Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zmęczona262626

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zmęczona262626

  1. Hej dziewczyny! U nas cały dzień zimno i przelotne opady. Ponuro strasznie. U mnie chyba owulacja dziś bo taką mam ochotę na przytulanie aż mnie skręca, i w taka nakręcona chodzę że normalnie bym męża wymolestowała już na zapas :P Dziś cały dzień mieliśmy zalatany w trójkę, ja mąż i psinka :) a teraz oni przysnęli a ja weszłam na neta by do Was napisać :) Muszę przyznać że strasznie uzależnia to forum, bo łapię się że w ciągu dnia myślę co tam napisałyście :) Tomaszkowa jeśli chodzi o włosy to ja miałam kręcone i bardzo gęste grube włosy a jak zaszłam w ciąże to zaczęły mi strasznie wypadać już od momentu po owulacji, i wyprostowały się ( tzn z loków zrobił się taki puch), ale szok był dopiero po poronieniu bo wtedy to całe garście gubiłam. Ja używałam płynu piloxidil po poronieniu (nie wiem czy w ciąży można) i bardzo pomógł na wypadanie, piłam też galaretkę, brałam tabletki merz special, nakładałam maseczkę do włosów suchych i zniszczonych bio wax firmy l'biotica też jest bardzo dobra, mniej wypadają. Teraz po ponad roku moje włosy dopiero wracają do siebie, dużo odrostów mam i zaczynają się kręcić. I polecam szampon babydream z rosmanna (dziecięcy taki niebieski), ja próbowałam szamponów i z górnej półki cenowej, aptecznych, drogeryjnych i ten mi najbardziej pasuje. A na przetłuszczające się włosy polecam zamiast szamponu płyn do higieny intymnej (tylko potem odżywkę dobrą nałożyć bo trochę przesusza włosy). Dopadły mnie mega wątpliwości w kwestii mieszkania, boje się sprzedaży i wizja kredytu mnie przeraża, długi śnią mi się po nocach. Przez sąsiedztwo znienawidziłam to mieszkanie, ale wizja kredytu na kilka/kilkanaście lat mnie paraliżuje wręcz. Nie wiem co o tym myśleć? Bo zakładaliśmy początkowo że pomieszkamy tu kilka lat zajdę w ciążę i odchowamy dziecko tak do 2/4 lat max, w międzyczasie postaramy się odłożyć trochę by wziąć mniejszy kredyt. A teraz sama nie wiem, mąż też bije się z myślami, tylko że on podchodzi do tego że nie chce idiotom ustąpić i się wyprowadzić dla świętego spokoju, bo włożył w to mieszkanie bardzo dużo pracy. Ale na dłuższą metę też ciężko nerwowo wytrzymać żyjąc wśród takich ludzi. I tak źle i tak nie dobrze. A z drugiej strony sprzedać to i kupić bez kredytu 2 pokoje znów się nie opłaca, bo szkoda kasy na te wszystkie formalności prawne.Bo jak już zmieniać to na coś większego, by poprawić sobie a nie pogorszyć. Aj czemu to wszystko takie ciężkie :(
  2. wystraszona witaj :) to normalne że na początku jest przerażenie, ja jak zobaczyłam dwie kreski na teście to pierwsza myśl mimo że długo się staraliśmy to była o boże co teraz, czy dam sobie radę jako mama, ale szybko wątpliwości ustały, jednak radość nie trwała zbyt długo. Teraz też się boję, mam całą masę lęków: co będzie jak nie zajdę nigdy? a co jak zajdę i znów poronię? a jak przytrafi się ciążą pozamaciczna albo inne komplikacje? Niedaleko nas w sobotę będzie impreza plenerowa to mam nadzieję że damy się radę wybrać, bo przyznam że się napaliłam strasznie :) Muszę się wybrać do alergologa bo strasznie mnie męczy alergia, mimo brania tabletek od alergii. Katar, kichanie, łzawienie oczu, ból gardła, chrypka. Coś się boję że będę musiała brać wziewy a dużo z nich jest na sterydach i nie wiem jak wtedy starania czy można, dlatego odwlekam tą wizytę jak się da. Mąż marudził mi dziś że słodkiego mu się chce, to zrobiłam na szybko wafle ( suche wafle posmarowałam masą krówkową kilka warstw, pokroiłam na mniejsze prostokąty i do lodówki na godzinę by zmiękły) to wróciłam ze spaceru z psinką to łaskawie zostawił mi 2 kawałki eh bo wszystko zjadł. Eh normalnie łasuch okropny jest. Dostałam propozycję pracy biurowej, ale odrzuciłam bo musiałabym dojeżdżać ok 65 km w jedną stronę a płaca 1300 zł na rękę, więc by mi się za bardzo nie opłacało. a jak tam u was?
  3. Hej dziewczyny! Wreszcie normalny dzień. Ostatnio nie lubię weekendów bo zawsze trzeba gdzieś wyskoczyć, i człowiek nie odpocznie tylko w gorszym biegu niż normalnie. U mnie dziś 9 dc śluz plodny się pojawia. U nas nie pada ale się zanosi na burzę jakąś bo jest tak duszno, że nie ma czym oddychać. Po ostatniej @ jeszcze mam jakieś takie wrażliwe piersi, żyłki mi nie zniknęły są dalej. Nie lubię jak jest tak duszno bo człowiek ma uderzenie gorąca i wrażenie mam że puchnę. Psinka na szczęście zdrowa, żwawa aż za bardzo :), powoli już łapie że trzeba na dwór wyjść się załatwić i zaczyna ładnie wołać jak ma potrzebę :) ale jeszcze jej się zdarzy w domu. Ja ostatnio jakaś taka naminowana chodzę. Złoszczę się za byle co. A teraz zmykam robić obiad.Będzie u nas zapiekanka makaronowa z brokułem, a jutro tylko zupę jakąś zrobię a reszta zapiekanki będzie na drugie. Miłego dnia dziewczyny :)
  4. Witam dziewczyny. My wczoraj imprezowaliśmy u mojej mamy na 50tce. Do dziś na słodkie patrzeć nie mogę. U mnie 8 dc cyklu, starania ruszyły :) kurczę pełno śluzu mam płodnego, zastanawiam się czy to nie za szybko? Od 16 dc znów zacznę z luteiną, zastanawiam się tak skoro poprzedni cykl miałam 27 dni to owulacja powinna wystąpić gdzieś w okolicach 12/13/14 dc. Ale będziemy się starać codziennie w tym cyklu. Wpadłam na chwilkę bo zaraz musimy na chwilę wyskoczyć. Dobrze że jutro już normalne dni się zaczynają to więcej czasu będę miała bo weekend zawsze zabiegany :)
  5. Hej dziewczyny! Witaj tomaszkowa. Ale masz farta z tym że od razu zaszłaś :) Jak któraś z was zauważyła (sorki że nie odpowiadam imiennie, ale tak tylko przeleciałam wzrokiem) pogoda super to i więcej czasu spędza się poza domem. Ja dziś do południa miałam załamanie nerwowe jakieś, aż mną zatrzęsło, płakać mi się chciało jak się nasłuchałam jak nas "kochani sąsiedzi" obgadują. Ogólnie jestem jakaś tak wkurzona. Wszystko mnie denerwuje. Dziś 6 dc @ koniec a pojawił się śluz taki jak płodny. Podchodzić zaczynam do starań że po co się starać marnować kasę na badania i lekarzy jak i tak dziecka nie będziemy mieć, bo zajsc nie moge. Boli mnie to strasznie,jestem zła na siebie za to, na męża i na cały świat. Ale pewnie jutro już mi przejdzie, bo dziś mam mega zły dzień.
  6. Hej dziewczyny. Widzę temat domów. Własny dom fajna sprawa, ale też za dużo obowiązków jak dla nas. Ja zawsze wolałam mieszkanie niż dom, za wygodna jestem eh. Moja koleżanka ma dom i wiecznie narzeka, latem że trawę co chwila kosić musi, jesienią liście grabić, a zimą odśnieżać i palić w piecu. Domek ma fajny, niby nówka jeszcze bo kilka lat w nim mieszkają dopiero a już narzeka że coś się posypało i musi to zrobić czy tamto i wiecznie coś trzeba. Mi by się w zimę nie chciało myśleć o paleniu w piecu. Ale są też plusy, cisza spokój, brak sąsiadów za ścianą itp. Fakt niby kryzys ale ludzie się budują, bo pełno nowych domków. Kurczę ja się zaczynam martwić bo zobaczyłam że naszej psince leci katar z nosa ( taka przezroczysta woda jakby) dzwoniłam do weterynarza kazał obserwować czy nie jest osowiała, czy nie kicha przy tym, lub nie charczy (odpukać nie robi tego) i jak do końca tyg będzie się to utrzymywało to przyjść z pieskiem w poniedziałek. Kolejne zmartwienie eh. U mnie dziś 5 dc jeszcze lekkie plamienie po @ zostało. Pogoda rewelacyjna tak dogrzewa. Miłego dnia dziewczyny, ja lecę robić obiad dziś mąż sobie zażyczył naleśników z serem i konfiturą na drugie.
  7. Witam dziewczyny! Kurcze jeden dzień mnie nie było a teraz muszę nadrabiać czytanie :) ładnie nasze forum rośnie. Dziś taki upał że makabra. dziś rano byłam u innego ginekologa z całym kompletem badań, od początku naszych starań cała teczka eh, przejrzał wszystko i stwierdził że teraz to zrobić monitoring na naturalnym cyklu zobaczyć jak to się tam odbywa, jak nic nie wyjdzie to wtedy na 2/3 miesiące dać clo, i d*phaston i monitoring a jak nic nie wyjdzie to robimy hsg. W sumie nic nowego się nie dowiedziałam bo moja lekarka też podobnie mówiła, tylko że ona dała mi luteinę na 3 cykle, 2 na samej luteinie, a trzeci cykl z monitoringiem i potem clo, no i też te hsg jeśli się nie powiedzie. tyle tylko że narazie kazała się wstrzymać z hsg do monitoringów. Drugi lekarz powiedział że badania są ok, nie widzi nic niepokojącego w hormonach, nasienie męża na 5 ocenił. i polecił pić w trakcie starań dużo czerwonego wytrawnego wina. Zapłaciłam 150 zł makabra. i dalej jestem w tym samym punkcie. i chyba zostanę na monitoring u mojej pani doktor bo ona bierze za jedno usg 70 zł a on bierze 110 zł więc mi się nie kalkuluje. to tyle u mnie. pozniej wpadnę na forum bo lece teraz robić obiad.
  8. westa i hestia fajnie ze dołączyłaś do nas :) w grupie zawsze raźniej, można podzielić się swoim radościami i smutkami a wiadomo że kobietę najlepiej zrozumie inna kobieta w tej samej sytuacji. to za tydzień będziesz testowała :) my za tydzień rozpoczniemy starania znów i się zastanawiam w końcu jak się starać czy co 2 dni czy codziennie? bo w sumie staraliśmy się i tak i tak i narazie nic.
  9. dziewczyny trzeba przegonić jakoś tego doła co nam @ podarowała. Ja polecam jakąś dobrą komedię. Ze swej stronę mogę polecić: teściowie, facet pełen uroku, dorwać byłą,łatwa dziewczyna, ponadczasowego żandarma z saint tropez i resztę filmów z tym aktorem, goście goście i narazie tyle. A jak któraś lubi to francuskie seriale kryminalne: laura - śmierć zapisana w kartach, kamienie śmierci, horoskop śmierci, sekrety wulkanu. a ostatnio zaczęliśmy z mężem oglądać rodzinkę pl od początku i marzy nam się taka gromadka eh.
  10. Westa i Hestia witaj! dopisz się do tabelki :)
  11. makatka to u nas to samo, leci ten papier że hej :) dlatego na mojej liście to jeden z produktów do robienia zapasów :P to ja mam jeszcze jeden plus jak dostanę okres czy zle się czuję lub mam zły dzień mogę w spokoju przykryć się kocem i zobaczyć jakąś dobrą komedię z lampką wina i czipsami lub czekoladą i nikt mi nie przeszkadza. albo w trakcie przytulanek nie mamy dylematu że dziecko płacze i co zrobić czy wstać czy dokończyć bo oboje jesteśmy już blisko :P
  12. to ja jeszcze dopiszę plus w sezonie letnim jak są różne imprezy plenerowe można sobie iść i nie martwić się że trzeba już wracać bo dziecko chce spać, można sobie obejrzeć to co się chce zamiast stać przy kulkach czy innych atrakcjach dla dzieci :)
  13. u mnie to mąż czasem zły jest ze takie zapasy robię, ostatnio nadał mi ksywkę chomik, w sklepie jesteśmy a on do mnie ty chomik co już tam oglądasz. bo cała szafa jedna zapasami zapchana. ale kupuję w zapasach tylko te rzeczy, które mi dużo idą np te ręczniki papierowe idą jak woda przeważnie rolka na tydzień mi starcza, czy tak samo podpasek muszę mieć zapas bo nie wyobrażam sobie że dostaję okres a nie mam nawet jednej i co wtedy?i najgorszy 2 i 3 dc to co chwila latam zmieniać bo zalewa mnie. to ja mam szwagierkę (siostrę męża), która non stop mi dogaduje, że ja wszystkiego mam dużo a ona nie ma. pamiętam jak jeszcze chodziliśmy z mężem to szlag ją trafiał jak na różne okazje mąż mi dawał w prezencie biżuterię, a ona dogadywała że jej nie pożyczył na coś tam a mi kupił np kolczyki czy łańcuszek. i teraz też za każdym razem jakieś kąśliwe uwagi że mam tyle ubrań, czy nowe buty, czy obwieszę się biżuterią a przecież nie pracuje ( ona też nie pracuje jest na utrzymaniu teściów bo jej się nie chce). ale olewam ją totalnie i na następny raz jeszcze bardziej się odwalam a ona pluje jadem i nerwy ma. często się też próbuje przymówić by jej pożyczyć coś ale już parę razy pożyczyłam a zwrotu się nie doczekałam i nie daję więcej.
  14. jaskólka wspolczuje torbieli. ja przeważnie robię zapasy bo potem mam z głowy jak coś się skończy, nie muszę na g***t lecieć do sklepu i zauważyłam że taniej mi wychodzi bo do marketów mam kawałek a ceny są tam dużo tańsze niż w porównaniu ze sklepikami pod domem. ja uwielbiam szukać promocji bo np te mleczko czerwone garnier normalnie kosztuje 19,99 a tu w promocji za 9,99 więc za tamto jedno mam 2. a przeważnie balsam starcza mi na jakiś miesiąc.
  15. Hej dziewczyny. u mnie drugi dzień @ i normalna powódź. makatka my w tabelce jesteśmy obok siebie 12.07 to pewnie obie będziemy testować w tym samym czasie. wystraszona27 witaj ! lulika ja bym się chyba wstrzymała z antybiotykiem. a jaki to jest kaszel? bo jak oskrzela i płuca czyste to po co antybiotyk? może to coś alergicznego? ja jak byłam małolatą to miałam alergiczny kaszel przez prawie 2 miesiące aż się dusiłam a lekarz mi co tydzień antybiotyki zmieniał aż mnie wysypało od nich, a potem po zmianie lekarza okazało się że to od alergii dostałam leki i przeszło jak ręką odjął, a gdybym nie zmieniła lekarza rozwinęłaby mi się astma. może poradź się innego lekarza? Dzięki dziewczyny że wczoraj podtrzymałyście mnie na duchu trochę :)
  16. wiecie najgorsze jest jak człowiek się stara zajść nie może a dowiaduje się o kolejnej ciąży wśród znajomych np moja dawna koleżanka ze szkolnej ławki usunęła ciążę w wieku 15 lat, i wieku 17 też usunęła, urodziła w wieku 19 lat, potem zaszła znów i usunęła, i teraz niedawno urodziła i taka nie ma problemów z zajściem i donoszeniem a inni muszą się starać lata i nie wychodzi. albo moja kuzynka od 13 r.ż. brała tabletki anty przez 12 lat i zaszła w pierwszym cyklu po odstawieniu a ja nie brałam nigdy i zajsc nie mogę :(
  17. a co do mojej ginekolog hmm sama nie wiem, powiedzieć że zła jest to nie mogę bo jednak mnie kierowała na wszystkie badania itp,ale hmm nie wiem jak to określić czasem wydaje mi się że ona sama nie wiem co może być nie tak i tak na ślepo celujemy. Dała mi luteinę na 3 cykle, i ten 3 kazała przyjść na monitoring i znów zacząć z clo , ale ja chyba potrzebuję opinii drugiego lekarza co by zrobił z naszym przypadkiem.
  18. hej dziewczyny sorki że dopiero odpisuję, ale byliśmy u rodziców na obiedzie i tak się przeciągnęło że dopiero wróciliśmy do domu bo jeszcze spacerek był długi z pieskiem. Jestem padnięta bo boli mnie brzuch i kręgosłup na samym dole od @. Rybka, jaskółka jakby zliczyć nasze wszystkie starania to będzie coś ponad 3,5 roku może nawet bliżej do 4 lat. bo jeszcze przed ślubem zaczęliśmy starania. na początku było spontanicznie i nie zawsze trafialiśmy w dni płodne, potem zaczęło się obliczanie, celowanie, ślub, badania itp, po drodze mały problem z niedoborem estradiolu ale szybko zaleczony i było już ok, potem dalej badania i tak coś ok 2 lat lub troszkę więcej minęło, i zaszłam ale poroniłam szybko, odczekaliśmy 3 miesiące jak kazał lekarz bo miałam łyżeczkowanie i zaczęliśmy się starać i tak dziś zaczęliśmy już 14 cykl po poronieniu i ciągle nic. A kłamać nie będę że na początku tych starań byłam wręcz pewna że się szybko uda bo jednak zaszłam a tu taki zonk. Co do badań to teraz zrobiliśmy ja cytologię, hormony, morfologię, próby wątrobowe, mocz, a mąż nasienie i jest wszystko ok. Wcześniej tzn przed i po poronieniu już napisze jak leci te co mieliśmy: kilka razy nasienie mąż miał badane i również pod kątem bakterii i wyszło wszystko ok, przed poronieniem mieliśmy badanie po stosunku na wrogi śluz, ja miałam we krwi sprawdzane czy nie wytwarzam przeciwciał antyplemnikowych, hormony (lh,fsh,estradiol,prolaktyna,progesteron, testosteron, wolny testosteron, progesteron17-oh,tsh,ft3,ft4, anty tpo,) toxoplazmoze, cytomegalie, od różyczki przeciwciala, posiewy z pochwy, monitoring cyklu, monitoring z clo. a w cyklu gdzie miałam mieć hsg okazało się że jestem w ciązy.
  19. Hej dziewczyny! Jestem z doskoku.Dziś już samopoczucie dużo lepsze tylko boli mnie głowa i brzuch na @. Nie wytrzymałam i zrobiłam dziś test w 27dc i 1 kreska :( a mógłby być taki fajny prezent na rocznicę :( Wkurzyłam się na męża bo dostałam od niego kwiatki i złoty łańcuszek za prawie 600zł ( zobaczyłam cenę bo była gwarancja i jakaś karta produktu). Normalnie trafił we mnie piorun bo kasę mamy odkładać a on taki prezent kupuje, dostało mu się, tylko tłumaczył że odkładał z zaskórniaków. Z jednej strony super że pamięta ale z drugiej się we mnie gotuje że tyle pieniędzy wydał ostatnio bo yorka też za darmo przecież nie dostał. Teraz czekam do poniedziałku/wtorku jak @ nie przyjdzie (w co wątpię) to dopiero zrobię test. zmykam bo muszę dokończyć obiad, trochę się ogarnąć bo potem wypadniemy na miasto. Miłego dnia dziewczyny.
  20. hej dziewczyny. Ja zła bo znów mam problemy żołądkowe normalnie masakra, parę dni spokoju i z powrotem. I nie wiem co myśleć, czy to jakaś bakteria, czy to z nerwów i przez zespół jelita drażliwego czy może przez zagięty woreczek żółciowy. Kurcze robiłam w maju morfologie,ob, crp, i próby wątrobowe przy badaniach hormonów i wszystko mam ok, mocz też ok, w marcu miałam usg brzucha i też było ok, jedynie ten zagięty woreczek. Biorę teraz od paru dni probiotyki i zobaczymy czy pomoże. Jak nie to do lekarza się wybrać będę musiała a nerwów mam teraz sporo. Choć pamiętam że u mnie takim objawem ciążowym był biegunki, ale się nie nakręcam. Kupiłam 2 testy pepino i czekam. Dziś mam 25 dc i był to ostatni dzień z luteiną, pozostało czekać na @. U nas w weekend rocznica ślubu i fajny byłby prezent na rocznicę. Witam nowe dziewczyny. Zmykam, się kąpać i spać bo dziś jakaś padnięta jestem bardzo.
  21. odnośnie cen - ja to jestem na siebie zła jeszcze za karmę dla psa, bo kupiliśmy jej royal canin dla yorków junior w brico marche opakowanie 0,5 kg 26 zł, a w sklepie zoologicznym cena za 1 kg tej samej karmy to 24 zł.
  22. poprawiam tabelkę roxien daję cię na koniec bo ustawiamy się wg terminów @ żeby było czytelniej STARACZKI: NICK...................WIEK......STARANIA OD......STARANIA O.......TERMIN @ milllllenka...............24............... 2 cykl.................2 dziecko...............27.05 dziki-dzik...............26................4 cykl.................1 dziecko...............11.06 kambel .................22................3 cykl..................1 dziecko...............13 06 lulika...................30/31 .............2 cykl..................2 dziecko........ ..ok13.06 RybkaPlum ...........29 ...............2 cykl .................2 dziecko .............15.06. kicccia..................24................1 cykl.................. 2 dziecko..............16.06 antenka36 ............36 ...............2 cykl................. 3 dziecko.......... 18/20.06 zmęczona26..........26...............dawna............ .... 1 dziecko...........18/20.06 makatka03............32................9 cykl..................1 dziecko...........15-21.06 Klasyka. ............ .26.................2 cykl.................1 dziecko...............22.06 niulek x ............ . .22................1 cykl..................1 dziecko...............22.06 jaskółka87............26..................6 cykl..................1 dziecko..............23.06 oczekuje...............21.................8 cykl.................1 dziecko...............26.06 stempelek1983......30.................4cykl............. .....1 dziecko..............30.06 pasikonik88...........25................................ ...........2 dziecko..............03.07 Dagietka30 ............30................2 cykl.................1 dziecko...............04.07 mi-fa-so.................31................5 cykl...................2 dziecko..............09.07 roxien21................27................3 cykl..................1 dziecko...............10.07 W CIĄŻY: NICK.....................WIEK........CYKL..........DZIEC KO.....TERMIN PORODU inez10.....................37..............1............ ...3 dziecko............31.01.2014 slodka cytryna100....32.......od dawna...........1 dziecko........... titi..........................................1 cykl............2 dziecko........... tymianek111............28............2 cykl............2 dziecko.............02.2014 aneczka0124...........21............1 cykl............1 dziecko...........
  23. znam ten ból dziewczyny z testowaniem, rozum mówi zaczekaj a serce się wyrywa żeby już zrobić test bo może akurat. ja teraz nie będę testować do dnia @, mam nadzieję że wytrzymam jakoś.
  24. Cześć dziewczyny ! u nas dziś pogoda super, opalać się można tak grzeje. co do testów to rozbieżność cenowa w aptekach jest kolosalna, u mnie np bobo test w aptece nr 1 kosztuje 10 zł, nr 2 - 6 zł a w nr 3 - 12,99. i tak jest ze wszystkim. kiedyś jak chciałam kupić tabletki merz special (super na wypadanie włosów) to ceny były od 35 zl do 50 zł w różnych aptekach taka wielka różnica. i najlepsze jest to, już wcześniej o tym pisałam, że dostanie w aptece testu o czułości 10 graniczy z cudem a panie farmaceutki są zszokowane że takie testy istnieją bo nie słyszały. dziewczyny a teraz mam pytanie z innej beczki czy jesteście dodatkowo ubezpieczone ( nawet te które nie pracują np u męża) tzn chodzi mi o takie ubezpieczenie że np za pobyt w szpitalu płacą, czy urodzenie dziecka itp. bo ja jestem u męża ubezpieczona ( ja i mąż) u nich płacą 1000zł za urodzenie dziecka, i ostatnio mama mi zaproponowała że mnie też ubezpieczy u siebie bo dowiadywała się i może i u nich jest 1500 za urodzenie dziecka płatne. do dziewczyn które mają już dzieci - jak u was wyglądała sprawa wyprawki tej początkowej tzn czy były to same markowe rzeczy czy np z pepco, textila, czy dużo tego kupiłyście? bo ja tak się zastanawiam że na ten cel też by się przydało parę groszy zacząć odkładać żeby potem tego tak nie odczuć.np po jakieś 50 zł miesięcznie a jakbym zaszła w ciążę to można by wtedy po więcej. bo ja to jestem z tych że wolę zaplanować każdy wydatek i być mniej więcej przygotowana.
  25. dziewczyny a też tak macie że jak nie robicie nic (testy owu, monitoring itp)to aż tak wielkiej czarnej rozpaczy nie ma jak okres przyjdzie bo może nie trafiliśmy w owu, czy owu nie było, a jak monitoring potwierdzi są starania w owu a potem okres przychodzi to rozpacz że czemu nie wyszło skoro akurat w ten dzień były starania?bo u mnie wtedy jest płacz. i w ogóle mam jakieś takie dziwne wrażenie od dawna że nie mogę zajść w ciążę po tym łyżeczkowaniu bo mi coś źle zrobili tam (choć lekarz mówi że wszystko jest ok), ale okresy są dużo boleśniejsze i obfitsze niż przed tym.
×