diabełek-mały
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
no to co, urzednik panstwowy ... a czy jestem zadowolona, wczesniej bylo lepiej, bo robilam to co zawsze chcialam (redaktor gazetowy),a teraz to praca dla dobra dziecka, bo pod domem ;( a moje diablatko jest smieszne i pocieszne... ale do czasu, jak diabelek z niej nie wyjdzie , a dzieje sie to bardzo czesto, ide obejrzec gabi... to mowisz,ze ja oduczasz? a jak idzie? ja tez zamierzam w wakacje, albo od maja, no ale jak twoja starsza od mojej o 4 miesiace, to moze jak zaczne w lipcu bedzie ok
-
hej, hej, zdjecie diablatka dodane ;) no dzis sie doprosilam,zeby na jutro byly blaty gotowe. mam teraz chwilke luzu w pracy, bo szefowa na urlopie, wiec buszuje po internecie i szukam rzeczy do wykonczenia kuchni
-
hej, hej, bije sie w piersi i prosze o wybaczenie ;) ale znow sie pochorowalismy... najpierw natalia zaczela kaslac, myslalam,ze to cos lekkiego od zabak, bo jej wlasnie wychodzil, wiec podalam syropek,a rano nastepnego dnia wstala z temperatura, ktora ciagle rosla,a ze to byla niedziela, to nie bylo smieszne ;( wiec szybko na sygnale do lekarza, no i zapalenie oskrzeli i antybiotyk,a mamusia na zwolnienie ;( no i minely sobie 3 dni,a mamusia temperatura, kaszel, lekarz, i zapalenieoskrzeli po raz drugi w domu ;( nastepnego dnia do naszej chorowitej dwojki dolaczyl tatus ;( diagnoza - zapalenie oskrzeli, i tak chorowitki przesuedzialy tydzien w domu... natalii nie przeszlo,wiec lekarz znow,antybiotyk przeduzony do 10 dni, ja jakos powoli sie wyleczylam, maz tez, w miedzyczasie zrobilismy remont kuchni, ktory jeszcze trwa, bo fachowcy pozal sie boze zle docieli blatyi zabrali je do wymiany,w zwiazku z czym szafek nie mozna do konca ustawic, zlewu zamontowac... do konca tygodnia zmywam w wannie , super... poza tym w weekend by;ismy na dzialkach - u mojego taty i u tesciowej, bylo suuper!!! maly diabelek wybiegany i rozszalaly, sczesliwy i caly brudny od piasku, ktory to teraz robi najwieksza furrore... buziaki ;)
-
Hej, na poczatku pozdrowienia dla wszystkich ;) Co u nas,w zasadzie bez zmian, ciagle, praca, dom i tak w kolko, Natalia jednego dnia grzeczna, niczym aniolek,az sie nadziwic nie moge, chodze, caluje ja i przytulam z tego szczescia,a nastepnego dnia diabel wcielony, ktory wszystko robi na przekor, nie chce jesc, spac, bawic sie, ubierac, kapac, wszystko jeste nie, nie, nie... wtedy tylko czekam, aby byl wieczor,aby poszla spac ;( w domku zrobilismy maly remoncik, wyczekiwany od dawna,ale wreszcie udalo sie zrealizowac moje plany, jeszcze tylko kilak rzeczy i bedzie super, jak chcialam ;) ( tak to jest jak sie kupilo uzywane mieszaknie i nie bylo mozliwosci zrobienia tego od razu) poza tym bylismy na opoznionej sczzepionce - odra, swinka i rozyczka, ze strachu 2 dni bolal mnie brzuch,ale na szczescie obylo sie bezobjawowo, teraz czekamy jeszcze z tydzien, czy oby nie bedzie poszczepiennej wysypki,ale wszsytkie historie o autyzmie i innych historiach sa wyysane z palca, rozmawialam z lekarka i pielegniarka - i obie stwierdzily,ze nie wiadomo kto rozdmuchal taka sztuczna panike. Poza tym praca i zycie codzienne, jestem juz tak zmeczona,ze po 20 zasypiam,oby szybciej byla wiosna ;)
-
żem przywołana,ale zapracowana
-
toz to szok! nie bylo mnie kilka dni,a tu prosze agatka w ciazy. GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
a moja w sobote lezala w sklepie na podlodze ;) bo........... bo chciala isc na magazyn,a ja jej nie pozwolilam, wiec zaczela sie szarpac,az w koncu sie polozyla,ale na szczecie bez tupania i rzucania sie na tej podlodze, tak sobie tylko lezala ;) a ze nie zwracalismy na to uwagi,to przestala. ja czasem naprawde nie mam cierpliwosci,az mam wyrzuty sumienia,ale wracam z pracy wyczerpana, glodna, prosze ja zeby posiedziala 10 minut spokojnie,bo chce podgrzac obiad,a ona a to do pieska, to do klockow... nie jestem co do jej mozliwosci jeszcze na tyle przekonan,ze zostawie ja sama w pokoju, bo ostatnio zaczela sie wspinac na meble, na fotel, na swoje krzeselko i nieszczescie gotowe,az czasem krzykne i sie rozplacze... ale jak wieczorem przytulona do mnie zasypia to wszystko mi mija ;) i oby do nastepnego dnia...
-
no to co, a czym sie ten bunt objawia? ja zawsze mam cie za wzor mamy, oaze spokoju. ja czasem nie mam sily do mojego diabelka,ale tlumacze sobie,ze tak nie mozna,bo no to co na pewno ma to samo,a tak sie nie denerwuje na wlasne dziecko ;)
-
ja mam chicco ct 04, jest typowa parasolka,ale nie taka malutka, noi rozklada sie do spania ;) a tak w ogole czesc,ale mam tyle roboty,ze szok.
-
rok i 4 miesiace ;)
-
hej i tu was zaskocze, wczoraj dalam zdjecie Nataliiw galerii
-
na razie tajemnica,ale jesli pamietasz,co robilam przed moja obecna praca, to powrocilabym do poprzedniego zajecia tylko w moim wymarzonym miejscu. A i tak jezdzilabym pociagiem i pozniej autobusem,bo to w miare blisko wilenskiego.
-
Hej, co tu sie dzieje, troszke mnie nie bylo,a tu tyle stron zapisanych i jeszcze galeria powstala ;) Ewa, przede wszystkim zycze ci duzo wiary, musi byc dobrze, codziennie o Was mysle... Poza tym wszystki edziewczynki pozdrawiam! U mnie dzien jak codzien, czas szybko leci, nie mam chwili wytchnienia, codziennie to samo wszystko w pospiechu.. czasem jestem juz tym naprawde zmeczona, zaczelam zastanawiac sie nad zmiana pracy, nie wiem tylko jak bym pogodzila jeszcze wczesniejsze wstawania ;( wczoraj nawet wyslalam cv w miejsce, gdzie najbardziej chcialabym pracowac,ale sama nie wiem, czy chce aby sie odezwali, z jednej strony chcialabym bardzo,a z drugiej przeraziloby mnie pracowanie w warszawie 20 km od mojego dziecka ;( poza tym natalia tez juz duza dziewczynka, mozna sie z nia dogadac, no to co,a moze ten Twoj bol brzucha to objaw czegos innego?
-
no to co, pisalam,ze razem szalelismy ;) wybawilismy sie z mezem, jak dzieci ;) co do rodzenstwa, to ja sie nie staram ;) wesz, nie wyobrazam sobie 2 dzieci i pracy, jzu teraz ledwo zyje...
-
no to co , ja Cie z ta staroscia doskonale rozumiem, ja przy tym, jak moje dziecko rosnie, tez czuje, jak sie starzeje, wczoraj usypialam ja na rekach i tak sie zdziwilam, ze trzymam ja jedna reka pod glowka, druga pod pupka i jeszcze tyle \"cialka jej zwisa\" - a jeszcze przed chwila byla taka mala.. no to co, to teraz musisz szybko o rodzenstwo dla Gabi sie starac... Ewa, ja tez sie modle za Halinke, daj znac,czy juz cos wiadomo..