dreamer2006
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dreamer2006
-
\"Moze i bezdroze jest dobra droga, jesli nie zna sie innych, ja lubie czasami sie powloczyc po drogach, ktore prowadza w nieznane.\" Więc widzisz - inni nie zjeżdżają nigdy z autostrady. A przecież oprócz tych dróg są jeszcze niezliczone ilości innych - polne, wiejskie, ekspresowa, ścieżki, drogi wodne wszelkiego rodzaju, drogi powietrzne itd. itd. \"No i to nie zmienia jednakze nic w tym, ze najlepsza droga jest Jezus \"jam jest droga i prawda i zycie\", to najlepsza droga tez dla Ciebie, ty tylko jeszcze nie postawiles na niej swojej nogi, wiec nie wiesz, czy jest dobra. No i o tym czy droga jest dobra czy nie mozna czesto sie przekonac dopiero po paru kilometrach, wiec....\" Wg Ciebie najlepsze - Ty ją wolisz i wybrałaś - i o to przecież chodzi. Na mojej też nie postawiłaś swojej nogi - i wcale nie musisz. Nawet Cię nie zachęcam. \"a ja lubie sie modlic za moich braci i siostry \"jedno drugich brzemiona noscie\" i ciesze sie, ze sa osoby, ktore modla sie za mnie.\"\" W sumie masz rację, wtedy i tak modlisz się za siebie. Choć cudzych brzemion chyba i tak się nosić nie da - ale wtedy może lepiej się niesie swoje.
-
Bo chyba niejako naturalnie potrzebujemy mieć komfort posiadania \"racji\" a do tego potrzebujemy \"poklasku\" innych :(
-
Masz rację Black. Dlatego nie zmuszajmy brata czy siostry do naszej wizji świata. Świat jest zbyt piękny by walczyć o wizje.
-
Belaizo - ale to jest Twoja najlepsza droga. Dla jednych najlepszą drogą jest autostrada dla innych bezdroże - ważne żeby każdy sam wybierał co woli.
-
\"Madralko a po co ja mam tu pisac? czy to cos zmienie w Twoim zyciu? lepiej jest wydaje mi sie jak bede sie za Ciebie modlic, bo modlitwa potrafi wiele zmienic.\" A nie lepiej, żebyś modliła się za siebie? Niech każdy modli się za siebie do swojego Boga czy boga. \"A pisanie tylko czasami, natworzyliscie juz 300 stron, czy to cos Ci dalo? Pozdrawiam i zycze blogoslawionego dnia\" Mi dało - choćby możliwość poznania zdania innych. To nie wystarczy?
-
\"Biblia stwierdza ze po śmierci na krzyzu Jezus zstąpił do hadesu i wszystkim znajdującym sie tam duchom ogłosił swoje zwycięstwo nad śmiercią i nad szatanem.\" A co na to Zeus? ;)
-
Kamilka napisała w jakimś tam fragmencie, że dusza po śmierci wraca spowrotem do Boga - to to podobnie jak twierdzą Ci co wierzą w reinkarnację - tylko że wg nich pojawia się później na Ziemi w następnym wcieleniu (czyli było by, że znów od Boga jest \"wysłana\"). No i gdzie tu sprzeczność?
-
pewnie że mają morał - ale niektórzy w niego nie wierzą
-
Kamilko - to Ty chyba ateistka też jesteś. Bo chrześcijanie z tego co wiem wierzą w nieśmiertelność duszy.
-
Aha - umknęło mi: \"Czlowiek umiera! (...) To wszystko i taki jest fakt!Stwierdzony wszem i wobec!\" Tak, a w jaki sposób to udowodniono?
-
Mała - wiem :)
-
To jest też dobre: \"W ubieglym roku ogladalem w hiszpanskiej telewizji pewna historyjke o mezczyznie, ktory pukajac do drzwi pokoju swego syna wolal:- Jaime, obudz sie! Syn w odpowiedzi: - Nie chce wstawac, tato. Poirytowany ojciec: - Wstawaj, musisz isc do szkoly! Jaime na to: - Nie chce isc do szkoly. - Dlaczego? - pyta ojciec. - Sa trzy powody ku temu - stwierdzil Jaime. - Po pierwsze, bo tam jest potwornie nudno; po drugie, bo mi dzieciaki dokuczaja, a wreszcie po trzecie, bo nienawidze szkoly. Na to ojciec: - To ja ci podam trzy powody, dla ktorych powinienes pojsc do szkoly. Po pierwsze, bo to jest twoj obowiazek; po drugie, bo masz czterdziesci piec lat; i po trzecie, poniewaz jestes dyrektorem szkoly.\"
-
\"Jest taka opowiastka o Johnnym, ktory -jak utrzymywano - byl troche niedorozwiniety umyslowo. Jednakze, jak sie to potem okaze, wcale tak nie bylo. Johnny bral udzial w zajeciach plastycznych w szkole specjalnej, gdzie dano mu do zabawy plasteline. Wzial kawalek plasteliny, poszedl w kat i zaczal sie nia bawic. Podchodzi do niego nauczyciel i mowi:- Czesc, Johnny. Na co chlopiec odpowiada: - Czesc. Z kolei nauczyciel: - Co trzymasz w reku? Johnny odpowiada: - To jest kawalek krowiego lajna. - Co z niego zrobisz? - kontynuuje rozmowe nauczyciel. - Nauczyciela - odpowiada chlopiec.\"No coz, Johnny znow cofnal sie w rozwoju\" - pomyslal nauczyciel. Wola wiec dyrektora, ktory akurat obok przechodzil i oswiadcza:- U Johnny\'ego obserwuje regres. Dyrektor podchodzi wiec do Johnny\'ego i mowi: - Hej, synu. Na co Johnny: - Hej. Dyrektor pyta nastepnie: - Co tam masz w reku? A on odpowiada: - Kawalek krowiego lajna. - Co z tego zrobisz? - pyta dalej. - Dyrektora.Dyrektor dochodzi do wniosku, ze Johnnym powinien zajac sie szkolny psycholog. Polecil, by poslano po niego. Psycholog jest madrym gosciem. Przychodzi i mowi:- Czesc, Johnny. Na co chlopiec odpowiada: - Czesc. Psycholog mowi dalej: - Wiem, co masz w reku... - Co? - pyta chlopiec. - Kawalek krowiego lajna. - To prawda - odpowiada Johnny. - I wiem, co z niego robisz. - Co? - pyta chlopiec. - Robisz psychologa. - Nieprawda. Nie mam wystarczajacej ilosci krowiego lajna!I taki to ma byc chlopiec umyslowo uposledzony? \"
-
\"wiem ze nic nie wiem\" - tyle to ja wiem i bez przebudzenia. Ale fajna tam jest anegdotka o \"opóźnionym\" w rozwoju chłopcu. Zaraz jej poszukam.
-
Chyba De Mello dobrze pisał - wszyscy jesteśmy po gruntownym praniu mózgu. Tylko czy \"Przebudzenie\" nie jest też inną, bardziej wyszukaną jego formą?
-
\"Nie uciekniesz od siebie. \" O to właśnie chodzi, żeby od siebie nie uciekać. Im bardziej od czegoś uciekasz, tym bardziej Cię to prześladuje.
-
\"Nadal twierdze,ze SJ sa na tyle dobrze zorganizowani i zdyscyplinowani,ze nawet zyjac w tym systemie obyliby sie bez policji i politykow.\" A ciekawe kto by pilnował tych \"wykluczonych\"?
-
\"hohoh wiem ze to takie Wasze marzenie ze jestescie tak idealni ale niestety njestescie tylko ludzmi i policjabylaby potrzebna i politycy i lekarze Ci ktorzy przetacja krew) no chyba ze pozwalibyscie umierac niewinnym dziecio, co czesto sieWam zarzuca\" Dokładnie.
-
\"gdyby na ziemi byli tylko wyznaWcy SJ policja bylaby raczej zbedna,polityka w takim ukladzie jaki istnieje obecnie takze\" Nonsens. Ludzie są tylko ludźmi, także SJ
-
\"Ależ\" - ale w tym się z Tobą zgadzam, że taki świat w którym byli by sami ŚJ też nie był by wcale taki idealny. Było by dokładnie tak samo jak teraz. Ludzie są po prostu ludźmi.
-
\"koscil niezaleznie jaki niemaprafa nikogo potepiac i osadzac.\" No właśnie - to też powinno dotrzeć wreszcie do główek wyznawców i hierarchów KK - że nie powinni pchać łap do prawa, żeby chronić sumienie także tych, którzy mają zupełnie inne poglądy. Pomijam aborcję - ale np. świadoma eutanazja. Dlaczego jakiś biskup czy inny ma mi \"mówić\", że nie mogę się jej poddać?
-
\"Jednak jesli ta osoba uparcie trwa w grzechu, a tym samym obiera postawe buntownicza i za ia zgorszenie w zborze dla dobra wszystkich jest wykluczana ze spolecznosci(umotywowane zapisem w prawie Bozym)\" Też brzmi niebezpiecznie.
-
\"mozxesz po rozwodzie cywilnym (nie koscielnym) przystepowac do komuni pod warunkiem ze nie zyjesz (SEX) z druga osoba.\" A jak weźmiesz ślub z inną osobą to nie możesz. A skoro się tak zagłębiamy - no to uważasz za naturalne i normalne, że ktoś młody (i nie tylko młody) po rozstaniu się z ewidentną \"pomyłką życiową\" nie może uprawiać seksu - jednego z naturalnych elementów ludzkiego życia. To tak jakby można było po rozwodzie przyjmować komunię, tylko gdy się nie je. Nonsens? To tak apropo tego grzechu i policjanta.
-
\"Bo wszyscy Sj mowia ze to grzech i tylko grzeszni ludzie ze swiata sa w policji sa politykami, studiuja politologie itd.\" No a czy wg Twojej wiary są jacyś ludzie bezgrzeszni? Skoro nie, więc u Ciebie jest tak samo ;)
-
\"Prosze nie mow mi ze nie strasza armagedonem. slyyszalam ze jak nie bede Sj to zgine w armagedonie to to nie jest straszenie?\" A przeraża Cię to? Bo mnie jakoś nie, więc gdzie problem? No i nawet jeśli jest tak jak cały czas mówisz z tym policjantem - to co z tego wynika? Czegoś to dowodzi, jakoś istotnie wpływa na Ciebie?