dreamer2006
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dreamer2006
-
\" Zresztą muszą nawet być rozdwojenia między wami, aby wyszło na jaw, którzy wśród was sa prawdziwymi chrzescijanami\" Zabrzmiało trochę jak przewspaniałe pojęcie \"prawdziwi Polacy\" Machnę taką małą dygresję w tym miejscu - kojarzącą się z owymi \"Polakami\". Na interii w dobrych radach dla facetów jest artykuł czy raczej problem faceta, który zakochał się w czarnoskórej kobiecie - poczytajcie sobie jak wyglądają komentarze \"prawdziwych Polaków\" itp. ewenementów - aż się wymiotować chce na ich widok.
-
\"Bo i musza byc wsrod was sekty, zeby sie też ujawnili wrod was ci,co sa uznani.\" A ja myślę - wszystko jest \"uznane\" - wszystko i wszyscy - z prostej przyczyny - BO JEST. Jest jakie jest - a co za tym idzie w chwili obecnej - czyli w zasadzie jedynym istniejącym w miarę obiektywnie fragmencie czasu - jest takie jakie być powinno.
-
\"aby rozmawiać o Biblii, trzeba najpierw uznać ją za autorytet, lub ją odrzucić całkowicie. Nie ma metody pośredniej. \" Why nie ma - a jak uznam tylko niektóre fragmenty (tak właśnie powstała Biblia w obecnym brzmieniu - z wybranych fragmentów przecież )? Zresztą ja nie czuję potrzeby ani przyjmować jej w całości ani odrzucać jej w całości ani nawet w kawałkach.
-
Wiecie co - skłaniacie mnie do stwierdzenia, że chrześcijaństwo to sekta, niezależnie od odmiany. :/
-
Dziękujemy Kamelio :) Ale chyba nie będę tam szerzył swojej \"herezji\" ;)
-
\"Ale boga poznać nie można głową.\" Pewnie, że nie. \"Niczego już więcej nie poszukujcie\" Zrozum, że musimy - choćby, żeby samemu dojść do tego, żeby nie poszukiwać.
-
Black - a coś się tak uparł na własne nogi? Z tym uporem to jeszcze nawet byśmy na konia nie wsiedli nie mówiąc już o lotach w kosmos. Po to mamy zdolność myślenia żeby z niej korzystać - więc właściwie przeskakujemy \"o własnej głowie\"
-
\"No dobra załużmy że kałuza jest wielkości bałtyku.\" Calamity - a dlaczego nie latać? Przez tysiące lat większość ludzi wierzy, że nie przeskoczy Bałtyku - ale nieliczni wierzą i konstruują różne rzeczy m.in. samolot - aż w końcu komuś udaje się \"przeskoczyć\" (tym samolotem) No ale to chyba nijak się ma do tematu :P
-
Myrevin - ale w tym przykładzie z kałużą jest jeden problem - bo ktoś inny może wierzyć, że przeskoczy - spróbować - i rzeczywiście mu się uda. Mi się to bardziej kojarzy z zamknięciem kuli ziemskiej w mojej dłoni - co z tego, że sobie będę wyobrażał jak by to było - gdzie by było moja ręka a na czym by opierały się stopy - skoro tak nigdy nie będzie, bo jestem w tym względzie ograniczony przestrzenią - wielkością. (Co nie znaczy, że nie powinno się próbować wyobrażać niewyobrażalne - vide Einstein i jak doszedł do swoich teorii - ale nie trzymać się kurczowo własnych wyobrażeń)
-
\"Jesli wierzysz to jestes ograniczony(ponoc) Jesli nie wierzysz to tez ograniczenie,bo zamykasz mozliwosci,nie dopuszczasz ewentualnej prawdy.\" To prawda, w obu przypadkach - przecież jesteśmy ludźmi - istotami ograniczonymi. \"Jesli wierzysz znasz Prawde,nie wierzysz tez znasz prawde itd. Kazdy chce miec wylacznosc na prawde,a taknaprawde (hehe)nikt jej nie zna do konca.Kady z nas czeka,liczy ze moze po smiercisie upewnimy,ale ta Smierc nas tez przeraza,bo ...\" Dokładnie. \"Mowi sie ze jest sie niewierzacym,ale tak naprawde to czegos ci niewierzcy szukaja,w zastepstwie za Boga.Albo boga,ale chca Go inaczej nazywac,zeby tylko sie nie przyznac przed wierzacymi,ze i Oni wierza(chca wierzyc),zeby sie odroznic,by udowodnic sami przed soba,ze maja prawde,ze ja poznali w przeciwienstwie do zaslepionych wierzacych.\" Też masz w tym sporo racji - chociaż niekoniecznie, żeby nie przyznać się przed wierzącymi i odróżnić. Ja sądzę, że niewierzący to ewentualnie wierzący w nieistnienie Boga. Ale to też jest jakaś forma wiary zawsze - bo pewności nie ma.
-
Gdzie Ty tu widzisz błędne koło? Wierzysz w istnienie Allaha albo Zeusa? Nie? No to masz błędne koło?
-
\"A niewierzacy dlaczego nie wierza? Bo twierdza ze to nieprawda.haha bledne kolo!\" Bo niewierzący twierdzą, że wiedzą co nie jest prawdą.
-
\"Kto ma wiare,ten ma na sercu prawo zapisane,nie musi robic czegos jak robot,bo przez wiare wie co dobre.\" Myślę, że mało kto ją ma. Powiem więcej, że jeśli efektem wiary jest wiedza co jest dobre - to chyba nikt jej nie ma. Bo nikt w 100% tego nie wie. Może być tylko przekonany o własnej wiedzy - ale wiedzieć a myśleć, że się wie to wielka różnica.
-
\"I to jest przyklad ograniczania sie na poznanie Boga. To ci poznania nie przyniesie.\" A mi się wydaje, że wręcz przeciwnie. To jest jakby wyższa forma poznania \"Tylko proponoalabym ci zrobic cos wiecej z tym. Skoro uwierzyles to teraz sprawdz w co(kogo) uwierzyles.\" Po co? Czy jeśli czujesz radość w sercu musisz to nazwać? Mi się wydaje, że wtedy zaczynasz odkrywać, że nie jesteś w stanie tego dobrze opisać, nazwać i możesz wpaść w niebezpieczeństwo kurczowego poszukiwania tego opisu. I zamiast \"spijać\" tą radość to o niej zapominasz - i jej za chwilę nie ma.
-
\"Niech kazdy idzie swoja droga. My w imieniu Naszego Boga,wy w imieniu Waszych(lub bez imienia).\" :)
-
Co do Boga głoszonego przez religie to najwyraźniej się zgadzamy.
-
I dobrze - ja chyba wierzę w takie \"coś - nie coś\". Sam nawet nie wiem jak to określić :P I chyba dobrze, że tak jest.
-
Niestety - wg mnie Kononowicz nie nie jest śmieszny. Raczej chory i należało by mu współczuć. Dziwi mnie raczej kto to wymyślił, żeby go wystawić.
-
Mała - przecież pech nie istniej. To tylko nasze złudzenie.
-
Diable - naprawdę, odłóż już te prochy.
-
No może nie podetrzeć - ale nie trzymać się jej tak kurczowo
-
a może opiekunie on nic takiego nie zrobił i trzeba to między bajki włożyć? a robili to (tj. opisywali) ludzie dla własnych celów.
-
no a kogo ma kusić jak nie niewinne?- winne siedzą (poza Olą J. - wyszła za kaucją :P)
-
kurde opiekunie jesteś tak przerażający, że mój chomik z wrażanie beknął przez sen ;) normalnie nie wiem co mam zrobić taki jestem przestraszony Twoją nową osobowością. Może się za dużo horrorów naoglądałeś?
-
Nie czytał - masz rację - też sądzę, że to Profesor w nowym wcieleniu. A tak się zarzekał, że już tu nie wstąpi itd. - bo tutaj dno. To dlaczego znów \"zstąpił\" z sufitu na to nasze dno?