Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Arizona2017.

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Arizona2017.

  1. moje żo, Ja Cię bardzo proszę nie znikaj :-) Zignoruj trole i bądź tak miła dzielić się swoimi doświadczeniami, jeśli nie chcesz tutaj to w innym miejscu. Bardzo długa droga przed nami i byłoby szalenie miło wiedzieć, że jesteś gdzieś obok. To jest naprawdę cenne. Pozdrawiam ciepło :-)
  2. http://forum.lowcarber.org/myplan.php Świetny kalkulator low carb - rozbija jedzenie nie tylko na w/b/t ale też pokazuje witaminy i wszystkie mikro i makro składniki.
  3. Moja droga, Staram się być zawsze uprzedzająco grzeczna. Niestety żyjemy w brutalnym świecie i to co oferuje nam przemysł żywnościowy ZABIJA ! Nie bawi się w konwenanse i totalnie ma w nosie nasze emocje, jesteśmy w maszynce do generowania zysków. Zboże zabiło już miliony ludzi i zabija każdego dnia i wszyscy mają to absolutnie gdzieś. Ja nie mam ochoty być uprzejma wobec faktów i nie mam ochoty udawać, że nie widzę tego co się rozgrywa na moich oczach. Mam też w nosie polityczną poprawność, tak długo jak się nie będzie pokazywało palcem co stanowi zagrożenie ludzie będą umierali. x Ludzie umierają, realnie umierają, w polskich szkołach zaczyna się robić szkolenia dla nauczycieli bo odsetek dzieci z cukrzycą dramatycznie wzrósł, te dzieci same się nie karmią, są karmione przez rodziców, którzy WIERZĄ, że kupując dzieciom kolorowe soczki, parówki i inny odpadowy syf dbają o ich zdrowie. Tak długo jak diety oparte na zbożach będzie się uważało za zdrowe tak długo sytuacja się nie poprawi. x Ja preferuje życie, nie śmierć, nie ma z mojej strony zgody na to, że ludzie przez politykę rolną doprowadzani są do kalectwa. Możesz to nazwać fanatyzmem ale dla mnie to racjonalizm. I mnie obchodzi, że syf w kiełbasie rujnuje mi 2 dni życia i ostatnie czego chce to karmić się tym syfem codziennie tylko po to, żeby wytłumić naturalne systemy ostrzegawcze organizmu i mieć fajny socjal time. Z mojego punktu widzenia to jest czyste szaleństwo. x Jest mi szczerze przykro, że przechodzisz przez swoją chorobę ale nikt nigdzie nie powiedział, że LC jest cudownym lekiem na wszystko, na pewno poprawia jakość życia i dlatego jako droga diety jest cenny. x Nie mam ochoty dalej prowadzić tej jałowej dyskusji, bo ona do niczego konstruktywnego nie prowadzi. Każdy odpowiada za swoje życie i za swój talerz i poniesie w 100% konsekwencje swoich decyzji. Dobranoc.
  4. 2 Lipca 2013 - Dzień 2 (cykl 3) Aktywność: 0 IF: Dzień 2, 21/3, Waga: 91,5 kg (-/+), Płyny, 1 litr wody, Posiłki: 4 łyżki masła + 200g karkówki + 200g zielonych warzyw + 2 jajka + garść owoców (maliny,wiśnie, porzeczki, agrest). Płyny: woda, herbata miętowa. Suplementy: 0 Plan na jutro: długi IF x Zauważyłam u siebie prawidłowość, jeśli zwiększam białko natychmiast pojawia się suchość w buzi i mocne pragnienie.
  5. insulinooporność, Gluten to dla organizmu ludzkiego toksyna, zamierzasz czy nie zawsze Cię truje, tylko jeśli jesz go dużo organizm jest tak przymulony, że jest mu wszystko jedno czy zjesz 1 bułkę czy 4, wzrasta tolerancja ale niszczycielskie działanie nie, w chwili gdy przestajesz jeść i się trochę oczyścisz dostajesz prosty przekaz od ciała -> stan zatrucia = przestań to robić. x Tak samo jest z cukrem, tak samo jest z glutaminianem sodu, dla czystego organizmu kontakt z nimi jest szokiem i wywołuje cały komplet g***townych reakcji negatywnych. x Ewolucja ludzi trwa bardzo długo, jesteśmy potomkami na tyle inteligentnych jednostek, które po jednym zatruciu uczyły się, że coś im szkodzi, te które mają problemy z taką nauką niestety są eliminowane z puli genetycznej, bo ich organizmy robią się coraz bardziej osłabione i umierają przedwcześnie, jeśli rodzą dzieci te dzieci przez brak inteligencji rodziców są słabsze i ten sposób w ciągu kilku pokoleń następuje całkowita eliminacja konkretnego genotypu. Przyroda jest bezlitosna i nie bawi się w żadne sentymenty, przeżyć mają mocne, zaradne jednostki, cała reszta przeznaczona jest na odstrzał.
  6. Najciekawsze jest to, że teza śniadaniowa jest oparta na małych badaniach grup kilkunastu ludzi, bez podawania na jakiej diecie byli i co było podawane na lunch. W czasach gdy na śniadanie ludzie jedli klasycznie jajka z boczkiem i malutką grzanką grubo posmarowaną masłem, jakimś cudem nie było prawie otyłych, bo to były czasy gdy zboża uważane były za główną przyczynę otyłości i jedzono je w minimalnych ilościach jako deser, a nie podstawę dziennej diety. x "Skipping Breakfast Linked With Acute Insulin Resistance In Overweight Women" http://www.huffingtonpost.com/2013/06/19/skipping-breakfast-insulin-resistance-overweight-women-diabetes_n_3455661.html
  7. insulinooporność, Cukier pięknie równoważy obcięcie węgli do mnie teoria, że trzeba jeść śniadanie nie przemawia, też mam syndrom metaboliczny, a im wcześniej jem tym gorzej się czuję w ciągu dnia. To, że akurat osoby otyłe z którymi dietetyk miał kontakt nie jedzą śniadań o niczym absolutnie nie świadczy i może nie mieć żadnego związku, irytują mnie takie wnioski wzięte z sufitu, bez żadnych podstaw naukowych. x Nie znam nikogo kto by został wyleczony przez dietetyka z cukrzycy, ludzie dostają bzdurne zalecenia, a później garść tabletek i wyrok na całe życie.
  8. Nutella1975, Jak się czujesz przy takich długich IF ? Jedzonko brzmi smakowicie :-) Moje żo, Moim zdaniem dużo korzystniej jest robić IFy cyklicznie i raz na jakiś czas zrobić 24-72 godziny. Jak dla mnie 3 dniowy IF to max na teraz, na 4 dniu czuję się źle, kręci mi się w głowie i robi mi się ciemno przed oczami. Jeśli ktoś może sobie zapewnić komfortowe warunki całkowitego spokoju, to pewnie by można przespać czy przespacerować taki kryzys ale gdy się prowadzi aktywne życie, to może być bardzo ciężko. Jak by na to nie patrzeć to spory stres dla organizmu i zdecydowany spadek możliwości umysłowych. x Jeśli chodzi o hormon wzrostu to najwięcej się go wydziela po 18 godzinie IF - czyli 24-36 godzinne IF mogą mieć rację bytu, jeśli chodzi o efekt odpalenia HW. x Dobranoc :-)
  9. W dzisiejszym numerze Angory jest art. o chłopaku z Łodzi, który na Gacy schudł 155kg w ciągu 1,5 roku, zupełny kosmos ale patrząc na jego zdjęcia widać, że jest naprawdę zmęczony i moim zdaniem chory. Spektakularne ale dla organizmu zabójcze. Jestem zupełnie nie przekonana do systemu Gacy, pomijam już kultowość ale to w jakim stanie wyglądają ludzie po tej diecie jest przerażające. http://owmorde.pl/ciekawostki/jacek-borkowski-z-lodzi-schudl-155kg/
  10. 1 Lipca 2013 - Dzień 1 (cykl 3) Aktywność: 0 IF: Dzień 1, 16/8, Waga: 91 kg (-/+), Płyny, 1 litr wody, Posiłki: 100g wiejskiego sera + 4 łyżki tłustej śmietany + 3 łyżki masła + 200g karkówki + 200g zielonych warzyw. Płyny: woda Suplementy: 0 Plan na jutro: 24g IF.
  11. insulinoopornosc, 1000 post jest Twój :D
  12. Dzień dobry :-) Skinny_Love gratulacje :-) Idziesz jak burza ! Moja waga na dzień dzisiejszy to 91kg - czyli spadek w ciągu 8 tygodni wyniósł 6.5kg, biorąc pod uwagę jak eksperymentowałam z dietą bardzo dobrze. x Moje żo, wyniki wyglądają świetnie. Myślę, że da się na stałe wyleczyć z cukrzycy, wiele razy w różnych miejscach czytałam, że to się sprowadza do przebudowy ilości receptorów insulinowych w komórkach, czyli to długi proces rozłożony w czasie ale jak najbardziej odwracalny. x Ostatni weekend mnie delikatnie mówiąc załamał, wiedziałam, że zboża i cukry mi wybitnie szkodzą ale nie dopuszczałam do głosu myśli, że mam cukrzycę. Byłam nieoczekiwanie w górach, nie wzięłam żadnego jedzenia wychodząc z założenia, że zrobię sobie IF jeśli nie będzie nic sensownego, jednak pogoda się mocno załamała i było zdecydowanie za zimno na IF, więc wylądowałam w wiejskim sklepie, gdzie poza migdałami nie było nic jadalnego, więc kupiłam migdały i kiełbasę. Nie mam pojęcia co było w tej kiełbasie ale insulina wywaliła mi w kosmos, cukier poszybował w dół, pojawił się głód nie do ogarnięcia, zagryzałam to migdałami i żółtym serem, oczywiście wypiłam też kawę. Pojawiła się senność, ból brzucha i bieganie siku co 15 minut. Mega koszmar, który trwał 2 doby bo w niedziele już obudziłam się głodna, z kacem po kawie i dalej jadłam migdały i ser. x To było bardzo brutalne ściągnięcie na ziemię i ustawienie do pionu, to co wrzucam do michy stanowi o jakości mojego życia, a organizm nie toleruje żadnych nonsensów. Jestem jak alkoholik minimalne odstępstwa od zasad wywołują pełno objawowe uzależnienie, fatalne samopoczucie i okropny głód. Najgorszy jest głód i towarzyszący mu niepokój, nie do opanowania z poziomu woli. Na niskich węglach i nawet 3 dniowych IF czuję się świetnie, zero głodu pełen luz, a te stany to jak wejście w gęstą mgłę, rozbicie, przymulenie, brak energii. x Dzisiaj wróciłam do normalnego jedzenia: jajka, masę masła + mięso z minimalną ilością warzyw i czuję się z godziny na godzinę coraz lepiej. Zrobię od jutra kilka dni IF, żeby organizm mógł się pozbierać bo okropnie mu wtłukłam :/ x Miłego popołudnia :-)
  13. 28 Czerwca 2013 - Dzień 58 Aktywność: 0 IF: Dzień 55, 16/8, Waga: 92 kg (-/+), Posiłki: 200g kabanosów + 3 jajka + 4 plastry żółtego sera + 100g białego sera + 3 łyżki masła + 100g truskawek + sałatka z tłustą śmietaną + 800ml maślanki + garść owoców (maliny, porzeczki, agrest, wiśnie - odwiedziłam ogród znajomych) + 3 łyżki słonecznika. Płyny: woda, Suplementy: 0. Dzień pod patronatem mleczaków i pierwszych owoców.
  14. 27 Czerwca 2013 - Dzień 57 Aktywność: 0 IF: Dzień 54, 16/8, Waga: 92 kg (-/+), Płyny, 1 litr wody, Posiłki: 200g kabanosów + 2 plastry żółtego sera + 2 plastry szynki + 500g truskawek + 2 łyżki śmietany + 10 czereśni + 150g indyka, 2 maliny + 2 łyżki świeżego zielonego groszku Płyny: woda, kawa Miał być IF ale było zbyt zimno i skończyło się na kabanosach, węgle mam dzisiaj w kosmos, pierwsze maliny i zielony ogrodowy groszek przepyszny ! Kocham lato :-) x Waga nadal mi stoi ale lecę na obwodach, czyli jestem zalana wodą, z plusów jakie zauważam zrobiły mi się bardzo mocne paznokcie i skóra wygląda coraz lepiej. Minusem jest to, że nie mam się w co ubrać wszystkie ubrania na mnie wiszą, nie kupuję nowych bo za miesiąc też będą mi spadały z tyłka i chodzę ubrana osobliwie. Zniknął mi entuzjazm neofity odchudzacza i z dużo mniejszymi emocjami podchodzę do codziennych wskazań wagi.
  15. Nutella1975, Heh, ja potrafię wciągnąć szklankę tłustej wiejskiej śmietany w ciągu dnia i zagryźć boczkiem ;-) Twoje 60g to pikuś, ogólnie malutko dzisiaj zjadłaś.
  16. Dzień dobry, Ja jem poza dniami całkowitej głodówki 2000-4000 kal, tłuszczu czasami wychodzi więcej niż 200g, jedyne co mnie interesuje to węgle i szczerze mówiąc prawdopodobnie nigdy nie zejdę poniżej 2500 kal nawet jak zbiję do optymalnej wagi bo mój organizm potrzebuje jedzenia i podobnie jak Moje żo nie chcę zagłodzić organizmu, bo dla mnie prędzej czy później by się to skończyło jedzeniem nie do opanowania. x Z mojego punktu widzenia 1500-1700 kal dla aktywnej pracującej kobiety to głodowa ilość, szczególnie jeśli podstawą energetyczną będą tłuszcze, bo wtedy może zabraknąć mikro i makro elementów, pierwiastków śladowych. Nie wykluczam, że istnieją ludzie którym wystarcza 1500 kal, ja do nich nie należę. x Zwyczajnie każdy musi znaleźć sposób na siebie, przy czym warto pamiętać, że nawet mając 30-40kg nadwagi to samo sadło nie wystarczy, żeby wykarmić wszystkie systemy, komórki non stop się wymieniają i potrzebujemy świetnego jakościowo, różnorodnego obfitego jedzenia, żeby miały z czego się odbudowywać i żeby organizm miał siłę na taką wymianę. x Moi drodzy mam nadzieję, że będziecie pisali o swoich doświadczeniach i poglądach, oczywistym jest, że nikt tutaj nie ustala nikomu diety, nie diagnozuje i nie leczy. Wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem, nie mamy żadnego wpływu na talerz osoby, która czyta i na jej decyzje. x Dorośli ludzie sami decydują o sobie i swoim zdrowiu. Wymiana doświadczeń jest bardzo cenna, idziemy nurtem sprzecznym z powszechnymi wyobrażeniami o "dietetyce i zdrowiu", więc im więcej różnych opinii tym większa szansa, że każdemu z nas uda się wypracować idealny model dla siebie. Każdy dzień to nowe doświadczenia i większy zasób wiedzy o mechanice zdrowia, a przez to większe szanse na podniesienie jakości życia.
  17. moje żo, Moim zdaniem optymalnie jest po i przed @ zrobić sobie kilka dni luzu, żeby odbudować krew, czyli spanko, zwiększone kalorie, dłuższe okna - im mniej kortyzolu tym lepiej. Od jutra wchodzę w 3 dniowy IF, postaram się go pociągnąć dłużej, tym razem jestem przygotowana na kryzys 4 doby, zauważyłam też, że jeśli rozpoczynam od soli gorzkiej IF przechodzi dużo łagodniej, czyli warto zadbać o stan jelit. Wspaniałego wieczoru :-)
  18. Dzień dobry :-) Życie mnie porwało i chwilowo nie mam czasu wchodzić w net. Moje żo, napisz kiedy zaczniesz długi IF to zrobimy razem. Wspaniałego dnia wszystkim!
  19. 22 Czerwca 2013 - Dzień 53 Aktywność: 3km spacer. IF: Dzień 49, 18/6, Waga: 92,3 kg (-/+), Płyny, 1 litr wody, Posiłki: 700g truskawek + 2 łyżeczki masła + 100g migdałów + 50g białego tłustego sera + 1 pomidor + 2 ogórki + 2 łyżki śmietany + 200ml maślanki + 80g sardynek. Płyny: woda. Suplementy: chela mag + chela cynk. Od jutra robię 3-5 dniowy IF, mam dosyć jedzenia, jest za gorąco. x Wspaniałego weekendu :-)
  20. "Korzeń z ketmii obniża płodność kobiet. Istnieją wyniki badań dowodzące, że alkoholowe wyciągi z korzenia hibiskusa róży chińskiej hamują implantację zygoty nawet w 100% (w dawce 400 mg/kg masy ciała). Z tego względu, że nie wiadomo do końca, które składniki ketmii wpływają na gospodarkę hormonalną i czynności płciowe ( właściwości antypłodnościowe – Antifertility) nie polecam preparatów z hibiskusa kobietom planującym ciążę, a tym bardziej kobietom mającym trudności zajścia w ciążę. " http://rozanski.li/?p=231
  21. Quendi, Tylko, że z roślinami jest tak, że mają zwykle bardzo szerokie spektrum działania i powinny być traktowane jako leki i bardzo uważnie. Hibiskus np. praktycznie nie powinien być podawany kobietom bo obniża płodność i może blokować zajście w ciąże. Wyciągi z hibiskusa używane są jako środki wczesnoporonne w Azji. Obniżenie płodności = obniżenie witalności organizmu. Co 2 ziołowa herbatka ma w swoim składzie hibiskus bo te kwiatki są tanie i dają dosyć przyjemny posmak i ludzie piją je hektolitrami bez świadomości skutków ubocznych.
  22. Dzień dobry :-) Myślę, że można być otyłym i czuć się sexy i być bardzo atrakcyjnym, wszystko jak zawsze sprowadza się do tego co mamy w głowie. Dużą rolę pełni też miejsce w jakim mieszkamy, wzorce piękna. Latynoski mają tyłki jak szafy, biusty w rozmiarze H i są uważane za super sexy i tak się czują. x Dzisiaj moja waga pokazała 91.5kg czyli potrzebowałam tygodnia, żeby się pozbyć zalania wodą po 3 dniowym IF i doładowaniu glikogenem. Rozmiar 44 zaczyna mi lecieć z tyłka, waga tego nie pokazuje ale leci mi na obwodach, bardzo powoli ale nieubłaganie. x Dzisiaj zaczepiła mnie na ulicy znajoma starsza pani (otyła na granicy cukrzycy) z pytaniem co zrobiłam, że tak schudłam i na ulicy strzeliłam jej wykład o insulinie i węglach i obiecałam, że wydrukuje arty o tym co można jeść. Czyli nie tylko sami się zmieniamy ale stajemy się inspiracją do zmiany dla innych, jak dla mnie to jest absolutnie cudowne. x Nie jestem zupełnie przekonana do jedzenia takiej ilości różnych nasion i ziół, tym bardziej, że to co mamy dostępne w sklepach jest nie wiadomo gdzie zbierane i nie wiadomo jak przechowywane. Większość ziół przyprawowych i nasion pochodzi prosto z Chin. Ja twardo trzymam się idei, że jak czegoś nie mogę zebrać albo kupić świeżego lokalnie to tego mój organizm nie potrzebuje. x I jeszcze się pochwalę ;-) Dzięki swojej redukcji zrealizowałam wczoraj swoje marzenie i poleciałam szybowcem!!! Huk z wyglądem ale cała ta żywieniowa rewolucja była absolutnie warta tego lotu. Było absolutnie fantastycznie ! Miłego dnia :-)
  23. Dzień dobry :-) Myślę, że można być otyłym i czuć się sexy i być bardzo atrakcyjnym, wszystko jak zawsze sprowadza się do tego co mamy w głowie. Dużą rolę pełni też miejsce w jakim mieszkamy, wzorce piękna. Latynoski mają tyłki jak szafy, biusty w rozmiarze H i są uważane za super sexy i tak się czują. x Dzisiaj moja waga pokazała 91.5kg czyli potrzebowałam tygodnia, żeby się pozbyć zalania wodą po 3 dniowym IF i doładowaniu glikogenem. Rozmiar 44 zaczyna mi lecieć z tyłka, waga tego nie pokazuje ale leci mi na obwodach, bardzo powoli ale nieubłaganie. x Dzisiaj zaczepiła mnie na ulicy znajoma starsza pani (otyła na granicy cukrzycy) z pytaniem co zrobiłam, że tak schudłam i na ulicy strzeliłam jej wykład o insulinie i węglach i obiecałam, że wydrukuje arty o tym co można jeść. Czyli nie tylko sami się zmieniamy ale stajemy się inspiracją do zmiany dla innych, jak dla mnie to jest absolutnie cudowne. x Nie jestem zupełnie przekonana do jedzenia takiej ilości różnych nasion i ziół, tym bardziej, że to co mamy dostępne w sklepach jest nie wiadomo gdzie zbierane i nie wiadomo jak przechowywane. Większość ziół przyprawowych i nasion pochodzi prosto z Chin. Ja twardo trzymam się idei, że jak czegoś nie mogę zebrać albo kupić świeżego lokalnie to tego mój organizm nie potrzebuje. x I jeszcze się pochwalę ;-) Dzięki swojej redukcji zrealizowałam wczoraj swoje marzenie i poleciałam szybowcem!!! Huk z wyglądem ale cała ta żywieniowa rewolucja była absolutnie warta tego lotu. Było absolutnie fantastycznie ! Miłego dnia :-)
  24. Quendi, Nie ogarniam dlaczego zasypujesz się tymi roślinami w takich ilościach. Jaki to ma cel ? Oczyszczanie ? Świetne spodnie, a jaki rozmiar miły 32 - gratulacje :-) Warto zobaczyć: "Spices on the Autoimmune Protocol" http://www.thepaleomom.com/2012/07/spices-on-autoimmune-protocol.html
  25. Najprostsza metoda ochrony przed przemysłem żywnościowym to nie uczestniczyć i nie kupować pseudo jedzenia, wtedy mamy w nosie czy dodadzą papieru toaletowego do parówek czy zrobią paluszki krabowe bez krabów. Jesteśmy poza zasięgiem i mogą sobie kombinować ;-) x Mam motywację, żeby popracować nad wagą ;-) Z dużym trudem zmieściłam się dzisiaj do szybowca i był lekki obciach.
×