dreamer2006
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dreamer2006
-
\"W wielu rowniez niechrzescijanskich religiach równiez uczy sie o milosci, ale nie ma mowy o Jezusie i jego Ojcu jako jedynym prawdziwym Bogu. Dlatego wiec tak naprawde nie ucza tego czego wymaga od nas Bog, bo nie nauczaja o nim samym.\" Może więc nie wymaga tego wcale Bóg, ale Ci, którzy czerpią z wyłączności korzyści? Po co komuś doskonałemu uwielbienie, cześć i wyłączność - takie rzeczy kojarzą się z próżnością, władzą i kompleksami?
-
\"Oczywiscie ze Jezus jest mistrzem,ale uczy tego czego wymaga od Nas Bog\" Ale czy tylko on? A inni mistycy - także niechrześcijańscy?
-
A czy dalej nie chodzi tylko o to?
-
\"wlasnie to glosil Jezus, ktory jest naszym Mistrzem, ale nie Bogiem i nie mial wylacznych praw do niego, wrecz przeciwnie.\" to dlaczego kościoły stworzyły sobie wyłączność?
-
Taki sam z Ciebie bóg jak z wszystkiego innego - najlepszy z możliwych, taki jaki być powinien.
-
\"Bogdyby kazdy wiedzial c o to milosc nie bylo by dzisiaj tej rozmowy,tu ani nigdzie.\" to jest sytuacja idealna - tak jak perpetum mobile - nie istniejąca i nie możliwa do zaistnienia.
-
a ja myślę - i słusznie głosił - ale czy głoszenie czegoś dobrego, wielkiego, wspaniałego jest tożsame z byciem Bogiem, albo posiadaniem \"wyłącznych praw\" do niego? Jeannet - zatem Ty mimo wszystko cały czas wierzyłaś.
-
\"..tak latwiej i wygodniej przeciez zyc, twierdzac ze nie ma Boga.\" Jeannet - skąd wiesz? Próbowałaś kiedyś?
-
Te wasze duskusje o \"lepszych odmianach\" chrześcijaństwa kojarzą mi się z opowiastkami Anthonego de Mello: CO MÓWISZ ? Mistrz wpisuje mądrość w serca swoich uczniów, a nie na karty książek. Uczeń będzie musiał nosić tę mądrość, ukrytą w sercu, przez trzydzieści czy czterdzieści lat, aż znajdzie kogoś zdolnego do jej przyjęcia. Taka była tradycja zen. Mistrz zen, Mu-nan, wiedział, iż ma tylko jednego spadkobiercę: swego ucznia Shoju. Pewnego dnia kazał go wezwać i rzekł : - Jestem już stary, Shoju, i ty będziesz musiał podjąć tę naukę. Masz tu książkę przekazywaną z mistrza na mistrza przez siedem pokoleń. Sam dodałem do niej kilka uwag, które mogą ci być użyteczne. Weź ją i zachowaj na znak, iż jesteś moim następcą. - Zrobiłbyś lepiej zatrzymując tę książkę - odparł Shoju. - Przekazałeś mi zen nie potrzebując słów pisanych i szczęśliwie będzie, jeśli tak zostanie. - Wiem, wiem - powiedział cierpliwie Mu-nan - ale książka służyła siedmiu pokoleniom, może więc przydać się i tobie. Zatem weź ją i zachowaj. Siedzieli obaj i rozmawiali przy ognisku. Ledwie Shoju dotknął książki, rzucił ją w ogień. Nie miał serca do słów pisanych. Mu-nan, którego nikt nie widział zdenerwowanego, krzyknął: - Co za głupstwo robisz? - A Shoju odparł: - Co za głupstwo mówisz ? Guru mówi z przekonaniem o tym, czego sam doświadczył. Nigdy nie cytuje książki. PRODUCENT ETYKIETEK Życie jest jak butelka dobrego wina. Niektórzy zadowalają się czytaniem etykiety, inni wolą spróbować jej zawartość. Pewnego razu Budda pokazał swoim uczniom kwiat i poprosił, by powiedzieli coś o nim. Przez chwilę kontemplowali go w milczeniu. Jeden wygłosił filozoficzny wykład na ten temat. Inny ułożył o nim wiersz. Jeszcze inny wymyślił przypowieść. Każdy się starał być lepszy od pozostałych. Producenci etykietek ! Mahakaszjap spojrzał na kwiat - uśmiechnął się i nic nie powiedział. On go tylko zobaczył. Gdybym tak umiał spróbować ptaka, kwiat, drzewo, ludzką twarz...! Ale niestety! Nie mam czasu. Jestem zajęty nauczaniem się odczytywania etykietek i wytwarzaniem moich własnych. Nigdy nie upiłem się winem. PRAWDZIWA DUCHOWOŚĆ Zapytano raz mistrza: - Co to jest duchowość? - Duchowość - odpowiedział - to jest to, co pozwala człowiekowi osiągnąć wewnętrzną przemianę. - Jeśli zaś ja stosuję metody tradycyjne, jakie przekazali nam mistrzowie, czy nie jest to duchowością? - Nie będzie duchowością, jeśli dla ciebie nie spełnia tego zadania. Koc nie jest kocem, jeśli cię nie grzeje. - Znaczy to, że duchowość się zmienia? - Ludzie się zmieniają, a również ich potrzeby. I tak, co kiedyś było duchowością, już nią nie jest. To, co często uchodzi za duchowość, jest jedynie powtarzaniem dawnych metod. Ubranie trzeba kroić na miarę człowieka, a nie człowieka na miarę ubrania.
-
jak posiadłeś tą prawdę?
-
Nie ma \"ogólnego\" zdania - bo jak je będziesz liczyć? Chyba, że przeprowadzisz sondaż - a tak to wróżenie z fusów o \"ogólnym\" zdaniu.
-
I zależy ile razy spotkali służbistę-akwizytora.
-
Mi się wydaje, że wszyscy biblię przerabiają po swojemu - kto korzysta z oryginalnej wersji (językowej)?
-
czy wy - szkoda, że wychodzisz - może jak wrócisz odpowiesz
-
czy wy - no to mam pytanie z tej okazji - dlaczego kapłanami są tylko mężczyźni?
-
\"Wg mnie onito robia z troski i z obowiazku,bo grzechem jest zatrzymywanie tego tylko dla siebie. czy nie uwazasz ze bylo by i latwiej,nigdzie nie chodzic i nie tracic swojego czasu?\" Więc może postarają się dotrzeć do tych, którzy sami nie mogą dotrzeć do tej \"prawdy\" - np. plemiona afrykańskie, indianie w dżunglii amazońskiej - to na argument, że nikt inny tak nie głosi swoich \"prawd\" - a działalność misyjna różnych kościołów?
-
\"Tym blogoslawienstwem jest chociazby to,ze mimo ze sa\"falszywymi prorokami\",a jednak wielu ludzi podziela ich zdanie,wielu przyjmuje ich nauki i zozumie je. \"falszywi prorocy\"a jednak z roku na rok maja corazwiecej \"zwolennikow\".\" To akurat nie jest argument w żadną stronę - tak samo było i z faszyzmem, komunizmem, tak samo jest ze scjentologami, tak samo było z wiarą w Allaha itd. itd. Tak samo jest z pariatmi politycznymi...
-
Nie wiem - chyba wszystkie kościoły głoszą na swój sposób - tylko trzeba przyznać, że ten jest chyba najbardziej nachalny. Czy lepszy - o tym nie jestem przekonany.
-
\"Przeciezgdyby bylifalszywimy prorokami,Jehowa by im tak nieblogoslawil,a jakby nie bylo tak wlasnie jest.\" A w jaki sposób zostało stwierdzone to błogosławienie? Chyba każdy kościół uważa, że to właśnie jemu Bóg błogosławi. \"Zastanawia mnie jedno,dlaczego tak na tym swiecie jest,ze wszyscy chrystianie(chrzecijanie)sapewnitego ze glosza w imie swojego Pana Jezusa Chrystusa,w w jego obliczu wszyscy powinnismy byc jego nasladowacami,jednak najazniejsze jego przykazanie jest notorycznie lamane.dlaczego wszyscy sie nie miluja,a zwalczaja?\" Może wynika to z takiego \"wyłącznościowego\" przekonania wszystkich - \"A co do SJ to prawda tylko oni siwadczą Bogu i o Bogu, są Jego jedynymi najprawdziwszymi Swiadkami,\"
-
Tobie też miłego dnia
-
Nie uczyłem się :P Niedouk jestem ;)
-
Nie czytałem :(
-
no to bye - tylko lucid mi zostaje skoro nie ma kto ululać :P papapa - już ostatecznie na dzisiaj :)
-
ok, jutro przeczytam co to jest to lucid dreaming