Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

martucha85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. ja mialam termin na 19 grudnia, caly czas chodzilam i gadalam ze chce sie w swieta najesc pierogow z grzybami a wiedzialam ze jak urodze wczesniej to niestety na pierozki tylko popatrze, i bardzo wazne dla mnie bylo to zeby byc w domu z rodzina na swieta bez wzgledu czy po czy przed porodem, otoz udalo mi sie spedzic wigilie i pierwszy dzin swiat w domku a e drugi musislam na porodowke, urodzilam 27.12 zdazylam zhesc pierogi
  2. martucha85 Chcialam zasiegnac porady co byscie zrobily na moim miejscu. W pracy zwolnil sie etat wiec chcialam wczesniej wrocic do pracy z wychowawczego ale na pol etetu, poki co to tylko takie rozwiazanie wchodzi w gre, bylam na rozmowie z kierownikiem a on powiedzial ze nie ma dla mnie miejsca bo ma jeszcze kogos na czas urlopow, poczytalam w internecie co i jak i okazuje sie ze nawet jak kierownik nie wyrazi zgody na powrot to mam PRAWO wyslac do firmy pismo ze za miesiac wracam na pol etetu i musza mnie przyjac, i przez ten okres jestem chroniona, ale mam rozterki potrzebuje 1/2 etatu ze wzgledu na sytuacje finansowa tylko tyle brakuje a poza tym maz moze sie zajac dzieckiep po swojej pracy, on pracuje do 15 a ja mam prace zmianowa, wrocilybyscie tak "na sile"??????
  3. ja tez mialam cukrzyce ciazowa, bylam w szpitalu, meczylam sie ale dalam rade, bylam wsciekla bo cale zycie na diecie i nawet w ciazy ale pozniej odkrylam dobra strone tego stanu bo przytylam tylko 13 kg a nie 30 jak sie zanosilo, a i tak jestem duza, po porodzie i calym oczyszczaniu zostalo 3 kg do zrzucenia takze bylo ok, trzymam kciuki cukiereczki :)
  4. Dziewczyny tak jak wczoraj pisalam nie czytam tych wczesniejszych wpisow, ( tylko jakies 3 strony) nie staram sie o drugiego dzidziusia bo moja sytuacja jest beznadziejna (maz nie moze miec dzieci) zrobilismy inseminacje nasieniem dawcy i mamy synka, ale to nie o to chodzi, CHCIALAM TYLKO POWIEDZIEC ZE POLECAM UDANIE SIE DO KLINIKI NIEPLODNOSCI JESLI KTOS MA PROBLEMY Z ZAJSCIEM W CIAZE, Bo mowie na swoim przykladzie przez trzy lata myslelismy ze mamy blokade bo bardzo chcemy, zamowilismy z mezem test na plodnosc dla mnie i dla niego po czym okazalo sie ze on nie moze a ja tez mam problem, nadal nie wierzylam ze maz nie moze i poszlam do zwyklego gina zeby zrobic badania hormonalne itp, po pewnym czesie poszlam do niego prywatnie bo juz nie dawalam rady ze zmainami w pracy i on co tydzien kazal robic inne badania po czym wynik trzeba skonsultowac no a wizyta....kosztuje. kazal schudnac to wszystko trwalo kilka miesiecy, miedzy czasie robilam test na owulacje i raz nawet kazalam mezowi zwolnic sie godzine wcz
  5. michelinka a ty tez inseminacje czy naturalnie? pytam bo jest za duzo czytania i dzis tylko z ciekawosci przeczytalam dwie strony
  6. kotak trafilismy do dobrego doktora ( dr T. Baczkowski) a maly chowa sie zdrowo a charakterek zaczyna mu sie ksztaltowac :) trzymam kciuki dziewczyny
  7. do michilinki mialam dwie inseminacje, pierwsza na cyklu naturalnym nie wyszla, druga stymulowana wyszla :)
  8. ja tez tak mialam, tez sprawdzilam duzo duzo pozniej, zrobilam test i wyszlam z toalety i zapomnialam o nim bo myslalam ze bedzie jak co miesiac przez trzy lata ale wtedy bylo inaczej, nawet nie wiedzialam jak to zinterpretowac, mowilam ze to cien a maz do mnie "glupia" ty w ciazy jestes :) powtorzylam test na drugi dzien, tez byl cien, ale robilam go 10 dni od inseminacji czyli 4 dni przed @. teraz jestem mama 18 miesiecznego synka, powodzenia
  9. ja tez mialam jasniutki zarys i tez zobaczylam po dluzszym czasie niz zalecany a teraz jestem mama 18 mc synka , byc moze jest za wczesnie zeby kreska byla grubsza, ja test zrobilam 10 dni po inseminacji, 4 dni przed spodziewanym okresem, kreska z kazdym dniem byla coraz wyrazniejsza, zycze powodzenia i powtorz test ;)
  10. evelin mysle ze to juz za pozno na takie pytanie, ja teraz mam 28 lat i synek bedzie mial dwa lata niedlugo wczesniej trzy lata sie o niego staralismy takze mialam 23 lata i wogole nie zaluje, pomysl sobie ze ty bedziesz miala odchowane dzieciatko a kolezanki beda przebieraly pieluchy, powiem ze ja przez ten czas zostawialam dziecko tylko jak szlam do lekarza, a tak zabieramy go wszedzie, no oczywiscie na balety nie chodzimy ale domowki jak najbardziej, wieksze dziecko latwiej zostawic, w moim przyoadku moja mama nie moze go pilnowac bo mam brata 16 letniego na wozku i trzeba przy nim wszystko zrobic a tesciowa pozniej nam wypomni takze radzimy sobie sami, ty jesli masz wsparcie u najblizsztch to tylko sie cieszyc, bywaja trudne chwile ale wszystko da sie przezyc, moja mama miala 17 lat jak mnie urodzila i nigdy nie zalowala
×