diabełek-mały

czerwcowa doli - studia skonczylam dwa lata temu, prace mam od dwoch lat ta sama, mieszkam z moim ukochanym od roku, wesele robimy sami, bez pomocy rodzicow, mieszkanie kupujemy najpozniej do konca roku - taka podjelismy decyzje, bo teraz mamy za duzo wydatkow zwiazanych ze slubem...

maniusia, czekam na fotki

dzieki ewa, odezwe sie z relacja na pewno, ale dopiero 26 czerwca, bo po slubie od razu wyjezdzamy

czesc dziewczyny, poprosze o wsparcie, moj wielki dzien juz w sobote...

maniusia, wygladaliscie slicznie 1) sukienka super 2) bede miala podobne uczesanie do twojego 3) i taki podobny bukiet, tylko z roz herbacianych 4) samochod tez bede miala srebrny i podobna dekoracje 5) moj m bedzie mial taka fryzure, jak twoj maz... bardzo mi sie podoba , jak wygladaliscie.../ wysylaj nastepne zdjecia..

planujemy tydzien urlopu, musze byc w domu 24 czerwca, bo mam kolejny wazny slub... jedziemy nad morze... moje kochanie zarezerwowalo gdzies nocleg, ne wiem, gdzie... to ma byc niespodzianka... smialam sie tylko, bo jak dzownil tam i powiedzial,ze na podroz poslubna, to pan sie zdziwil,ze sa jeszcze tacy romantycy i dorzucil nam sniadania podcza scalego pobytu gratis

planujemy 5 dni, bo w pt musimy byc w domu, bo 24 idziemy na slub, moje kochanie zarezerwowalo jaies miejsce nad morzem, nie wiem, co i jak... ma byc to niespodzianka, smialam sie tylko, bo zadzwonil zarezerwowac, kowi,ze to na podroz poslubna, a pan w hotelu sie zdziwil,ze jeszcze tacy romantycy istnieja na tym swiecie i cos ma miec dla nas gratis w ramach prezentu...

wlasnie!!! co ze zdjeciami....???????????????????????????

wyjechaliscie gdzies po?

maniusia, nareszcie jestes... ja juz w ta sobote... opowiadaj po kolei, jak w kosciele, czy nie bylo zadnej wpadki, jak sukienka? ogolnie wszystko po kolei...

senioritka, zdjecia super, ciesze sie,ze wszystko sie wam udalo, moj wielki dzien za 5 dni... denerwuje sie troche, powoli zaczyna do mnie docierac,ze to juz w tym tygodniu... licze na jakies wsparcie z waszej strony..

czesc dziewczyny, a zdjecia dla mnie? czekam na bizuterie tiki i fotki z przymiarki marcy, prosze... zaczynam juz odczuwac lekki stres... wczoraj ustlilam szczegoly bukietu - zlote roze pasujace do haftu na sukience... dekoracja na samochod z podobnych roz, z bordowymi wykonczeniami, plus kwiatki do klamek i bordowe wstazki, w poniedzialek zamawiam tort i ustalam ostateczne szczegoly w restauracji, we wtorek idziemy do kosciola wypisac akt malzenstwa, w pitaek ide do manikiurzystki pomalowac paznokcie - mowie wam, dziewczyna super maluje, a w sobote moj wielki dzien - o 8:30 fryzjer, pozniej makijaz, ubieranie sie, w miedzyczasie moje kochanie idzie odebrac tort i zawiezc do restauracji, jedzie do kwiaciarni ubrac samochod i odebrac bukiet, wraca do mnie, przyjezdza fotograf, robimy sesje w plenerze, wracamy do domu, ostatnie pooprawki, blogoslawienstwo od rodzicow, kosciol, wesele, w nocy do domku...,a rano kolo poludnia wyjazd nad morze....,czekam na zdjecia

dziewczyny, moja relacja tez dopiero 26 czerwca, w niedziele 18 wyjezdzamy nad morze, wlasnie zarezerwowalam hotel... nie moge sie juz doczekac...w pracy bede 26 czerwca i wtedy zajme sie relacja, wczesniej nawet fizycznie nie bede miala mozliwosci, szkoda,ze dziewczyny sie nie odzywaja... mam wrazenie ,ze odezwa sie w poniedzialek

czesc dziewczyny, czesc tiki. Nerwy sa? To juz coraz blizej, kaos lepiej mi na sercu, jak pomysle, ze Ty tez mas ztego dnia...

maniusia i senioritka, wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia... dwie pierwsze mezatki w tym roku sa wsrod nas!!!

ja tez mam w sobote po bozym ciele... dzis mialam dwa koszmary slubne jednej nocy... koszmar... kupilam sobie wczoraj balsam brazujacy i moje kochanie przystapilo wczoraj do dziela, kupilam tez kieliszki do rozbicia przy wejsciu do restauracji i rejestracje na samochod...

czesc dziewczyny, amniusi i senioritki nie ma ciekawe tiki, jak my bedzie my sie czuly fajnie,ze ona juz w ten weekend, zeby pogoda byla dobra

czesc dziewczynki, dawno sie nie odzywalam, ale strasznie nduzo pracy , musze przed czerwcem pozalatwiac mnostwo rzeczy, bo pozniej urlop... jejku, chyba powoli zaczynam sie bac... zaczyna mnie ogarnaic mala panika... musze rozchodzic buty.... dzis ide do ksiedza ustalic szczegoly finansowe... jak wam pisalam ostatnio wymyslil sobie 650zl, mam nadzieje,ze jakos uda mi sie z nim dogadac... pierwsza piosenka to urszuli - dzis juz wiem... maniusia, senioritaka... - jak tam? tiki - jakies nerwy?

no to super... ten balsam naprawde taki dobry i nie jest taki, jak samoopalacz? jak sie zmywa, nie powstaja plamy?

tiki, 12 czerwca sukienke? ja bym sie denerwowala, czy bedzie ok... majac doswiadczenia z garniturem, ktory zamiast dostac umowionego dnia dostalismy 10 dni pozniej, to... jak tam nerwy? probowalyscie moze balsam garniera - musniecie sloncem...? chcialam sobie kupic,zeby zaczac sie smarowac, bo solarium raczej odpada...

czesc dziewczynki, jak ja sie nie moge juz doczekac... moj m coraz bardziej nerwowy sie robi , prawie nie do zniesienia, twierdzi,ze zaczyna sie denerwowac... ja mysle sobie, ze ja sie nie denerwuje... w poniedzilaek robilam publiczne wystapienie w pracy - dalam na zebraniu zaproszenie, bylo 30 osob... serce mialam w gardle, no i pozniej zaczelam sie stresowac,ze moja przysiega bedzie glosem lamanym... ja chce juz miec to za soba...

maniusia, jeszcze tylko 1 tydzien i 5 dni...

tiki, my na razie mamy przygotowania zawieszone, dzis m ma pojsc do kosciola zaniesc kartke, zeby ksiadz popdpisal mu, ze zapowiedzi w jego parafii byly.. to juz 30 dni... ale najlepiej to ma maniusia... ja z a2 tyg ide do fryzjera, podciac wlosy, zrobic sobie nowy kolor... teraz mam duzo pracy w pracy, wiec nie mysle tak bardzo

maniusia, jak twoje nerwy, tki-tak, a twoje??? czas leci nieublaganie...

wiem,ze bedzie dzis dobrze, ja tez nie lubie takich sytuacji,ale to juz przegiecie,jak moj ukochany na mniw wrzeszczy,bo mial zly dzien w pracy,az sie plakac chce