dreamer2006

Oj doskonale to rozumiem - ale cóż, musisz to przetrwać

w moim świecie - tak średnio z pogodą - ale projekty - brrrr i fuuuuuj :P

Ja czas bym znalazł - ale z kasą to większy problem

Heh - konika też bym chętnie kupił - może wreszcie nauczyłbym się jako tako jeździć - no ale nie szybko mnie będzie chyba na niego stać - nie wspominając o utrzymaniu. Oj czerwonego wytrawnego to wcale a wcale nie lubię :P

Eee, nie przepadam za winkiem :P A mój kaskaderek to być może teraz podszczypuje chomicze piękności w innym świecie. Ale dzięki za chęci :)

jasne - \"oj oj oj! jak mnie wszysto boli! i renta niziutka!\" :P

i miłego popołudnia

a jak tam plany na dzisiaj?

no jak szczery i taki słodki to super :) Chyba muszę tak częściej się "zużywać" :P

więc niech będzie ten buziaczek - choć trochę szkoda, że taki \"niefizyczny\"

no bardzo bardzo chętnie :) - tylko to trudno wykonalne trochę :(

Hmm - nie wiem - jestem tym faktem mocno zdruzgotany ;)

A pewnie, że sprytna - całe tygodniowe zapasy sprytu na nią zużyłem :P

Mi wiele różnych ras psów się podoba, więc jeśli bym kiedyś miał się na coś zdecydować - to było by trudne. Ja miałem tylko chomika - kaskadera, ( ewentualnie niespełnionego samobójcę) uporczywie wspinał się po firankach pod sufit i i skakał sobie na dół :P

Na szczęście przeprowadzili się do jakiegoś domku, więc mam nadzieję, że teraz ma lepiej. A najbardziej się babka dziwiła jak kiedyś jej się wyrwał i od razu w długą - tak, że go ganiali po całym osiedlu - geniusze jedni.

Nie mam - bo generalnie i tak niezbyt często bywam.

Hmm - jeśli już gdzieś wychodzę to wolę gdzieś z kimś znajomym pójść np. na piwko, gdzie można w miarę swobodnie pogadać. Miłego przerabiania itd. :)

W sumie to mi też chyba powoli przechodzi - już tylko od czasu do czasu sprawdzam, czy pojawił się jakiś nowy, ciekawy temat. A odświeżanie zostało generalnie ograniczone do wybranych tematów - jeśli coś zaczyna się na nich dziać. To fakt - słoneczko bardzo ładnie świeci :)

No niestety - instrukcji obsługi faceta nie posiadam. Bo sam siebie czasami za nic w świecie nie potrafię zrozumieć. A co dopiero instrukcja do innego egzemplarza :P Zresztą dowiedziałem się nawet na tym forum... że jestem kobietą ;) - długo nie mogłem się pozbierać z podłogi ze śmiechu ;) Ale jak widzisz, no co ja mogę? Co ja mogę? :P

A jak tam plany na popołudnie?

Poza nielicznymi wyjątkami chyba tak :)

U mnie zakupy działają odwrotnie

Dzionek - narazie ok. Myślę obecnie nad jakimś śniadaniem. Oj malutka - o leniu mi nie mów - ja mam totalnego i w dodatku absolutne 0 motywacji. A co do kumania facetów - to w tym przypadku nie kumasz jednego konkretnego (zresztą po tym co napisałaś, to ja też go nie kumam). Ale może poczuł się urażony, myślał, że go spławiłaś dlatego teraz udaje niewzruszonego? Czasem odzywa się takie durne męskie ego. Chociaż czy to tylko męskie? Chyba kobiety też tak czasem mają.

A jak tam Twoje plany na czwartkowe popołudnue?

Hehehe - może teraz powinniśmy się policytować kto jest większą marudą? ;)