pewnie,ze pojde, bo naprawde nas nie stac, mieszkamy razem i oszczedzamy, ajk tylko mozemy, bo z apol roku chcemy kupic mieszkanie, bo teraz wynajmujemy... ograniczam koszty na maxa, wszystsko zalatwiamy po kosztach, dlatego tez robimy obiad, a nie wesele, wiem,ze proboszcz nie jest taki, wiem,ze bedzie mozna sie z nim dogadac...