dreamer2006
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dreamer2006
-
Chorąży - obawiam się, że nikt tego tutaj nie przeczyta.
-
\"zapamiętałeś Einsteina myslisz ze wszechświat się rozszerza??\" No akurat ten tekst Einsteina jest mi lepiej znany niż nawet e=mc^2. Nie mam zielonego pojęcia czy się rozszerza. Ale jeśli jest nieskończony to czy może się rozszerać?
-
No tak Mała - przecież seks jest okropnie fuuuj i jedynym usprawiedliwieniem może być zamiar spłodzenia dziecka, bo przecież człowiek musi się zamartwiać, a seks to przyjemność, więc seks to zło. :P Absolutnie chore myślenie.
-
\"Tylko wlasnie denerwuje mnie to ze ludzie nie potrafia oddzielic faktow od jego literackiej fikcji. Rozmawialam z osobami, ktore uwierzyly w jego argumentacje \"historyczno-sztuczne\" bo rzeczywiscie pisal jak autorytet z dziedziny historii sztuki No coz, moze nie jego wina, ale ludzie skutecznie zakodowali sobie wiele nieprawdziwych informacji jako fakt historyczny\" Cóż Einstein mawiał, że dwie rzeczy są nieskończone - wszechświat i ludzka głupota - co do tego pierwszego nie miał pewności. Jak takie barany uwierzyły w to, to już ich problem. Ale swoja drogą, jak Kościół zaczął robić taką dziwną panikę, to rzeczywiście niektórzy mogli sobie pomyśleć, że coś jest na rzeczy. No ale w Kościele głupota też nie zna granic.
-
\"seks nieprzyzwoity, a to dobre\" Mała, jak to dobre? To przerażające (nie seks oczywiście, tylko uznawanie go za nieprzyzwoity - zresztą w czasach minionej pruderyjnej \"bogobojności\" to jak się ludzie rozmnażali - z próbówek w klasztorach? ;) )
-
Akurat Dan Brown nie jest żadnym dowodem w sprawie. I nikt na niego się nie powołuje. Ale najbardziej mnie bawi ta nagonka na niego (nakręcająca mu zresztą koniunkturę) - czy Ci ludzie nie wiedzą co to jest zwyczajna fikcja literacka, powieść sensacyjna?
-
\"czy to prawda ze sw magdalena byla naloznica Jezusa?\" Tak, to prawda - czuję to w kościach :P A tak na serio - skoro jesteś na forum o przewadze chrześcijan (choć \"różnych odcieni\") to jakiej się spodziewasz odpowiedzi? Ja mogę zaprorokować, że większość powie, że nie - chyba, że akurat będą dyskutować na temat wyższości jednej odmiany chrześcijaństwa nad drugą - wtedy Ci nikt nie odpowie. No i dalej nie będziesz wiedzieć czy to prawda czy nie - zresztą, czy to robi jakąś różnicę?
-
Miłego rowerkowania (heh, ja mam rozwaloną oponę - świetna wymówka na to, że pewnie by mi się nie chciało :P )
-
Tydzień jak tydzień - to dopiero pierwsze podejście do nauki - i już mi się znudziło. Albo ja jestem nienormalny albo ten system edukacji na uczelni ;) Dlaczego 80% to zawsze coś, co kogoś nie interesuje, 15% co traktuje obojętnie, a 5% co mu się podoba? Ale to tak jak z lizakami - jeśli większoś jest niesmacznych, a kilka smacznych, to musząc obowiązkowo lizać wszystkie po trochę robi się nie dobrze także po tych smacznych - i od nich też zaczyna człowieka odrzucać. (Ale ze mnie filozof myśli uczelnianej :P - sorki, że nie na temat )
-
Hehe Mała - a jednak - pozbawiam się obecnie przyjemności opracowywania jakichś naukowych bzdetów - żebym się tylko znów nie rozpędził z tym na pozbawienie zaliczenia ;)
-
bez obaw - za późno jest zawsze i nie jest nigdy. Ja lubię sen, a nie przepadam za wstawaniem :P
-
\"nie zganiaj braku swojej wiary na \"niemiłość Boga\"\" Akurat nie mam zamiaru - nie czuję takiej potrzeby. Tylko jakoś \"zgrzyta\" mi wizja takiej \"idealnej miłości\" - ale bez obaw, tylko tak teoretycznie.
-
Kamelio - mojego imienia nie ma w takiej \"księdze\". I nie czuję potrzeby pozostawiani po sobie w niej znaku. (Hmm - \"albo jesteś z nami, albo przeciwko nam\"??)
-
\"Ale Dreamer ja sobie niczego nie wymyślam, tak naprawdę to nie potrzebuję reinkarnacji, nie potrzebuję w nic wierzyć i jeśli mi powiesz że Boga nie ma, przyznam Ci rację żebyś poczuł się lepiej.\" Ale ja nie potrzebuję, żebyś tak przyznawała. To by było bez sensu. Bo ani nie będę się czuł przez to lepiej. Ani też nie potrzebuję, żebyś przyznawała mi rację dla mojego czucia się lepiej. To są tylko takie rozważania. Wolne hipotezy (tfu - \"hipoteza\" to się źle kojarzy ;P - takie dywagacje).
-
\"a jeśli ktoś nie był zapisany w KSIĘDZE ŻYWOTA został wrzucony do jeziora ognistego\" Kamelio - jestem autentycznie przerażony :P. A Bóg jest ponoć miłością ;)
-
Hmm, a może to jest tak, że wymyślamy sobie te ponadziemskie historie, bogów, raje, reinkarnacje i inne twory bo bez tego nie potrafimy żyć, musimy się czymś \"zapchać\"? Tak jak program komputerowy gdy zdefiniujemy mu jakieś zmienne a nie podamy ich wartości \"zapycha\" je dowolną wartością, jaka mu przyjdzie \"do głowy\", bo nie tylko bez tego nie potrafi działać, ale nawet dlatego, że taka jest po prostu jego \"istota\".
-
\"....światłość świeci od wschodu do zachodu. Słonce wychodzi z mroków nocy i w mrokach nocy znowu się pogrąża.\" Hehe Mała - \"słońce wschodzi na wschodzie, a zachodzi na zachodzie, ja nazwywam się Kaziuk, moja żona itd. itd.\" Tak mi się najpierw \"bluźnierczo\" skojarzyło - ale tak się zastanawiam - czy z naszym (ludzkim) czytaniem tych wszystkich słów nie jest podobnie jak z Kaziukowym czytaniem?
-
\"był taki czas w moim życiu że ja też cicho i sama na kolanach modliłam sie tak\" Z ciekawości - czy modlić można się tylko na kolanach? Nie można leżąc, siedząc, stojąc, idąc, biegnąc, płynąc, jadąc windą, czytając książkę, głaszcząc włosy ukochanej, żyjąc...? (I znów zabrałem się za dyskutowanie zamiast wkuwać te moje nudy :/ )
-
Kamelio - mam wrażenie, że to tylko słowa, słowa, słowa... A ludzie uzależniają się od słów - tak jak narkomani od narkotyków, czują się dobrze w swych narkotycznych wizjach. Zamiast żyć i jednocześnie czuć słowa - kierunkowskazy - uczą się tych słów i cytują, cytują, cytują... Aż nie zauważają, że jedyne co ich łączy z tymi słowami to ich brzmienie. Wsłuchują się już tylko w to brzmienie, tak jak w brzmienie piosenki w nieznanym im języku.
-
\"Szukanie sensu zycia w ludziach prowadzi do nikad\" To tylko Twoje przekonanie - Nie masz nikogo w życiu kogo kochasz, z kim Ci dobrze, z kim lubisz przebywać, kto powoduje Twój uśmiech itd. itd.? Może wystarczy tylko tyle (i aż tyle)? (Znów mam ochotę zacytować de Mello, ale się powstrzymam :P) \"koncem jest smierc! i nic ponadto!\" No i co z tego, coś jeszcze być musi? Nie wystarczy szukać sensu tu i teraz, skoro jesteśmy tu i teraz?
-
\"I jeszcze raz zbaczyem pod sloncem,ze nie szybkim przypada zwyciestwo w wyscigu,ani mocarzm-zwyciestwo w bitwie,ani madrym,ani tym ktorzy sie odznaczaja zrozumieniem-bogactwo,ani nawet odznaczajacym sie wiedza-laska;gdyz wszytkich ich dosiega czas i nieprzewidziane zdarzenie.\" Po prostu - taka jest naturalna kolej rzeczy
-
miłych snów \"a może ja\" \"i lepiej zjedzcie cos przed snem bo inaczej cygani wam sie przysnia\" A mnie już kiedyś kobiety przekonywały, że wieczorem się nie je :P Na szczęście się nie dałem ;)
-
Pisżę może - bo nie uważam się za posiadacza 100% racji - to są moją rozważania. \"ze mimo calej Twojej wiedzy nadal nie wiesz tego\" nie chodzi o to (może :P) by wiedzieć, ale by żyć \"hm w ludziach szukac ojoj bardzo slizgi grunt.\" Widziałaś( widziałeś) łyżwiastwo figurowe na lodzie? - popatrz jak wiele można - a jakże lód jest śliski. :)
-
Hanibal - pogięło Cię?! A co będziemy podziwiać? Toś Ty taki zdrajca rodu męskiego? ;)
-
\"W Niemczech w ogole kobiety sie nie zbyt gustownie ubieraja\" Może to zabrzmi jakoś chamsko i w ogóle nieprzyzwoicie, ale na podstawie poczynionych obserwacji stwierdzam (bardzo stronniczo oczywiście ), że większości niemieckich kobiet żaden strój nie pomoże. Chociaż są rzeczywiście wyjątki - przeważnie takie przez które chora ekipa Adolfa i spółki gdzieś się tam przewraca - i bardzo dobrze ;)