![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/D_member_1402696.png)
diabełek-mały
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez diabełek-mały
-
no to co, dziekuje za ostrzezenie, nie wiem, gdzie natalke bedziemy zapisywac do pediatry, pewnie w wolominie, ale ja niedaleko domu mam przychodnie, wiec pewnie do niej bedzie blizej... ciesze sie, ze z gabi wszytsko ok, kasiu, gdyby kubus sie pospieszyl w sierpniu, mialabys lzej... ja tez mazre o tym,zeby natalka urodzila sie we wrzesniu,a nie na poczatku pazdziernika, nastawilam sie,ze bedzie to 29 wrzesnia, imieniny mojego meza... ja mam wizyte w pon, wiec zobaczymy co u malej, a ostatnio jest super, zaczela wystawiac rozne czesci ciala przez moj brzuch, teraz ja czuje naprawde.. niesamowite uczucie
-
no to co, nie martw sie , na pewno bedzie dobrze,z tego co wiem taka wada u dzieci to normalka, kiedys korygowaa sie ja za pomoca pieluszki tzn. wkladalo sie ja jak najszerzej miedzy nozki dziecka --> stad to, co zalecil lekarz... nie martw sie idiotow pelno na swiecie... kasiu, a ty jak, ja ledwo zyje, taki upal,ze jzu tego nie zniose.... ty masz przynajmniej miesiac krocej......... a swoja droga gdybys ty urodzila 2 tyg po terminie, a ja 2 tyg przed, to nasze malenstwa przyszly by na swiat w tym samym czasie hihiihi
-
zesc dziewczyny, Kasiu, ja tez juz mam dosyc tego stanu... wczoraj z mezem bylismy na spacerze w parku, upal niesamowity, od razu spuchly mi stopy i dlonie, poruszac sie ciezko, nie przytylam tak duzo, a czuje sie jak slon... najlepiej pozlozyc sie, na boku, bo na plecachi brzuchu nie moge i przespac do konca wrzesnia.... chchialabym,zeby natalka byla juz z nami, wydaje mi sie,ze bedzie inaczej i lepiej... kasiu, ile ty przytylas? ja wcale nie narzekam, to tylko takie moje refleksje nad stanem ciazy hihiii
-
czesc dziewczyny, ja mam nadzieje,ze mnie dzis pech nie spotka hihiii, co sie moze zdarzyc, jak sie siedzi w domu, no to co juz zlokalizowalam ten sklep, jak bedzie cieplej, to podejde do niego i zobacze...,bo to troszke drogi ode mnie z domu... no to co, a co bedziesz robila z rzeczami,z ktorych Gabi wyrosnie,moze chcialabys mi odsprzedac? kasiu, dziekuje za ksiazke, jak samopoczucie? ja budze sie kazdego dnia i ciagle mysle, boze... juz jeden dzien blizej...
-
no to co, podaj mi namiary... ja tez bylam w jednym i juz cos kupilam,a rzezcy swietne, byly z metkami np welurowy pajacyk 2 zl...
-
czesc dziewczyny, ja na zwolnieniu, odpoczywam sobie w domku i troche tez pracuje, czuje sie o niebo lepiej, gdy nie musze wstawac o 6...nogi prawie mi juz nie puchna, nie czuje,ze to 7 miesiac... pod koniec lipca albo na poczatku wrzesnia czas na dokonczenie zakupow z wyprawki... co do mieszkania, to my tez wzielismy kredyt na 160 tys na 30 lat, rata 950 zl, sama nie wiem, ale od pazdziernia z naszych pensji zaplacilismy juz prawie 10000, nie wiem, jak to mozliwe bylby odlozyc tyle kaski w ciagu 10 miesiecy,a tak nie ma wyjscia... ja jzu tak bardzo sie nie martwie tym kredytem, dostaje pensje, place rate, czynsz, oplaty, w tym miesiacu wyszlo jakies 1400 zl... teraz zcekam na list z banku.juz donieslismy wpis do hipoteki i teraz rata ma byc nizsza... ciekawe o ile... tak ze kasiu, ja bym na twoim miejscu sie nie zastanawiala 60 tys, to naprawde nieduzo w porownaniu do naszych sum... splacicie sobie spokojnie,a pozniej tylko zarobicie na tym.. jak wybudujecie dom, to mozecie sprzedac mieszksnie, wynajac i trzymac dla kubusia... hihihii kto wie, jak za kilkanascie lat zmieni sie sytuacja w naszym chorym kraju... no to co, ciesze sie,ze gabi taka fajna i ze dajesz rade... my tez damy... kasiu, podeslij mi ksiazke w pdf... dzieki, buziaki dziewczyny..
-
to bylam oczywscie ja
-
HALO!!!!!!!!!!! NO TO CO,GDZIE JESTES???????????????
-
czesc kasiu, no wlasnie, nie ma no to co.... kasiu, puchna ci stopy? czy cos mozna na to poradzic i czy sa tego jakies konsekwencje?
-
No to co, a juz myslalam....trzymaj sie kochana, pociesz sie,ze jeszcze max 10 dni.... hiihihii
-
No to co , gdzie jestes?????????????????????????
-
Hej dziewczyny, Kasiu, ja jestem tylko 4 tygodnie za Toba.... hiihi pozazdroscilam Ci i ruszylam do staranek... ja nadal w wpracy, choc stopy mi strasznie puchna iw pracy oswiadczylam,ze od 1 sierpnia ide na zwolnienie, w sumie nie maja nic przeciwko i tak duzo pracuje... zastanawiam sie,ze moze pojde od polowy lipca, musze sie tylko szybciej obrobic... no to co... myslalam,ze to juz moze nastapilo wczoraj... jak ja bym miala tak czekac, to chyba bym oszalala... ceny mieszkan rzeczywiscie poszly w gore kosmicznie, my za swoje tez dalismy w pazdzierniku 160 tys, a teraz too nawet nie chce myslec ile jest warte i ile by wyniosla rata kredytu...
-
a ja od tamtego tygodnia punkt 5;30... tylko ,ze jak wczoraj usnelam o 20,to w ogole nie wiedzialam o co chodzi i robilam przez sen rozne dziwne rzeczy hihii
-
sprawdzam jeszcze moja nowa stopke
-
hiihi no to co, widze,ze humorek cie nie opuszcza..... fajnie, jakby cie juz dopadlo i zebys miala wszystko za soba... ja bym tak chciala,zeby nagle trzeba bylo jechac do szpitala.
-
Czesc dziewczyny, Maniusia wszystkiego naj z okazji pierwszej rocznicy... Jak ja spedziliscie? No to co pisz, pisz, jak sie nie odezwiesz, to bedzie wiadomo...
-
Dziewczyny, mam troche pracy, nadal pracuje,ale jeszcze tylko przez miesiac,bo chyba wiecej nie dam rady, straszny upal i ogromny stres.... to juz 24 tydzien, a przed soba mam ladniutki okraglutki brzuszek... najlepsze jest to,ze na razie przytylam tylko w \"piersiach i na brzuchu\", mam nadzieje,ze tak zostanie... no to co,a to nie jest tak,ze do szpitala tzreba sie zglosic w dniu terminu?
-
witam dziewczynki, ja w niedziele mam rocznicę slubu, wow,ale to brzmi, nie moge w to uwierzyc... no to co, kiedy wybierasz sie do szpitala?
-
no to co,a co ze szpitalem? jzu sie zdecydowalas, coz tym w wolominie? z tego co czytalam oni strajkuja....
-
Kasiu, to 22 tydzien... Jeszcze troszke zostalo, ale teraz to juz z gorki, najwazniejsze,ze dziecko zdrowe... no to co, to pewnie juz niedlugo sie zacznie....
-
dziekuje kasiu, chcialam coreczke, ale jak szlam na usg, juz niewazne dla mnei bylo co bedzie, oby bylo zdrowe no i na szczescie wszystko w przadku z mozgiem, sercem, wszystkimi narzadami, dzidzius jets zdrowy... co do dziewczynki, to lekarz powiedzial,ze dziewczynka ,ale gwarancji 100 % mi na to nie daje... a u ciebie no to co jak bylo? lekarz byl pewien na 100%?
-
bylam na usg... bede miec coreczke
-
no to co. a Ty jakie masz typy? Chyba,ze przeoczyłam, to przepraszam...
-
no to co, podeslij link tej koszulki... jak nastroj, boisz sie? moj maz zmienil prace i wraca teraz do domu codziennie okolo 20... ja o 16 jetsem w domu i strasznie sie nudze, a od sierpnia bede na zwolnieniu, nie wyobrazam sobie, jak bede siedzila tyle godzin sama... musze sprawdzic sobie komputer i internet,lae ciagle mielismy jaieks wydatki z mieszkaniem i nie bylo mozliwosci,ale teraz trzeba, moze uda sie jakos popracowac w domu...
-
no to co - wygladasz swietnie, nie wygladasz na 9 miesiac... kasiu, a ty wygladasz nie do poznania, az musialam obejrzec jeszcze raz ciebie na zdjeciach slubnych,bo myslalam,ze cos pomylilam... moze w weekend porobie zdjecia i w pon podesle...