Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sadness1976

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. agness 34 jest cos takiego jak dializa wątroby: http://www.byckobieta.pl/2,1102,1,dializy-watrobowe.html zobacz sobie..
  2. witaj, są różne przyczyny marskości, z tego co nam lekarz mówił to jedynie przy alkoholowej nie leczy sie przeszczepem watroby.. także jeśli Twój mąż nie pił jest szansa na przeszczep i to najlepsza forma leczenia. chyba ze pił... poza tym wazne jakie to stadium choroby.. poczekkaj na wyniki badan.. pozdrawiam.
  3. pokahontazpoka-rozumiem Cię... może dlatego że to moją mamę tez spotkało... widzisz Twoja Mama przyznała się do problemu.. moja nie..cały czas udaje że to nie alkohol.. wstydzi sie.. mało tego nie pozwolila przekazywac nam swojej sytuacji zdrowotnej..:( Nie zamartwiaj sie że Mama nie doczeka wnuków.. Moja doczekała.. ale nie bedzie obecna w ich nastoletnim zyciu..niby jest lepiej.. ale kto to wie co dalej.. tez jest bardzo słaba- tez pampersy..tez lezy.. trzymam kciuki za Ciebie.. za siłę ktora musi byc w Tobie. szkoda mi mojej mamy..ze takie życie wybrała... ze wpadła w taką pułapkę..
  4. Gonia i siostra... ja nie przestałam już mieszać w to Boga.. bo zaczełam wierzyc ze on dał nam wolną wolę i nie miesza sie w nasze zycie. Wierze, ze gdyby mógł coś poradzić na cierpienia tego świata - to zrrobiłby to..a nie patrzył na morderwstwa , gwałty czy choroby. Może to tak że Ci silni walczą..a Ci słabi.. (znam takie przypadki) sami zaczynają pić.. narkotyzowac się. Moja Mama jakby stała sie troszke silniejsza..co bedzie wiemy tylko, ze jak wroci do picia..umrze... i nie wiem czy tak sie nie stanie, bo nie wierzę że przestanie pić- tysiac razy to słyszałam i przeciez nic. Trzymam kciuki za Was.. najgorsze że to stan nie do wyleczenia...
  5. Witam Was.. jestem .. no wlasnie nawet juz nie wiem jakie emocje odczuwam. Moja mama zabronila lekarzom- tzn nie wyraziła zgodny na to aby informowali nas o jej stanie zrowia. Także nic nie wiemy.Lekarka jedynie powiedziała bardzo ogolnikowo- że stan poważny i że wszystkie narzady są mocno zdegradowne.. Jestm strasznie przygnebiona.. Moja mama chce nam wmowić, że to nie od alkoholu..ze to nie ma zwiazku z jej stanem.. :(( muszę ochłonąć... wroce do Was.. Skąd Boze dajesz nam siłę>>> ze jestesmy w stanie to znosić..
  6. Czytam..i jestem coraz bardziej załamana... Moja mama ma wlasnie zdjagnozowaną tę chorobę... właściwie nie bardzo mnie to dziwi.. chora na cukrzycę , nadciśnienie.. depresja.. zawsze w domu był alkohol..Jak leczyłam się aby zajsc w ciązę, przestano mnie o wszystkim złym informowac. Nie do końca wiedziałam, że z mamą jest źle. Myslałam ze juz nie pije..lub ze tylko czasami. Okazało się, ze pije.. Nie mieszkam w Polsce dlatego nie wiem co dzieje się u mojej mamy tak na codzień.Kiedy dzwoniłam to zazwyczaj w ciagu dnia. Tata powiedział mi, ze w dzień dawała rade..ale juz pod wieczór robił sie dramat. Co tu duzo mówić. Ostatnio przezyła bardzo ciezko śmierć swojego ukochanego psa i 'popłyneła'/ Opadła z sił, przestała trzymac mocz- krwiomocz sie pojawił, brak apetytu, osłabienie , bole brzucha. Przez tydzień walczyla z nami. Mimo, że pogotowie przyjeżdżało to ona odmawiała pobytu w szpitalu. Po tyg ojciec niemal na siłę ponownie wezwał pogotowie. Obiecał, ze nic nie powie o alkoholu- btrdzo sie tego wstydzi. Pojechała. Wiadomo, że od razu lekarze wiedzieli , że pije. Zdiagnozowano marskość wątroby. Nie wiem w jakim stopniu czekamy na jutro- poniedziałek na badania. Jest bardzo słaba... boje się ze jej juz nie zobaczę. Mam byc w Polsce w lipcu. Nie wiem co poiwedzą w szpitalu. Na razie powiedzieli ze stan jest poważny i tyle. Czytam Was i płacze... Moja Mama była piękna kobieta- zadbana usmiechnieta, towarzyską wszyscy ja lubili.. a teraz ? jest wrakiem czlowieka.. Czemu ona sobie to zrobiła?? Wasze historie są mi bardzo bliskie.. Alkoholim jest straszny. Zniszczy szczescie moje - rodzicow.. skłócił wszystkich w rodzinie. Moja mama tego nie widzi.. oskarza wszystkich nie widzi ze to ona zawiniła.. Rokowanie bardzo złe.. Boze daj mi ją jeszcze zobaczyc.. Dziekuję, że Was odnalazłam.
×