Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

InnaONA

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Pracuje z kolesiem. Na początku miałam go gdzieś. On mnie rozbawiał, robił wszystko bym zwróciła na niego uwagę. Zaczęłam go zauważać. On przychodził do mnie porozmawiać coraz częściej. A nie jestem jedyną osobą/kobietą w firmie, ale zawsze przychodził do mnie. Niestety, zawsze trafiałam kiepsko, więc nauczyłam się jednego, że jak facetowi się nie chce czegoś robić to nie zrobi. I w ten sposób się nim zauroczyłam. Zaczęliśmy ostatnio schodzić na osobiste tematy i nawet napomknęłam mu o spotkaniu, ale powiedział, że nie ma czasu i jest zajęty. Kolega, który pracuje tam dłużej ode mnie mówi, że jego akurat bardzo ciężko wyciągnąć na piwo. Dzisiaj próbowałam znowu wkroczyć na osobiste tematy, ale on był dosyć niechętny i tylko powiedziałam, że ostatnio był bardziej wylewny, a kolega który to usłyszał, aż wszedł do pokoju i powiedział, że nie wierzy, że on może być wylewny. Rzecz w tym, że on jest bardzo towarzyski. Dotykam go, ale on nie odwzajemnia tego. Boję się, że przez ten dotyk on pomyśli, że na niego lecę, więc dlatego próbuje zachowywać się tak "otwarcie" do wszystkich.Muszę też przyznać, że inaczej się zachowuje sam na sam, a inaczej wśród wszystkich. Przy mnie staje się nerwowy(jakbym go siłą trzymała, a przecież on sam przyłazi) do niedawna jeszcze nie patrzył mi się w oczy podczas rozmowy, ciągle się czymś bawi, albo łazi po pokoju. Nawet nie zawsze się odzywa. Przyjdzie, pobawi się jakimiś karteczkami i pójdzie. Rzecz polega na tym, że ja zawsze byłam śmiała do facetów. On na początku też był śmiały do mnie, nawet raz się nachylił, żeby mnie przytulić, a potem nagle jakby się zdenerwował i mnie to też się udzieliło. Heh. Po co on do mnie łazi i ze mną gada? pracuje tam 2 miesiace
×