgrzeszy, ważne, żeby nie zaprzestać diety i nie grzeszyć na codzień :P Niestety coraz częściej chce mi się czegoś słodkiego albo orzeszków, jeszcze się nie złamałam, ale jak to dalej pójdzie to nie wiem :( Cały czas sobie powtarzam byle do Woodstocku...
-
To super dziewczyny! Gratuluję :) Mnie w sobotę niestety skusiły chrupki i się trochę objadłam, ale w granicach moich 1000 kalorii :P U mnie już kilogram mniej :D Zamówiłam dziś skakankę, może we wtorek przyjdzie. To jest niesamowite, że dla niektórych pewna waga to jest mały "dramat" i chcą zrzucić, a dla niektórych to jest cel :) Ja właśnie chcę zrzucić do 65 kg do Woodstocku. Oby mi się udało bo będzie tam ciasteczko, które nie tuczy hehe ;) :P
-
A teraz przeczytałam, że najefektywniej jak skaczę się jednak pół godziny dziennie czy to seriami czy ciągiem. Poszukam w domu bo kiedyś miałam, jak nie mam to zakupię nową :)
-
Każda strona mówi inaczej, jedni mówią, żeby skakać 15 minut dziennie, inni, że 8 serii po 3 minuty dziennie inni znowu, że pół godziny co 3 dni. Muszę jeszcze o tym poczytać bo wiadomo, że chcę jak najlepsze efekty :)
-
Asienka też mam takie dni, że no zeżrę to ciastko zaraz :D, ale na szczęście się jeszcze nie złamałam. Dziewczyny, która zaczyna ze mną skakać na skakance od poniedziałki??
-
Ooo a ja nie umiem kręcić hulahop :( Ale jak się wezmę to może się nauczę :D A napisz proszę coś więcej. Ile czasu Ci zajęło, żeby zgubić boczki i jak długo dziennie powiedzmy kręciłaś. Po jakim czasie już widziałaś efekty :)