Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Lillalu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Lillalu

  1. No u mnie raczej klapa, sikaniec nie pokazal nic więc pewnie nie jest lepiej niż poprzednio. No ale zobaczymy bete w pon, choć nie liczę na cud, chyba że wcześniej dostanę okres...
  2. Oj... kłucia są... dziwne ale i te okresowe też... zaczynam świrować chyba jednak zrobię tego sikańca jutro :) Chyba że wcześniej dostanę okres... Ale czy przy progesteronie on się nie opóźnia nawet jak nie ma ciąży? Andzelika - jak beta? Dzidziek - przytulam mocno!
  3. E! Jak rozumiem nie odzywasz się bo jesteś w szpitalu, lub już urodziłaś! :) Daj znać jak znajdziesz chwilę... Myślę o Tobie i wysyłam dobrą energię!
  4. Andzelika - super wiadomość!! :))) Dzidziek.... trzymam kciuki! A ja twardo czekam... nie mam w sobotę czasu na betę... ale może sikaniec.... choć w moim przypadku to tylko stres, bo mi nigdy nie wychodziły... tylko cień cienia... Sama nie wiem co u mnie, byłam nastawiona na nie.. ale coraz bardziej się nakręcam. Mam jakieś kłucia dziwne, nie okresowe.. i brak pryszczy jak zawsze... nie wiem, może coś się dzieje... :) Ale może nie...
  5. A ja zaczekam chyba do poniedziałku... bo w sobotę nie bardzo mam czas... i to w poniedziałek po południu, bo rano będę w pracy (wyniki mam mieć online po godzinie) i boję się swojej reakcji... poza tym chcemy razem z mężem odebrać... Boję się... ale plan jest taki, że jak nie to w następnym cyklu kolejne, ostatnie podejście... bo zostały 2 mrozaki (już najgorsze, nie wiem jaka klasyfikacja). Zastanawiam się czy nie warto ich spróbować dohodować do blastki zamiast robić kolejny transfer... Co o tym myślicie?
  6. Andzelika, myślę podobnie jak dzidziekk... Ja też nic nie czułam a wczoraj i dziś jakieś kłucia są... ale nie chcę się doszukiwać na siłę... Dzidziekk natomiast u Ciebie jest jeszcze wcześnie... sikaniec nie musi jeszcze pokazać. Ja w 12 dpt miałam cień cienia... a w 14 dpt beta ok 50. Także idź 10 dpt na betę i nie nakręcaj się niepotrzebnie... :) Może jeszcze nie wszystko stracone!!!
  7. Przepraszam, to dzidziekk jest po transferze... Kiedy test? :)
  8. Nie, pękł sam... a endometrium było b.ładne.
  9. Lenasz - ufff, że wszystko jest ok. Cieszę się z Twojego szczęścia... E! Napisz koniecznie co u Ciebie! Olaluna, Andzelika - jak tam? Ja oprócz częstomoczu (progesteron) to nic... Ale jeszcze tydzień i będzie wiadomo... ja testuję w poniedziałek, a wy? Chyba ze nie wytrzymam i pojadę w sobotę... Jak myślicie, czy w 3 dniowym zarodku 12 dpt będzie miarodajny?
  10. Dziewczyny, któraś tu coś pomyliła. Każdy lekarz, nawet taki który nie ma podpisanej umowy z nfz może wypisać receptę na ryczałt jeśli pacjent jest ubezpieczony i spełnia kryteria refundacji (nie wiem jakie są przy luteinie, ale ja dostaję recepty na ryczałt w prywatnej klinice) Co do programu i refundacji to nie wiem, czy trzeba być w programie, żeby mieć refundowane. Być może tak... Nie szukałam info, nie wiem...
  11. dzidziek - to najważniejsze, że spadła... czyli to też Twoje 3 podejście? co masz na myśli że zarodek taki sobie? Tak Ci powiedzieli?
  12. Ja miałam 2,5-3 i zawsze Zamora mówił żeby się nie przejmować bo to dobry wynik. Endo powiedział to samo... Z zaznaczeniem, że to tylko wytyczne a nie jest do końca udowodnione że wynik do 3 niesie jakieś zagrożenie dla płodu, a jeśli to nie wpływa na zagnieżdżenie i jego rozwój... Ale profilaktycznie w ciąży podaje się Euthyrox... Sama nie wiem co o tym myśleć, ale skoro tak twierdzą to znaczy, że tak jest.
  13. Ahh bo Ty miałaś blastocystę.. Ja 2,5 :) dniowca. Ja mam folik, encorton, clexane, luteina (w sumie 300 na dobę).
  14. angelika30 - TO JUŻ PO 10 TESTUJESZ? :) Ja chyba poczekam do 14... A który to Twój raz? Byłaś już w ciąży?
  15. Tzn. doktor powiedział żeby traktować jak podanie jednego, bo ten, który się nie podzielił miał już część obumarłą.. ale powiedział też że go mimo wszystko podamy, a że i cuda się zdarzają... No ale to wiadomo, na bliźniaki nie liczę, choć bardzo bym chciała... Nastawienie? Sama nie wiem, było mega pozytywne za pierwszym i drugim razem i była klapa... Teraz zdaję się na los.. ale mówię, bez większego entuzjazmu, choć wiadomo, że nadzieja umiera ostatnia!
  16. Ja już po. Z 2 rozmrozonych 4 komorkowcow jeden podzielił się na 6, drugi nie, ale podano oba. Pierwszy ponoć ładny (poprzednio był bardzo ładny). Mój entuzjazm więc osłabł i tym razem nie liczę nawet na pozytywny test... Wiem trzeba być dobrej myśli, ale chyba nadstawiam się na kolejna procedurę. 2 zamrożone sa jeszcze gorsze niż te dzisiejsze! Ale tak na wszelki wypadek trzymajcie kciuki! :-)
  17. Lenasz... miałam zapytać o to "obumarcie bliźniaka". Jak to się odbyło... czy był tylko pęcherzyk 2 czy zarodek też, jak ogranizm się "go pozbył", czy leżałaś w szpitalu w trakcie? Przepraszam za dosłowność ale nie umiem ubrać w inne słowa...
  18. E! Nie, tym razem będę ;) i podajemy 2 zarodki! Andżelika - to jutro obie mamy transfer :) Trzymajcie kciuki! Odezwę się po!
  19. Hej! Bez hodowli płaciłam 1200. Olaluna - kwintesencja tego co czuję jest w twoich słowach. Ja zaczynam mieć na to co się zdarzy wy****ne :) że tak brzydko powiem. Nie będę marnować życia i lata na smutki i dołowanie. Oczywiście stany depresyjne się pojawiają, pojawia się złość do całego świata... ale staram się do tego nie dopuszczać i cieszyć się tym co mam! Będzie co ma być, nie mamy na to wpływu. Najważniejsze, że jesteśmy we właściwych rękach!
  20. Hej dziewczynki! Wróciłam, wypoczęta, pełna energii i gotowa do dalszej walki! W pracy kocioł, więc nie miałam kiedy napisać. W środę mam wizytę i jak dobrze pójdzie to w wg. moich wyliczeń w poniedziałek transfer. Może wtorek... :) Mam myśli i nastawienie na kolejną porażkę, ale mimo tego w środku kiełkuje nadzieją, że może tym razem się uda... na pewno to nie będzie "szczęśliwa" ciąża... tylko pełna obaw... tak mi tego szkoda... bo to miał być piękny okres, a po tym, co przeszłam, wiem, że taki nie będzie... Ale to wszystko nie ważne... oby tylko udało się zostać matką! Czego sobie i Wam życzę... E! Lenasz - trzymam kciuki... Andzelika - testujemy razem :) No i reszta staraczek - i na Was przyjdzie kolej... !
  21. Dort - masz w 100% rację. Ja na krwi ostatnio byłam i obok był gabinet onkologa, z którego wyszła płacząca młoda kobieta. I tak mnie naszły myśli że dla nas ta niemożność to koniec świata, ale na prawdę, może być gorzej... Wierzę mocno, że kiedyś zostanę matką... ale jeśli nie to widocznie tak ma być... Mam szczęśliwe życie, cudownego męża, udaną "karierę", nie narzekam na finanse... ale nie można mieć wszystkiego... więc tego zdrowia trochę brakuje... ale może los się do nas uśmiechnie i da nam upragnione dzieciątka!
  22. andzia100 - czemu nie w czerwcu? pytasz kiedy transfer? tego nigdy do końca nie wiadomo ;) ale szacuję że ok 25 czerwca... dort14 - nie odbierz tego źle... ale nie nastawiaj się na powodzenie inseminacji... bo szanse na powodzenie są na prawdę małe... lepiej się pozytywnie zaskoczyć, niż opłakiwać coś, co ma małe szanse powodzenia. My mieliśmy podchodzić do inseminacji ale w ostatniej chwili padła decyzja o invitro, i wiem, że inseminacje to byłyby stracone nerwy, czas i pieniądze. Oczywiście bardzo Ci dopinguję i trzymam kciuki! Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam... wyrażam tylko swoje zdanie... no mało nas tu po udanych inseminacjach... tylko Michaline jest tą szczęściarą! :) Ale obyś Ty była następną..
  23. Hej, ja wczoraj oddałam mnóstwo krwi na badania w kierunku trombofilii... zobaczymy. Jak nic nie wyjdzie to badane będą NK i ANA. Niezależnie od tego (na badania długo się czeka) transfer w czerwcu z clexane i acardem...
  24. Renia - bardzo mi przykro... Madlen - witaj i trzymamy kciuki! Kurcze, coś nie mamy już ciężarnych (oprócz kilku które lada chwila będą rodzić, gdyby nie to co mnie spotkało byłabym wśród nich... :( ) Trzeba to zmienić! Czerwiec miesiącem nowych ciąż !!!+
×