Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malwinka32

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Hej dziewczyny, właśnie siedzę w lotach i szukam dla mojego męża lotu na jego urlopilk, będzie pod koniec czerwca, a ja lecę na początku września, niestety, jeszcze muszę przez wakacje tu być, z dwóch powodów, mój dyro ma prawo mnie wezwać w sierpniu, a mój kochany musi odłożyć kaskę na wynajem mieszkanka, tam jakieś kosmiczne pieniądze na początek trzeba władować, koszmar, ale co tam, damy radę, uściski i pozdrówka dla wszystkich :)
  2. Hej dziewczyny, pozdrawiam Was wszystkie bardzo ciepło, przez cały długi weekend byłam w Zakopcu, cudowna wycieczka :) Mój dyro nie dał mi jeszcze odpowiedzi, co z moim urlopem bezpłatnym, ale teraz siedzi nad arkuszami, które musi oddać do końca tygodnia, czyli do jutra, w przyszłym tygodniu pójdę do niego w mojej sprawie, mam nadzieję, że pozytywnie odpowie na moje podanie. Nie chciałbym palić mostów, gdyby nam się tam nie ułożyło, ale jeśłi będę zmuszona, to zwolnię się z pracy, no szkoda by było, ale co robić? Szczęście z mężem jest o wiele ważniejsze. Od powrotu bardzo za nim tęsknię, bardziej niż kiedy wyjeżdżał, trudno mi się przyzwyczić na powrót do tego, że jestem sama. w dodatku zepsuł mi się prysznic, takie nic, a jednak paskudztwo, gdyby on tu był, to by naprawił, a tak muszę sama sobie radzić. Bardzo zazdroszczę Wam, tym które jesteście tam z ukochanymi, ale pocieszam się, że i ja niedługo będę z nim razem, całuski :)
  3. Hej dziewczyny, jak piękny dzień, cudny, wiosna chyba w lato przechodzi :) Zebra, słyszałam, że są te kursy, na pewno się zapiszę, ale u mnie jest tak, że pracuję w szkole, uczę języka polskiego i tak czy siak nawet jak dostanę ten urlop, o który się staram u mojego dyra, to będzie on dopiero od września, a jak sie pracuje w szkole to jest tak, że pod koniec sierpnia mam byc do dyspozycji w sprawie egzaminów poprawkowych, wypisywania świadectw dla osób z mojej klasy, które niestety muszą zdawać w sierpniu poprawki, więc w związku z tym planuję wyjazd dopiero na wrzesień, zresztą wiadomo, że na początku trochę kasy nam się przyda, więc mąż będzie mógł więcej odłożyć do mojego przyjazdu :) Potem przeprowadzka do jakiegoś mieszkanka w Bicester, ja jeszcze muszę zdać egzamin z prawka, bo moje kochanie już się rozgląda za samochodem, będzie musiał dojeżdżać do pracy, bo pracuje na wiosce i na razie tam mieszka, ale jak przyjadę to się wyprowadzamy, bo chcemy sami sobie mieszkać :) Tam bez prawka ani rusz :) Ja być może też będę musiała dojeżdżać do pracy, więc takie rzeczy trzeba pozałatwiać. Zostawiamy tu mieszkanie, którego nie chcemy wynajmować, bo jest bardzo tanie w utrzymaniu, więc się po prostu nie opłaca :) Pozdrowienia dla wszystkich, siadam do słówek, bo za godzinkę lecę na kursik, miłego dzionka :) Siedzę i piszę, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, walcz o swoje, bo warto, na razie :)
  4. Hej dziewczyny, mój angielski jakoś do przodu, tak naprawdę zobaczymy w praniu, ale dzisiaj byłam u mojego dyra na rozmowie w sprawie rocznego urlopu bezpłatnego, powiedziałam mu co i jak, ale on niechętnie, no cóż, powinien nas zrozumieć, bo ja na żonę marynarza sie nie pisałam, może innym to odpowiada, ale mi stanowczo nie, dla mnie wyjazd do Anglii będzie pewną przygodą, mam nadzieję dużo się nauczyć, a co dalej? zobaczymy. Ja nie bardzo wierzę w ten nasz kraj, mąż rok pracy szukał i w końcu w Anglii go zechcieli, mimo że nasz kraj władował w niego niezłe pieniądze, bo doktorat zrobił, a tu pracy mu nie dawali. No nic, siedzę i piszę, nie wiem co mam Ci powiedzieć, ale mimo to nie daj się!!!
  5. Hej, w pewnym sensie jest to jakaś opcja, ale powiem szczerze, nie chcąc wtrącać się w Wasze sprawy i nie sugerując niczego, jak to możliwe, że od dwóch lat nigdzie nie byłaś? Co to ma być? Tylko facet ma prawo sobie podróżować, pracować jak i gdzie chce, a Ty żona siedź i wychowuj? Chyba bym się na to nie zgodziła. Bo Ty też jesteś człowiekiem, masz swoje pragnienia, a może by tak tatusiowi pozwolić spędzić miesiąc z córką? Oj, denerwuje mnie takie coś, to w końcu Wasz dziecko, a nie tylko Twoje. A co złego w tym, że chcesz, by rodzina była ze sobą? Jak długo on pracuje za granicą? Byłaś u niego kiedyś? Dziecko było, czy tylko on przyjeżdża? Nie wytrzymałabym tak. Pozdrawiam Cię serdecznie i napisz coś więcej o sobie :)
  6. Hej, mieszkam teraz w Szczecinie, u mnie z tym angielskim to tragedia, bo w ogóle nie mam talentu do języków obcych, ale co tam, wszystko jest dla ludzi, ja będę mieszkała koło Oxfordu w Bicester, mąż pracuje w firmie farmaceutycznej, a ja nie wiem co mogłabym robić? Wielka niewiadoma ze mną :) W dodatku mam wykształcenie idiotycznie nie nadające się na emigrację, bo jestem filogiem polskim, hihi, gdyby człowiek wiedział, że przyjdzie mu pędzić życie gdzieś z dala od ojczywny to by coś innego studiował, a tak to co? W pracy biorę urlop bezpłatny na rok i zobaczymy co dalej, idę w poniedziałek na rozmowę do mojego dyrka, chyba zawału dostanie, bo nikt w szkole o niczym jeszcze nie wie, według prawa może mi nie udzielić tego urlopu, wtedy trzeba będzie się zwolnić, trudno się mówi, jeszcze nie wiem, czy tam zostaniemy na stałe, w Polsce mąż rok szukał pracy, znalazł ją dopiero w Anglii, czasami mam dość własnego kraju, wykształcili go i kopnęli w dupę, dziwna ta Polska, no nic, wracam do słówek, trzymajcie się ciepło i pozdrawiam
  7. Hej dziewczyny, jak sie macie dzisiaj? Ja całkiem fajnie, mój mąż przyjedzie do mnie w maju, właściwie to na ślub naszych przyjaciół, tylko na trzy dni, ale za to pod koniec czerwca aż na dwa tygodnie, a potem już w lipcu jedziemy razem :) Bardzo się z tego cieszę, w sumie już najgorsze za nami, bo to zostały tylko dwa miesiące. Chociaż jestem pełna lęku to i zarazem pełna optymizmu, cieszę się, że będziemy razem, bo to w życiu najważniejsze :) Cieszę się też z tego, że rozstanę się z pracą, której mam chyba już bardzo mocno dość, jeszcze nie wiem, co będę robić w Anglii, ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży, na razie siadam do wkuwania słówek, żeby sobie troszkę start ułatwić, jak tam u Ciebie ze znajomością angielskiego felicity? Pozdrowionka dla Ciebie i maluszka. sisi, dzięki za wyczerpującą odpowiedź, papa
  8. Hej, witam Cię serdecznie, niedługo wybieram się do męża do Wielkiej Brytanii, byłam już u niego na święta, podjęliśmy decyzję, że przyjadę do niego już na stałe, trochę się boję i jestem pełna obaw, bo językowo to u mnie nie za świetnie, jak tam byłam, to rozumiałam ludzi w zależoności od tego w jaki sposób mówili, jak szybko, to niestety mój skormy angielski zawodził. Nie mamy jeszcze dzieci, bo niestety nasze próby spełzły na niczym, ale myślę, że jeśli tam pojadę, to znów zaczniemy próbować. Mam w związku z tym parę pytań, czy jeśli nie uda mi się znaleźć pracy, a zajdę w ciążę, z czego bardzo byśmy się cieszyli, jak to będzie wyglądać? Mąż pracuje oczywiście legalnie, jest na kontrakcie, ale rysują się trochę inne perspektywy, raczej będziemy tam dłużej. Zastanawiam się, na co możemy liczyć, bo jeśli zaszłabym w ciążę przed znalezieniem pracy, to już przecież nie będę jej szukać. Jak wygląda opieka lekarska? Czy jako żona pracującego męża mamy prawo do jakiś zasiłków, jeśli pojawi się dziecko? Jeśli możesz, rozwiej trochę moje obawy, bo troszkę się boję, czekam niecierpliwie, będziemy mieszkać w Bicester, niedaleko Oxfordu, pozdrawiam Was serdecznie i czekam na wieści :)
×