dreamer2006
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dreamer2006
-
Tyle że wyjątkowe jednostki w zasadzie nie istnieją - skoro wszystko jest wszystkim, są pewnie jakimś wyjątkowym przejawem \"mającym\" odegrać jakąś określoną rolę.
-
Już tu kiedyś wklejałem - ponoć każdy spotyka "z tej drugiej strony" to, w co wierzy.
-
Kamelio - wkleiłaś dzisiaj tyle, że nie dam rady tego przeczytać i nawet nie próbuję. Odniosę się tylko do początku. \"Codziennie spędzał długie godziny na medytacji, lecz stopniowo w jego życie zaczeło wsączać się rozczarowanie. \" Ot po prostu przegięcie. Wielu ludzi spędza długie godziny na modlitwie. Nie wszystkim to na dobre wychodzi. Myślę, że jeśli jakakolwiek rozmowa - modlitwa nie jest z jednej strony rozmową własnego, wewnętrznego, tego prawdziwego ja (nie ważne z kim/ z czym \"z drugiej strony - to indywidualny wybór każdego) raczej nic dobrego za sobą nie niesie. Jedni klepią długimi godzinami różaniec, bo po chwili wręcz emanować nienawiścią (inni zupełnie inaczej podchodzą do różańca). Inni medytują, by medytować (inni znów mają do medytacji inne podejście)- co i tak nic nie wnosi itd. itd.
-
\"Bóg miał trzy możliwości:\" Kamelio - dosyć mocno ograniczasz możliwości swojego Boga. Dlaczego niby coś wszechpotężnego miało by mieć tylko trzy możliwości? Myślę, że w takim ujęciu, to należało by mówić o czymś, co my nazywamy nieskończonym zbiorem możliwości.
-
fuj że ploty, czy fuj że w toalecie? :P Też de Mello o tym pisał - na jakimś terenie dosyć tropikalnym misjonarze byli oburzeni, że kobiety chodzą do kościoła w strojach w których powycinały otworzy na piersi - żeby było chłodniej. W myśleniu misjonarzy pokazywać piersi w kościele było czymś niemoralnym. \"Najgorzej jak sztywne wierzenie napotkają prawdziwą rzeczywistość, tym gorzej dla rzeczywistości\".
-
\"Dzis podpisuje się obiema łapkami pod koniecznością legalizowaniu związków partnerskich - wszelkich nawet tych aseksualnych .\" Nie rozumiem. Jaką legalizacją związków partnerskich? Co to takiego? To to coś, co wymyśliła Sobecka?
-
Dzięki grzeszniku wierzący - miłego dnia. DES - I\'m bad man. Very bad man ;) (nie mylić z Batmanem :P )
-
Z cyklu \"przegląd artykułów\" ;) http://fakty.interia.pl/kraj/news/wstydliwa-sprawa-kosciola,881242,3 Myślę, że taki proces jest jednak dla samej istoty wiary Katolików, dla Kościoła Katolickiego korzystny. Bo do tej pory Kościół jakby \"broni\" jakichś \"wartości\" (lepiej by powiedzieć sposobów życia, postępowania), ale robi to w sposób \"nie wolno! koniec dyskusji\" przez co zamiast propagować to co mówi, powoduje, że ludzie się od tego odwracają (choćby sprawa antykoncepcji, szczególnie prezerwatyw - kościół krzyczał \"Nie wolno!\" ale większość Katolików kierowała się rozumem i się z tym nie zgadzała, albo np. \"Kod da Vinci\" - Kościół zrobił filmowi i książce ogromną, darmową reklamę - gdyby nie cały ten głośny krzyk, prawdopodobnie wiele osób nawet by na niego nie zwróciło uwagi).
-
dobranoc Pewnie, że od tego jak zostałem wychowany. Na pewno nie jest to wrodzone. Bo by biedni pra pra przodkowie jaskiniowcy mieli przechlapane :P I to wszystko zmienia się na przestrzeni wieków. Kiedyś oglądałem na Discovery o toaletach - w Starożytnym Rzymie publiczne toalety były jak łaźnie miejscami spotkań towarzyskich, gdzie ludzie spotykali się na \"ploty\" i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. teraz to by było nie do pomyślenia. Wszystko zależy od czasów. Rzeczy płyną.
-
Mała - ja nie mówię, że tam jest nienormalnie. Też mam takie wrażenie, że to po prostu jest dla nich coś zwyczajnego, a to u nas tylko takie wielkie halo. (W Chorwacji też widziałem niektórych opalających się na golasa - i po prostu po chwili właściwie się na to nie zwracało uwagi - co innego jakby jakieś fajne laski się tak opalały :P - ale te co najwyżej topless - a szkoda ;) )
-
Mała - ale wiesz, zaraz co niektórzy mówią, że to ogólnoświatowy spisek Żydów, Masonów, Komuchów, Homoseksualistów i Kosmitów jednocześnie. Jeszcze niektórzy dodają, że skierowany na Polskę - \"przedmurze Chrześcijaństwa\" itd. Kiedyś słyszałem na PKS - standardową gadkę - jak to się źle dzieje, jaki to świat jest plugawy, ale jednak \"Polska da przykład na cały świat\". Tak jakby Polska była punktem centralnym kuli ziemskiej - ale to dygresja znów na inny temat.
-
Hmm, to prawda Mała - też zauważyłem, że w Czechach czy Niemczech podchodzi się np. na basenie do tych spraw zupełnie inaczej (nagości tej samej płci w przebieralni). I sam widziałem, że czułem się jakoś dziwnie, niezręcznie - bo u nas jest po prostu inaczej. Ale ciekawe z czego to wynika? Z religii?
-
Sorry - miało być podopiecznych, a nie podwładnych.
-
\"Adoptować dzieci pary o innej orientacji nie powinny - lepiej umożliwić adopcje osobom samotnym.\" Gosiu - ale to jest niesprawdzalne czy ktoś jest formalnie samotny a faktycznie gejem, lesbijką, czy w nieformalny związku heteroseksualnym. Zresztą nie wiem czy adopcja przez osobę samotną tak bardzo się różni od tej przez homoseksualistów. Nie zgadzam się też co do tego, że nie powinni być nauczycielami? A niby dlaczego? Czy to że któryś z nich jest gejem czy lesbijką wpływa jakoś na to jakimi są nauczycielami, wychowawcami? Myślę, że ani trochę. To jest niezależne od tego. Przecież bycie homoseksualistą na pewno nie oznacza wcale, że automatycznie będą \"podrywać\" czy molestować swoich podwładnych. Tak samo jak nauczycielki generalnie nie molestują swych uczniów a nauczyciele uczennic (pewien, nieznaczny zakres \"odchylenia\" jest i w tej populacji. \"A jak się popatrzy na niektóre mamuski , które za syneczka nawet by sikały ,żeby on mógł oglądać bajeczkę i na tatę nieobecnego, zdominowanego przez mamuśkę pantoflarza to duże jest ryzyko ,że wzorce zachowań i ról dziecko ma zaburzone .\" Nie znam się na tym, ale podejrzewam, że to nie jest tym, co decyduje, że ktoś jest homoseksualistą. Owszem, maminsynkiem czy kimś takim to przeważnie tak. Ale to inna bajka.
-
Ponoć jesteśmy równie blisko spokrewnienie z szympansami (agresywne, walczące, bezwzględne) jak i bonobo (o pokojowym usposobieniu, delikatne, opiekuńcze). I chyba rzeczywiście widać w ludziach te dwa \"wpływy\" - o różnym natężeniu u poszczególnych osobników.
-
Myrv Ja dokładnie mam takie same wątpliwości co do tego. Pewnie, że lepiej mieć kogoś kochającego, niż być w domu dziecka, ale jednak nie wiem, czy taka adopcja to nie wyrządzanie krzywdy takiemu dziecku. Ale może to tylko moje jakieś stereotypowe myślenie czy coś w tym stylu.
-
Ponoć Aleksander też akurat nie stronił od chłopców. Było to wówczas zupełnie normalne. A teraz z innej bajki - Katolicki proboszcz zbiera pieniądze na budowę meczetu: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8768838&rfbawp=1173709880.410 Myślę, że to ma o wiele więcej wspólnego z wiarą niż jakieś udowadniania \"ja mam rację\" :)
-
\"Biblia potępia homoseksualizm\" No i co z tego? Ja nie potępiam, jest moi obojętny. Natomiast nie są mi obojętni wojujący homofobi, bo uważam, że nikomu nic do tego co ja robię w sypialni z kobietą, tak samo nie powinno być ani mi, ani nikomu innemu do tego, co robią dwie dorosłe kobiety czy dwaj dorośli faceci. Natomiast jestem zdecydowanie sceptyczny co do kwestii adopcji dzieci przez pary homoseksualne. W sumie niby lepiej, żeby dziecko miało dwóch kochających rodziców jednej płci, niż było w domu dziecka, czy w jakiejś rodzinie patologicznej, ale mimo wszystko jakoś mnie to nie przekonuje.
-
Aaaa, brat jarka :P
-
Będę zgadywał - Giertych? Lepper? Jarek? :P
-
Ale ja nie wiem, co mu w tej wilgoci nie odpowiadało ;) Może żył w celibacie? Albo był z tych, których Giertych miłuje najbardziej? :P Durny był chłop i tyle :P
-
Wszystkiego najlepszego Wam kobitki życzę
-
Wow, jaki elokwentny podszywasz nam się trafił - normalnie Leoś zawodowiec :P
-
Ja miałem taką chandrę 2,5 roku :P Detektyw internetowy? A masz jakąś taką w miarę płatną posadę dla mnie? ;)
-
Belaizo - nie pod twoim nickiem ten wybryk kafeterii się wpisał - zamiast \"l\" - el ma \"I\" - duże i. (Wklej sobie do worda i zobacz)