Jola_1974
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jola_1974
-
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
:) przepraszam te z Was, które miały nadzieję, że jestem już na porodówce :P nic z tego moje Drogie ;) dzidzi się uspokoiło, ale i tak pojedziemy dziś na ktg i badanie. Zobaczymy co się wydarzyło od niedzieli. W każdym razie odezwę się- czy tu czy do bobasekm lub forever blue. bobasekm/ no to ja też jestem za tyym, byś jednocześnie miała dwóch lekarzy prowadzących, tylko, że cholerka może wyjść z tego niezły galimatias :( cóż, decyzja nalezy do Ciebie. O puchnących nogach koniecznie powiedz ginowi, być może pozwoli Ci na stosowanie jakiegoś żelu - chyba ruminka pisała, że można używać Lioton 1000. Mój gin nie pozwolił mi na nic :( więc się męczę. Ale dziś pokażę stópki ginowi w szpitalu, niech coś z tym robi, bo czasem brakuje mi skóry i czuję, jakby miała za chwilę pęknąć. Nie mówiąc już o tym, że to nie jest już opuchlizna, a obrzęki, które wcale się nie zmniejszają nawet wtedy gdy leżę z nóżkami w górze alb siedzę z nogami w misce z chłodną wodą :( ruminka/ hmmm gdybym spała od początku ciąży tak jak śpię ostatnie dwie noce to byłabym bardzo wypoczęta i pełna sił :) choć 9 godzin to teraz dla znów za mało :( W niedzielę siostra była w szoku, ze po dwóch wizytach w szpitalu w ciągu 6 godzin jestem taka spokojna :O no jestem i co z tego? co mi da denerwowanie się? spoko, luzik i co tam jeszcze :) zacznę mieć stresa jak wejdę już na porodówkę :D co do Sity to się nie wypowiadam, choć swego cxzasu zastanawiałam się nad tym. Jak będziesz miała już jakieś doświadczenie w tym względzie, podziel się nim z nami :) nowinka/ te przebrzydłe @ :( przytulam mocno i proszę byś nie smutała się :) \"jola zlituj się nad nami\"....dobre sobie :P ja bym chciała, by to dziecko zlitowało się nade mną :P ale ona moje prośby i groźby ma gdzieś :( a jakby było mało to znowu zaczęła się rozpychać i wsadzać swoje nóżki pod żebra, brrrrrr koszmar :( bobasekm/ budyniu pewnie już nie ma? :( nic to, zrobię sobie po południu :) toffi :D mniam mniam :) Emmi/ lubisz sprawiać ludziskom radość :) jeszcze kilka godzin z nami :D będzie dobrze, zobaczysz :) i dziękuję :P Ci serdecznie za pocieszenie. Wychodze jednak z założenia \"cierp ciało jak chciało\", wiem, że nie będzie lekko, ale to zmęczenie będzie inne niż to które czuję teraz. No i nagroda będzie patrzeć jak córcia rośnie :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
to jeszcze nie koniec :P Emmi/ uwierz mi, ten lekarz naprawdę nie miał za grosz delikatności :( ale ta kolejna lekarka (chyba truż po studiach) stwierdziła, że on mi zrobił dobrze :P (powiedziałby kto) bo w ten sposób odblokował wejście czy tam wyjście dla Małej i to tylko może przyspieszyć poród. Niech i tak będzie :) bobasekm/ cóz, hormony buzują i u TM :( w każdym razie staraj się robić tylko to, na co masz ochotę. Naprawdę zajęcia domowe mogą poczekać, musisz teraz szczególnie uważać na siebie, brudna podłoga to nie koniec świata! gadam, ja stara przekupa, ale ja dopiero teraz zaczynam to stosować, bo najzwyczajniej w świecie nie mam siły na wyciąganie odkurzacza i latanie z mopem :( ruminka/ no ja Cię bardzo przepraszam ( i pozostałe kobitki też), że tak stresujecie się mną :( ja też bym chciała już mieć to za sobą, ale jhak widać, Małej nie spieszno do mamusi i tatusia :( trzymaj się Słonko, TM niedługo wróci i oczka znów się zaszklą, tym razem z radości :) Pospałam sobie dziś :D wczoraj zmogło mnie tak kilka minut po 21 :) a podnisłam się z łóżka po 8 rano :) to znaczy podnosiłam się co godzinę przez całą noc, ale po powrocie nie zdążyłam dobrze się ułożyć, a już zasypiałam na nowo :) skurcze chyba sobie poszły :( ale przynajmniej sobie wypoczęłam przez noc, a teraz mogę jechać i rodzić :) ach! i poranek był całkiem całkiem :D lubię takie przytulanki z rana :) szkoda, że to tylko przytulanki, ale zawsze to coś :D nowinka/ odpoczywaj na tym jednodniowym urlopiku, ale nie zapominaj o nas! no i napisz jak weselicho się udało! no i z góry przepraszam za zamrożonego szampana :P chętnie bym ją czymś ją skusiła, tylko czyM? a tak w ogóle MM cos dzisiaj odbiło i rzucil propozycję, by poszukac innego imienia :( zgłupiało mi chłopisko! oczywiście nie zgodziłam się, bo Majka bardzo mi się podoba no i wszyscy się już przyzwyczaili do niego. A przede wszystkim tak ładnie brzmi z nazwiskiem :) no to zamęczyłam Was swoimi wypocinami :) idę teraz poleżeć trochę, bo mała się awanturuje w brzuchu :( ale ja tu jeszcze zajrzę, o ile nie pojadę na porodówkę :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
no i qrde cos mi poprzestawiało i zeżarło kawałek posta :( mamba/ co się dzieje, że ciągle coś się psuje, że ciągle trzeba walczyć? nie daj się Słoneczko, musi być =dobrze :) ankara/ jaaaaaaaaaaaaaki dłuuuuuuuuuuuuugi post :D poprosze częściej takie :) i życzę wielu takich chwil tylko dla siebie :) Emmi/ czytając Ciebie, zastanawiam sie czy warto sprzątać przed wyjazdem ;) no bo zostawisz TM czyściutkie mieszkanko, a i tak zastaniesz chlewik po powrocie, czyli wyjdzie, że to sprzątanie to głupiego robota ;) och, jaka ja mądra, a sama robię to samo kazdego dnia, choć wiem, że MM wypucuje chatkę na nasz powrót ze szpitala :D a wypadek spowodował mój brat :( tak to jest, jak się pracuje po 18 godzin i jeszcze wyświadcza komuś przysługę podrzucając do stacji PKP (bo pociąg uciekł :( ) nie to, żebym była za odmawianiem i pozostawianiem dziewczyny o północy w nieprzyjaznej Warszawie, ale u nich zawsze coś się dzieje, jak chcą dobrze :( parę lat temu, bratowa będąc w 7 miesiącu ciąży umówiła się z koleżanką, że przewiezie jej coś tam i co? rozwaliła samochód :( kupili nowy, koleś wybłagał pożyczenie wozu, bo akurat się przeprowadzał i co? rozwalił im autko (ale na własny koszt naprawiał, po wielu kłótniach :( w każdym razie po tamtejakcji przyjaciółmi nie są) no i teraz też wyświadczając komuś przysługę samochód jest rozwalony :( ale cóż, samochód rzecz nabyta, ważne, że nikomu nic się nie stało :) Czytając o Waszych planach na wysepkę, aż mi się oczęta zaświeciły :) no, cudo po prostu :D życzę więc spełnienia tych planów, chłopaki będą mieli radochę :) Papużka/ dzięki :) trzymam kciuki, by i u Ciebie się wyprostowało :) a może TK (tak jak i bobaskowemu M) należy się po łepetynce? taaaak, niektórym to by się przydało -lać i patrzeć czy równo puchną ;) pamiętacie te wielkie plakaty z pobitymi kobietami i napisem \"bo zupa była za słona...\"? w wersji męskiej to napis głosiłby \"bo znów nie miała orgazmu...\" ;) a, i bardzo Cię proszę, nie płacz...ZADEN facet nie jest wart naszych łez! odpoczywaj i korzystaj z nieobecności dzieciaków, choć pewnie tęsknota będzie wielka :( pomyśl jednak, że one wrócą prędzej niż się tego spodziewasz, wszak czas płynię tak szybko :( bobasekm/ ciesz się kobieto, że to początek ciąży, więc nózki tak nie puchną :) ja mam tylko 1 parę obuwia, jeśli można to tak nazwać :( japonki, które z pięknem nie mają nic wspólnego :( i jeszcze na niebieskiej podeszwie! a ponieważ uwielbiam latać w brązowych spodniach to fajnie wyglądam- brąz i niebieski, ale mam to w głebokim poważaniu, ważne, że jeszcze coś na mnie wchodzi. Naprzymierzałam się mnóstwo butów i ni cholerki, nawet te regulowane są dla mnie za wąskie :( marzę już tylko o tym, by urodzić i móc założyć moje ulubione sandałki i klapeczki :D -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
no jestem :) tylko nie wiem od czego zacząć, bo ostatnimi dniami to pisałam tylko o sobie :( Cieszę się, że u Emmi czarne chmury przegnane :D ale i smucę, bo jutro wyjeżdża :( i zostawia nas tu same :( ale to nic, damy radę- odpoczywaj sobie ...hmmm o ile to możliwe, bo na pewno nie będzie łatwo samej z dwoma chłopakami. Wierzę jednak, że niedźwiadek stanie na wysokości zadania i pomoże Ci w opiece nad Jaśkiem :) w każdym razie - oddychaj jodem,wystawiaj twarz do morskiej bryzy, zbieraj muszelki i bursztyny i ładuj się pozytywną energią. Odezwę się na pewno do Ciebie jak tylko Mała opuści brzuszek :) ruminka/ a cóż to się działo w piątek? :( mam nadzieję, że jest już o wiele lepiej :) czasem tak po prostu jest, że robota się nawarstwia i z niczym zdążyć nie można, ale w myśl polskiego przerobionego przysłowia \"co masz zrobić dziś, zrób pojutrze - będziesz mieć 2 dni wolnego\" :D ...czasem warto to zastosować :) asiatrzy/ dzięki serdeczne :) długo się zastanawiałam czy dobrze robię jadąc na tą obronę na 2 dni przed terminem, ale jak widać nic się nie wydarzyło :) Z całego serca życzę Ci abyś jak najprędzej odzyskała siły i chęć do wstawania z łóżka, no i oczywiście słonka jasnego i ciepłego, bo wtedy wszystko staje się łatwiejsze :) Tatar/ qrde, jak miło się Ciebie czyta :D super, że tak się Wam układa :) i cóż więcej mam Ci napisać? może \"OBY TAK DALEJ\" :D bobasekm/ ja to chętnie bym się wybrała do kina, ale może nie w tym stanie...ale, cholerka, jak nie w tym stanie to kiedy ja się wybiorę? przeciez nie zostawię małej samej w domu :( trudno, zostaje mi tv i dvd. Wiesz, aż oczy przetarłam z wrażenia, kiedy napisałaś ile kosztuje toksoplazmoza :( u nas jest to wydatek rzedu 35-40zł! A wiesz co zauważyłam? że najtańsze badania można wykonać w szpitalu, o ile dysponuje laboratorium. Nie są to duże różnice cenowe, ale grosz do grosz... No i wizyta :( ja marudziłam, że płacę 100zł co 2 tygodnie :( ale 140to już lekka przesada :( forever/ dobrze, że już po przeprowadzce :) chociaż za miesiąc kolejna :( ale wizja swojego mieszkanka chyba robi swoje, prawda? i tak sobie myślę, że pewnie jakiś brylant oprawiony w złoto niedługo zabłyśnie na Twoim palcu :D Co do teściowej, to już sama nie wiem, co mam jej mówić, jak z nią rozmawiać. Szlag jasny człowieka trafia kiedy słyszy, że znowu zaczynają od podstawowych badań, zeby skończyć na biopski otwartej, a potem zabieg usunięcia płata! Dzis pojechała do szpitala :( wysyłam, bo pora obiadowa, to może cos mi zeżreć :) bobasekm/ cholerka, Ty mi nie pisz o wypadkach! bo mi ciśnienie podnosisz! -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
:D zamacham tylko, a odezwę się na dłużej jak MM pojedzie do pracy :) jak widać jestem w domu...cieszyć się czy nie? -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej :) i znowu nie mam sił, by odpowiedzieć wszystkim razem i każdej z osobna :( Coś się ruszyłao w temacie PORÓD :) w nocy spędziliśmy prawie 2 godziny w szpitalu, bo koło 2 zaczęłam co 7 minut odczuwać skurcze. Lekarz zastanawiał się czy już mnie zostawić w szpitalu, bo oprócz skurczy nic się nie działo, ale doszliśmy do wnisoku, że mam blisko, więc jadę do domu. Za to po badaniu (bardzo bolesne :( zero delikatności ze strony gina) wypadł mi czop i zaczęłam krwawić. Więc znowu pojechaliśmy do szpitala, bo nie wiedziałam co się dzieje. A tam już inny lekarz, który stwierdził, że co prawda szyjka znowu się skróciła i można zauważyć już niewielkie rozwarcie, to jednak dziś raczej nie urodzę i mam jechać do domu. Gdyby był poprzedni lekarz, ten z nocy, pewnie bym została w szpitalu. Jestem niewyspana i zmęczona. Mam nadzieję, ze dziś nie zacznę rodzić, bo nie mam na to sily :( całe szczęście, że teściówka zrobi obiad, więc mogę odpoczywać. Szkoda tylko, że zasnąć nie mogę, bo wszystko boli :( Dziewczyny, nie wiem co się wydarzy dziś lub jutro, ale pomódlcie się za mnie i za szybki poród. Emmi, zaglądnij na gg ściskam Was serdecznie i życzę udanej niedzieli :) i do usłyszenia, być może już z Majką :D -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
i znowu machnę tylko, bo nie mam sił :( spędziliśmy w szpitalu ponad 4 godziny, bo tyle było ciężarnych :( jakieś zakupy do tego i wróciłam do domu wypluta z sił, a trzeba było jakiś obiad upichcić i posprzątać Mała dziś była bardzo grzeczna, czego nie można było powiedzieć o jej mamie ;) na ktg wyszły dość częste skurcze (chyba z 6 w ciągu 20 minut), ale ja ich wcale nie czułam! albo nie potrafiłam ich odróżnić :( w każdym razie mam być w pogotowiu i wsłuchiwac się w siebie. Jeśli cokolwiek zacznie sie dziać, jutro jadę z torbami do szpitala, jeśli nie- w poniedziałek na ktg. Tak więc najprawdopodobniej w ciagu kilku dni będziemy już razem :D Dziewczyny, przepraszam, ale nie mam siły dziś więcej napisać. Okropnie się czuję i marzę tylko o prysznicu i łóżeczku. Jeśli nic się nei wydarzy odezwę się jutro. Miłego wieczoru :) i kolorowych snów -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
ech...zamacham tylko do Was, odpowiem na Wasze posty jutro, bo nie mam sił :( Byliśmy na ktg, niby wszystko w porządku, ale tętno Małej wariuje :( jutro znowu jadę i jeśli będzie tak jak dziś to i w niedzielę, a po niedzieli będą wywoływac poród :( tyle, że szyjka przez ostatni tydzień skróciła się do 2 cm, więc wg gina przede mną duuuuuużo czasu :( na ktg nie wyszły żadne skurcze, więc albo ich akurat wtedy nie było, albo ja mylnie odbieram to coś, co mi dokucza :( sama nie wiem :( W każdym razie torba z samochodu nie wyjęta, niech jeździ ze mną, dźwigać nie trzeba, więc co mi tam. Z Pruszkowa pojechaliśmy jeszcze do Warszawy po teściową, bo puścili ją na przepustkę. Własciwie powinnam się cieszyć, ale nie potrafię :( lekarze stwierdzili, że NADAL nie wiedzą co jej jest i od nowa będą robili te same badania, które wykonywali przez 7 tygodni jej pobytu w szpitalu. A ostatecznie myślą o zabiegu i usunięciu 1 płata płuca :( A na domiar złego wczoraj wieczorem mój brat miał wypadek. Na szczęście ani jemu ani innym uczestnikom tego wypadku nic się nie stało, ale samochód idzie do kasacji. Z jednej strony super, że jemu nic się nie stało, ale z drugiej szkoda i samochodu, bo nie dość, że nie spłacony to jeszcze bez autokasko. No i brat dojeżdżał nim do pracy, a teraz będzie wychodził z domu godzinę wcześniej i godzinę później wracał :( ech.......miałam napisać tylko o ktg, a namarudziłam tylko :( zmykam więc i do jutra miłego wieczoru :) ja ide chyba spać -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
dżem dobry :D ruminka/ pewnie nie jeden koleżka zazdrościł temu praktykantowi tego macanka ;) bobasekm/ sorki, że wczoraj tylko tyle napisałam (ale czy trzeba było więcej?). Teraz już MUSI się udać :D maleństwo jest i to jest najważniejsze, niech teraz rośnie zdrowo i za bardzo mamusi nie dokucza :) Masz rację, badania są bardzo drogie, choć ja podchodziłam do tego w ten sposób, że na zrobienie morfologii raz w miesiącu mnie stać (tym bardziej, ze dostałam karte stałego klienta laboratorium), pozostałe badania wykonuje się raz, no może dwa w ciągu całej ciąży to i ten wydatek przeżyję. Najbardziej portfel odczuwał wizyty co 2 tygodnie, ale warto było wydać kasę dla mojego świętego spokoju i normalnego ciśnienia :D Tylko wiesz, jakoś nie wyobrażam sobie tego spania nba brzuchu, no chyba, że do czasu zaokrąglenia się brzuszka. Pamiętam, że ja byłam tak przejęta faktem bycia w ciąży, że od początku zaczęłam oduczać się sypiania na brzuchu :) i z perspektywy czasu powiem Ci, że przy drugiej ciąży seksu na pewno nie będzie do końca pierwszego trymestru :( nie chcę się już tak stresować, jak wtedy :( forever/ ja właśnie skończyłam kolejne porządki :) i znowu powyrzucsałam trochę rzeczy :) ruminka/ no proszę...i na polu dziecięcym sprawdza się powiedzonko \"nie chwal dnia przed zachodem słońca\" :P chwalimy swoich partnerów to coś się kiepści, a teraz Ty chwalisz Maćka i wszystko wraca do normy :) Ja też się nie oszczędzam :) własnie skończyłam kolejne porządki, kolejny raz przejrzałam torbę do szpitala, zaraz zrobię obiadzik, a w drodze powrotnej z ktg może jakieś zakupki zrobimy to polatam po sklepie :) a jutro może namówię MM na wizytę o znajomych, tych którym dzidzia urodziła się 3 tygodnie temu :) borutka/ a wiesz...wczoraj myślałam o Tobie :) może daj TM jakiś znak, że jest jeszcze dla Was szansa? albo otwarcie porozmawiaj z nim. To chyba lepsze niż takie czekanie na jego ruch. Odpoczywaj ile wlezie, oddychaj wiejskim (nie zawsze świeżym :P ) powietrzem i wracaj do nas naładowana choć trochę optymiozmem :) uściski dla Króliczka :) nowinka/ oj, widzę, że z Ciebie taki pędziwiatr, co to nie lubi marazmu i stagnacji. Ale to i lepiej. Jak patrzę na siebie to aż wściekło9ść mnie bierze, że nic ze swoim życiem nie robię- w sprawach zawodowych oczywiście. Zatrudniłam się w tej firmie na kilka miesięcy, a w sierpniu minie 12 lat. I gdzie ja teraz pójdę? jedyna szansa, że obecny kierownik pójdzie na emeryturę i ja wskoczę na jego miesjce, ale to wątpliwy awans :( -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
Moniś :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D co więcej trzeba :D :D :D :D :D :D -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
ech, jakoś nie mogę zabrać się za sensowną pracę :( zaraz przyjadą fachowcy okno wymieniać :) MM znowu będzie je musiał myć :D :D :D \"ucieszy się\" zapewne :P bo to już będzie 3 raz w tym miesiącu :P bobasekm/ no widzisz :D TM miał trochę radości z rana :P a ile będzie miał widząc, jak biuścik się powiększa :P odezwij się niezależnie od tego, co usłyszysz...qrde, co ja mówię, przecież usłyszysz TYLKO dobre wiadomości :) i może zobaczysz Fasolkę :) TM jedzie z Tobą, prawda? dla niego to też będzie niesamowite przeżycie :) Wiesz, do bólu bioder to się już przyzwyczaiłam, więc, że bolą to żadna dla mnie nowość :( a bóle są takie jak miesiączkowe, od krzyża ku przodowi :( borutka/ brzuszek nosze niziutko już od mniej więcej 2-3 tygodni. Kochana, ja też wierzę w Was :) zmykam poprasować trochę, obiadek - żeberka dla chłopaków już się duszą :) potem tylko ziemniaczki i sałata i po obiedzie :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
qrde!!!!!!!! jaki płodny dzień :P wena twórcza nas chyba wszystkie dopadła :D a ja znowu na chwilkę, bo jakoś dziwnie się czuję :O może to już? cała noc bolał mnie krzyż i nadal boli, a do tego jeszcze skurczowe bóle brzucha :( i mała też dziwnie się zachowuje :O czyżby jednak miała być czerwcowym dzieckiem? zobaczymy, zobaczymy Jeśli nic się nie wydarzy dzisiaj, jutro jedziemy na ktg i badanie, może wtedy ktos mi coś powie bobasekm/ będzie dobrze, musi być. A tym, że piersi nie bolą to powinnaś się cieszyć :) zobaczysz, za kilka dni znowu zaczną ;) ja też tak miałam. Koniecznie odezwij się po powrocie od lekarza -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
a tak w ogóle to chciałam Wam serdecznie podziękować za wiarę we mnie i gratulacje :D Tatarku, Tobie równeiż gratuluję :) wczoraj widzę był bardzo udany dzień...no dobra, dla co niektórych :) uciekam jeszcze do łózeczka, bo chłodno miłego dzionka :D -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
borutka/ nareszcie jakieś ciut radośniejsze wieści od Ciebie :D życzę Ci spełnienia wszystkich planów i żebyś jednak nie musiała szukać tego mieszkanka...no qrcze, niech ten TM się ocknie! Iiiiiiiiii faktycznie :P 31 lat to bardzo sędziwy wiek :P naprawdę :P to nie wypada, by w tak sędziwym wieku brać się za tak poważne zadania jak studia i prawo jazdy :P :P :P :P nic, tylko przez kolano przełożyć i lać (_!_) ile wlezie! przeżyłaś dopiero 1/3 swojego życia :) więc na wszystko jest jeszcze czas :D forever blue/ i zapomniałaś dodać, że nie masz też 31 lat :P bobasekm/ ja też wczoraj budziłam się około 3 nad ranem i wierciłam się godzinę w łóżku. Nawet miałam zamachac do Ciebie, ale o tej godzinie to łapki bolałay niemiłosiernie, a poza tym stukaniem w klawiaturę nie chciałam bnudzić MM ruminka/ a cóż to za smuteczki wczoraj Cię nawiedziłY? mam nadzieję, że już poszły sobie precz :) czasem tak właśnie jkest, że piszemy coś i chciałybyśmy otrzymać już natychmiast odpowiedź, ajkieś pocieszenie, a tu nic z tego :( ja już się przyzwyczaiłam do tego i wiem, że jeśli nie w ciągu najbliższych kilku minut, to i tak prędzej czy później reakcja z Waszej strony nastąpi. Mamba/ super, że panieńskie się udało :D w sobotę rozumiem, weselicho :D och, jak ja bym się pobawiła :) ale to w sierpniu, jeśli nie będzie problemów z Małą to znajdziemy jakąś fajną ciocię i pojedziemy do mojej koleżanki :) forever blue/ oby Twoej wczorajsze słowa sie spełniły :) dzisiejsza noc była koszmarem - bóle krzyża i bioder :( Tadonia przylecviała, pomachała i tyle jej :( Emmi/ szybkiego odgruzowania :) jest mi bardzo przykro, że nie mogę przyłączyć się do propozycji forever blue i przylecieć z łopatą, ale może odgruzowywaczkom kanapki i nap[oje będę robiła, co? bobasekm/ ja tez u nas na targu widziałam takie miotły- drapaki, więc mogę zakupić i wysłać do Ciebie :P sama w domu/ j chciałabym wierzyć, że córcia będzie spokojna, ale po tym, co wyrabia w brzuszku to raczej trudne to będzie ;) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
na sekundkę tylko i idę odpoczywać :) dzień dobry :D no i macie świeżo upieczoną panią magister :D kiedy dojechaliśmy na uczelnię pogadałam chwile z promotorem, zapytał jak się czuję i czy chcę bronić się jako pierwsza czy czekam na swoją kolej (13). Powiedziałam, że czekam, ale komisja i tak zadecydowała za mnie i siłą rozpędu wezwała mnie na pierwszy ogień, więc nawet stresa nie zdążyłam złapać :) potem poprosili bm poczekała chwilę i po kilku minutach zaprosili mnie po gratulacje. Obroniłam się na 4+ :D jestem szczęśliwa, że to już za mną :D Córcia chyba nie wybiera się dziś w drogę, ale to dobrze, bo jestem zmęczona. Nie śpię od 3, więc chyba nie miałabym sił na poród. Niech poczeka do jutra :) Kochane, odezwę się później, mam nadzieję, że nie gniewacie, że tak tylko o sobie, ale naprawdę jestem teraz padnięta i musze odpocząć. Przesyłam buziaki i dziękuję bardzo bardzo za trzymanie kciuków i wiarę we mnie....uuffffffffffff córcia i MM też się nie zawiedli na mnie :D tą radość przyćmiła wiadomość ze szpitala od teściowej, ale o tym póniej... -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
no to machnę i ja, żebyście nie myślały, że jadę na orodówkę :P u mnie od rana leje :( więc i ja śnięta chodzę :( przede mną leży praca mgr, ale nijak nie mam ochoty wziąć jej do ręki :( cholerka, obleje, jak nic :( forever blue/ trzymam kciuki :) ruminka/ wszystkiego najlepszego :D Nam w niedzielę minął roczek wspólnego mieszkania :) a wczoraj 2 lata od dnia kiedy pierwszy raz się spotkaliśmy :D a ponieważ nie bardzo wiemy którą rocznicę obchodzić (bo poznaliśmy się 3 tygodnie prezed spotkaniem), to wczoraj było spokojnie ...hmmm nie wiem czy się smucić cvzy płakać czy śmiać, ale olałam to :) Zycząc miłego dnia uciekam już, bo nigdy siuę nie wezmę za tą pracę :( -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
forever blue/ powodzenia na jutrzejszym egzaminie :) jeju, jak ja tęsknię za gitarą :( chyba sobie zażyczę w prezencie od MM :D i będę grała i śpiewała córci, a czasem i MM :) mamba/ mam nadzieję, że ta migrena poszła sobie od Ciebie na dłużej :) a jakby znowu zastukała do drzwi toi nie otwieraj ich, niech zapuka do sąsiadów :) tych nielubianych :) bobasekm/ u cioci na imieninach ;) też było fajnie :) aż mi kuzyn MM powiedział, żebym korzystała, bo w przyszłym roku to nie będą wszyscy koło mnie skakali, a ja nie będe udawała, że jestem w ciązy (oczywiście wszystko mówił ze śmiechem) :D na co mu odparowałam, że być może wcale nie będę musiała udawać, tylko znowu będę w ciąży :D i ludziska mieli ubaw z niego, że dał się tak załatwić :) Acha, jeśli coś Cie niepokoi, to nie zastanawiaj się, tylko wsiadajcie w samochód i jazda do szpitala. Strajkują czy nie, muszą gdzieś Cię przyjąć! Najlepiej jechać tam gdzie mają patologię ciązy, tam na pewno Cię nie odeślą. nowinka/ hej hej :D -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
dobre południe :P pospałyśmy sobie dziś do 10 :D a i tak jestem śnięta :( zaraz biorę w łapki pracę mgr i czytam, co też ja tam napisałam, żeby w środę nie dać plamy i nie zbłaźnić się przed komisja i własną córką ;) niedziela minęła za szybko :( byliśmy u moich rodziców, potem przyjechali znajomi z dziećmi i zanim pojechali była 21 :( czas spać. Ale nie, MM zebrało się na porządki :P a ponieważ on ma delikatność słonia to nawet kartki papieru wydawały z siebie dźwięki niczym walenie młotem :) w końcu o północy nie wytrzymałam i pogoniłam go sp[ać. Oczywiście, nie wyspał się, ale niech sobie nie myśli, że się zdrzemnie po powrocie z pracy :P nie ma i już :P Emmi/ no tak od poniedziałku ze smutną minką? :( nie podoba mi się to :( buziaki i przytulaki dla Ciebie i może jeszcze bobasekm/ koniecznie napisz po powrocie od lekarza. Wczoraj myślałam sporo o Tobie i doszłam do wniosku, ze chyba jednak warto, by Twoim lekarzem prowadzącym był ktoś z prywatną praktyką. Wiem, że to kosztuje i to nie mało, ale dla Twojego spokoju chyba warto wydać tą kasę. Ewentualnie mieć 2 prowadzących, ale istnieje ryzyko, że nie będą zgodni co do stosowania przez Ciebie leków itp. Ja nie żałuję decyzji o zmianie lekarza z NFZ na prywatnego, bo w każdej chwili mogłam zadzwonić do niego, zapytać, poradzić się i na wizytę szłam z radością, że zobaczę maleńką, że usłysze jej serduszko, a nie z nerwami, że znowu (ten pierwszy tak robił) usłysze, że jestem za gruba, za ciężka, że za wysokie ciśnienie (sam tą gadką mi je podnosił), że za wysoki cukier, że nie ma warunków do zrobienia usg, że nie da mi zwolnienia, że ciąża to nie choroba itp. I proszę Cię, nie porównuj ciąży z Alkiem do tej obecnej, bo mozesz ją znosić zupełnie inaczej. A nie warto tym się denerwować, że wtedy nie miałaś nudności, a teraz masz, że wtdy przytyłaś 5 kg, teraz 15, że wtedy jadłaś ogórki i śledzie, a teraz słodycze :) Wiesz, ja też do niedawna myślałam, że będę rodzić w szpitalu, w którym pracuje mój gin, ale ponieważ pracuje tam, gdzie trafiłam 12 lat temu (wiesz po czym) i siłą mnie tam nie zaciągną znowu, zmieniłam szpital. Ale traf chciał, że położna jest z polecenia, co zmienia ton i charakter rozmowy, a do tego jeszcze okazało się, że gin kiedyś też tam pracował i bardzo lubili się z ta położną. I oboje mają o sobie bardzo dobre zdanie- oboje twierdzą, że jestem w bardzo dobrych rękach :) A jak tak czytam o tych zachciankach i porównuję z zachciankami moich koleżanek to chyba dziewczynka będzie :D -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
bobasekm/ nie przejmuj się tym apetytem, tłumacz to sobie tym, że to nie Twoje poitrzeby, a Fasolinki :) ja na początku obżerałam się słodyczami, a mimo to schudłam 5kg :) Jeszcze 2 tygodnie do wizyty u gina, ale jeśli bardzo Cię boli jajnik weź nospę i bądź dobrej myśli. Mnie prawie całą ciążę bolą jajniki (a przynajmniej aj mówię, że to jajnik), ale gin powiedział mi, że widocznie tak moje ciało reaguje na kogoś obcego i mimo, że fasolka malutka, bo zaledwie kilka mm, to już cos się tam rozciąga, już coś rośnie i dlatego boli :( być może to jajnik, być może jakieś więzadła, ale nie musi to oznaczać nic złego. Jeśli bardzo Cię to niepokoi pojedź do jakiegoś szpitala, tam zrobią Ci badania i ewentualnie dadzą coś, co Ci pomoże. I -pewnie czytałaś wszystkie posty kierowane do mnie, więc nie powinnam Ci przypominać- ale zapisuj sobie wszystkie wątpliwości i dolegliwości na karteczce, wtedy na bank o niczym nie zapomnisz idąc na wizytę. Ja na początku tego nie robiłam i zamęczałam bratową i koleżanki-świeże mamusie pytaniami (no i Was) czy to, co mi dolega to normalne. Tatar/ super, że chałupka wybrana :D i że tak fajnie Wam się układa, ale kiedy czytam o tych pretensjach D to coś mnie niepokoi :( może jestem przewrażliwiona :( ale skoro jesteś w pracy to chyba normalne, że w godzinach pracy (jeśli to należy do Twoich obowiązków) robisz zakupy na potrzeby firmy, a jeśli jesteś na jakieś firmowej imprezie to się bawisz z ludźmi, a nie myślisz o tym, ze czas najwyższy i pora zameldować się D. Być może (i oby tak było) jest to podyktowane tylko i wyłącznie troską o Ciebie, ale miej się na baczności, by nie przeszło w jakąś obsesję :( o qrde, ale zabrzmiało :( sorki wielkie, ale tak odebrałam to, co napisałaś :( Emmi/ a dopiero co marudziłaś na TM :P a tu proszę, zajął się misiem :D i dał Ci się wyspać :) Alkeż się rozpisałam :P ale już zmykam obiadek robić :( ta minka to stąd, że nie mam na to ochoty, ale cóż zrobić, jak trzeba? zupka jest wczorajsza - kalafiorowa, zaraz zrobię mielone, jakąś mizerię, ziemniaczki i po obiadku :) miłego dzionka :) brum/ witaj :) Emmi/ wieczór był miły, o czym napisałam wyżej :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej hej :) ankara/ dziękuję serdecznie za szczególne pozdrowienia :D co z Przemciem? nadal gorączkuje? mam nadzieję, że noc przyniosła jednak ukojenia i temperatura spadła, a dziś jest jak nowo narodzony :) uściski dla Ciebie i Przemka :) zaczęly się wakacje, więc będziesz teraz miała wszystkich chłopaków w domu :) ruch przez cały dzień większy, ale i więcej pewnie pomogą. A to na pewno zrobi dobrze Twojemu kręgosłupowi :) forever blue/ aleś trafiła z tą piosenką :D było jedzonko pyszne, piwko i mocniejsze trunki, no i śpiewy przy akompaniamencie akordeonu :D ubawiliśmy się nieziemsko, bo niektóre piosenki były lekko świntuszkowate, a wiadomo, że jak człowiek trochę wypije to język jakiś lżejszy się robi :) wróciliśmy tuż przed północą. Całą drogę lał deszcz, grzmiało, błyskało, ale przy boku MM było bezpiecznie :) sernika na pewno wypróbuję :) Jakich mebli szukacie? mamba/ jak migrena? poszła sobie? udanej niedzieli bez bólu głowy :) papużka/ czasem tak w życiu się układa :( ale wierzę, że dokonałaś trafnego wyboru decydując się na życie z Krzysztofem seniorem (o ile dobrze pamiętam, tak ma na imię). A jeśli jednak uważasz, że nie była to trafna decyzja, jeszcze masz czas, by to zmienić, jeszcze nie macie ślubu, no ale to musi być Twoja decvyzja, Twoje przemyślenia. Trzymam kciuki, by było dobrze :) Wiesz, do tańców to się już nie nadaję, bo czy ktoś widział tańczącą słonicę? :P wyślę :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
hej hej :D ja tak szybciorem macham tylko bo zaraz jedziemy do ciotki MM na imieniny :) a wcześniej nie miałam czasu, bo śniadanie, zakupy, obiadek, a MM sprzątał :) życzę spokojnego popołudnia i do jutra :D i pozdrawiam wszystkich i przesyłam -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
jeszcze nie prędko urodzę :( wróciliśmy z wizyty u gina, który powiedział, że nic się nie dzieje, szyjka się nie skraca, mic nie wskazuje na to, bym miała urodzić przed 29 czerwca i mam spokojnie w środę jechać n obronę. Z jednej strony to dobrze, bo obrona pójdzie sprawniej, ale z drugiej już nie mam siły. Ale cóż, wytrzymać trzeba :) Tak więc jeszcze sobie tu popiszę :P no to tyle, idę poprzytulać się do MM -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
może Efciak ma rację? za dużo dziś piszę? :( ale przeciez nikt mi tego nie zabroni :P nie musze nic w domku robić, to i wykorzystuję czas na neta. Chętnie bym poleżała, ale bioderka bolą :( Emmi/ nie, no co 7 minut gdyby były to już bym jechała do szpitala :) powiedzmy, że tak co pół godziny, więc trzeba jeszcze poczekać :( matrona/ super wiadomość :D :D życzę powodzenia i trafnego wyboru :D buziaki nowinka/ napisałabyś, żebym się już nie trzymała! ja już chcę urodzić! na pewno wycałuję całe dziecię, nie tylko prawą stópkę :P Efciak/ rozszyfrowałaś mnie , babo :P uściski dla Jaśka :) idę gotować obiadek, a potem do gina...tylko samochód mamy w warsztacie i nie wiadomo czy zrobią do 17tej :( a jeszcze jak mój ojciec będzie pracował do późna to przyjdzie mi pieszo się wybrać te 2 km w jedną stronę. A wtedy to już na bank urodzę :) -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
dzidzia jakoś mało ruchliwa i skurcze coraz częstsze :) ruminka/ ja też zazdroszczę :( chcoaiż ostatnio to jakoś nie myślę o wakacjach :( kiedy patrzę na swoją przyjaciółkę to żal mi jej :( przed kilkoma dniami u jej córki (13 lat) stwierdzono padaczkę i nic nie jest w stanie sprawić im przyjemności :( Już pewnie jesteście po spacerku :) prawda, że zupełnie inaczej spaceruje się kiedy na dworze chłodek :) ostryga/ :( no to kiepsko tak na weekend :( ale może to nic poważnego, a przynajmniej mam taką nadzieję :) trzymaj się ciepło. I wytrwałości w wystawianiu walizek Doktorkowi za drzwi :) a swoją drogą, jak szybko my go tu nazwałyśmy :) i się nazwa przyjęła :D Emmi/ przytulam mocno, a TM lanie porządne w (_!_) się należy! ech, słów brak :( Myślę jednak, że sukcesy niedźwiadka przykrywają ten żal do TM i cieszycie się oboje na te miesiące laby :D mamba/ oj, niedobrze, niedobrze :( Ale dlaczego piszesz, że noc minęła spokojnie, skoro było przytulanko? a może to było TYLKO przytulanko i dlatego głowka boli? wtedy by się wszystko zgadzało - i ta spokojna noc i ból głowy :P bobasekm/ a szanowny TM nie wie, że dźwigać nie możesz? a przynajmniej nie powinnaś? no lańsko też mu się należy ;) A pokazywanie Twojego drugiego oblicza to i tak pewnie zwali na karb ciązy :) i wcale sie tym nie przejmie :) ale z drugiej strony możesz pokazywać mu różne swoje wcielenia zmieniając się co kilka minut i tłumacząc je humorami kobiety ciężarnej :) fajne to :) Mam nadzieję, że zapisałaś się też na NFZ? a jeśli coś Cię niepokoi to idź prywatnie, a potem zdecydujesz, w każdym razie nie rezygnuj z tej umówionej wizyty. Zobacz co to za lekarz, a ponieważ i tak terminowe wizyty odbywają się co miesiąc, to to miejsce dla ciężarnej MUSI się znaleźć. -
Codzienność w związku - radości, smutki, samotność...
Jola_1974 odpisał Emmi na temat w Życie uczuciowe
bry raz jeszcze :) bo jakieś pół godziny zwlokłam swoje przyciężkawe ciało z łóżka :P a co? niedługo już nie będzie tak dobrze :) a poza tym ja tak lubię poleżeć sobie po przytulankach z MM :P szkoda tylko, że on musiał iśc do pracy i zostałam sama. ruminka/ albo dziś albo dopiero po obronie :) jakbym tak posypała się dziś, to w niedzielę wróciłybyśmy do domku :D i teściówka jeszcze by zobaczyła małą :) ale wiesz co Ci powiem? zabrałaś mi radośc z bycia pierwszą dziś na topiku :P :( zdecydowanie masz rację, że upały nie sprzyjają życiu małżeńskiemu i dzisiejsza pogoda jest lepsza :) Wczoraj tak koszmarnie się czulam, że wieczorem powiedziałm MM \"idę teraz pod bardzo ciepły prysznic, potem będzie masaż brzuszka, potem piersi, potem jakiś fajny seksik i na porodówkę\" :D i wiecie co mi odpowiedział? \"boję się, że zaczniesz rodzić w trakcie i zemdleję i nie dam rady zawieźć cie do szpitala\" no ręce to mi opadły :( jakiego to mam wrażliwego chłopa ;) ale chyba przemyślał to sobie przez noc :D i zmienił decyzję :P Jak tak czytam o tej wrogiej partyzantce TM to wyobrażam sobie jak u nas to będzie, ale jeśli ja nie będę rozbudzała małej, to na MM nie mam co liczyć :) on posłucha mnie, bo będzie chciał jak najszybciej wrócić do łóżka i spać :) Co do wody to taka polska prawidłowość - żar z nieba się leje, to i w kranach wrzątek ;) a jak trochę chłodniej na zewnątrz to i woda chłodniejsza :) :P forever blue/ a u mnie na razie nie pada :) lało całą noc :) a oliwki są naprawdę bleeee nowinka/ przy piątku zaczynasz dzień od pracy?? :O :O :O dziś to już trzeba odpoczywać :)