dreamer2006

wstyd się przyznać - ale trzeba by najpierw umieć :(

ale Tobie dobrze - takie smakołyki - a ja tu się babram dalej z tym projektem nieszczęsnym :(

mniam - naleśniki :)

Jakieś bzdety z modelowania przedsięwzięć informacyjnych w zarządzaniu - buuuuu

A daleko masz do sklepu? Możemy się zamienić - ja Ci kupię chleb, a Ty za mnie skończysz projekt :P

podejrzewam, że takie coś co zakłada się na pazurki - ale na tym moja wiedza się kończy

żartuję przecież :) - rzuciłem nen nałóg już kilka lat temu

ok, zajmę się obgryzaniem paznokci w oczekiwaniu na odp. :P

a możemy przejśc na smski? bo ja czytam książkę i mi trochę nie wygodnie co chwilę odświeżać kafe. Chyba, że nie możesz za dużo smsować w pracy?

choć trochę? dużo dużo bardziej niż choć trochę :)

jestem - bo nie widzę sensu nikogo opisywać bez jego zgody

maciek - ściśle tajne

wiem, mi też jak się obudziłem - przepraszam - tak sobie leżałem i po prostu zasnąłem :(

O widzę, że teraz kobiety wymieniają się zdjęciami :) A dla mnie? :P Oczywiście maleńką już widziałem :) ale ta wiedźma - nie wiedźma mnie nurtuje :P % ni ma - antywirus mi wypił na spółe z firewallem i programem pocztowym jak próbowałem wlać do kompa, żeby się z Wami podzielić :P

Ludojad, już Ci radziłem odłożyć te prochy. Bo gadasz i gadasz, a nijak nie można zrozumieć o co Ci chodzi.

a nie wiem, jakoś tak :P

no to kumpel ma przechlapane :P

No tak, jeśli to uczucie, sytuacja, która jeszcze nie przebrzmiała to rzeczywiście trudniejsza sprawa. Ale chyba mimo wszytko lepiej mieć takie obawy przy wyjeździe, niż o to czy się uda (tak w ciemno czy z jakiegoś ogłoszenia) nagle samemu wszystko zacząć.

a masz kogoś znajomego co by Ci pomógł w Londynie? Bo jak tak to super sytuacja - i rzeczywiście warto by było, żebyś nad tym pomyślała. Ja się zastanawiam nad opcją, żeby po wakacjach poszukać czegoś w UK lub Irlandii, tylko, że ja tam nikogo nie mam, więc było by trochę trudniej

Tak przynajmniej uważa autorka książku o której już tu gadałem tzn. \"Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?\" i generalnie sądzę, że ma racje (mimo, że momentami przesadnie robi z facetów wręcz pustych orangutanów - ale to inna bajka). Z książek mogę spokojnie polecić Whartona - \"W księżycową jasną noc\" - świetne, ale mało \"babskie\". Albo np. \"Tato\", \"Opowieści z Moulin du Bruit\"

julak - no ba - żebym ja wiedział czy istnieje coś takiego jak moja druga połówka

malutka - i to jest teraz właściwe podejście do szukania faceta - sprawdzi się to ok - nie sprawdzi się - tylko jego strata

A jakież to gołąbeczki?

To gratulacje. I przy okazji wszystkiego najlepszego malutka :)

Przecież nie krzyczę, tylko też żartuję - jak mógłbym na nią krzyczeć? A rozmowy \"na uszko\" naturalnie, że bardzo ciekawe :)